Desaxe Napisano 22 Sierpnia 2013 Share Napisano 22 Sierpnia 2013 Naoglądałem się Waszych modeli typu Mikasa, Warspite, Prinz Eugen etc. i mnie naszło na wyjęcie czegoś z garażu... Poniżej fotki Yamato, którego w stanie widocznym na zdjęciach dostałem jako dzieciak 15 lat temu do dokończenia od znajomego rodziców. Z modeli robiłem czołgi, samoloty i figurki, a okręty mnie jakoś ciekawiły wówczas, więc japoniec został w garażu w pudle po weży hi-fi Model zarósł kurzem i pajęczynami. Nie kleiłem go do takiego stanu, nie malowałem, nie dostałem pudła, instrukcji ani żadnych innych części niż te na fotce. Do zdjęć nie czyściłem go, tylko wyjąłem z pudła. Mam jednak do niego sentyment i chciałbym go odratować... Czy Waszym zdaniem z użyciem pracy własnej w polistyrenie (dorobienie brakującej wieży i paru detali, w tym samolotów) oraz waloryzacji (lufy, blachy) da sie z tego zrobić model wart postawienia w gablotce, czy lepiej sobie odpuścić i kupić nowy zestaw w tej skali? No i jeśli tak to jakie zestawy do waloryzacji polecacie i od czego zacząć (rozklejanie?)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rhayader Napisano 22 Sierpnia 2013 Share Napisano 22 Sierpnia 2013 A ma to później wyglądać jak: Mikasa, Warspite, Prinz Eugen etc. czy niekoniecznie? Bo jeśli ma, to odpuść. Umyj go, będziesz miał na czym testować farbę. Do gablotki kup coś innego. Z wszystkiego da się coś zrobić, ale nakład pracy potrzebny, by ze starego, mało szczegółowego, sklejonego już modelu, w dodatku z brakiem podstawowych części zrobić coś fajnego będzie nieopłacalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ganjavir Napisano 23 Sierpnia 2013 Share Napisano 23 Sierpnia 2013 A ja bym się podejmował. Kąpiel w cleanluxie i już coś będzie widać. Brakujące części można dorobić na podstawie zdjęć których w sieci jest mnóstwo. Na samym forum można parę namierzyć. Gorzej z rozklejaniem. Są szanse że klej może być słabej jakości i podda się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 23 Sierpnia 2013 Share Napisano 23 Sierpnia 2013 Jasne, że jest. Sam mam dokładnie coś takiego : http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=123&t=13605&p=249650&hilit=yamato#p249650 . Roboty oczywiście 10 razy więcej niż przy fabrycznym zestawie, ale frajda wielka i do tego można się sporo nauczyć. Przy takim sklejaniu nie istnieje pojęcie "nieopłacalność". Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Desaxe Napisano 23 Sierpnia 2013 Autor Share Napisano 23 Sierpnia 2013 Dzięki Panowie za podpowiedzi - postaram się z Yamato zrobić co się da, podorabiać brakujące elementy i przy okazji poćwiczyć przed zrobieniem od początku jakiegoś zwaloryzowanego okrętu w 1:350 - wstępnie jako anglofil myślę o HMS Dreadnought albo HMS Warspite Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blacman Napisano 23 Sierpnia 2013 Share Napisano 23 Sierpnia 2013 Zapowiada sie arcyciekawie.... Bedziem sledzic. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Desaxe Napisano 24 Sierpnia 2013 Autor Share Napisano 24 Sierpnia 2013 Postaram się coś zmajstrować, ale to zależy jak wyjdzie zmycie farby... Na początek udało mi się znaleźć brakującą wieżę (bez dział), szalupy i jeszcze jeden samolot, ale niestety bez jednego płata i pływaków, może dorobię sam, ale... ma ktoś może dwa japońskie wodnosamoloty w skali 1:350 na zbyciu? Mam też pożyczoną "Anatomy of the ship" o Yamato, powinno pomóc A co myślicie o ewentualnym zakupie pokładu?: http://www.saharahobby.pl/artwoxmodel/10169-artwoxmodel-aw10076-ijn-yamato-for-tamiya-78014-1-350.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał15 Napisano 26 Sierpnia 2013 Share Napisano 26 Sierpnia 2013 Zapowiada się bardzo ciekawy temat, mam nadzieje że starczy ci zapału i determinacji Sam coś o tym wiem bo model który oglądałeś w moim temacie, jest moim pierwszym waloryzowanym, więc nie wiem co lepiej może od razu na głęboka wodę? Swoją drogą taka waloryzacja okrętu w tym stanie w jakim posiadasz może kosztować jeszcze więcej pracy i nerwów niż budowa nowego innego od podstaw. Nie mniej kibicuje i śledzę temat dalej bo Yamato to piękny okręt. Powodzenia i pozdrawiam Michał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forest Napisano 19 Września 2013 Share Napisano 19 Września 2013 ... Jezusicku, Ty żyjesz Temacik ciekawy, będę śledził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blacman Napisano 22 Września 2013 Share Napisano 22 Września 2013 ma ktoś może dwa japońskie wodnosamoloty w skali 1:350 na zbyciu?[/b] Ostaly mi sie jakies z ostatniej budowy IJN Takao... W tej skali juz nie planuje nic budowac... Daj znac na pw - chetnie podesle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abir24 Napisano 24 Września 2013 Share Napisano 24 Września 2013 Ciekawie, ciekawie i sporo pracy. Zasiadam i obserwuje jeśli dalej będziesz chciał reanimować to mogę oddać moje samoloty od Yamato/ ja stałem się szczęśliwym posiadaczem z Fujmi/ szalupy jakieś tez się znajdą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sotter Napisano 24 Września 2013 Share Napisano 24 Września 2013 Moja rada - odpuścić temat. Jakikolwiek dodatkowy zakup skutkować będzie z dużą dozą prawdopodobieństwa zmarnowaniem kasy, nie dlatego że nie dasz rady sensownie zrewitalizować ;-) modelu ale będzie to wymagało gigantycznego nakładu czasu. Zdecydowanie lepiej sklejać od razu coś docelowego - niech będzie to np. Dreadnought - poćweiczysz na nim. No chyba że masz od cholery czasu i bardzo ograniczone środki - wtedy można dłubać przy tym Yamato... nie, nawet wtedy ma to umiarkowany sens. ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Desaxe Napisano 24 Września 2013 Autor Share Napisano 24 Września 2013 Ciekawie, ciekawie i sporo pracy. Zasiadam i obserwuje jeśli dalej będziesz chciał reanimować to mogę oddać moje samoloty od Yamato/ ja stałem się szczęśliwym posiadaczem z Fujmi/ szalupy jakieś tez się znajdą Dzięki - samoloty już mam od Blacmana (ponownie, tym razem publicznie dziękuję ), a szalupy znalazłem (były na półce w garażu za modelem w kupie kurzu i mysich kup ) Moja rada - odpuścić temat. Jakikolwiek dodatkowy zakup skutkować będzie z dużą dozą prawdopodobieństwa zmarnowaniem kasy, nie dlatego że nie dasz rady sensownie zrewitalizować ;-) modelu ale będzie to wymagało gigantycznego nakładu czasu. Zdecydowanie lepiej sklejać od razu coś docelowego - niech będzie to np. Dreadnought - poćweiczysz na nim. No chyba że masz od cholery czasu i bardzo ograniczone środki - wtedy można dłubać przy tym Yamato... nie, nawet wtedy ma to umiarkowany sens. ;D Po części zrobiłem właśnie tak - Repulse będzie głównym modelem, a Yamato będę doprowadzał do w miarę znośnego stanu jak zrobię tego Angola. Wyrzucić go nie wyrzucę, bo w piekle jest specjalny krąg (vide: Boska Komedia) dla ludzi marnujacych i wyrzucających modele A Yamato nawet jesli nie będzie cudem techniki po rewitalizacji to się nada np. na prezent dla rodzinki, żeby nad kominkiem postawili - dla nich to będzie i tak pełen wypas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.