Skocz do zawartości

PZL.13


CrazyPillow

Rekomendowane odpowiedzi

Spokojnie, po fotkach na płycie lotniska zrobię porządny rachunek sumienia w punktach i mocne postanowienie poprawy (też w punktach - wytycznych do budowy modelu nr 2). Zamówiłem już folię do druku kalkomanii, kombinuję z odlewami z żywicy, odkurzam drukarkę SLA i ploter laserowy. Wiele rzeczy można zrobić inaczej, z lepszym efektem. I od razu zaznaczam, że szybko nie będzie. Według wzoru: jakość = współczynnik Kowalskiego * czas. Ale nie od razu, temat muszę sobie porządnie poukładać. Wersja testowa już była :) .

Więc korzystając z okazji chciałem zaanonsować mój następny model. To będzie RWD-8. Ale będzie to trzeci prototyp, nr fab. 64 i znakach rejestracyjnych SP-ALB z silnikiem Hermes II.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zniechęcam, bo i nie ma w tym nic złego. Ale w zasadzie rachunek sumienia nie jest szczególnie potrzebny, a mocne postanowienie w punktach wystarczy  ograniczyć do jednego: będę robił dobrze.

To ogólna uwaga, nie personalna.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nasunęło mi się pytanie, jakim cudem ten samolot ma odladzacze pneumatyczne ?

Wynaleziono je właśnie w latach 1929/30, więc raczej nie miały szansy się znaleźć na tym samolocie.

Ale ja się tam nie znam.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Wojtek59 napisał:

Jeszcze nasunęło mi się pytanie, jakim cudem ten samolot ma odladzacze pneumatyczne ?

Wynaleziono je właśnie w latach 1929/30, więc raczej nie miały szansy się znaleźć na tym samolocie.

Ale ja się tam nie znam.

Polak potrafi... wink4

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, greatgonzo napisał:

Nie zniechęcam, bo i nie ma w tym nic złego

Dzięki za wyrażenie opinii i uświadomienie mi ważnego faktu: myślałem, że temat nie wzbudzi szczególnego zainteresowania a okazuje się że tak nie jest i inni nie tylko chcieliby zobaczyć ten samolot jako model, ale nawet więcej: jako naprawdę ładnie dopracowany model. Czyli duch w Narodzie nie ginie 😀. Dobrze, że teraz mamy dyskusję o detalach, sposobie pomalowania, wykończeniu itp., bo gdybym nie dociągnął tematu do końca, to ta dyskusja i podpowiedzi mogłyby się w ogóle nie pojawić. Chciałem iść do następnego modelu, a jest co robić (PZL-4, PZL-16, PZL-27 etc.) ale może jest sens wrócić do tematu PZL.13, dopracować technologię, stworzyć naprawdę ładny model i dopiero później brać się za inne samoloty pasażerskie, które mają masę okienków po bokach. Ciekawe czemu tyle ich tam jest? 😉.

A przy okazji powstanie coś, co ucieszy nawet najbardziej wymagających obserwatorów. Teraz mam model na biurku, który mogę dokładnie obejrzeć z każdej strony, nie mam ciśnienia, większość największych problemów została ogarnięta, można zrobić porządnie krok za krokiem, wrzucać zapytania na forum co sądzicie o takim a takim rozwiązaniu, malowaniu, detalu i pomalutku wdrażać razem wypracowaną wiedzę. Pierwsze koty za płoty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wojtek59 napisał:

Jeszcze nasunęło mi się pytanie, jakim cudem ten samolot ma odladzacze pneumatyczne ?

Wynaleziono je właśnie w latach 1929/30, więc raczej nie miały szansy się znaleźć na tym samolocie.

Ale ja się tam nie znam.

Dzięki za ciekawy temat. Namalowałem tak, bo niektóre późniejsze samoloty LOT-u miały coś takiego i wg mnie nadawało to maszynie niezłego widoku. Nie chciałem, żeby wyglądał, jakby cały wpadł do srebrzanki 😉. Ponieważ samolot byłby budowany  w latach 31/32, to mógłby mieć to rozwiązanie (nasi konstruktorzy wtedy dosyć szybko absorbowali wszystkie nowości). Ale znasz się i masz rację: ten samolot mógł nie mieć tych urządzeń i mieć srebrne krawędzie natarcia. Zapamiętam przy budowie nowego. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, CrazyPillow napisał:

myślałem, że temat nie wzbudzi szczególnego zainteresowania

Z samym tematem mogło być różnie, ale warsztat jest ciekawy, pewnie.

Gdy mówimy o listach (w sensie wyszczególnieniach), to gdzieś tu pisałem niedawno o znaczeniu planu budowy. Przy takiej pracy, w jego ramach niezwykle istotne jest określenie rzeczy, których nie można odpuścić. Jak już się ma odruch nieodpuszczania to jest to mniej ważne, ale i tak na poszczególnych etapach robi się taką, miejscową analizę. Oczywiście w ramach założonego zakresu.

Np. w tym modelu, jeśli wszystko zrobiłbyś idealnie, perfekcyjnie wyskraczował masę dodatkowych szczegółów, a skrzydła zostawił jak dał producent, to i tak model wyglądałby źle. A nawet wręcz karykaturalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, greatgonzo napisał:

Np. w tym modelu, jeśli wszystko zrobiłbyś idealnie, perfekcyjnie wyskraczował masę dodatkowych szczegółów, a skrzydła zostawił jak dał producent, to i tak model wyglądałby źle. A nawet wręcz karykaturalnie.

Trochę tak. Dlatego mądrzy ludzie proponowali inną bazę na początku. w wklęsłymi liniami. I to będzie dobry punkt startowy w nowym modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, będziemy kończyć powoli ten wątek, do modelu nr 2 zrobię nowy, żeby było na świeżo. A poniżej obiecane fotki na płycie lotniska. Zwróćcie proszę bardziej uwagę na samolot niż na model (który ma swoje niedociągnięcia i błędy). Mam nadzieję, że te zdjęcia zainspirują kogoś z Was do zrobienia swojego modelu jakiejś zapomnianej polskiej konstrukcji. To niesamowite, że w czasach, kiedy obecnie u nas projektuje się prawie tylko bezpilotowce (bo komuś mogłoby się coś stać), to nasi pradziadkowie projektowali i budowali maszyny pasażerskie, które miały konkurować ze światowymi potentatami.

 

pzl13_72.jpg

pzl13_60.jpg

pzl13_61.jpg

pzl13_62.jpg

pzl13_64.jpg

pzl13_66.jpg

pzl13_67.jpg

pzl13_69.jpg

pzl13_70.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, pora zrobić trochę podsumowań. Może podzielę to na kilka postów pokrywających poszczególne części: kadłub, oszklenie, podwozie, skrzydła, usterzenie, zespół napędowy. Tutaj zajmiemy się kadłubem:

 

Model miał być budżetowy, sprawdzić kilka technik wykonania a przede wszystkim pokazać w realu 3D kadłub PZL.13. Myślałem, że ze względu na fakt, że samolot miał być metalowy, to kadłub będzie raczej owalny, zwłaszcza w tylnej części. Okazało się, że kadłub jest bardzo ciasny (ok 1,4 m maks. szerokości i ostatnie dwa miejsca znajdują się sporo w tyle.  Żeby tam zmieścili się ludzie, kadłub musiałby być jeszcze prawie prostokątny, dopiero za tylną ścianą kabiny pasażerskiej mógł zmienić przekrój na nieco bardziej owalny. Ponieważ kadłub jest stosunkowo krótki, to zwężenie kadłuba jest dosyć gwałtowne (co również skutkowało konfuzją z umieszczeniem znaków rejestracyjnych na kadłubie (chociaż mogłem je zrobić większe i wcisnąć nieco niżej -  pod ostatnie okno.

 

Technologię kadłuba planowałem zrobić w płyt wyciętych z polistyrenu (choć bałem się czy idealnie równo wytnę obie połówki razem z oknami). Wtedy wpadłem na pomysł wydrukowania z polistyrenu wysokoudarowego (HIPS) metodą FFF. Na wydruku miałem wyciąć okna. Pomysł teoretycznie dobry okazał się w praktyce niestety fatalny. Grubość druku wynosiła dwie dysze drukarki (czyli 0,8 mm), przy PLA to nie problem - powłoka byłaby w porządku. Niestety HIPS po wydrukowaniu stał się niezwykle kruchy i cienkościenna część pękała głównie na granicach warstw (czyli mogła strzelić co 0,15 mm).

Normalnie ten materiał po wydrukowaniu jest dosyć fajny (jeśli drukujemy grube elementy), czego dowodem jest podwozie. Świetnie się klei typowymi klejami topiącymi polistyren, jakby był z zestawu. Dla grubych elementów kruchość nie ma znaczenia. Okazuje się jednak, że aby uzyskać ładną powierzchnię wydruk należy porządnie przeszlifować, bo "dolinki" pomiędzy warstwami są spore (choć nie wyglądają). Trzeba więc uwzględnić, że taki np. silnik będzie po obróbce lekko 0,5 mm mniejszy na średnicy. Albo i więcej. Czyli niemało.

 

Kadłub sklejałem najpierw z dwóch połówek, potem dorabiałem część górną. Według mnie to też był błąd. Aby to ładnie wyszło należy najpierw przygotować gotowe dwie połówki (L i P), bez usterzenia (to powinienem dokleić na końcu, a nie od razu integrować z kadłubem - następny błąd, wynikający z konstrukcji zestawu bazyowego). Wtedy kadłub można ładnie wyszlifować na gładko (bo będzie w większości wypukły), nanieść rysikiem podziały blach i mamy klasyczną konstrukcję jak z zestawu. Następnie w te gotowe elementy wklejamy okienka, sklejamy połówki, szlifujemy, poprawiamy łączenia blach w miejscu klejenia i kadłub powinien być ok.

 

Potem doklejamy usterzenie i malujemy. Jeśli czysto i prosto skleimy i pomalujemy, to jakość nie powinna być problemem. Mój problem polegał na tym, że po wklejeniu okienek miałem jeszcze do zrobienia szlifowanie boków kadłuba (integrację z dolną częścią kadłuba), w czym przeszkadzał kruchy materiał, okienka i usterzenie. To było za dużo na raz. Jak teraz patrzę na proces budowy, to do momentu wklejenia kabiny pasażerów efekt był w miarę ok, potem zaczęły się problemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2024 o 23:05, BRAVO112 napisał:

a moze po prostu wydrukowyc kopyto i wytloczyc?

Wtedy i okna mialbys z glowy

Brzmi jak plan, ale nie bardzo kumam jak miałbym załatwić tą techniką problem okienek? Mógłbyś proszę wyjaśnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu, to dowolną techniką (wytłoczenie, wypalenie, wycięcie), a potem sklejeniem i porządną obróbką, należy doprowadzić do stanu takiego jak np. w modelu Aero C-3A. Czyli finalnie zostaje wklejenie okienek, sklejenie połówek, obróbka, doklejenie ogonka i pomalowanie. Pod żadnym pozorem po wklejeniu oszklenia nie można obrabiać w tym miejscu. Na tym modelu widać (oczywiście miał usterzenie podwójne), że stery pionowe można dokleić na końcu. 

pzl13_80.jpg

pzl13_81.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, CrazyPillow napisał:

Brzmi jak plan, ale nie bardzo kumam jak miałbym załatwić tą techniką problem okienek? Mógłbyś proszę wyjaśnić?

Obciągnąć na wydrukowanym w 3D kopycie połówki z przezroczystego tworzywa. Potem docinasz maski wielkości okien i przyklejasz je, resztę obrabiając klasycznie. Po obróbce i malowaniu zdejmujesz maski i masz problem z głowy.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do Siebela, to.... przymierzam sie do niego juz kilka lat i wklejanie okienek nie wchodzi w gre ( wg mnie )

Jesli to kawalek przezroczystego plastiku wklejony w kadlub wyszlifowany, wypolerowany i na to maski

na poczatku przyszlego tygodnia zrobie kilka zdjec, bo na razie stress, bo mamy wystawe Modellbauteam Düsseldorf

Mam jeszcze troche inny patent, ale to kiedys, jak sie wreszcie wezme za skonczenie modelu

W Junkersie F13 Revella ( juz chyba o tym pisalem ) zeszlifowalem boczne sciany od wewnatrz na maksimum

i podkleilem Evergreena 0,13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piotr Dmitruk napisał:

Po obróbce i malowaniu zdejmujesz maski i masz problem z głowy.

W sumie genialne. Nie zajażyłem od razu, chociaż przecież zrobiłem drzwi w tej technice. Pomysł przedni, ale obawiam się że tu nie przejdzie. Miejsce sklejenia części dorabianej kabiny z bazą (mniej więcej w połowie wysokości kadłuba) musi być porządnie zaszpachlowane i wyrównane. I nie chodzi tu o ładne sklejenie. Kształt kadłuba będzie się trochę różnił na styku i przejście musi zapewnić szpachla. Lepiej przy tym wyrównywaniu nie mieć w pobliżu okien. Gdyby wywalić cały tył kadłuba, to ta technika byłaby świetna. Ale niestety część kadłuba z usterzeniem też musi być przerobiona, bo pękaty kadłub na górze mocno zmienia kształt wokół usterzenia pionowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.11.2024 o 19:09, CrazyPillow napisał:

 Lepiej przy tym wyrównywaniu nie mieć w pobliżu okien.

Po to masz maski, żeby tych okien nie uszkodzić przy szlifowaniu. Dla bezpieczeństwa można dać podwójnej grubości.

Wklejanie pojedynczych okienek zazwyczaj wychodzi nierówno

Edytowane przez Piotr Dmitruk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, autogrilla ciąg dalszy. Zajmijmy się oszkleniem:

Naśladując sposób budowy kabiny z RWD-5, wybrałem sklejenie kabinki z kawałków polietylenu. Jest idealnie przezroczysty, no kryształ. Kleiłem klejem Contacta Revella (wiadomo, że rozpuszczalniki uszkadzają szybki, osadza się biała mgiełka). Używam ten klej, daje radę, jak znacie inny dobry, to proszę  napiszcie. Wiatrochron planowałem wygiąć (3 szyby, czyli 2 gięcia). Podobnie góra - chciałem lekko wyprofilować i gotowe. Nie chciałem termoformować, bo to dosyć kanciasta kabina, o odlewie z przezroczystej żywicy nie myślałem (brak doświadczeń).

Tyle teorii, teraz praktyka:

Boczne szybki dały się wkleić szybko, łatwo i bez problemów. Wiatrochron okazał się trudny: otóż gięcie poliwęglanu powoduje jego zbielenie w miejscu gięcia na znacznej powierzchni. Więc zamiast zgiąć w dwóch miejscach, delikatnie wygiąłem w łuk i poszło (oczywiście nie za pierwszym razem). Wynik był ok, ale namęczył się człowiek. Góra dała w kość, zagięcia, które trzeba było wykonać spowodowały zbielenia, które trzeba było zamalować, stąd te grubsze pręty po bokach u góry. Ale mimo wszystko dało radę, udało się nie zabrudzić szybek.

Najgorsze jednak było to, że poliwęglan jest bardzo śliski i bez zmatowienia (które na tak maleńkich powierzchniach jest trudne i prawie nic nie daje) nałożona na niego farba lepiej trzyma się taśmy maskującej niż szyby. To znaczy trzyma się świetnie, dopóki nie zaczyna się ściągać taśmy 😀 (razem z okoliczną farbą). Pewnym rozwiązaniem jest pomalowanie srebrzanką naklejki i naklejenie cienkich pasków (można też zrobić szpilką dziurki, imitujące nity).

 

A Wy, jakie macie metody na zrobienie oszklenia o takiej geometrii? Bo z tego co obserwuję to standardem jest zrobienie szybki jak kryształ, żeby wyposażenie kabiny było bardzo dobrze widoczne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, CrazyPillow napisał:

 nałożona na niego farba lepiej trzyma się taśmy maskującej niż szyby. To znaczy trzyma się świetnie, dopóki nie zaczyna się ściągać taśmy 😀 (razem z okoliczną farbą)

domyslam sie, ze uzywasz farb acrylowych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ale tu będę próbował odlać szybę z przezroczystej żywicy. Zobaczymy, jak to wyjdzie. Można też nakleić maski i zmatowić ciut grubszym papierem. Albo nakleić stickera. Myślę, że coś z tego powinno wypalić. Ale w sumie maska w formacie A4 to ciekawa opcja. W malowaniu dużych znaków dałaby radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.