Skocz do zawartości

Od czego zacząć na początku?


miron82

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Jest to mój pierwszy post na tym forum i na wstępie chciałbym napisać, że naprawdę jestem pod wrażeniem wielu projektów jakie tutaj tworzycie.

Mam pytanie totalnie początkujące. Kiedyś jakieś 20 lat temu sklejałem modele z różnym efektem ( z reguły gorzej to wyglądało niż lepiej).

Chciałem teraz odświeżyć swoje hobby z dzieciństwa i zająć się nim na poważnie-pisząc na poważnie mam na myśli, że wolę skończyć jeden model w rok, a porządnie niż tak jak kiedyś kilka rocznie z marnym skutkiem.

Niesiony powerem startu w pełni "PRO" udałem się do jednego ze sklepów celem zapytania o kilka rzeczy i zakupu czegoś na początek- myślałem sobie, że Pan ze sklepu modelarskiego to zapewne człowiek dla którego modelarstwo jest pasją i bardzo lubiąc o tym rozmawiać podpowie żółto-dziubowi jak zacząć.Niestety nic bardziej mylnego Pana relacja ze mną czyli klientem ograniczyła się do relacji "kupuj i sp......aj"-dosłownie gdyż zdążyłem zadać jedno pytanie i usłyszałem, że Pan nie będzie się ze mną dzielił swoją wiedzą bo musielibyśmy godzinami gadać, a on na ton nie ma czasu i wykładu nie będzie strzelał.A pytanie które zadałem brzmiało cytuję"...czy mi jako osobie początkującej łatwiej będzie zacząć gdy tradycyjnie będę malował farbami czy sugeruje Pan zakup Aerografu..."Uważam, ze to jest pytanie które każdy może zadać- nie jest to wiedza tajemna.Miałem jeszcze kilka pytań, ale dostając taką odpowiedż zabrałem model za który wcześniej zakupiłem( i szkoda że wcześniej już za niego zapłaciłem bo bym go poprostu nie kupił- a może najpierw mogłem pytać, a potem kupować to by koleś odpowiedział- nie wiadomo ).Tak czy inaczej model zakupiłem Tamiya T34/76. Zamiarzam go zacząć sklejać z synem 6 letnim zobaczę jak to pójdzie. Tak jak napisałem chcę go zrobić najlepiej jak się tylko da.

Będę wdzięczny jakby ktoś podzielił się tą tajemną wiedzą:) i napisał w co powiniennem się zaopatrzyć.Czy kupić aerograf?Chciałbym zrobić mu jakieś brudzenie więc mile widziane linki jakieś do poradników.Chciałbym zrobić to jak na pierwszy raz przystało najprostszą metodą czy też metodami.

Proszę o porady, a za wszelkie będę wdzięczny niezmiernie.

Ogromnie się tym zacząłem jarać na nowo, a nie chcę popełnić jakiegoś błędu, zniechęcić się i właśnie przez to stracić zapał.

Zdaję sobie sprawę, że nawet z Waszymi cennymi radami model może wyjść mi bardzo średnio, ale zapewne bez nich wyjdzie źle:(

Co do funduszy to nie ma to znaczenia- jeśli coś trzeba kupić to oczywiście piszcie.

Jeśli ktoś może to prosiłbym o podanie namiaru na dobry sklep modelarski w KrK gdzie pracują ludzie dla których modelarstwo to Pasja i można być potraktowanym jak klient, a nie intruz bo do sklepu w którym byłem na pewno wracał nie będę.

Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

… Zamiarzam go zacząć sklejać z synem 6 letnim zobaczę jak to pójdzie.
Moim zdaniem nie sklejaj czołgu z synem. To mu może zaszkodzić.

 

Mój syn jest w trzeciej klasie S.P. Od początku pierwszej klasy chodzi do MDK na zajęcia modelarskie, sam ma swoje modele w domu, przy których mu pomagam i chętnie garnie się do pomocy przy moich. Ale!

Kiedy miał pięć lat chciał samochody zdalnie sterowane. Kupiłem elektryczny. Pojeździł ze cztery razy po godzinie i stwierdził, że jest super, a on chce się ścigać z innymi. Kupiłem spaliniaka. Nauczyłem się serwisować. Po zapoznaniu się z prowadzeniem na prawdziwym torze wyścigowym stwierdził, że jako zabawa to jest fajne, ale jako prawdziwe ściganie to nie i się zniechęcił.

Kiedy miał siedem lat zaprowadziłem na zajęcia modelarskie do MDK zgodnie z umową „Spodoba się — fajnie. Nie spodoba się — rezygnujemy”. Spodobało się.

 

Sklejaj sam i pozwalaj podglądać, oraz co nieco „pomagać” kiedy on sam będzie zgłaszał taką chęć. To go bardziej przyciągnie.

Tak jak napisałem chcę go zrobić najlepiej jak się tylko da.
Twoimi ograniczeniami są finanse i umiejętności. Wrócę do tego dalej.
Będę wdzięczny jakby ktoś podzielił się tą tajemną wiedzą:)
Nie ma żadnej wiedzy tajemnej. Wszystko jest jawne i w 99% do znalezienia w internecie.
i napisał w co powiniennem się zaopatrzyć.…
Wracam do ograniczeń. Najtańszy warsztat to circa 50 zł. Najdroższy to koło 10000zł. Z umiejętnościami analogicznie.

 

Moim zdaniem uczciwie sam przed sobą „prześpij się” ze trzy nocki z pytaniem o twoje umiejętności i możliwości finansowe. Kiedy już będziesz spokojny co do odpowiedzi ogranicz dzisiejsze ambicje do „niższej deski w beczce, lub słabszego ogniwa w łancuchu”. Potem się rozkręcisz tak jak ty będziesz chciał i w swoim tempie. Albo nie bo dojdziesz do wniosku, że nie chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje tylko nic konkretnego z nich nie wynika niestety.

Napisałem, że jeśli chodzi o pieniążki to nie ma z tym problemu.Oczywiście 10000 zł bym na to nie wydał chociażby z faktu, że przypuszczam, że tyle to wydają zawodowcy, ludzie startujący w konkursach.Jako amator mam taką zasadę że wydaje tyle ile potrzeba, aby mieć wszystko co potrzeba i na najwyższym poziomie potrzebnym amatorowi lub półamatorowi.

Jako przykład podam wiatrówki.Kiedyś zapałałem chęcią zakupu wiatrówki i postrzelania sobie.Zorientowałem się co nie co w temacie i zakupiłem wiatrówkę.Nie za 5000 zł bo zawodowcem startującym w konkursach nie byłem, ale amatorem i kupiłem wiatrówkę za 1300 zł.Był to sprzęt wysokiej klasy który pozwalał mi nie zniechęcić się, ani co gorsze nie zrobić sobie krzywdy jak wiatrówką za 100 zł bo i takie są.

Stąd moje pytanie, a od razu spotkałem się z traktowaniem trochę właśnie jak intruza coś jak podejście w sklepie czyli jednak jest to tajemna wiedza skoro żadnych konkretów nie dostałem w odpowiedzi.

A podejścia, że nie mam pieniędzy na modelarstwo to już w ogóle nie rozumiem.Skąd wiesz kjp_a_man jak stoję finansowo?Bo ja nie wiem jak Ty stoisz.Dziwne podejście.

Prędzej jak mam być szczery to boję się o brak czasu w nawale pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na początek Tamiya jest bardzo dobrym zakupem (składa się praktycznie sama ) ale do wykonania pojazdu potrzebne Ci będą szpachlówka ,klej, farby do pomalowania tego czołgu,jakiś nóż z łamanymi ostrzami (ja używam sprzętu Olfa) i ew. nóż z wymiennymi ostrzami też Olfa, jeżeli chcesz możesz kupić aerograf, ja nie maluję pistoletem wolę pędzel.Jako powracający na pewno chciałbyś kleić wszystko na super, sklej parę modeli,a odkryjesz żywice, blaszki fototrawione, metalowe lufy i gąsienice.Poogladaj warsztaty, poczytaj wątki na forum, a na pewno się wciągniesz.Jakbyś miał jakieś szczegółowe pytania to pisz do mnie śmiało II wojenna pancerka to nie moja działka ale postaram Ci się odpowiedzieć.Pozdrawiam M1A1(HA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje tylko nic konkretnego z nich nie wynika niestety.

Dla mnie z tego co napisałeś wynikają konkretne wnioski. Dziękuję.

 

 

Jakoś użytkownik Adams M1A1 dał radę napisać.A może Tobie po prostu brak wiedzy stąd brak konkretnych pomocnych wskazówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kjp... nie odpowiedział Ci wprost na pytanie, tylko poprosił o dodatkowe informacje. I mądrze poprosił. OK, wiadomo, że w sieci łatwo o niezamierzone spięcia, czasem trudno jest zinterpretować słowa, czasem forma nie podpasuje adresatowi. To już ewentualnie załatwicie między sobą .

We wszystkich dziedzinach jakie kojarzę pytanie o budżet jest pierwszym i najbardziej oczywistym. A jak nie jest, to tylko utrudnia rozmowę. Budżet to po prostu definicja układu odniesienia w jakim się poruszamy. Nie jesteś dziesięciolatkiem z kieszonkowym, więc chyba możesz powiedzieć ile gotów jesteś, a jeszcze lepiej: chcesz wydać, żeby przekonać się, czy rzeczywiście chcesz być modelarzem. Bo o to pytał w zasadzie kjp... .

 

Błędnie oceniasz ideę modelarskiego wyposażenia. Nic nie stoi na przeszkodzie byś robił modele wygrywające konkursy dysponując warsztatem wartym 500PLN. I będzie to tylko trochę trudniejsze, niż sukcesy z warsztatem za dowolną sumę. Wydając więcej będziesz miał po prostu fajniej pod różnymi względami, ale nie sposób zgadnąć, które względy uznasz za istotne.

 

Trudno uwierzyć, że nie wiedziałeś, że do budowy modelu potrzebujesz farbki i nożyk. ta informacja jest przyjazna i nie ma w niej nic złego, ale kjp... prawdopodobnie udzieliłby Ci dużo bardziej wyczerpującej, systemowej informacji, gdybyś dał mu szansę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo dobrze. Ja z pewnością życzę Ci powodzenia na modelarskiej ścieżce.

 

A przy okazji. Budowa modelu z małym dzieckiem i wykonanie tego modelu najlepiej jak się da to zdarzenia wykluczające się nawzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie.Też mi się wydaje, że z dzieckiem w wieku 6 lat można zacząć już przygodę ze sklejaniem modelu.Oczywiście sam części nie przytnie, nie pomaluje modelu, ale z dzieckiem jak to z dzieckiem wystarczy, że 1% dołoży od siebie do sklejanego modelu i już będzie to dla niego frajda i satysfakcja niemalże jakby sam cały skleił.

Wszystko zależy jednak od dziecka i nikt jak sam rodzic nie wie co dziecko może (bo nikt pewności nie ma) spróbować z powodzeniem, a czego nie.

U nas dziecko w wieku 4,5 lat umiało czytać,Płynnie jak skończyło 5,5 roku- samo z siebie- nikt tego na nim nie wymuszał.Lubi wyzwania i cieszy go poznawanie nowych rzeczy.A model to jego pomysł bo widział jak przeglądałem kiedyś to forum oglądając różne wykonania modeli przez użytkowników, zaciekawił się, zapytał co to jest i po wytłumaczeniu sam stwierdził, że on by też chciał spróbować model skleić bo to pięknie wygląda jak prawdziwe.

Także jestem dobrej myśli.

Bardziej boję się o siebie bo modelarstwo to pożeracz czasu, a brak czasu i niemożność podłubania przy modelu przez jakiś czas przynajmniej u mnie może doprowadzać do frustracji, a po jakimś czasie do zniechęcenia.Ale mam nadzieję, że będzie ok.

Pytaliście się mnie o budżet, więc odpowiadam.Kwota którą chciałbym (nie taka którą mógłbym bo jeśli się wciągnę to nie ukrywam, że na pewno będę inwestował więcej- po prostu na starcie nie chcę więcej wyrzucić w ewentualne błoto) to 1000 zł.Jest jednak jedna rzecz z mojej strony- nie znam się, ale w wielu branżach tak jest, że jakąś rzecz kupuje się na lata i nie warto oszczędzać, a inne można kupić gorsze bo i tak człowiek je zmienia.Zatem więc jeśli naprzykład porządny aerograf który warto kupić bo kupuje się go na kilka lat użytkowania kosztuje 1500 zł to oczywiście zakupię takowy.Wiem jak jest z chińszczyzną i szczególnie dla amatora potrafi utrudnić życie bardzo.

Na allegro najdroższy jaki znalazłem to ten:

http://allegro.pl/infinity-cr-2w1-aerograf-harder-steenbeck-akceso-i4846595804.html

do tego kompresor najdroższy kosztuje na allegro 400 zł.Daje to kwotę 1500 zł.Nie wiem czy taki sprzęt jest mi w ogóle potrzebny, czy warto itp.Ale skoro aerograf z kompresorem kosztuje 1500 zł to zakładam że full warsztat dla profesjonalisty to pewnie koszt nie większy niż 3000 zł.Nie wiem co miało by się znaleźć w cenie 10000 zł jaką podał jeden z uzytkowników forum- chyba, że tak tylko strzelił z d..y.

Jeśli więc profesjonaliści pracują na aero za 1100 zł to dla mnie byłoby to kupowanie na zapas i może wcale nie potrzebny.

Czekam na sugestie i jestem otwarty na wszelkiego rodzaju propozycje.

Jeśli mogę to zależałoby mi na czymś takim jak na formach komputerowych jest a propos sprzętu, że ludzie piszą jaki mają budźet a forumowicze podają podzespoły do tej kwoty składając komputer.Czy dałoby takie coś tutaj?

Piszę więc interesują mnie czołgi I i II wojna Światowa i budżet 1000 zł chyba, że tak jak pisałem warto dołożyć.Proszę o przykładowe zestawy/warsztaty itp.

Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz 1000 zł to jest dużo i mało zarazem ja np. nie maluję aerografem,chociaż takowy posiadam ,ale go nie kupiłem ( no chyba nie jestem profesjonalistą ) tak jak napisałem wolę pędzel to koszt coś ok 30 zł ( za 3 szt) zaginarki do blaszek też nie mam (chociaż niby jest niezbędna) , kasę inwestuję w modele i dodatki do nich,np koszt dioramy którą aktualnie buduję zamyka się w kwocie 900zł , licząc same modele, żywice,dodatki, lufy itp nie licząc chemii, kalkomanii do figurek,i pojazdów, stempli do śladów, miniprintów ( fajek,kartonów)które kupiłem do innego projektu. Jedno wiem na pewno na sprzęcie nie można oszczędzać i najlepiej kupować sprzęt typowy(dostępność części zamiennych), chińszczyzna Ci tego nie zagwarantuje . A co do wieku dziecka to nie ma to żadnego znaczenia moja córka kleiła i malowała ze mną w wieku 4lat, teraz ma 14 lat i aktualnie porzuciła modelarstwo dla swojej drugiej wielkiej miłości perkusji, co nie przeszkadza jej oceniać moich dokonań (jest bardzo surowym i dociekliwym sędzią ).Pozdrawiam M1A1(HA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do aero to odradzam,jak wiesz że będziesz się tym zajmował latami kup firmowe,ja mam H&S Evolution i gorąco polecam.Te podróby miałem dwie a teraz z obu jest jeden (niestety nie szło wycentrować dyszy).Z warsztatu podstawa dobry nożyk,polecam olfę koszt ponad 20zł ale naprawdę warto (jedno ostrze mam z reguły na model,jak dochodzą blachy no to dwa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Exito to jest sklep do którego więcej nie powrócę na pewno.Może jak się wysyłkowo coś zakupi konkretnego, nie pyta o poradę to jest ok.Ale wziąść z półki pędzelek, model, farbkę czy cokolwiek innego co przyjdzie w zamówieniu, spakować, zaadresować paczkę i wysłać to wytresowana małpka by potrafiła. Może są rzetelni i wysyłają na czas, aczkolwiek pobuszowałem trochę w necie i przeczytałem, że z wysyłkami u nich też ludzie mieli problemy.Ale mniejsza z tym.

Oczywiście, że można trafić na miłego sprzedawcę, który wciśnie wszystko co mu aktualnie zalega w magazynie i co niekoniecznie jest najlepsze lub potrzebne, ale ja już wolę takiego sprzedawcę niż antypatycznego który nie ma ochoty pomóc i wyznaje zasadę kupuj i spadaj.Zawsze przecież można wysłuchać sprzedawcy, zapamiętać co mówi, a samemu zweryfikować rzeczy które powiedział w internecie lub właśnie zapytać n a forum o konkretną rzecz wiedząc już o co pytać.Dla przykładu gdybym zapytał sprzedawcę o Aero i podałby mi jakąś chińską marną podróbkę za 50 zł to zadając pytanie na forum zaraz byście mi powiedzieli, że to szmelc i w ten sposób można zweryfikować dobrego sprzedawcę.

Ale to tak jak ze wszystkim. Każdy marzy o mechaniku samochodowym który nie naciągnie, wymieni co trzeba, skóry nie zedrze i jeszcze powie co było do wymiany.Ale ilu jest takich??A jednak człowiek szuka takiego i woli nawet więcej zapłacić mając pewnego zaufanego, moze droższego w robociźnie mechanika któremu można ufać, poradzi, coś zasugeruje niż antypatycznego gbura który naprawi, albo i nie i ma się ciągle wrażenie, że naciągnął na koszty.

Czy ktoś może coś powiedzieć o sklepie

http://phantom.pl/

lub

http://agtom.eu/pl/

Interesuje mnie najbardziej czy ktoś był osobiście i jak odbiera sprzedających czy można liczyć na fachową poradę, pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 kzł to bardzo bezpieczny budżet.

Aerograf około 300. H&S, Paashe, czy Badger oferują produkty o przyjaznej użytkownikowi konstrukcji. Budżetowe modele nie mają możliwości regulacji blokady odciągnięcia igły. Jak to z takimi dodatkami bywa, nie są niezbędne, ale jak się je ma to raczej nie szuka się już sprzętu bez nich. W niższej cenie można dostać chińczyka z pełnym wyposażeniem, z regulacją ciśnienia włącznie. Jeżeli kompresor nie będzie znajdował się kilka pomieszczeń dalej, nie jest to niezbędne. Markowy aerograf daje też ten 'komfort', że gdy coś nie wychodzi, raczej wiadomo, że nie ma co zwalać na sprzęt.

Kompresor ze zbiornikiem wyrównawczym około 300.

Szlifierka elektryczna około 100. wg mnie bardzo przydatna. Do niej frezy w kilku kształtach i tarczki tnące.

Reszta to już drobiazgi:

Papier ścierny 400 - 2500.

Pilniki iglaki

Polerki do paznokci z różną gradacją

Wiertła 0,2 -1,5/2mm

Nóż ze sztywno osadzanymi ostrzami

Piłka modelarska, np. 'Czeska żyletka'

Obsadka obrotowa do wierteł itp.

Kilka pędzelków.

2-3 pęsety.

Różne igły do strzykawek.

 

Chemia. Niektórzy modelarze mają wręcz hurtownie farb i innych szuwaksów. Możesz zwyczajnie kupować farby na bieżąco według potrzeby. Rodzaj farb będzie wynikiem Twoich wymagań i preferencji. Wszelkie chemiczne dodatki są ułatwieniem, nie rzeczą niezbędną w wykończeniu modeli, zatem rzecz zostaje w Twojej gestii.

 

Warsztat modelarski jest najlepszy, gdy rośnie wraz z modelarzem. Pracując z modelami człowiek szybko zaczyna obczajać, co mu przeszkadza i czego mu brakuje. Czy bardzo denerwuje go, że musi wymieniać różne końcówki w obsadce i w związku z tym musi mieć ich dziesięć, czy jednak jedna starczy itd. Wiele gadżetów można sobie robić samemu. Różne podstawki montażowe, stoliki obrotowe do malowania, niektóre narzędzia. Na początek lepiej mnimalistycznie, zbudować model, czy dwa i zobaczyć, czy ta zabawa w ogóle ma sens.

 

Nie mam nic przeciwko budowaniu modeli z dziećmi. Cudze relacje rodzinne to w ogóle nie moja sprawa. Odnoszę się tylko do 'najlepiej jak się da' i tu nic się nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja coś dodam od siebie

 

Po bilionie lat powróciłem do modeli, więc chciałem coś na początek żeby później kupić coś lepszego - BŁĄD

Tanie aero to najgorszy pomysł na świecie, H&S Ultra to minimum - osobiście używam Silverline Solo + zbiornik 5ml + regulator strumienia - polecam. Czyszczenie taniego aero zniechęca do niego całkowicie, podczas gdy H&S czyścisz w 2 min.

 

Tanie farby na początek - BŁĄD

Choć w sumie wsparłem warsztaty dla dzieciaków 80 sztukami PACTR - Od razu zakup to na czym chcesz pracować, sam używam Vallejo i polecam, ale co modelarz to opinia.

 

 

Papiery ścierne to kolejny temat rzeka, osobiście używam płótna ściernego w dwóch formach:

- z klejem - przyklejam do mojego wynalazku i używam jak pilnika, zamawiam u naszego firmowego dostawcy więc jaką sobie gr. wymarzę taką dostanę.

- mocowane na rzep - dobrze leżą w ręce, ze względu na podkład futrzany są grubsze i nie łamią się jak taniocha z chin,

Dużo ich używam więc stałem się wybredny jak małe dziecko - 3M, PFERD, KLINGSPOR

 

 

Chemia to kolejny temat rzeka:

- sidolux - obowiązkowy jako lakier błyszczący.

- izopropanol techniczny - do mycia aero,

- zmywacz wamod - czasem do pędzli,

- cleanlux - w razie gdyby wamod nie dał rady.

- white spirit - do washa olejnego

- pół litra wódki - do farb

- kleje CA BOND

- klej TAMIYA THIN, albo CEMENT S - obu używałem, zostałem z tamką.

 

Narzędzia:

- szczypce do wyprasek - używam PIERGIACOMI TR-20-M - polecam,

- nożyk OLFA AK3 + różne ostrza, np. OLF-KB4NS3 do amputacji zbędnych elementów,

- pęsety- tylko i wyłącznie KENNEDY - porządnie wykonane, nie uginają się jak tani syf.

- pędzelki - RENESANS, dostępne w sklepie dla plastyków.

- przymiar stalowy giętki - KENNEDY

- pilnik szklany do paznokci - zajumałem żonie kiedyś, teraz bym bez niego nie dał rady AUCHAN

- polerki do paznokci - od żony lub z AUCHAN

- pilniki iglaki diamentowe - polecam, ale to nie tania zabawa, można dorwać oczywiście tanie ale będą z grubym granulatem, te z drobnym są o niebo lepsze, ale cena idzie w górę i to bardzo.

- mata do cięcia - OLFA, droga, ale sprawdza się.

 

Sam dojdziesz do tego czego potrzebujesz - tak samo jak inni.

 

Ale najważniejsze to dobrze się bawić, czytać forum, nie przejmować się trolami, nie spieszyć się i uczyć się na swoich błędach.

 

Wszystko powyżej napisane to tylko moje zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Exito to jest sklep do którego więcej nie powrócę na pewno.Może jak się wysyłkowo coś zakupi konkretnego, nie pyta o poradę to jest ok.Ale wziąść z półki pędzelek, model, farbkę czy cokolwiek innego co przyjdzie w zamówieniu, spakować, zaadresować paczkę i wysłać to wytresowana małpka by potrafiła. Może są rzetelni i wysyłają na czas, aczkolwiek pobuszowałem trochę w necie i przeczytałem, że z wysyłkami u nich też ludzie mieli problemy.Ale mniejsza z tym.

Oczywiście, że można trafić na miłego sprzedawcę, który wciśnie wszystko co mu aktualnie zalega w magazynie i co niekoniecznie jest najlepsze lub potrzebne, ale ja już wolę takiego sprzedawcę niż antypatycznego który nie ma ochoty pomóc i wyznaje zasadę kupuj i spadaj.Zawsze przecież można wysłuchać sprzedawcy, zapamiętać co mówi, a samemu zweryfikować rzeczy które powiedział w internecie lub właśnie zapytać n a forum o konkretną rzecz wiedząc już o co pytać.Dla przykładu gdybym zapytał sprzedawcę o Aero i podałby mi jakąś chińską marną podróbkę za 50 zł to zadając pytanie na forum zaraz byście mi powiedzieli, że to szmelc i w ten sposób można zweryfikować dobrego sprzedawcę.

Ale to tak jak ze wszystkim. Każdy marzy o mechaniku samochodowym który nie naciągnie, wymieni co trzeba, skóry nie zedrze i jeszcze powie co było do wymiany.Ale ilu jest takich??A jednak człowiek szuka takiego i woli nawet więcej zapłacić mając pewnego zaufanego, moze droższego w robociźnie mechanika któremu można ufać, poradzi, coś zasugeruje niż antypatycznego gbura który naprawi, albo i nie i ma się ciągle wrażenie, że naciągnął na koszty

 

 

Drogi mironie 82... cóż mam napisać. Korzystam z usług sklepu Exito od lat, nie ukrywam że jestem zaprzyjaźniony z właścicielami i obsługą sklepu... i zawsze z tej wspópracy byłem zadowolony.

Ale też udając się na zakupy wiem czego szukam. Widzę że jesteś zarejestrowanym członkiem tego forum. Można było zaczerpnąć informacji na temat niektórych produktów bezpośrednio tutajprzed dokonaniem zakupu , na swoje i sklepu nieszczęście trafiłeś w najgorszym "świąteczno - noworocznym" okresie. Nie jest tak że obsługa sklepu zostawiła cię celowo z twoimi wątpliwościami, Wynikało to bardziej z braku czasu i konieczności obsługi innych osób.

Serdecznie zapraszam do ponownego odwiedzenia sklepu. W przypadku wątpliwości zapraszam na forum lub jak zechcesz do mnie na pw.

Co do innych wymienionych sklepów w Krakowie to Phantom na ul. Długiej jest jedynie cieniem dawnej wspaniałości. Nowinek po jednej sztuce, trochę zabytków z lombardu trochę chemii i sporawo literatury , ot i wszystko. Co do ostatniego sklepu się nie wypowiem bo nigdy nie byłem (za daleko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Exito to jest sklep do którego więcej nie powrócę na pewno.…

Drogi mironie 82... cóż mam napisać. Korzystam z usług sklepu Exito od lat …

Jak miron82 potraktował moją odpowiedź publicznie widać. W prywatnej korespondencji, wysłanej aż dwukrotnie, dowiedziałem się od mirona82, że brak mi pokory i że pokora przydaje się w życiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Mironie 82,

 

skrócę to co napisał Gumowy i mam dla Ciebie doskonałą propozycję. Idź do Auchan 24.12 rano stań w kolejce po karpia, a jak przyjdzie do kupowania, porozmawiał z panią o pasji przyrządzania tej ryby, o przepisach i czy lepiej w galarecie czy smażonego. Sprawdź efekty koniecznie

Naucz się korzystać z forum, pomyśl trochę sam, bądź facetem nie panienką i nie obrażaj się jak nie ma o co.

Nie pisz na pw , bo nie będę tego czytał podobnie jak Twoich mądrości w tym wątku bo trochę lepiej znam właścicieli i uważam że skoro masz trochę więcej rozumku niż "małpka" dasz sobie radę z tak banalną rzeczą jak modelarstwo

 

ps. Przemyślałem to myliłem się - wycofaj się z modelarstwa i tak nic z Ciebie nie będzie jeśli nie potrafisz słuchać, a nie zniosę kolejnego aroganta na forum

Over

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem po stronie kolegi Miron82.

Wiem dobrze co to jest marudny klient bo od dwudziestu lat prowadzę usługową działalność gospodarczą.

Bardzo miło wspominam też sklep Exito w którym byłem 3 lata temu i przez godzinę prowadziłem miłą rozmowę o modelarstwie, gdzie Pan sprzedający doradził mi model i farbki itp. Kilkukrotnie również pogadałem sobie z nimi na stoisku festiwalowym w Bytomiu i Krakowie. Nie mam więc żadnych uprzedzeń.

Ale nie zmienia to faktu, że nie zgadzam się z taką tezą iż do sklepu należy przyjść zdecydowany, powiedzieć to kupuję i uciekać.

Koledzy Aero i Gumowy. Zasada, że sprzedawca ma "aż" towar, a klient "tylko" pieniądze obowiązywała w poprzednim ustroju. Teraz klient ma "aż" pieniądze, a sprzedawca "tylko" towar. I ten towar wszystkimi możliwymi sposobami musi wciskać klientowi, żeby ten łaskawie zechciał kupić.

Jeżeli sprzedawca miał pilne wysyłki (bo ruch przedświąteczny), to jego obowiązkiem było bardzo, bardzo grzeczne przeproszenie klienta i zaproponowanie innego terminu na dyskusję. Klient ma prawo do dyskusji i marudzenia bo jak nie, to pójdzie do innego sklepu i tam zostawi swoje pieniądze, a sprzedawca może się obrażać.

A przykład z Auchanem i świętami. No cóż dobre wychowanie przydaje się i po stronie klienta, ale jeżeli będę chciał podyskutować o rybach w wigilię to sklep powinien być na to przygotowany. Chyba nikt nie wybiera sklepu gdzie mają nas w nosie i kolejka jest na kilometr, tylko każdy stara się robić zakupy tam gdzie jest dobrze traktowany.

PS. Na wiosnę będę kupował auto. Więc co, nie mam prawa przejść się po salonach i popytać u sprzedawców o jego zdanie, opinię itp. Mam wejść, powiedzieć, Pana czas jest cenny, więc proszę takie a takie auto, tu są odliczone pieniądze i do widzenia.

PS2. Swojego czasu zostałem niegrzecznie (z mojego punktu widzenia) potraktowany przez pewien sklep modelarski we Wrocławiu. Na modelarstwo rocznie wydaję ok. 1000-2000 zł. Ale w tym sklepie nie zostawiłem już ani złotówki i wcale się tym nie martwię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem po stronie kolegi Miron82.

Wiem dobrze co to jest marudny klient bo od dwudziestu lat prowadzę usługową działalność gospodarczą.

Bardzo miło wspominam też sklep Exito w którym byłem 3 lata temu i przez godzinę prowadziłem miłą rozmowę o modelarstwie, gdzie Pan sprzedający doradził mi model i farbki itp. Kilkukrotnie również pogadałem sobie z nimi na stoisku festiwalowym w Bytomiu i Krakowie. Nie mam więc żadnych uprzedzeń.

Ale nie zmienia to faktu, że nie zgadzam się z taką tezą iż do sklepu należy przyjść zdecydowany, powiedzieć to kupuję i uciekać.

Koledzy Aero i Gumowy. Zasada, że sprzedawca ma "aż" towar, a klient "tylko" pieniądze obowiązywała w poprzednim ustroju. Teraz klient ma "aż" pieniądze, a sprzedawca "tylko" towar. I ten towar wszystkimi możliwymi sposobami musi wciskać klientowi, żeby ten łaskawie zechciał kupić.

Jeżeli sprzedawca miał pilne wysyłki (bo ruch przedświąteczny), to jego obowiązkiem było bardzo, bardzo grzeczne przeproszenie klienta i zaproponowanie innego terminu na dyskusję. Klient ma prawo do dyskusji i marudzenia bo jak nie, to pójdzie do innego sklepu i tam zostawi swoje pieniądze, a sprzedawca może się obrażać.

A przykład z Auchanem i świętami. No cóż dobre wychowanie przydaje się i po stronie klienta, ale jeżeli będę chciał podyskutować o rybach w wigilię to sklep powinien być na to przygotowany. Chyba nikt nie wybiera sklepu gdzie mają nas w nosie i kolejka jest na kilometr, tylko każdy stara się robić zakupy tam gdzie jest dobrze traktowany.

PS. Na wiosnę będę kupował auto. Więc co, nie mam prawa przejść się po salonach i popytać u sprzedawców o jego zdanie, opinię itp. Mam wejść, powiedzieć, Pana czas jest cenny, więc proszę takie a takie auto, tu są odliczone pieniądze i do widzenia.

PS2. Swojego czasu zostałem niegrzecznie (z mojego punktu widzenia) potraktowany przez pewien sklep modelarski we Wrocławiu. Na modelarstwo rocznie wydaję ok. 1000-2000 zł. Ale w tym sklepie nie zostawiłem już ani złotówki i wcale się tym nie martwię.

Dokladnie tak, a nawet 3x TAK.

Czasy kiedy to sprzedawca mogl sobie stroic fochy a klient grzecznie i cihutko czekac minely jakies 25 lat temu...

W moim miescie byly 3 duze liczace sie sklepy modelarskie. W jednym z nich zostalem potraktowany dokladnie jak kolega miron82. Spedzilem tam okolo 20 minut rozgladajac sie po regalach, w tym czasie pies ze zlamana noga nie zainteresowal sie czy czegos potrzebuje, a wlasciciel i/lub sprzedawca w najlepsze konwersowal ze znajomym ktory wpadl go odwiedzic. Nietrudno sie domyslic, ze byla to ostatnia moja wizyta. Kilka miesiecy temu dowiedzialem sie, ze sklepu juz nie ma...

 

Jezeli dokladnie wiem co chce kupic to po cholere mam sie ciagac do sklepu? Jest masa sklepow internetowych, gdzie wiekszosc rzeczy dostane ciut taniej, a paczke kurier przyniesie mi pod nos, z reguly nastepnego dnia.

 

@gumowy01

Nie dziwie sie ze masz pozytywne doswiadczenia ze sklepem, w ktorym jak sam przyznales jestes zaprzyjazniony z wlascicielem i obsluga, nie jestes klientem petajacym sie dookola, tylko znajomym ktory przyszedl z wizyta a to kolosalna roznica (vide moj przyklad powyzej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli według Twojego toku rozumowania, można wejść nasrać na środek sklepu , a sprzedawca - przepraszam cytuję "wytresowana małpka" ma doskoczyć podając papier i sprzątając gówno? Zmiłuj się....

Bez względu na to jakie mamy czasy szacunek i zrozumienie dla czasu, sytuacji itp obowiązuje zarówno kupującego jak i sprzedawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.