ZzB Napisano 2 Grudnia 2008 Share Napisano 2 Grudnia 2008 Witam. Kontynuując wątek “polskich” okrętów podwodnych wkroczyłem na teren zaboru austriackiego. Tytułowy U-14 był niezwykłym okrętem. Zbudowano go bowiem we ... Francji pod nazwą Curie. Służąc w marynarce francuskiej zatonął podczas próby wdarcia się do portu Pola. Podniesiony i wyremontowany trafił do marynarki cesarsko-królewskiej. Dowodził nim m.in. jeden z najsłynniejszych podwodniaków – kpt von Trapp. Natomiast jednym z podwładnych von Trappa był Hugon Teofil Pistel (w PMW zweryfikowany jako kmdr por), który później, w 1918 roku, objął dowództwo U-14 Model – jak i poprzednie – powstaje od podstaw w oparciu o plany 1:60 z czeskiego czasopisma Modelar (niniejszym wielkie dzięki Przemkowi W za pomoc w ich zdobyciu). Uzupełnieniem jest artykuł w MSiO 2008-007-08. Okręt – jak na tamte czasy był stosunkowo duży. W konsekwencji model mierzy całe 15 cm długości. Na początek z góry przepraszam za zdjęcia – zainwestowałem w lustrzankę ale chyba lepiej było zakupić porządną idiotkamerę. Jak na razie wredna maszyna jest górą, Mam jednak nadzieję, że już niedługo. I że znajdę na nią jakiś sposób . Na szczęście budowa szkieletu nie jest specjalnie fotogeniczna. Ale do rzeczy – przetestowałem kolejną metodę budowy kadłuba. Zasadniczy szkielet powstał z wręg poprzecznych, bez podłużnicy. Na to – akrylowa szpachlówka budowlana. A po zaschnięciu – pasek blaszki (zniknie pod kadłubem lekkim) coby konstrukcję usztywnić. Wstępnie wyszlifowaną konstrukcję pokryłem surfacerem. Na tak przygotowany kadłub zacząłem nakładać kadłub lekki. Pokład kadłuba lekkiego w U-14 zamocowany był na szeregu słupków-wsporników. Część z nich była ukryta pod bocznym poszyciem. Część jednak pozostawała widoczna. I właśnie te widoczne wsporniki wraz z krzywizną pokładu sprawiły mi jak na razie najwięcej kłopotu. Wymyśliłem sobie, że krzywiznę najlepiej będzie dopasować pod szablon wpychając między pokład a kadłub placki plasteliny (a konkretnie Blu Tack'a, bo plastelina brudzi). Po wypoziomowaniu pokładu wkleiłem pierwszą grupę wsporników, a po usunięciu Blu-Tack'a – resztę. W międzyczasie między kadłub a pokład wkleiłem silosy włazów oraz podstawę kiosku. Na koniec doszły blachy poszycia. I teraz czeka mnie tylko wyszpachlowanie i oszlifowanie dziobu i rufy. I to by było tyle na dziś Do następnego spotkania Pozdrowionka ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Treevill Napisano 2 Grudnia 2008 Share Napisano 2 Grudnia 2008 Zapowiada się piękny okręt ... Podziwiam Twój mistrzowski kunszt robienia modeli od podstaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 3 Grudnia 2008 Share Napisano 3 Grudnia 2008 ło rety! nieźle żeś się napracował przy kadłubie, jak zawsze podziwiam samozaparcie w budowie od podstaw i pozwolę sobie być widzem tej relacji Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 18 Kwietnia 2009 Autor Share Napisano 18 Kwietnia 2009 Hej. Przez zimę „stoczniowcy” zamienili się w mechaników czołgowych, o czego pretekstem był konkurs na Modelworku: viewtopic.php?t=13836 ...ale konkurs wszedł właśnie w fazę głosowania, więc coby nie popadli w wiosenne rozleniwienie – zagoniłem ich na nowo do U-14. Modelowi przybyło niewiele – właściwie tylko pokład i kiosk. Pokład powstał z „piwnej” blaszki ponieważ postanowiłem zasymulować deskowanie, a na blaszce łatwiej było wytrasować „deski”. Więcej zabawy było z kioskiem ze względu na rozmiary elementów. Postawa kiosku powstała z arkuszy polistyrenu oklejonych „piwną” blaszką a są sam kiosk – tylko z polistyrenu. Element na razie tylko położyłem na pokładzie, ponieważ czeka mnie jeszcze wiercenie otworów pod peryskopy (a to muszę wykonać przed klejeniem). I to by było na tyle. Niech wiosna będzie z wami. ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
korsarz Napisano 21 Kwietnia 2009 Share Napisano 21 Kwietnia 2009 Jak dla mnie- temat wybitnie ciekawy! Widze, że robisz wersje sprzed przebudowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 22 Kwietnia 2009 Share Napisano 22 Kwietnia 2009 Kolejny maluszek Latem jak będę w okolicy to się chyba wproszę aby polukać sobie na Twoje modele i warsztat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 29 Kwietnia 2009 Share Napisano 29 Kwietnia 2009 zawsze mi imponowały osobe robiące coś z niczego. powodzenia. Ja (wypraskowy leń) kibicuję z pierwszego rzędu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 3 Maja 2009 Autor Share Napisano 3 Maja 2009 Hej. Na początek zaległości: Widzę, że robisz wersje sprzed przebudowy? Ano. U-14 po przebudowie za bardzo przypomina typowego uboocika. A ta plątanina rur plus dwa kominy mają dla mnie swój urok. Latem jak będę w okolicy... Obiecanki cacanki. Przy Rodney'u też to pisałeś... zawsze mi imponowały osoby robiące coś z niczego A ja zawsze wszystkim tłumaczę, że skracz nie jest dużo trudniejszy od głębokiej waloryzacji. Trzeba tylko RAZ spróbować. A wracając do tematu... Podstawa kiosku została wklejona i gruntownie „wszpachlowana” w pokład. Wcześniej wyciąłem w niej kwadratowy otwór, w który wkleiłem wytłoczoną w blaszce czaszę – pewnikiem pokrywę jakiegoś zbiornika. Oprócz tego na podstawie kiosku oraz na pokładzie pojawiły się pokrywy wyłazów wyciśnięte w złotku po czekoladzie. Kiosk również przyozdobiłem kopułką wyłazu oraz kawałeczkami pazłotka, które (tak mi się w każdym razie wydaje) pozwolą mi później wymalować okna. Kominy zwinąłem z papieru z książki telefonicznej. Reszta to igły lekarskie różnych średnic i druciki miedziane. Teraz czeka mnie wykonstruowanie zamocowanego w połowie wysokości kominów podestu-gretingu i prowadzącego do niego stopnia. Zobaczę co się da wycisnąć z ... torebki po herbacie ;P Ciepłe majowe pozdrowionka ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 3 Maja 2009 Share Napisano 3 Maja 2009 Ten jeden grosz , działa tak deprymująco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 4 Maja 2009 Share Napisano 4 Maja 2009 Latem jak będę w okolicy... Obiecanki cacanki. Przy Rodney'u też to pisałeś... Przy Rodneyu moje wprosiny pozostały bez odpowiedzi wiec nie chciałem się narzucać ale teraz już się nie wymigasz. Rób porządek na warsztacie. Masz czas do końca lipca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
korsarz Napisano 5 Maja 2009 Share Napisano 5 Maja 2009 Na podstawie jakich materiałów ZzB robisz model. W MSiO jakiś czas temu był artykuł o Curie / U14, tam planik i trochę niegłupich zdjęć, m.in. jedno bardzo dobre pokazujące rejon kiosk- pomost obserwacyjny. Kominy moim zdaniem zrobiłeś zdecydowanie za grube, teraz to wygląda jak transatlantyk, na żadnym zdjęciu oryginału nie rzuca się to aż tak w oczy. O ile to w ogóle były kominy, bo okręt był napędzany dieslami, wiec nie wiem po co by one były. Poza tym obserwator na pomoście miałby ich wyloty tuż pod nosem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 6 Maja 2009 Autor Share Napisano 6 Maja 2009 Na podstawie jakich materiałów ZzB robisz model. Na podstawie planów 1:60 z czeskiego magazynu Modelar Kominy moim zdaniem zrobiłeś zdecydowanie za grube Czujny forumowicz jest wart tyle ile waży w złocie. Rzeczywiście przesadziłem ze średnicą - po porównaniu z rzeczoną fotką z MSiO widać to jak na dłoni. Znaczy trzeba będzie odpiłować "kominy" i wyrzeźbić nowe, jakieś 0,3 mm cieńsze O ile to w ogóle były kominy Tu też masz rację - po prześledzeniu układu rurek na przekroju wyszło, że to coś jakby chwyty powietrza. Odprowadzenie spalin wychodziło w przestrzeń pomiędzy wspornikami pokładu. Niniejszym posypuję głowę popiołem. I biorę się do poprawiania babola. ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 17 Maja 2009 Autor Share Napisano 17 Maja 2009 Hej. Dzięki czujności rewolucyjnej kolegi Korsarza (niniejszy wielkie dzięki) odkryty został sabotaż polegający na zainstalowaniu na U-14 kominów od transatlantyka. Winni zostali przykładnie ukarani, a „kominy” - wykonane w rozmiarze bardziej pasującej do skali (czyli z igły 0,7mm). Wspomniana w poprzednim poście torebka po herbacie znalazła zastosowanie jako kratownica pomostów. A całość przed wstępnym malowaniem wygląda tak: Jak widać rozmiary budowanych elementów wyciskają siódme poty z mojego aparatu. Chyba będę musiał się rozejrzeć za jakimś obiektywem do zdjęć makro. Pozdrowionka ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 18 Maja 2009 Share Napisano 18 Maja 2009 Hardcore I tak trzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 18 Maja 2009 Share Napisano 18 Maja 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
korsarz Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Nnnno, odrazu lepiej ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 23 Maja 2009 Share Napisano 23 Maja 2009 nnno to żeś pojechał po całości.... REWELACJA !! ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 14 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 14 Czerwca 2009 Hej. Jak to czasami bywa, trafiło się mnóstwo nieplanowanych zajęć – i stoczniowcom się trochę omskło. Ale na szczęście pomalutku wszystko wraca do normy. Jak widać na poniższych zdjęciach – zabrałem się za malowanie. Do wyboru miałem dwa ciekawe wzory – z cesarsko-królewską flagą na dziobie i prążkami na nadbudówce. Przyznaję, że korciło mnie to drugie malowanie, ale resztki zdrowego rozsądku zgłosiły veto. Na całe szczęście - jak się później okazało. Malowanie wielokolorowego kamuflażu w tej skali to KOSZMAR. Niewiele się da zamaskować przy takiej otworo- i drutologii, więc chociaż zacząłem z aerografem to skończyłem z pędzlem (a właściwie z pędzlem i papierem ściernym 1500, którym próbowałem usuwać ślady pędzla). Wyszło średnio. Kolory bazowe to Humbrol H25 i Pactra A44. Drewniany pokład malowałem olejami artystycznymi. Na zdjęciach widać reling zmontowany z drucika 0,1 mm (muszę jeszcze popracować nad technologią montażu bo wyszedł prosty-inaczej), olinowanie z nitek z pończochy oraz próby wykonania polerów i półkluz. Oraz oderwaną nitkę od tylnego masztu flagowego. Przede mną – ciąg dalszy olinowania i zewnętrzne wyrzutnie torped. Zdjęcia niestety made by Sony-Ericsson, bo aparat wybył na wakacje. Do następnego spotkania. ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 14 Czerwca 2009 Share Napisano 14 Czerwca 2009 Tyle tylko jestem w stanie wykrztusić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 14 Czerwca 2009 Share Napisano 14 Czerwca 2009 Bardzo staranne olinowanie – podoba mi się. Można prosić zbliżenie na ową siatkę z torebki herbacianej po pomalowaniu? Nie zapomnij potraktować czarnym okien(szczelin obserwacyjnych) w kiosku. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 15 Czerwca 2009 Share Napisano 15 Czerwca 2009 świetna robota! lubię oglądać aktualizacje Twoich tematów Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 3 Lipca 2009 Autor Share Napisano 3 Lipca 2009 Witam. Jako zapowiedziałem poprzednim razem – nadszedł czas na wyrzutnie torped. U-14 – jak wiele ówczesnych konstrukcji – większość torped przewoził w zewnętrznych aparatach torpedowych (w tym wypadku były to wyrzutnie systemu Drzewieckiego). Przyznaję, że sporo czasu zabrało mi znalezienie materiału, z którego można by wykonać torpedy. Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem okazała się cyna do lutowania – była wystarczająco twarda żeby nie odkształcić się podczas toczenia i jednocześnie na tyle miękka, żeby można było obrabiać ją zwykłym skalpelem. Resztę elementów znacznie uprościłem, ponieważ po umieszczeniu aparatu torpedowego we wnęce szczegółów i tak nie będzie widać. W międzyczasie pomalutku powstała „woda”. Głównym medium, którego używam do kształtowania fal jest akrylowa szpachlówka budowlana Spatolino – tania, łatwa w kształtowaniu i późniejszym malowaniu. Całość pokrywam cieniutką warstwą żelu Water Effect – tak, żeby tylko woda nabrała „głębi”. Piana to stara szpachlówka Wamodu. I tak oto budowa ubocika pomalutku dobiega końca. Jeszcze tylko porządnie przepatrzyć model, czy nie trzeba gdzieś maznąć pędzlem (na pewno okienkom na kiosku przydałby się jakiś kontraścik), obsadzić załogą i niech spływa na morza i oceany... P.S. - jak widać torebka po herbacie doskonale zniosła malowanie. Wakacyjne pozdrowionka ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lejgo_inc Napisano 3 Lipca 2009 Share Napisano 3 Lipca 2009 Piękna, filigranowa robota. Nie wiem jak udaje ci się uzyskać powtarzalność efektu przy tak mikrych detalach, ale chylę czoła. Czy kilwater nie powinien być szerszy równolegle, wzdłuż kadłuba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 dołączam się do pochwał, piękna praca Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 4 Lipca 2009 Share Napisano 4 Lipca 2009 też nie mogę wyjść z podziwu, taki efekt przy takiej skali ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.