Skocz do zawartości

[Inbox] F-16C Attack Squadron 48400


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno kupiłem zestaw Army do polskiego F-16 i jak rozumiem, w zestawie z tymi zbiornikami i np. z Tamką 25/32 mogę robić Polaka?

Na marginesie: Arma zrobiła w miarę przyzwoity jakościowo zestaw, do tego kupiłem to za 9 zł.

Co prawda wszystkie światełka mogli zrobić z przezroczystej żywicy, no ale...

 

EIvTrhX.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kupiłem zestaw Army do polskiego F-16 i jak rozumiem, w zestawie z tymi zbiornikami i np. z Tamką 25/32 mogę robić Polaka?

Na marginesie: Arma zrobiła w miarę przyzwoity jakościowo zestaw, do tego kupiłem to za 9 zł.

Co prawda wszystkie światełka mogli zrobić z przezroczystej żywicy, no ale...

 

EIvTrhX.jpg

 

A ja dwa razy rzeźbiłem to wszystko sam. Teraz myślę o zrobieniu Jastrzębia dla siebie. Ponieważ to żywica spytam Cię Solo o pasowanie zasobnika do podstawy statecznika? Odlew nieskurczony? Mam nadzieję że nad produktami Arma Hobby nie ciąży "klątwa Airesa". Przepraszam za malkontenctwo, ale pylony(?) ze światełkami mogli zrobić z przeźroczystej żywicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ to żywica spytam Cię Solo o pasowanie zasobnika do podstawy statecznika? Odlew nieskurczony? Mam nadzieję że nad produktami Arma Hobby nie ciąży "klątwa Airesa". Przepraszam za malkontenctwo, ale pylony(?) ze światełkami mogli zrobić z przeźroczystej żywicy

 

Co do podstawy statecznika, to w miejscu łączenia z plastikiem zestawowym wydaje mi się że jest różnica w wysokości: jakieś 0,3-0,5 mm, trochę trudno to zmierzyć dokładnie suwmiarką bez wycinania.

Na szczęście to jest akurat takie miejsce, że kawałek polistyrenu tę różnicę wyrówna.

Odlew skurczony raczej nie jest, w ogóle wszystkie elementy są gładkie, nie ma na nich śladu po druku 3D (o ile to było w ogóle drukowane), detale są ostre i naprawdę niezłe, może poza kilkoma elementami klapy przedniego podwozia, gdzie troszkę to u mnie wygięte jest, ale może to uszkodzenie przy pakowaniu/transporcie. W każdym razie łatwo to się naprawi.

Wadą (i to sporą) zestawu na pewno są dość nierówne grubości linii podziału, różne ich głębokości i czasami po prostu te linie są nierówne, to już ja bym chyba sam lepiej je wyrył gdyby było trzeba. Widać że ten element robił ktoś bez dużej wprawy albo w pośpiechu.

Jeśli jednak porównywać ten zestaw z analogicznym (no ok, nie jest to w 100% zestaw do polskiego F-16) produktem Wolfpacka, to produkt Army jest wyraźnie lepszy.

Ale mimo tego, przy cenie blisko 40 zł (Aires robi niektóre kabinki w tej cenie), to jest to produkt straszliwie wręcz drogi w stosunku do jego jakości.

Ale dobrze że w ogóle jest.

Ja za 9 zł nie zamierzam narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na zbliżeniu widać wyraźnie, że Arma wystrugała takiego gluta trochę.

Na pewno lepiej użyć to niż samemu strugać, ale tak prosty element mógłby być jednak wykonany znacznie staranniej, szczególnie przy cenie bliskiej 40 zł.

 

cyyoORt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, linie do poprawy, zdecydowanie. Ale kształt jest ogólnie ok.

 

Edycja:

Dodam jeszcze, że do kupienia jest sam ogonek, bez blaszek i drobnicy za 28 złotych (26,60 dla zarejestrowanych w sklepie Arma).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem z ciekawości. bo widziałem kiedyś mastera który poszedł do armahobby, zresztą jego zdjęcia były kiedyś na "pewnym: portalu...ten odlew nie ma z tym za wiele wspólnego, ktoś po prostu zmasakrował cały zasobnik, nieudolnie poprawiając linie, były tam zresztą jakieś nity jeszcze których tu w ogóle nie widac itd. Na odlewie reflektorów powinny być takie delikatne prążki symulujące żebrowanie. Wyszło im to w ogóle w żywicy? Niestety to kolejny dowód że AH ma bardzo duży problem z odlewaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to kolejny dowód że AH ma bardzo duży problem z odlewaniem

 

Raczej z nierówną jakością. Na pierwszej stronie tego wątku są zdjęcia CFT ich produkcji i to jest prawdziwe cacuszko warte swoich pieniędzy. Ale matka była drukowana w 3D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem z ciekawości. bo widziałem kiedyś mastera który poszedł do armahobby, zresztą jego zdjęcia były kiedyś na "pewnym: portalu...ten odlew nie ma z tym za wiele wspólnego, ktoś po prostu zmasakrował cały zasobnik, nieudolnie poprawiając linie, były tam zresztą jakieś nity jeszcze których tu w ogóle nie widac itd. Na odlewie reflektorów powinny być takie delikatne prążki symulujące żebrowanie. Wyszło im to w ogóle w żywicy? Niestety to kolejny dowód że AH ma bardzo duży problem z odlewaniem

 

No nie, tak źle to nie jest.

Na reflektorach do klapy przedniego podwozia są prążki, po weatheringu powinny być wyraźnie widoczne.

Zasobnik jest ponitowany i nity są raczej ok, nawet widać je na okuciach tych butelkowatych sensorów po bokach. Nie widać tego tylko na moich zdjęciach.

Jedyny chyba problem w zasadzie to te nieszczęsne linie podziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to kolejny dowód że AH ma bardzo duży problem z odlewaniem

 

Raczej z nierówną jakością. Na pierwszej stronie tego wątku są zdjęcia CFT ich produkcji i to jest prawdziwe cacuszko warte swoich pieniędzy. Ale matka była drukowana w 3D.

ich wydruki 3D są często słabej jakości, co widać chociażby po zestawie do MiGa-29... pelno prążków i innych niedoskonałości. Ten zestaw CFT akurat jest bardzo prosty, więc łatwo to wyczyścić, wystarczy mocniej przeszlifować, natomiast standardowy glut ich produkcji to np. kółka w modelach serii PZL. Ładny model cyfrowy i słabiutka realizacja w żywicy. To samo dotyczy zresztą np detali w kabinie Iskry, są totalnym budyniem w prążki ...

Nawiasem mówiąc ta osławiona PZL7 na zdjeciach wygląda tragicznie jakościowo, tam też coś dziwnego dzieje się z liniami i ryflowaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że niestety Arma nie rozwija się od strony technologicznej.

Kilka lat temu kupiłem ich AIM-9X w 1:72 - straszliwy glut jak dla mnie, wygląda to naprawdę niedobrze.

Potem dostałem od nich bodajże GBU-38 i jakieś pylony - no niestety podobny poziom, może odrobinę lepiej to wyglądało.

Jakoś tak w zeszłym roku kupiłem ich bomby GBU-31 w 1:48.

Trochę lepiej, ale wygląda to przy takim Eduardzie bardzo słabo, coś jak NorthStar: nierówna powierzchnia, widoczne ślady po pracy drukarki 3D, brak kalkomanii. Produkt po prostu dla kogoś kto bardzo musi.

Teraz kupiłem ten zestaw. I jakoś dużego postępu w jakości nie widzę. A oczekiwałbym że przez te kilka lat nauczyli się robić dobre odlewy.

 

Niech przykładem będzie Aires.

Kupiłem niedawno ich rakiety (Aerobonus) Ch-31, wyprodukowane sporo lat temu, jedne z pierwszych jakie robili.

Koszmarek: linie podziału, nierówna powierzchnia, ogólnie detal - po prostu otworzyłem opakowanie i po chwili miałem ochotę wyrzucić to do kosza.

A dziś? Aires robi małe żywiczne arcydzieła. Czyli jednak można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy każdym zakupie mam z ich produktami jakiś problem. Fajnie, że wymieniają buble od ręki, ale wydaje się, że nie kontrolują swoich produktów pod kątem jakości wykonania. Ładują w pudełka jak leci licząc chyba, że nie wszyscy zgłoszą reklamację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.