Marudek Napisano 23 Maja 2009 Autor Share Napisano 23 Maja 2009 Witam, Bardzo długo trwało doprowadzenie dwóch połówek kadłuba do stanu sklejalnosci. Ale udało mi się i w końcu mogę pochwalić się postępami w pracach. Tak dla porównania wnętrze Grumman Duck według Glencoe models: Model po wklejeniu i zaszpachlowaniu ogona i dolnego płata: A tak wyglądały kolejne etapy prac nad przednim podwoziem: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 24 Maja 2009 Share Napisano 24 Maja 2009 Nic więcej chyba pisać nie trzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 24 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 24 Czerwca 2009 (edytowane) Witam, Minęło sporo czasu od mojego ostatniego wpisu. To dlatego, że mam bardzo mało czasu. Mimo to model nabiera kształtów kaczki. Po skończeniu przedniego powozia zabrałem się za kółko ogonowe. Osłony wykonane z blach niefototrawionych firmy Sprite. Dorobiłem też kilka drobiazgów - kilka uchwytów, mocowanie haka (arrestor hook) i knagę na dzibie centro-pływaka. Zbudowałem też silnik. Myślę, że mogę powiedzieć, że go zbudowałem, bo z oryginalnej częsci Glencoe został tylko okruch. Nawierciłem go w 9 miejscach, w które potem wkleiłem cylindry. Cylindry wykonałem z kawałka drutu, na który nałożyłem kawałek wkładu od długopisu. Na całosć nawinąłem drut. Tak przygotowane cylindry zostały pomalowane i wklejone. Do tego dokleiłem popychacze i instalację iskrowników. Potem przyszedł czas na malowanie. Kilkakrotnie musiałem je poprawiać. Teraz jest już chyba OK. Wziąłem się więc za kalki. Są grube, ale elastyczne. Przy odrobinie cierpliwosci można docisnąć je tak, by było widać nity kryjące się pod nimi. Ale uwaga: kalki nie znoszą płynów Micro Sol i Set. O mało nie zniszczyłem jednej z nich - na szczęście udało się odratować porwaną na strzępy kalkę. Bez użycia płynów kalki są bardzo wytrzymałe. Po nałożeniu wszystkich kalek zostanie mi tylko dorobić kolektor spalin, owiewkę kabiny i KM. Edit: poprawiłem kolejność zdjęć (wg. kolejności budowy). Edytowane 11 Grudnia 2009 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jachud3 Napisano 24 Czerwca 2009 Share Napisano 24 Czerwca 2009 BRAWO! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Constructor Napisano 24 Czerwca 2009 Share Napisano 24 Czerwca 2009 Te cylindry od silnika mnie powaliły... Kiedyś chciałem kupić sobie Bristol Bulldoga ze Smera ale jakośc silnika mnie przeraziła i odpuściłem sobie, ale teraz już wiem jak go wykonac więc sobie go kupię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LordDisneyland Napisano 24 Czerwca 2009 Share Napisano 24 Czerwca 2009 No nareszcie, ale się naczekałem ;) Wygląda to bardzo fajnie... przy okazji załapałem się na mały instruktaż, jak zrobić silnik , by wyglądał na prawdziwy... Tylnie koło rewelka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 17 Lutego 2010 Autor Share Napisano 17 Lutego 2010 Witam po dłuuugiej przerwie. Wkrótce w Toruniu odbędzie się konkurs modeli samolotów i pomyślałem, że z tej okazji warto byłoby dokończyć Kaczkę. Do skończenia modelu zabrakło naprawdę niewiele. Muszę tylko zamocować górny płat i poprowadzić naciągi. Zanim się jednak za to zabiorę, muszę wytłoczyć nową owiewkę kabiny. Ta z zestawu - podobnie jak masa innych części - na nic się nie nadaje. Na zdjęciach poniżej widać górny płat za nałożonymi kalkami. Zabrałem się też za przygotowanie kopyta do tłoczenia owiewki. Bardzo się przy tym przydały zebrane wcześniej materiały. Kolejnym etapem prac nad owiewką będzie wypełnienie przestrzeni między żebrami szkieletu Milliputem, szlifowanie i tłoczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hanadam Napisano 17 Lutego 2010 Share Napisano 17 Lutego 2010 Kopyto bardziej niż profesjonalne... nie mogę się doczekac efeku końcowego - dobrze, że po pół roku wróciłeś z tematem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 19 Lutego 2010 Autor Share Napisano 19 Lutego 2010 Niestety, kopyto wcale nie jest profesjonalne . Wczoraj zaszlifowałem i wypolerowałem nałożony wcześniej Milliput i zacząłem tłoczyć... Efekt jest taki, że przez swoje skompstwo zniszczyłem kopyto. Jak widać na zdjęciu wyżej przestrzenie między żebrami wypełnione są tym samym materiałem co żebra. Zwinięte w pół rurkę kawałki powklejałem między nie żeby zaoszczędzić trochę miliputu. Nie pomyślalem o tym, że temperatura tłoczenia rozmiękczy taki "szkielet". Pierwsze kopyto się zniekształciło i spowodowało stratę czasu i materiału... Ale zacząłem wszystko od nowa i jak dobrze pójdzie, to jutro będę miał porządną owiewkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur D. Napisano 19 Lutego 2010 Share Napisano 19 Lutego 2010 Wkrótce w Toruniu odbędzie się konkurs modeli samolotów Kończ i to szybko, mam ochote obejrzeć kaczuszke na żywca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
METYS Napisano 19 Lutego 2010 Share Napisano 19 Lutego 2010 Kończ, kończ bo ja też czekam na finał z niecierpliwością. Muszę powiedzieć że masz Marudku talent do wybierania nietypowych i interesujących konstrukcji, a potem przemieniania ich w maleńkie cudeńka siejące pożogę i spustoszenie Sam poluje na ten kawałem plastiku, ale szalenie ciężko go ustrzelić, kiedyś na allegro widziałem i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Dzięki za komentarze, zdjęcia wstawię w poniedziałek. METYS ja po prostu lubię takie dziwactwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 22 Lutego 2010 Autor Share Napisano 22 Lutego 2010 Witam, Pora na krótki update. Od nowa zabrałem się za kopyto do tłoczenia owiewki kabiny. W czasie gdy Milliput twardniał na nowym szkielecie zabrałem się za poprawienie kolorowych pasów na sterze kierunku. Wcześniej wszystkie kolory były namalowane i biały pasek nie wyglądał najlepiej. Dlatego zdjąłem kalki i jeszcze raz prysnąłem kolory: czerwony i ciemno niebieski. Na środek nakleiłem pasek białej kalki, a na wierzch oznaczenia. Teraz wygląda to dużo lepiej. Potem dokleiłem silnik z okaptowaniem i kolektorem spalin. Kiedy kopyto stwardniało wziąłem się za szlifowanie i polerowanie. Dalej jak na zdjęciach: tłoczenie, wycinanie segmentów owiewki, naklejanie ramek od zewnątrz (potem od wewnątrz) i wklejenie gotowych segmentów nad kabiną. Oba kokpity zostawiłem otwarte. Potem zabrałem się za poprawienie śmigła. Na jednym ze zdjęć widać piastę "zaproponowaną" przez Glencoe Models... Potem malowanie i przymiarka do modelu. Teraz zbieram fotki KMu. Na zdjęciu niżej widać porównanie KMu firmy Monogram od Kingfishera z tym samym KMem według Glencoe. Porównałem oba z KMem od Cataliny w 1/48 Monogramu i okazuje się, że oba karabiny ze zdjęcia niżej nie trzymają skali (o tym Kingfisher'ze wiedziałem, że ma za mały pływak główny, ale chyba w całości jest "underscale"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 23 Lutego 2010 Autor Share Napisano 23 Lutego 2010 Witam, No dobrze, może trochę przesadziłem pisząc wcześniej, że jest DUŻO lepiej. Po przetarciu okularów stwierdzam, że jest NIECO lepiej i żałuję trochę, że dałem takie zbliżenia na owiewkę. Widać miejsca w których farba zlazła z taśmy maskującej. Na przyszłość muszę załatwić sobie taśmę aluminiową (nawet jak zlezie farba to będzie wyglądało jak obicie). Jeszcze raz uważnie przyjżę się tej owiewce i to co się da poprawię. Wczoraj walczyłem z mocowaniem górnego płata i naciągami. Mam już dosyć tego Glencoe i marzy mi się samosklejalny dwupłat... Tak jak radziliście otwory nawierciłem pod kątem. Niestety nie mogłem zastosować nici nylonowej, bo nie mogłem jej przedziać przez nawiercone otwory. Próbowałem utwardzić koniec nici super glue, ale wtedy nić była zbyt gruba. Ostatecznie zastosowałem tą plastikową nitkę (która straszy trochę na moich poprzednich modelach). Tym razem dodatkowo potraktowałem naciągi suszarką do włosów. Efekt wydaje mi się lepszy niż na poprzednich modelach. Zresztą zobaczcie sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
METYS Napisano 23 Lutego 2010 Share Napisano 23 Lutego 2010 Bez przesady, owiewka wyszła super, lekko tylko podmalujesz tam gdzie nie chwyciła farba i będzie cacy, podobnie jak i naciągi- jest to jeden z powodów który powstrzymuje mnie przed zrobieniem czego kolwiek, co ma więcej niż jeden płat. Na prawdę cala miniatura wygląda rewelacyjnie, jeśli jest aż tak źle jak piszesz, to należy ci się medal Czekam na galerie z ukończonym kaczorkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek38 Napisano 23 Lutego 2010 Share Napisano 23 Lutego 2010 Świetna robota, podwozie, kabina, silnik, klasa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 24 Lutego 2010 Autor Share Napisano 24 Lutego 2010 Witam, Dzięki za słowa otuchy. Wczoraj wkleiłem boczne pływaki z ich naciągami. Dodałem hak do lądowania na lotniskowcach i nałożyłem kalki na śmigło i główny pływak (takie czerwone paski ostrzegające przed wirującym śmigłem). Zabrałem się też za rzeźbienie KMu. Na razie mam tylko prowadnicę. Może dziś skończę lufę, a do końca tygodnia chciałbym skończyć ten model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
klondike Napisano 24 Lutego 2010 Share Napisano 24 Lutego 2010 Marudek szacunek dla tematu i modelu który robisz ale widzę pewną nie konsekwencję w Twojej pracy -nie doszlifowania ,niedokładne klejenie ,zeszlifowane i nie poprawione nity Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 24 Lutego 2010 Autor Share Napisano 24 Lutego 2010 Dzięki klondike za opinię. Z niedokładnym klejeniem, zeszlifowanymi nitami się zgadzam. Dotychczas myślałem, że przeginam ze szlifowaniem, więc pisząc o niedoszlifowaniach trochę mnie zaskoczyłeś . Pokaż o które miejsca chodzi, to może da się to poprawić. Nitów wypukłych nie mam jak odtworzyć. samolot w 1:1 jest ponitowany jak ruska lokomotywa, dlatego nie chciałem szlifować i robić nitów wgłębnych. Starałem się jak najmniej je naruszyć, ale cóż... (coraz bardziej ślepnę). Zresztą dokładność odlewów Glencoe jest tak oszałamiająca, że nit nitowi nie równy. Szczególnie na wierzchu głownego pływaka wcale ich nie było. Pogodziłem się z tym, że ten model w mojej kolekcji będzie wyróżniało jedynie oryginalne, "kolorowe" malowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jachud3 Napisano 24 Lutego 2010 Share Napisano 24 Lutego 2010 Gdzieś na forum ktoś pisał, że wypukłe nity można Poxipolem czy czymś takim zrobić... A niedoszlifowane miejsca - pod statecznikiem chyba...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 26 Lutego 2010 Share Napisano 26 Lutego 2010 Gdzieś na forum ktoś pisał, że wypukłe nity można Poxipolem czy czymś takim zrobić ... albo Wikolem. To byłem ja . Jak mam wybierać, to bym wolał opcję z Poxipolem (Wikolu nie testowałem na okoliczność nitową, choć są tacy, co go sobie chwalą). P.S. Marudku - sam lubię hydroplany, ale ten jest wyjątkowo wątpliwej urody (jako konstrukcja rzeczywista) . Porządna robota. Golenie wymiatają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maletak Napisano 26 Lutego 2010 Share Napisano 26 Lutego 2010 Marudek świetna robota . Co do naciągów w dwupłatach i nie tylko polecam to: http://www.modelarstworedukcyjne.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=73:nacigi-i-ruby-rzymskie-&catid=37:techniki-modelarskie&Itemid=60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
klondike Napisano 27 Lutego 2010 Share Napisano 27 Lutego 2010 Znam modele tej firmy -stara padlina ale tematyka modeli super ,niedoszlifowania i inne dobrze widać na Twoich fotkach ,co do nitów -już niedługo będę na imprezach w Austrii ,Czechach i Węgrzech .Czesi wypuścili nity wypukłe na planszach ale jak to ustrojstwo się przykleja nie wiem- będę szukał ,jak nabędę to oczywiście opiszę to na forum , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artoor_k Napisano 27 Lutego 2010 Share Napisano 27 Lutego 2010 A niedoszlifowane miejsca - pod statecznikiem chyba...? I chyba tylko tam...Ślepiłem się w monitor z 15 minut i nie widziałem nic co wyglądałoby na jakąkolwiek niedokładność.Czy kolega klondike mógłby precyzyjnie określić miejsca tej niekonsekwencji autora modelu? Marudku robisz cudo z modelu który wielu modelarzy wrzuciłoby do nitro z zamiarem przerobienia na klej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marudek Napisano 27 Lutego 2010 Autor Share Napisano 27 Lutego 2010 Hej! Dzięki za Wasze komentarze. Cieszę się, że mojej pracy taki badziewiacki model może zwrócić Waszą uwagę. kazio Pamiętam ten trik z nitowaniem twardym klejem, ale sam nigdy tego nie próbowałem. Teraz model jest już pomalowany i nie chcę już na nim eksperymentować. Sam bardzo lubię hydroplany i inne dziwactwa, dlatego myslę, że w swojej brzydocie kaczątko Grummana jest piękne Maletak Dzięki za linka. To własnie dzięki temu artykułowi Wojtka postanowiłem zaryzykować jeszcze raz z tą swoją plastikową nitką i potraktować ją suszarką. Ten i wiele innych artykułów z modelarstawa redukcyjnego mam już przeczytanych. A może w przyszłosci sam będę tam pisał... klondike Wszyscy czekamy na in-box i tutorial artoor_k Cieszę się, że mój model Ci się podoba i bardzo dziękuję za słowa uznania. Prawda jest taka, że z 1 metra model wygląda imponująco. Z 10 cm laik nadal bęzie zachwycony, a zdjęcia w MAKRO bezlitosnie pokazują każdy pyłek, który przykleił się do wilgotnej farby, każdą swiecącą kalkę itd. Na przykład na sterze kierunku widać jak grube kalki wydrukował Glencoe. To już nie są kalki, tylko "nalepki" . Ale na szczęscie malowanie tego modelu jest na tyle ciekawe, że mimo błędów i niedoróbek ożywi nieco moją szaro-srebrną kolekcję hydroplanów. Udało mi się skończyć KM. Dopiero gdy przyjżałem się uważniej zdjęciom oryginału zobaczyłem, że w kadłubie jest wnęka w której częsciowo chowa się magazynek. Musiałem taką wnękę wyciąć w swoim - prawie gotowym - modelu. Nie polecam takich zabiegów zostawiać na sam koniec budowy i sam żałuję, że nie obejżalem uważnie wszystkich zebranych zdjęć. Ale udało się. Lufa zrobiona jest z oszlifowanej i zwiniętej w rurkę siatki kineskopu i igły iniekcyjenej. Co prawda otwory powinny być bardziej okrągłe, ale tak jak na resztę baboli i na to przymknąłem oko . Dodałem magazynek, rękojesci, spust i mocowanie lufy na którym spoczywała gdy KM był założony na prowadnicę, a nie trzeba było z niego strzelać. Dzis dodam jeszcze tylko kable anteny, a w poniedziałek wstawię galerię. PS. Przepraszam za niewyraźne zdjęcia. Musiałem już mieć 'zmęczone oczy', bo patrząc na wyswietlacz aparatu wydawało mi się że są OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.