Mariusz 72 Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Cześć Straciłem kilka godzin żeby to rozkminić więc się z Wami podzielę może to komuś się przyda. Kupiłem kiedyś stację lutowniczą ale lutowanie szło mi bardzo niefajnie. Wniosek (mylny całkiem), że stacja jest kiepska... Po stanowiłem jednak kupić lepsze groty bo te z zestawu wydawały mi się marne. Nic nie pomogło. Kupiłem więc super pro grot za 30 zł. I to samo... W końcu zapytałem kolegę elektronika praktyka... bo ja jestem też niby elektronikiem W czym problem: Grot wymaga umiejętnego "uruchomienia". Jeśli się go przegrzeje to jest nyndza i ani nie grzeje dobrze, ani się do niego cyna nie klei. Wynika to z tego, że groty są oszukane. Nie są z miedzi, a jedynie ze stopów. Powiedzmy wyroby miedziopodobne. Te stalowe to chyba się zupełnie nie nadają, a takie znajdziecie w standardowym pudełku ze stacją lutowniczą. DRAMAT gotowy. Jak to zrobić dobrze: Zakładamy nowy grot i ustawiamy temperaturę na 270 stopni. Nie więcej bo się nie uda. Czubek grota powinien się zamoczyć w cynie - spora kulka. Po wyjęciu z kulki powinien być pobielony. Jeśli nie to trzeba go przecierać w specjalnych wiórkach miedzianych. Ewentualnie poskrobać nożykiem. Jeśli podczas tych zabiegów cyna zrobi się matowa to dodać trochę topnika. Jeśli mamy stary grot przegrzany i pociemniały to robimy tak samo tylko bardziej Stalowego grotu nie udało mi się pobielić. Potrzebny jest jakiś specjalny aktywator. 4 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Evildead Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja (edytowane) Dobre, trzeba było to napisać ze 3 lata temu , ja tak wtedy kupiłem za 30 zł jakaś najprostsza i nic nie lutowało tak jak napisałeś , to i poszło całość do śmietnika , bo stwierdziłem że to zabawka, teraz bym ja odkopał i zobaczył, może jednak to nie była zabawka , tylko tam temperatury nie można było ustawić to chyba ze na chybił trafił.. Edytowane 9 Maja przez Evildead Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Cześć! Jak nie idzie temperatury ustawić, to trzeba by załączyć i póki grot zimny do cyny dotknąć i czekać na moment aż cyna się zacznie topić. Potem wyłączyć, żeby grot się nie zrobił za gorący. Jeśli taka lutownica będzie miała tendencję do przegrzewania się (przy odrobinie praktyki to widać, taki "piasek" się z cyny robi), to niestety nie będzie się to nadawać do poważniejszych prac. Przy "bieleniu" topnik by się pewnie przydał, w najprostszym przypadku kalafonia. Do stalowego grota pewnie potrzebny by był topnik kwasowy albo po prostu trzeba by go wstępnie wytrawić w kwasie solnym. Życzę powodzenia i pozdrawiam! Paweł 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Szlifowanie grotu ibskrobanie go nozykami to najgorsze co mozesz zrobic podczas lutowania. Do czyszczenia jest gabka, wiory badz tez jak jest zle specjalna chemiczna mikstura. Ale na boga nie zdzieranuw mwchaniczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Często powierzchnia grotu jest specjalnie ulepszana i skrobanie nożykiem oczywiście skutecznie usuwa to ulepszenie. A jest ono konieczne np. dlatego, że miedź rozpuszcza się w cynie - więc gdyby miedziany grot nie miał warstwy ochronnej, to szybko w miejscu gdzie styka się z cyną powstałby wżer, albo ostra końcówka bardzo szybko by się stępiła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz 72 Napisano 9 Maja Autor Share Napisano 9 Maja No wiesz coś za coś... już wolę wżery niż grot który cyny nie przenosi. Taki przeciętny grot kupi sie obecnie za kilka złotych. Wysyłka droższa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja (edytowane) Ale nie dawaj takich porad skoro nie do końca ogarniasz lutowanie od strony technicznej. Ktoś może nieświadomie zniszczyć sobie dobry grot przez to. Edytowane 9 Maja przez patrykd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 2 godziny temu, pmroczko napisał: Cześć! Jak nie idzie temperatury ustawić, to trzeba by załączyć i póki grot zimny do cyny dotknąć i czekać na moment aż cyna się zacznie topić. Potem wyłączyć, żeby grot się nie zrobił za gorący. Jeśli taka lutownica będzie miała tendencję do przegrzewania się (przy odrobinie praktyki to widać, taki "piasek" się z cyny robi), to niestety nie będzie się to nadawać do poważniejszych prac. Przy "bieleniu" topnik by się pewnie przydał, w najprostszym przypadku kalafonia. Do stalowego grota pewnie potrzebny by był topnik kwasowy albo po prostu trzeba by go wstępnie wytrawić w kwasie solnym. Życzę powodzenia i pozdrawiam! Paweł Właśnie się przygotowuje do lutowania, a tu bardzo ciekawy wątek… lutownicę mam z ustawieniem temperatury, topnik Abera. Czyli muszę najpierw posmarować grot topnikiem i potem go zanurzyć w cynie? I trochę nie rozumiem tej „kulki” z cyny, cynę mam w formie drutu, to mam go jakoś zwinąć? Groty mam nowe, precyzyjne i chyba dobrej jakości, kupiłem do lutowania elektroniki i wybrałem te z droższych w ofercie sklepu… więc jak to ma pomóc to chciałbym to dobrze zrobić, bo czeka mnie dość trudne i precyzyjne lutowanie… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja (edytowane) Aber robi bardzo dobry topnik. Lutuję nim od kilku lat. Drut od nich 0,25mm też bardzo dobrze się sprawdza. Nie polecam cyny bezołowiowej bo ciężej się nią lutuje. No chyba że jesteś PRO lub lutujesz elektronikę i nie chcesz mieć wąsów. Topnikiem smarujemy miejsce lutowania. Cynę możesz nabrać na grot (jak jest dobrze pobielony to bez problemu chyta cynę) lub też przyłożyć do miejsca lutowanego. Nie załuj topnika. Temperatura lutowania około 270-300 stopni. Nie ma potrzeby większej. I nie uszkodzisz sobie grotu.. Ważne abyś regularnie podczas lutowania czyścił grot. Ja robię to najszęściej przy pomocy specjalnej gąbki namoczonej wodą. Praktycznie po każdym zalutowaniu obcieram grot w tej gąbce. Dzięki czemu jest stale pobielony i czysty. Jeśli gąbka nie dałaby rady wtedy możesz użyć miedzianych wiórów do czyszczenia. W ostateczności (chyba przez te parę lat co lutuję zrobiłem to ze 3 razy) gdy masz już dużo tlenków na grocie możesz go oczyścić odświeżaczem do grotów. Ja używam takiego: I broń boże nie próbuj czyścić mechanicznie grotu za pomocą jego szlifowania, nożykiem, itp. Polecam też obejrzeć sobie jakiś poradnik na start na YT. A tu klasyk z lutowania PE od WILDERA Edytowane 9 Maja przez patrykd 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Przez "kulkę" kolega miał na myśli krople roztopionej cyny, która utworzy się sama po roztopieniu niewielkiej ilości drutu. Najlepiej zrobić to na niewielkim kawałku tektury. Teoria mówi, że pocynowanym grotem nagrzewamy miejsce lutowania (niepocynowany albo brudny grot nie będzie chciał grzać), a następnie lut w postaci drutu z topnikiem w środku podajemy bezpośrednio na miejsce lutowania. W ten sposób można uzyskać najczystsze spoiny. Dla celów modelarskich najlepiej nadaje się najcieńszy drut, który nie spowoduje, że cyny nie zrobi się za dużo, a przy okazji topi się on najszybciej i proporcjonalnie zawiera najwięcej topnika. Dodatkowo z cienkiego drutu można robić (na zimno) bardzo ładne kabelki, rurki, więc na pewno się nie zmarnuje. Jeżeli "nabierzemy" "cynę" (stop lutowniczy) na grot i spróbujemy ją nałożyć na miejsce lutowania jak łyżką, to mamy dwa problemy - gorąca "cyna" styka się z zimnymi częściami co jest niekorzystne, a przede wszystkim topnik który był w drucie zdąży już w dużej części odparować/spalić się podczas przenoszenia, więc będzie go za mało na miejscu lutowania, albo trzeba będzie nakładać dodatkowy topnik (pasty, kalafonię) - czego można by uniknąć dostarczając drut lutowniczy bezpośrednio na miejsce lutowania. Może jeszcze warto wspomnieć o takim produkcie jak pasty do lutowania powierzchniowego (sam jeszcze nie używałem) - są to mieszaniny drobinek stopu lutowniczego i pasty z topnikiem. Nakłada się to jak klej, a potem części nagrzewa się w specjalnym piecu, gorącym powietrzem (są takie lutownice) albo w ostateczności zwykłą lutownicą (z pocynowanym grotem!) i w ten sposób można podobno bardzo czyste spoiny szczególnie w trudno dostępnych miejscach uzyskać. Życzę powodzenia i pozdrawiam! Paweł 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja (edytowane) Kilka poradników już obejrzałem, za sobą mam też lutowanie lutownicą gazową i pastą Koki, niestety ten sposób lutowania ma swoje ograniczenia. No i jednak mimo wszystko jest dla mnie wciąż dość loteryjny. Dlatego chcę spróbować w sposób klasyczny z cyną w druciku i topnikiem i lutownicą elektryczną. Wydaje mi się, że jednak będzie to precyzyjniejsze. Wciąż nie do końca wiem jak pobielić grot, a z Waszych sugestii i wskazówek wynika że to jeden z elementów kluczowych. Czyli łopatologicznie - rozgrzewam lutownicę i wsadzam w cynę, żeby się rozgrzała i porobiły kulki i w tym „maczam” grot? Czy najpierw grot smaruje topnikiem i dopiero powyższa operacja? W gąbkę do czyszczenia już się zaopatrzyłem, drut cynowy Abera 0,25 też mam, po szeroko wykorzystuję go do wykonywania przewodów Edytowane 9 Maja przez Albatros Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja (edytowane) Tutaj masz jeszcze filmik z czyszczenia grotu. Jeśli będziesz dbał o grot i go nie zapuścisz nie będziesz potrzebował drastycznych metod, które mogą zniszczyć powłokę lub też nawet grot. Jeśli grot jest czysty by go pobielić wytarczy przyłożyć trochę cyny a następnie po prostu oczyścić go w gąbce. Czynność możesz powtórzyć parę razy ale za każdym razem delikatnie oczyść w gąbce grot. Dzięki temu będziesz miał ładną srebrną końcówkę grotu, która w mig rozpuszcza cynę. Edytowane 9 Maja przez patrykd 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Soris Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 2 godziny temu, pmroczko napisał: że miedź rozpuszcza się w cynie 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Nie mam na to "papierów" - jak chcesz to googlować, to proszę bardzo. Ale z praktyki doskonale to znam i każdy kto robił samemu grot do lutownicy (np. pistoletowej "transformatorówki") zna ten efekt doskonale - zakładamy kawał gołego, miedzianego druta jako grot i po niedługim czasie drut robi się coraz cieńszy i cieńszy i w końcu przepala się. Następuje erozja miedzi. Co ciekawe, jeżeli zastosuje się drut miedziany, ale posrebrzany, wytrzymuje on wielokrotnie dłużej. Pozdrawiam Paweł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 12 minut temu, patrykd napisał: Tutaj masz jeszcze filmik z czyszczenia grotu. Jeśli będziesz dbał o grot i go nie zapuścisz nie będziesz potrzebował drastycznych metod, które mogą zniszczyć powłokę lub też nawet grot. Jeśli grot jest czysty by go pobielić wytarczy przyłożyć trochę cyny a następnie po prostu oczyścić go w gąbce. Czynność możesz powtórzyć parę razy ale za każdym razem delikatnie oczyść w gąbce grot. Dzięki temu będziesz miał ładną srebrną końcówkę grotu, która w mig rozpuszcza cynę. Dzięki i teraz - pobielenie grotu to jest czynność, która wykonuje się na nowym grocie żeby go w ogóle przygotować do pracy, czy też tą operację pobielenia wykonujemy przy każdym lutowanym elemencie? Przepraszam, może głupie pytania, ale chcę to dobrze zrozumieć, moje dotychczasowe próby były dość loteryjne i raz działało a raz zupełnie nie i chce zrozumieć w czym rzecz, żeby złapać powtarzalność … 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Grot powinien być pobielony cały czas. Na nowym grocie trzeba to wykonać by lepiej cyna się rozpuszczała i grot lepiej grzał miejsce lutowania. Podczas lutowania jak tylko zauważam, że grot przestaje dobrze grzać oczyszczam go w gąbce i pobielam na nowo. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Albatros Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 2 minuty temu, patrykd napisał: Grot powinien być pobielony cały czas. Na nowym grocie trzeba to wykonać by lepiej cyna się rozpuszczała i grot lepiej grzał miejsce lutowania. Podczas lutowania jak tylko zauważam, że grot przestaje dobrze grzać oczyszczam go w gąbce i pobielam na nowo. Ok, super, wszystko jasne, dzięki za wskazówki, myślę że jutro przeprowadzę próby 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja Praktyka czyni mistrzem. Ważne byś dobrze rozlewał cynę. Wtedy szlifowanie jest praktycznie niepotrzebne. Nie żałuj topnika 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Soris Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 52 minuty temu, pmroczko napisał: Nie mam na to "papierów" - jak chcesz to googlować, to proszę bardzo. Ale z praktyki doskonale to znam i każdy kto robił samemu grot do lutownicy (np. pistoletowej "transformatorówki") zna ten efekt doskonale - zakładamy kawał gołego, miedzianego druta jako grot i po niedługim czasie drut robi się coraz cieńszy i cieńszy i w końcu przepala się. Następuje erozja miedzi. Co ciekawe, jeżeli zastosuje się drut miedziany, ale posrebrzany, wytrzymuje on wielokrotnie dłużej. Pozdrawiam Paweł Metale nie rozpuszczają się w metalach, generalnie metale się nie rozpuszczają tylko topią Robiłem groty z prętów "czystej" miedzi, pobielałem je cyną i wytrzymywały długo przy odpowiednim traktowaniu. To o czym piszesz to reakcja miedzi na "czynniki" zawarte w topnikach i wilgoć, a powlekanie miedzianego grotu powłoką z innego metalu (w tym cyną) ma właśnie temu zapobiegać. Pobielenie grotu cyną jest o wiele mniej skuteczne niż, nazwijmy to pobielenie fabryczne innym metalem, bo cyna ma taką temperaturę topnienia jaką ma i nie stworzy w tych warunkach trwałej powłoki. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 9 Maja Share Napisano 9 Maja 20 minut temu, Soris napisał: Metale nie rozpuszczają się w metalach, generalnie metale się nie rozpuszczają tylko topią Jak mówię, nie byłem tego pewien, dlatego przeprowadziłem szybki risercz... Polecam https://pbc.gda.pl/Content/4097/pbc_hucinska_metalozn.pdf Z tego co zacząłem na szybko czytać, czyta się jak kryminał! Jest tam napisane: Cytat Metale, które w stanie ciekłym rozpuszczają się całkowicie, tworząc roztwory ciekłe, mogą w stanie stałym: • rozpuszczać się w sobie całkowicie tworząc stopy — roztwory stałe ciągłe, • nie rozpuszczać się zupełnie tworząc mieszaniny czystych składników, • rozpuszczać się częściowo i tworzyć stopy będące roztworami stałymi granicznymi lub mieszaninami roztworów. • tworzyć fazy międzymetaliczne. Także wnioskuję z tego, że metale się w sobie rozpuszczają - tak powstają stopy. Wiemy też na pewno, że miedź i cyna rozpuszczają się w sobie - tak powstaje brąz. Czy akurat można też o tym mówić przy temperaturze 400 stopni C i czy jest to decydujące zjawisko przy powstawaniu wżerów nie chciałbym przesądzać. Na pewno inne zjawiska fizykochemiczne też mają tu wpływ. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia! Paweł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
panDespota Napisano 10 Maja Share Napisano 10 Maja A sprzętów jakich używacie? Próbowałem kiedyś z lutownicą gazową Dremela, ale chyba nie tedy droga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patrykd Napisano 10 Maja Share Napisano 10 Maja 53 minuty temu, panDespota napisał: A sprzętów jakich używacie? Próbowałem kiedyś z lutownicą gazową Dremela, ale chyba nie tedy droga... Ja tam uzywam lytownicy bakon bk 950d. Ma wymienne groty. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz 72 Napisano 10 Maja Autor Share Napisano 10 Maja 3 godziny temu, panDespota napisał: A sprzętów jakich używacie? Próbowałem kiedyś z lutownicą gazową Dremela, ale chyba nie tedy droga... Też to kiedyś kupiłem... Ładnie wygląda. Nie wiem do czego się nadaje... ...chyba do wypalania kwiatków w desce do chleba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Soris Napisano 10 Maja Share Napisano 10 Maja 12 godzin temu, pmroczko napisał: ... Fakt, masz rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marioba Napisano 10 Maja Share Napisano 10 Maja (edytowane) Czołem Modelarze! Kolego Mariuszu, mój imienniku, Koledzy : pozwolicie że podzielę się moimi doświadczeniami w temacie lutowania! Mój zestaw: Lutownica za 3 dychy. Kalafonia do czyszczenia grota. Cyna. Grot co się chyba sam pobielił. No i topnik: kwas siarkowy H2SO4. Najlepszy topnik! Wszystko polutujesz. Cyna sama płynie. Można bielić całe elementy PE np: błotniki. Może być też kwas solny. Próbowałem jakiś tam fabrycznych topników, ale zawsze przegrywały ze zwykłymi kwasami siarkowym czy solnym. Grot czyszczę w kalafonii i wycieram papierowym ręcznikiem. Tym zestawem polutowałem swego czasu to coś: Edytowane 10 Maja przez marioba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.