Skocz do zawartości

KW 1 Trumpeter 1:35


Robert Ostrowski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wszystkim zainteresowanym tematem śpieszę z wyjaśnieniami dlaczego jest to projekt wspólny. Jestem już człekiem dość wiekowym i modelarstwem param się od może 35 lat. Kilka lat temu doznałem urazu prawej ręki co wykluczyło mnie z czynnego modelarstwa. Poświęciłem się za to stronie merytorycznej zamiłowania do broni pancernej. Niedawno postanowiłem spróbować powrotu do modeli. To co widzicie na fotografiach zamieszczonych przez Roberta stanowi absolutny szczyt moich mozliwości. Wiem doskonale, że pojawią sie posty w stylu "można było to czy tamto", pewnie, że można ale nie dla mnie. Kłania się najzwyczajniej w świecie wydolność mojej prawej dłoni. Powtarzam aby już więcej o tym nie dyskutować, że jest to absolutny szczyt moich możliwości i chyba tylko ja wiem ile wysiłku mnie to kosztowało. Porządne malowanie przerasta już moje możliwości i dlatego tę część prac scedowałem na Roberta będącego moim guru w temacie paintingu. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy? Jeśli efekt zadowoli nas obu będą innne modele. Początkowo zapewne inne wersje i odmiany KW. Uwielbiam ten niedoceniany tak przez historyków jak i modelarzy czołg. Fantastyczne pole do popisu zarówno z uwagi na różnorodność wersji jak i zupełnie nietypowe dla frontu wschodniego bogactwo kamuflaży i oznakowań. Sporo na tym forum bywało na temat "stodoły" KW-2. Zapewne zrozumiałe z uwagi na nietypową sylwetkę, ale w moim wypadku będzie to ostatni pojazd z rodziny, bo co jest oczywiście subiektywnym odczuciem - najmniej ciekawy. Co do brudzenia i waloryzowania pojazdu ustaliłem z Robertem, że będzie ono bardzo nieznaczne jak w zamieszczonym odnośniku. Dlaczego? Bo tak ten pojazd poprostu wyglądał na znanych materiałach ikonograficznych. A samo jego oznakowanie jak na sowieckie (ba nawet zachodnie standardy) jest poprostu bajeczne. Na pólce leży kolejny KW-1 tym razem z dodatkowymi ekranami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim zainteresowanym tematem śpieszę z wyjaśnieniami dlaczego jest to projekt wspólny. Jestem już człekiem dość wiekowym i modelarstwem param się od może 35 lat. Kilka lat temu doznałem urazu prawej ręki co wykluczyło mnie z czynnego modelarstwa. Poświęciłem się za to stronie merytorycznej zamiłowania do broni pancernej. Niedawno postanowiłem spróbować powrotu do modeli. To co widzicie na fotografiach zamieszczonych przez Roberta stanowi absolutny szczyt moich mozliwości. Wiem doskonale, że pojawią sie posty w stylu "można było to czy tamto", pewnie, że można ale nie dla mnie. Kłania się najzwyczajniej w świecie wydolność mojej prawej dłoni. Powtarzam aby już więcej o tym nie dyskutować, że jest to absolutny szczyt moich możliwości i chyba tylko ja wiem ile wysiłku mnie to kosztowało. Porządne malowanie przerasta już moje możliwości i dlatego tę część prac scedowałem na Roberta będącego moim guru w temacie paintingu. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy? Jeśli efekt zadowoli nas obu będą innne modele. Początkowo zapewne inne wersje i odmiany KW. Uwielbiam ten niedoceniany tak przez historyków jak i modelarzy czołg. Fantastyczne pole do popisu zarówno z uwagi na różnorodność wersji jak i zupełnie nietypowe dla frontu wschodniego bogactwo kamuflaży i oznakowań. Sporo na tym forum bywało na temat "stodoły" KW-2. Zapewne zrozumiałe z uwagi na nietypową sylwetkę, ale w moim wypadku będzie to ostatni pojazd z rodziny, bo co jest oczywiście subiektywnym odczuciem - najmniej ciekawy. Co do brudzenia i waloryzowania pojazdu ustaliłem z Robertem, że będzie ono bardzo nieznaczne jak w zamieszczonym odnośniku. Dlaczego? Bo tak ten pojazd poprostu wyglądał na znanych materiałach ikonograficznych. A samo jego oznakowanie jak na sowieckie (ba nawet zachodnie standardy) jest poprostu bajeczne. Na pólce leży kolejny KW-1 tym razem z dodatkowymi ekranami.

 

Mam takie małe pytanko a co z t-34/85(życzę powodzenia z dalszym lepieniem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem właśnie wspomnianą stodołę, znaczy się KW-2. Trwa walka z nowym aparatem, jak coś wyjdzie to pokarzemy. A wkrótce pewnie na obróbkę trafi taki sam KW-1, który wpadł mi w ręce również sklejony. Mam nadzieję Robercie, że nie wpadłeś na ten pomysł z malowaniem co ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elementem zawsze najbardziej przykuwającym moją uwagę w KW były GĄSIENICE!!! Cudo! Duże masywne ogniwa (nie to co wafelki w T-34) i ich fantastyczny przebieg. A ułożenie na górnych rolkach z tymi zwisami - poezja! Któryś z KW będzie zapewne pozbawiony całkowicie błotników (przypadłość dość częsta zwłaszcza w KW-2) prezentując doskonale gąsienice. A co do takiego projektu to zaiste ciekawa propozycja i to nie z racji wozu, bo "Kliment" praktycznie fabrycznie nowy i nieomal nietknięty, ale teren biorąc pod uwagę głębokość to już będzie ogromna bryła. A swoją drogę zwróćcie uwagę jak niewiele zostało w drodze ku wolności - kilka metrów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wolę jedynkę od kw2 . Bardzo ładnie Ci wyszedł .. Co to za podkład? I jak planujecie malować poskładane gąski? Pytam,bo mnie chyba też to czeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkład to szary akrylowy podkładowy spray "MOTIP" (nr 00101) do samochodów. Patent otrzymany od Roberta. Świetnie kryje. Nawet jak się z nim przesadzi to ślicznie i błyskawicznie schnie nie pozostawiając zacieków. Jedyny jego minus to straszny zapach wykluczający stosowanie w domu. W malowanie nie wnikam. Jak pisałem to już domena Roberta. Chciał aby tak przygotować go do malowania. Ja dawno temu odpadłem na etapie pędzla i suchych pasteli. Obecne techniki w porównaniu z tamtymi to kosmiczna technologia. Nawet w to nie wnikam bo i tak robota tak precyzyjna nie wchodzi w moim przypadku w rachubę.

 

A co do samego modelu to moja opinia jest następująca: świetna propozycja dla każdego, praktycznie nie wymaga żadnej interwencji szpachlą czy pilnikami. Składa się jak klocuszki lego. Dla sprawnego modelarza to dosłownie jeden niezbyt pracochłonny wieczorek. Dla mnie jakieś dwa tygodnie po około dwie godziny dziennie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podkład jak pisze Tomek ,motip ,smierdziuch dorównujący gunze C tylko potrafi czasem niespodzianke sprawic jak sie maskuje ,odlezie do gołego plastiku ,trezba uwazac i bardzo delikatnie maskowanie zdejmowac .

Co do gasiennic ,plan był taki że by je w czterech kawałkach posklejac i malowąc oddzielnie ale niestety musiałem polepic wszystko do kupy bo bym ich nie zdjął ,malowanie razem z całym wozem w KW w 1:48 dałem rade to i tu nie będzie problemu

 

dsc08632e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że tak. Zresztą w tym projekcie moja rola już się zakończyła. Teraz wszystko w rękach Roberta, a mnie pozostało kibicowanie. Jednak rzucam ziarno w grunt. Daję wam koledzy mozliwość wyboru kolejnego KW jaki trafi na warsztat. Na półce leżą trzy "trąbkowej" produkcji.

- No. 00356 KW-1 model 1941 z armatą F-32 i tzw. "małą wieżą"

- No. 00357 KW-1 model 1941 z dodatkowym opancerzeniem

- No. 00359 KW-1 model 1942 z odlewaną wieżą tzw. "ciężką"

Wybór należy do Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Tomek że udało Ci się model wykonać. Jak widzisz, skończyłem go przede mną. Którykolwiek wybierzesz będzie dobrze. Załóż warsztat od początku, nawet jeżeli będzie kleił prosto z pudła. Chciałbym popatrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Robert musi być coś z tych trzech bo one już są na półce. Na KW-85 przyjdzie pora. W moim wypadku jak pisałem wyłącznie z pudła. Próbowałem bawić się blaszkami ale są zbyt jak dla mnie delikatne i najzwyczajniej w świecie je popsułem. A ten stan rzeczy przyprawił mnie o rozstrój nerwowy i spowodował niechęć do modeli. A chodzi przecież o to aby mieć z tego przyjemność. Mnie daje frajdę to, że bez blach i innych dodatków i tak jestem szczęśliwy jak coś majstruję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert bardzo podoba mi się ekspozycja modelu w poszczególnych drobnych kroczkach malowania. Wygląda to jak nieomal podręcznik dla początkujących. Super, że dzielisz się swoim doświadczeniem i umiejętnościami z młodszymi lub mniej doświadczonymi kolegami. A i podjęłem decyzję następny będzie wczesny KW-1 z dodatkowymi ekranami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.