p11c Napisano 19 Października 2015 Autor Share Napisano 19 Października 2015 Często zapominany a arcyciekawy pojazd. Ciągnik Pzinż. 322. Prototyp zbudowano na zlecenie lotnictwa do holowania samolotów i do prac na lotniskach. Tu np. przy wojskowej wersji PWS-26 choć sam hol wyglądał zupełnie inaczej. Ale szybko zainteresowało się nim wojsko a zwłaszcza saperzy. Pojazd o tyle ciekawy, że szalenie prosty i funkcjonalny. Zamiast ramy, jednolity odlew aluminiowy do którego przymocowano wszystkie podzespoły. Zawieszenie przednie i silnik to zaadoptowane zawieszenie z Fiata 508 ( ówczesnego malucha) a tył z małej ciężarówki PF 621 czyli pojazdów ogólnie dostępnych. Resor tylko z przodu a z tyłu opony balonowe. Zwarta silna konstrukcja szalenie prosta i tania w budowie. Powszechnie dostępne części zamienne. W skali 1/72 to straszna malizna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mamaciek Napisano 19 Października 2015 Share Napisano 19 Października 2015 Ale jest jeszcze jedna prawda w tym wszystkim.Czasami w II RP dość nonszalancko podchodzono do nazw, zwłaszcza konstrukcji które nie weszły do produkcji. Np. Istnieją dwa samoloty PZL-10 ( myśliwski i bombowy ) a Lublin R-XVIII są to dwa dość różne projekty. Ten R-XX co pokazałem też bardzo odbiega od R-XX który latał, że nie wspomnę o tym iż jego wersja kołowa to już zupełnie inna konstrukcja. Pod oznaczeniem PZL-30 mamy 4 podobne ale jednak różne samoloty w tym jeden pasażerski. A RWD-22 to 3 różne projekty wodnopłatowca i jeden bombowiec. To co napisał Tromp to oficjalna wykładnia jednak oznaczenie 62 też nie wzięło się z kosmosu. Często było tak że rezerwowano jakiś numer dla kolejnej wersji rozwojowej lub z innym silnikiem, potem anulowano to oznaczenie lub nakładały się one na siebie, W sumie większość to były prace koncepcyjne a nie konkretne projekty w dodatku o części z nich nie mamy pojęcia bo jakby tak liczyć numerację PZL to jednak są w niej jakieś luki. Czasem pojawiało się jakieś oznaczenie a my próbujemy je współcześnie do czegoś dopasować. Uważam, że określenie nonszalancko trochę nie pasuje. Dublowanie nazewnictwa wynikało z różnych reguł i norm prawnych (w tym prawa patentowego) regulujących właśnie ten aspekt. A było to skonstruowane dość przejrzyście, z tym że powstały czasem bałagan wynikał ze zbyt późnego zgłaszania projektów, lub wręcz odwrotnie ich nie zgłaszania do odp. instytucji. Co ciekawe każdy projekt miał też inny nr numeryczny (które były nadawane do końca '38 roku) pojawiający się w ewidencji "projektów". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tromp Napisano 19 Października 2015 Share Napisano 19 Października 2015 Faktem jest, że w znanych dokumentach przedwojennych 9TP padł tyle samo razy, co 39TP. Czyli ani razu (ten drugi jest wręcz "starszy" od 9TP, bo 9 to błąd powojenny, a 39 to najpewniej efekt błędnego opisania rysunku lub zdjęcia 14TP przez niemieckiego archiwistę w czasie wojny). 7TPwz lub "wzmocniony" spotyka się minimum kilka razy w różnych papierach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 19 Października 2015 Autor Share Napisano 19 Października 2015 (edytowane) Dla tego też największy bałagan jest w projektach lotniczych z 1939r. Bo często tak jak pisałem były to tylko koncepcje a nie skrystalizowane projekty. A czasami to zupełnie autorskie propozycje konstruktorów nie związane zupełnie z jakąś wytwórnią a powstałe na fali bumu koncepcyjnego tego okresu. Ogólnie to bardzo ciekawy temat często tylko lizany w literaturze. Spowodowane jest to właśnie brakiem systematyczności oraz ogromną szczupłością materiału. Skoro stosunkowo niedawno odkryto jak naprawdę wyglądał Jastrząb choć był to już prototyp to można tak naprawdę napisać ścisłego o jego wersjach rozwojowych ( choć pewne dane są ). Ale spróbuj coś znaleźć o dwukadłubowcu z silnikiem pchającym FOKA albo o FDW-4 to taki projekt wodnopłatowca torpedowego z 1939 r autorstwa Pana inż. Władysława Fiszdona. Coś tam o nim można się dowiedzieć, ale Jak widzisz ma ten projekt numer 4 wiec szukanie projektów 1-3 to w tym momencie dla mnie jak szukanie złotego pociągu. A wracając do naszego rozwojowego Jastrzebia to spotkałem się nawet z oznaczeniem PZL-70 ( jak dla mnie SF ) albo z projektami PZL-11C na pływakach lub z chowanym podwoziem i wiele podobnych do tego ( bo ludzie mają wyobraźnię ) Edytowane 19 Października 2015 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 19 Października 2015 Autor Share Napisano 19 Października 2015 Faktem jest, że w znanych dokumentach przedwojennych 9TP padł tyle samo razy, co 39TP. Czyli ani razu (ten drugi jest wręcz "starszy" od 9TP, bo 9 to błąd powojenny, a 39 to najpewniej efekt błędnego opisania rysunku lub zdjęcia 14TP przez niemieckiego archiwistę w czasie wojny). 7TPwz lub "wzmocniony" spotyka się minimum kilka razy w różnych papierach. Tak i owszem. Tak samo jak nie padły nazwy innych czołgów tzw. rozwojowych. To nazwa "przypuszczalna" dla 7tp wzmocnionego. Co nie zmienia faktu, że tak naprawdę jak by go wyprodukowali to nazwał by się może inaczej. Równie dobra nazwa to Czołg wz.39 lub 11TP lub mógłby się nazywać 7TP-S . Tego nikt nie wie. Tak jak nikt nie wie od czego jest skrót TK i TKS, bo w fazie projektów te czołgi chyba inaczej nazywano. I nikt nie ma pojęcia czy 7TP wzmocniony ( 9TP ? ) byłby kiedykolwiek produkowany. Dla tego uważam spór o nazwę za bezcelowy bo to nazwa robocza równie dobra jak każda inna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 20 Października 2015 Autor Share Napisano 20 Października 2015 Wracając jeszcze do samolotów zapomniałem dodać, że dwóch wielkich graczy w tej dziedzinie tj. Panowie Glass oraz Morgała czasami ignorują siebie wzajemnie i swoje badania. Dorobek każdego z nich jest ogromny ale często jeśli jeden coś odkryje to drugi o tym nawet nie wspomina. Teraz pojawia się jeszcze kolejny gracz Pan Mazur i zapowiadany jego najnowszy tomik WLU o Projektach i Prototypach. Znając jego kilka prac i dociekliwość ( jednak nie we wszystkim ) , myślę że wniesie kilka nowych elementów bo często nie zgadza się on z tymi dwoma graczami wymienionymi na wstępie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tromp Napisano 20 Października 2015 Share Napisano 20 Października 2015 A tak, Woj(ciech) też czasem sieje zamęt Przy czym wiele spraw rozwiewa - m. in. wspomnianego 7TPwz nigdy nie było w produkcji, a te słynne 11 sztuk to miały być ostatnie 7TPjw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 20 Października 2015 Autor Share Napisano 20 Października 2015 Tak,ale też dużo robi dobrego. Ja też czasami sieję zamęt lub wykazuje się ignorancją, ale nauczyłem się dwóch spraw: - nie ma prawdy absolutnej i należ wykazać pokorę - autorytety też się czasami mylą. Ważna jest cierpliwość,ciekawość świata, tolerancja, oraz przyjemność pasji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tromp Napisano 20 Października 2015 Share Napisano 20 Października 2015 A nie nie, ja pisałem o zamęcie w pozytywnym znaczeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 20 Października 2015 Autor Share Napisano 20 Października 2015 Różnie z tym bywa bo nie zawsze się z nim zgadzam. ( np. w pewnych ocenach ) A i nie wszystkie jego tomiki są dopracowane.( porównaj PWS-10 z FOKKEREM , potworna przepaś ) Ale generalnie robi dobrą robotę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 21 Października 2015 Autor Share Napisano 21 Października 2015 Na prośbę Kuby daję P-11 - stkę tym razem w wersji g czyli KOBUZ. Wersja na pewno ciekawa ale bardzo spóźniona, bardzo wielka szkoda, że zamiast je modernizować i unowocześniać całkowicie zrezygnowaliśmy z tego na rzecz Jastrzębia. Fajnym przykładem jest tu rumuński IAR-80 ogromne zmiany ale jednak świadczące, że pewne możliwości były. Model to przerobiony koszmarek z firmy PLASTYK tu w wersji z dwułopatowym śmigłem a tu z trzyłopatowym, na tle jednego z PZL-3 jakie udało mi się zrobić. Potem dam jeszcze WIBAULTA i p-11 c ale jego mam na innym kompie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba32440 Napisano 21 Października 2015 Share Napisano 21 Października 2015 Dzięki choć myślałem że pootwierasz ją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 21 Października 2015 Autor Share Napisano 21 Października 2015 To stary model ( w sensie ,że jeden z pierwszych ). A ja zajmuję się modelarstwem dopiero od jakiś 3 lat wiec nie wymagaj za wiele. Pewnie teraz jakbym robił to byłaby lepsza I tak jak na ten skromny okres jest chyba nieźle bo wiele z tych modeli zrobiłem w kilku egzemplarzach ( np. PZL-3 w 3 odrobinę różnych wersjach ) . Pisałem na wstępie, że to bardziej jest zobrazowanie pewnych konstrukcji i myśli technicznej niż wielkie modelarstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba32440 Napisano 21 Października 2015 Share Napisano 21 Października 2015 Chodziło mi o to że (teraz twoje modele wyglądają napradę dobrze ) Myślałem że jest to jeden z nowszych Dlatego taki (ochrzan). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tromp Napisano 21 Października 2015 Share Napisano 21 Października 2015 Znowu się przyczepię IAR-80 miał z PZL-24 mniej więcej tyle wspólnego, co PZL-50 z PZL P-11c. No, troszkę więcej, bo pierwsza para dzieliła ogon z usterzeniem, a druga mechanikę usterzenia (o ile można tak nazwać system bloczków i linek OIDP) Ale modelik piękny Masz chłopie talent... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 21 Października 2015 Autor Share Napisano 21 Października 2015 (edytowane) No troszkę to inaczej przedstawiają w literaturze przedmiotu Raczej nie byłoby IAR-80 gdyby nie nasze PZL-ki przynajmniej nie byłoby go w takim kształcie. Ale nie chce mi się teraz nad tym rozwodzić, jest trochę samolotów na całym świecie dla których inspiracją była nasza 11-stka. IAR-80 też bym do nich zaliczył i nie tylko z tego tytułu, że ma prawie taki sam ogon i stateczniki jak PZL-24. Z drugiej strony daleki jestem by zaliczyć do nich Jastrzębia, który jest oryginalną konstrukcją rozpoczynającą pewną rodzinę samolotów, a nie ją kończącą. Nie mam zamiaru cię przekonywać, po prostu pozostanę przy swoim zdaniu Edytowane 21 Października 2015 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sklejacz_silesia Napisano 21 Października 2015 Share Napisano 21 Października 2015 Z tego co ja pamiętam z przeczytanej literatury IAR to bardzo mocno modyfikowana 11-tka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tromp Napisano 22 Października 2015 Share Napisano 22 Października 2015 PZL P-24, tylko nie pamiętam, która wersja. Żywcem z niego wzięto ogon i jego mechanikę. Cała reszta podobieństwa jest dość, hmm... Dyskusyjna Ale o tym było już wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 22 Października 2015 Autor Share Napisano 22 Października 2015 Wiem, że z P-24 pozostał tylko ogon, problem jest w czym innym. Rumunia nie posiadała takich tradycji przemysłu lotniczego jak Polska. Zakupiła licencję na produkcję najpierw P-11f a potem P-24 z silnikami IAR. Zebrała doświadczenie produkcyjne a potem poszła po najlżejszej linii oporu. Wzięła na tapetę nasz P-24 i powoli zaczęła wymieniać poszczególne elementy, skrzydła na dolnopłat, chowane podwozie, silnik, uzbrojenie i tak, (zresztą przy pomocy byłych pracowników PZL) w 1941r powstał IAR-80. Dla tego napisałem, że IAR powstał jako swoista, daleko idąca modyfikacja P-24 a nie tak jak P-50 oryginalna konstrukcja. Jastrząb powstał jako studium koncepcyjne a potem opracowywano każdy szczegół czasami adaptując do niego jakieś rozwiązania konstrukcyjne. IAR zaś powstał jak cyborg, gdzie po kolei wymieniano całe segmenty i powstał z tego całkiem ciekawy samolot, znacznie tańszym kosztem niż P-50 i w szybszym tempie. Być może nie tak ładny i wyglądający czasami jak ulepek. Jednak uniknięto konieczności pracochłonnego i czasochłonnego opracowywania i sprawdzania każdego elementu. I to właśnie ująłem w pierwszym poście o P-11 . Chodziło o tę drogę dochodzenia do samolotu a nie o to ile elementów w IAR czy w P-50 było wziętych z PZL P-24. Oczywiście masz prawo to kwestionować, ale ja tak to dokładnie widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuba32440 Napisano 24 Października 2015 Share Napisano 24 Października 2015 Ach ta Rumunia. Nic nie ma do roboty tylko kradnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 24 Października 2015 Autor Share Napisano 24 Października 2015 Kiedyś zrobiłem kilka scenek i modeli z Powstania Warszawskiego. Nic wielkiego, takie np. małe makietki oddające pewien klimat. Mam przynajmniej taką nadzieję. Takie modele na szybko jak to zwykle u mnie. Na Oplu powstaniec przewozi domowej produkcji wyrzutnie butelek zapalających wykonaną z połowy resoru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 24 Października 2015 Autor Share Napisano 24 Października 2015 A tu z kolei moździerz wykonany z kawałka rury kanalizacyjnej. tak naprawdę obie makietki były tylko pretekstem do wykonania modeli tych dwóch broni produkowanych seryjnie w powstaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 25 Października 2015 Autor Share Napisano 25 Października 2015 I dwa niemieckie pojazdy przejęte przez powstańców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 6 Listopada 2015 Autor Share Napisano 6 Listopada 2015 Na razie się muszę wstrzymać od dalszych opowieści zapraszam do kibicowania bo każda para rąk jest potrzebna viewtopic.php?f=191&t=51323 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p11c Napisano 19 Listopada 2015 Autor Share Napisano 19 Listopada 2015 Bardzo ciekawa historia jest związana z tym samolotem. Wprawdzie konstrukcyjnie to żadna rewelacja, a zawodny silnik dawał się we znaki. Ale wyobraźcie sobie teraz, że wsiadacie do takiego samolotu rejsowego. Bo był to samolot na regularne linie lotnicze. W siadacie nie w dobie gdy większość z nas latała już samolotem, ale w czasach gdy uważano, że latanie to jest coś wbrew naturze !!! Pilot siedzi sobie u góry w odkrytej kabinie a wy oraz 3 innych " szczęśliwców" w zamokniętej kabinie pasażerskiej, bez radia czy komórki i modlicie się patrząc na tę plątaninę drutów oraz słuchając krztuszącego się silnika. Jak lubię eksperymenty, chyba bym nie wsiadł nawet za darmo i nawet przy dzisiejszej świadomości latania. A jednak samolot, choć z problemami, kursował na liniach pasażerskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.