Jump to content

W opłotkach ... T34/76 m.42 [Dragon 1/72]


R_Mazzi
 Share

Recommended Posts

Witam

Kolejny czołgutek do kolekcji...

Wątek warsztatowy tutaj

 

Po raz pierwszy robiłem błotko...wyszło jak wyszło w sumie chyba nie najgorzej ale raczej wolę czystsze maszyny...

Troszkę sponiewierany ale trzeba pamiętać, że tank był na froncie przynajmniej 2 a może i 3 latka. Luźno wzorowany na fotce z epoki...

 

Spacerek dookoła wozu:

07_01_resize.jpg

 

07_02_resize.jpg

 

07_03_resize.jpg

 

07_04_resize.jpg

 

07_05_resize.jpg

 

07_06_resize.jpg

 

07_07_resize.jpg

 

07_08_resize.jpg

 

07_09_resize.jpg

 

07_10_resize.jpg

 

z kolegami z półeczki

07_11_resize.jpg

 

Jak zwykle zapraszam do komentowania. Wszelkie uwagi bardzo mile widziane (oczywiście nawet te niemiłe

Edited by Guest
Link to comment
Share on other sites

hmm... kolejny Teciak :P ale za to w 1/72 i ładnie się prezentujący Ciekawie zrobiłeś tą gladję (błotko) ale moim zdaniem stanowczo za bardzo się świeci. Za to cała kolekcja ... no tu już duże słowa uznania, też kiedyś miałem sporo takich w 1/72.

Link to comment
Share on other sites

Poprawione ;)

Świetny model, bardzo fajnie wyglądają takie małe, klimatyczne podstawki.

Tylko środki rur wydechowych można by na czarno maznąć

Link to comment
Share on other sites

Poprawione ;)

 

Dzięki, błyskawiczna reakcja ;)

Rury okopcę, jak tylko znajdę węgiel drzewny bo mi się gdzieś paczuszka zapodziała....

 

za bardzo się świeci. Za to cała kolekcja ... no tu już duże słowa uznania, też kiedyś miałem sporo takich w 1/72.

 

bo jeszcze mokre jest... jak wyschnie to się zastanowię czy nie trzeba jeszcze troszkę przykurzyc....

 

Kolekcja... eee za dużo powiedziane... hehe to wszystkie moje modele (za wyjątkiem dwóch pierwszych, jeden służy do treningu, drugi się sprzedał Jak na trzy lata modelowania to raczej niezbyt imponujący dorobek ;)

Link to comment
Share on other sites

z kolegami z półeczki

Wrzuć z łaski Swojej tego H1 jakbys mógł ..w galeryje hm?

A jakbyś tego E dał także..to juz bym miał w ogóle banana na gębie ;p

 

 

Bałdzo fajna kompozycja,blotko jest oki,może mniej "mokro" wypadałoby na wzniesieniach...niemniej,mógł po prostu szybko wpaść w wodę i rozlał w koło-tak tez jest super(tylko wtedy plotek za czysty).

 

2 a może i 3 latka

To możliwe, żeby teciak tyle "latał" po polach bitewnych ?

Link to comment
Share on other sites

Grunt to jakość & staranność:) Ja mam masę modeli w 1/35 i w każdym ciągle coś się nadaje do poprawki. Zdecydowanie wolałbym Twój wariant

 

hehe na liczbę modeli to raczej mniejszy wpływ ma dokładność a duuuużo większy brak czasu.... ot takie modelarstwo z doskoku...

W sumie to w trzy piątce powinno być łatwiej... większe detale

 

Wrzuć z łaski Swojej tego H1 jakbys mógł /....../

 

pętają się gdzieś po galerii

Pz VI E

Pz VI H1

 

to był początek mojego hobby H1 trzeci w z kolei model a pierwszy z blaszkami, a E piąty w sumie modelik więc raczej nie ma się czym chwalić...

Teraz są na nowych podstawkach, wydaje mi się, że lepszych (a na pewno mniej miejscożernych ;) jak jutro będzie pogoda to podmienię foty w galeriach...

 

Co do podstawki pod tetem to raczej jak sugerujesz przykurzę nieco wypukłości ale też jednocześnie doleję nieco "wody" do kałuż bo widzę, że znikła lekko po wyschnięciu

 

Tak jak napisał kolega Imek46 ten teciak był z pierwszych dostaw dla LWP, aczkolwiek źródła tej wiadomości za cholerę nie mogę sobie przypomnieć...

Zastanawiałem się dość długo czy nie zrobić go bardziej na fotkę z epoki ale doszedłem do wniosku, że tak głebokiego błota które by wyglądało w miarę to w ogóle nie mam szans zrobić

Link to comment
Share on other sites

pętają się gdzieś po galerii Smile

Już oglądnięte ;)

wydaje mi się, że lepszych

zdecydowanie

 

że tak głebokiego błota które by wyglądało w miarę to w ogóle nie mam szans zrobić

Próbowałeś..rozumiem, ze wiesz...czy nie próbowałes i wiesz ?

A szaleć proszę Pana,szaleć..a co tam :p

przykurzę nieco wypukłości

Ja wiem czy kurzyć?

Może kilka grudek(odpłaszczyć)

 

W życiu bym nie przypuszczał że teciak mógł taki szmat trasy przejść CAŁO !

 

No nic, to do nastepnego ;)

Link to comment
Share on other sites

R_Mazzi, świetny model, gratuluję.

Jak mnie kto spyta jak chciałbym żeby wyglądały moje modele powiem, że właśnie tak.

Załączone obrazki tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że siedem-dwójka to najwdzięczniejsza skala.

Pozdro !

Link to comment
Share on other sites

Piknie Panie, piknie. I to ma być 72? Wygląda jak model w 35 nieopatrznie pomniejszony przez zdjęcia.

 

 

Troszkę sponiewierany ale trzeba pamiętać, że tank był na froncie przynajmniej 2 a może i 3 latka.

 

 

Tez mnie to zastanawiało, ale już się wyjaśniło. Ciekawe

tylko, jak taki krótkolufowy teciak "przeżył" 3 lata, jakim cudem nie napatoczył się pod lufę jakiego achta, StuG-a czy innego "kociaka"?

Link to comment
Share on other sites

Cytat:

Troszkę sponiewierany ale trzeba pamiętać, że tank był na froncie przynajmniej 2 a może i 3 latka.

 

Tez mnie to zastanawiało, ale już się wyjaśniło. Ciekawe

tylko, jak taki krótkolufowy teciak "przeżył" 3 lata, jakim cudem nie napatoczył się pod lufę jakiego achta, StuG-a czy innego "kociaka"?

 

W najbardziej zażartym momencie walk na froncie wschodnim "przeżywalność" radzieckich czołgów to 2-3 dni. Normalnie około tygodnia. Nie ma mocy, żeby przekulał się przez 2-3 LATA bo musiałby zacząć pod Kurskiem a skończyć w Berlinie. Nawet 4 Pancerni i ich pies wymieniali swojego te przecież ;)

Link to comment
Share on other sites

Może i się napatoczył, został wypunktowany, potem ściągnięty, naprawiony częściami z tych którym się nie udało i dalej w wir wojny puszczony. Może nawet nie raz... A może załoga była w czepku urodzona i jak jeden generał "kulom się nie kłaniała"

 

Wszak Rosjanie byli wicemistrzami naprawy pojazdów w czasie II wojny.

Link to comment
Share on other sites

Byli byli i tak samo dobrze jak naprawiali pojazdy szkolili załogi :P 3-4 godzinki i do boju czołgiem bez gumowych okładzin na kołach i bez radiostacji - i to bynajmniej nie w 1941 roku. Taki ресаиклинг по-русский

Ale widać dawali radę, tylko ludzi szkoda...

Link to comment
Share on other sites

Próbowałeś..rozumiem, ze wiesz...czy nie próbowałes i wiesz ?

A szaleć proszę Pana,szaleć..a co tam :p

No nic, to do nastepnego ;)

 

hehe dobre pytanie próbowałem ale bez zbytniej determinacji ....

Na foto siedział po uszy w błocie, a właściwie po błotniki...

 

hmmm następny.... T34/85 a może jednak co innego... zobaczy się...

 

Co do tych dwóch trzech lat na froncie...Miałem na myśli w użyciu a nie w walce. Pamiętajmy, że szlak bojowy zaczął się praktycznie w połowie 44 (nie wiem które wozy były pod Lenino...). No i jak koledzy zauważyli nie można stawiać znaku równości pomiędzy wozem i załogą, niestety....

Link to comment
Share on other sites

Co do tych dwóch trzech lat na froncie...Miałem na myśli w użyciu a nie w walce. Pamiętajmy, że szlak bojowy zaczął się praktycznie w połowie 44 (nie wiem które wozy były pod Lenino...)

 

Czołgi T34/76 produkowano już w 1940 roku, w czerwcu 1941 były obok KW największym utrapieniem Niemców (i dobrze:) i wtedy też produkowano je masowo. W sieci są zdjęcia, że wozy tego typu walczyły jeszcze w Berlinie, co potwierdza przypuszczenia Złośliwego, ale to raczej wozy z seryjnej produkcji.

Link to comment
Share on other sites

A to ok, spoko. Trzeba by było sprawdzić w jakieś mądrej książce lub poszperać w ikonografii czy mieli na stanie takiego Teciaka всё йасна товариши моделисты

Link to comment
Share on other sites

A to ok, spoko. Trzeba by było sprawdzić w jakieś mądrej książce lub poszperać w ikonografii czy mieli na stanie takiego Teciaka всё йасна товариши моделисты

 

W pierwszych postach relacji z warsztatu są linki pod którymi można odnaleść fotkę zakopanego w błocie oryginału

Na niej wzorowałem się dając orła pod numer (tyle, że już go nie widać po rozpaczliwych próbach zlikwidowania błyszczenia kalek...).

Jest jeszcze jedno pytanie: czy na przednim pancerzu był malowany numer 150 czy jest to błoto... Dość długo się wpatrywałem i doszedłem do wniosku na przekór znawcom, że to jest błoto

 

Troszkę z tymi trzema latami przesadziłem...

Rzuciłem wczoraj okiem do Magnuskiego, pierwsze tanki 1BPanc (wtedy jako pułk) dostała latem 43. Były to wozy ponoć prosto z fabryki. 7 stracili pod Lenino, następne chyba dopiero pod Studziankami.

Wychodzi więc, że był w służbie jakieś 20-21 miesięcy (nooo czyli prawie dwa latka

 

A mnie się podoba zarówno model, jak i podstawka świetna robota, więcej takich Ja mam pytanie co do farby z T34 i Tygrysa, jakbyś pamiętał jeszcze

 

Dzięki

Teciak malowany był humbrolką 159 na czarny podkład. Do każdej warstwy H159 dodawałem na oko dwie, trzy krople czarnego.

Przyciemnienia tą samą mieszanką tyle, że z większą ilością czerni.

Rozjaśnienia to roztarta olejna żółta i biała.

A i jeszcze poleciałem pod koniec bardzo mocno rozcieńczoną pactra o kolorze "Wheathering" po całości z góry na dół. Coś ala kurz...

 

Tygrysek, chodzi Ci o tego z afryki? Chyba już pisałem kiedyś w Twoim wątku warsztatowym

Podkład z brązowego H118, na to oliwka H155 (bez podwozia)

Link to comment
Share on other sites

Na niej wzorowałem się dając orła pod numer (tyle, że już go nie widać po rozpaczliwych próbach zlikwidowania błyszczenia kalek...).

Jest jeszcze jedno pytanie: czy na przednim pancerzu był malowany numer 150 czy jest to błoto... Dość długo się wpatrywałem i doszedłem do wniosku na przekór znawcom, że to jest błoto

 

Ja nigdy takiego nr nie widziałem na przedniej płycie, ale o radzieckich wozach wiem niewiele. Jakoś dziwnie by wyglądało i ułatwiało szkopom celowanie

Tej kalki na pojeździe to ja przyznam się szczerze nie zauważyłem wcale.

 

Troszkę z tymi trzema latami przesadziłem...

 

No już dobrze, dobrze, ajka ajka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.