paweltomasik1 Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Przylanczam sie do klubu kibica. Serial niesamowity, powinni wyemitowac go chociaz na youtobe! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adamkijak Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Na tym etapie poleglem z moim. Popatrze sobie co dalej mnie czeka jak sie do kupy zbiore. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zderzak Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Witaj Maciek! No dobra, obejdzie się bez fotela Fajnie wyglądają te drzwi. Bez Edka można by było sobie je wsadzić... Co do zaginania, znam ten ból, gdy blaszki zaginam pod linijką Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Drzwi jak do salonu Jedno malutkie ale - w złym miejscu przykleiłeś gałkę blokady opuszczania szyby (część nr 32 Eduarda. Czeski producent źle pokazał to w instrukcji). Kółkiem zaznaczyłem, o który element chodzi, strzałką miejsce, gdzie powinien być: Z kolei w instrukcji Edka do M1025 Tamiyi jest dobrze zaznaczone miejsce przyklejenia tej gałki (część nr 64): Tu masz jeszcze na wszelki wypadek zdjęcia zasuniętej (1) i opuszczonej (2) szyby: 1) 2) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted November 14, 2009 Author Share Posted November 14, 2009 w złym miejscu przykleiłeś gałkę blokady opuszczania szyby Nic Ci nie umknie. Dzięki wielkie. Za raz poprawię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted November 18, 2009 Author Share Posted November 18, 2009 Nie mogę nigdzie dostać sześciokątnego profilu. Ani w sklepie Da-Ta w Łodzi (nie ma i nie bywają), Allegro też milczy w tym temacie, sklepy internetowe, które przejrzałem też nie mają czegoś takiego w ofercie. Może Wy znacie jakiś sklep w którym dostanę sześciokątny profil o średnicy mniej więcej 1mm? Jeśli nie, mam nadzieję, że wybaczycie mi jeśli zrobię imitacje śrób z okrągłego pręcika? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 2, 2010 Author Share Posted January 2, 2010 Odcinek 6: Walka z materią plastiku część I Cześć. Dość dawno nic się tu nie działo, więc mimo, że odcinek nie jest do końca gotowy i wkradł się mały "gratis", to trzeba coś napisać. Otóż jak wiadomo stary model Italeri pozostawia sporo do życzenia jeśli chodzi o jakość elementów. Zatem walcząc z kadłubem pojazdu znów trzeba się nastawić na dużo szpachlowania, szlifowania i uzupełniania. Pisze o tym na początku, aby nie robić tego przy każdym zdjęciu. No ale po kolei. Najpierw przednia rama okna (zd. 86). Wyciąłem wycieraczki, zaszpachlowałem co trzeba. Zdjęcie 86 Dalej już wanna, burty i tył (zd. 87), później przegrody do przedziału silnika i przegrody za przednimi siedzeniami (zd. 88) no i obudowa kabiny załogi i tylne "drzwiczki" i panele (zd.89). Zdjęcie 90 to przygotowane elementy tylnej ściany i dachu, już z elementami metalowymi. (Poza dachem i ramą okna, zmontowany efekt widać na kolejnych zdjęciach. Zapomniałem cyknąć zdjęcia po złożeniu. ) Zdjęcie 87 Zdjęcie 88 Zdjęcie 89 Zdjęcie 90 Następnie bierzemy się za uzupełnianie. Niestety modele Italeri maja koszmarne dziury między kabiną a przedziałem silnikowym. O ile normalnie bym się tym nie przejmował, to przy konkursie trzeba coś z tym zrobić. Jak już chyba gdzieś wcześniej pisałem, modele Italeri nie do końca trzymają wymiary, a ja nie jestem purystą by to poprawiać. Zatem dorabiane elementy również nie trzymają wymiarów i są dorabiane"na oko" poprzez dopasowanie - przyłóż, zaznacz, wytnij, przyłóż, szlifuj... Najpierw prawa dziura. Zaczynamy trójkątnego elementu na bok (zd. 91), później góra (zd. 92) i "front" (zd. 93). Taka kolejność wydala mi się najbardziej sensowna i prosta w montażu. Jednak Wy może znajdziecie swoją metodę. To samo tyczy się dziury z lewej strony. Efekt po zabiegu prezentuje zdjęcie 94. Widok od przodu - zdjęcie 95. Zdjęcie 91 Zdjęcie 92 Zdjęcie 93 Zdjęcie 94 Zdjęcie 95 To oczywiście nie koniec walki z materią plastiku. W dalszej kolejności dorabiane będą panele na wewnętrzne boki tylnych nadkoli oraz całe oprzyrządowanie wnętrza kabiny plus odpowiednie elementy fototrawione. Teraz przyszedł czas na wspominany gratis. Malując inny model przy okazji pomalowałem także podwozie. Ponieważ nie było zamierzone to działanie, zostanie ono pokrótce opisane. Dokładniejszy opis techniki malowania znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie. Zatem najpierw wszystkie odpowiednie elementy podwozia zostały pomalowane na czarno przy pomocy aerografu (zd. 96). Następnie odpowiednie elementy pędzelkiem pomalowałem na srebrno, a felgi kół wstępnie na US Army/Marines Sand (zd. 97). Ten ostatni będzie kolorem bazowym dla całego modelu. Następnie elementy zostały złożone "do kupy" i troszkę zardzewione (zd. 98). Zdjęcie 96 Zdjęcie 97 Zdjęcie 98 Mała uwaga techniczna na wszelki wypadek: Zderzaki nie zostały przyklejone, gdyż będą w kolorze piaskowym. Ich przyklejenie nastąpi po malowaniu. W tym odcinku to już wszystko. Zapraszam do komentowania, dawania wskazówek, zadawania pytań i do zobaczenia następnym razem. P.S. Z rozpędu dałem większy format zdjęć niż zwykle, ale nie będę tego już poprawiał. Od następnego razu wracam do starego formatu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Obejrzałem 17 razy tam i z powrotem, właściwie to nie ma się do czego przyczepić Chociaż tak już bardzo na siłę - mogłeś trochę wyprofilować od środka osłony kratki wlotu powietrza do nagrzewnicy I jak dla mnie trochę za bardzo zardzewiały silnik i wydech. Pamiętaj, że w 1990/1991 roku Humvee były w miarę nowe, tym bardziej Avengery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 2, 2010 Author Share Posted January 2, 2010 mogłeś trochę wyprofilować od środka osłony kratki wlotu powietrza do nagrzewnicy No tak, nie wpadłem na to. No cóż i tak wygląda dobrze. I jak dla mnie trochę za bardzo zardzewiały silnik i wydech. Pamiętaj, że w 1990/1991 roku Humvee były w miarę nowe, tym bardziej Avengery. Wiem, ale po kurzeniu trochę to zniknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zderzak Posted January 2, 2010 Share Posted January 2, 2010 Zderzaki Nie jestem sam No dobra, wracając do modelu, wszystko ładnie. Nie możesz następnym razem popełnić jakiś błędów, bo nie ma do czego się przyczepiać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 2, 2010 Author Share Posted January 2, 2010 Nie możesz następnym razem popełnić jakiś błędów Pewnie coś znajdziesz, bo za kabinę będę się brał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 Panowie i Panie, potrzebuję Waszej pomocy i rady. Jestem pierdoła i zgubiłem jeden z zawiasów z blaszki Eduarda: Co z tym zrobić? Darować sobie, licząc że nikt nie zauważy? Czy jakoś dorabiać, a jeśli tak to z czego i jak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Przecież potrzebne będą Ci tylko 4 zawiasy - w końcu to wersja tylko z dwojgiem drzwi EDIT: no chyba, że potrzebujesz tego zawiasu do drugiego Avengera. Jeżeli tak, daj znać, poszukam i podeślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 nie do końca. Tylne "drzwiczki" również są na zawiasach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zderzak Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Chodzi dokładnie pewnie o to: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 Qdłąty, Zderzak - racja Sklerozis Maciek - w takim razie po weekendzie wyślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 6, 2010 Author Share Posted January 6, 2010 Dzięki wielkie Kuba! My master! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 7, 2010 Share Posted January 7, 2010 My master! Tak przy okazji - została mi blaszka z Avengera prawie nienaruszona - tzn. elementy do samego Humvee na pewno wykorzystam, ale większość z elementów do wieży (+ kosz i uchwyty na przewód do RCU do wnętrza kabiny) będzie mi niepotrzebna. Pomyśl, czy coś jeszcze nie będzie Ci potrzebne i daj znać - w niedzielę wieczorem zapakuję, w poniedziałek wyślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 7, 2010 Author Share Posted January 7, 2010 czy coś jeszcze nie będzie Ci potrzebne Na razie nic więcej nie zgubiłem. Odcinek 7: Walka z materią plastiku część II Tym razem zająłem się głównie panelami na nadkola, a poza tym tylko zawiasy drzwi. Zacznijmy od paneli. Tak na prawdę udało mi się je zrobić w miarę strawnej postaci dopiero za 3cim podejściem. Nadal nie są idealne, trochę krzywe, ale wygląda to o wiele lepiej niż przed zabiegiem. Najpierw docinamy kształt paneli (Ja swoim zwyczajem zrobiłem to przez dopasowanie) z płytki plastikowej o grubości 0.25mm, oraz przygotowujemy pasek o szerokości ok 1mm (zd. 99). Następnie na panelach szkicujemy miejsca pod otwory (zd.100) i wycinamy je. Podstawa panelu gotowa (zd. 101). Następnie wzdłuż krawędzi przyklejamy wcześniej przygotowany pasek i docinamy go po przyklejeniu. Tak otrzymujemy gotowe panele (zd. 102). Zostało juz tylko przykleić (zd. 103, 104). Zdjęcie 99 Zdjęcie 100 Zdjęcie 101 Zdjęcie 102 Zdjęcie 103 Zdjęcie 104 A teraz przerwa na reklamę : Po przerwie reklamowej zaczynamy drugą część odcinka: Zawiasy drzwi. Element do wykonania 8x. (W moim wypadku na razie 7 ze względu na zagubienie jednego z nich. ) Zatem. Zawias to 2 elementy (zd. 105), z których jeden trzeba zagiąć w rurkę (zd.106). Ja do tego celu używałem drucików rożnej grubości i "nawijałem" na nie blaszkę, az do uzyskania rurki. Następnie stawiając kadłub na boku, ostrożnie układamy element na swoim miejscu, a następnie przy pomocy drucika na końcu którego znajduje się odrobina kleju CA, przyklejamy element (zd. 107). Klej Ca jest wygodny, ponieważ ładnie podpływa między elementy. Drugi element już normalnie smarujemy CA i przyklejamy na swoje miejsce (zd. 108, 109). W ten sposób, 4x, postępujemy z tylnymi drzwiczkami, które i tak nie będą otwierane na potrzeby modelu. Przy przednich drzwiach, gdzie elementy z "bolcami" są już przyklejone do drzwi (patrz odcinek 5), należy najpierw umieścić drzwi we właściwym miejscu, a elementy "gniazda" wsunąć na swoje miejsce i przykleić przy pomocy drucika z klejem. W ten sposób nie będziemy mieć przesunięć elementów zawiasu względem siebie, i drzwi będą mogły się swobodnie otwierać (zd. 110, 111). Mam nadzieję, ze nie zakręciłem zbytnio. Zdjęcie 105 Zdjęcie 106 Zdjęcie 107 Zdjęcie 108 Zdjęcie 109 Zdjęcie 110 Zdjęcie 111 Do zobaczenia w następnym odcinku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 7, 2010 Share Posted January 7, 2010 ...Następnie wzdłuż krawędzi przyklejamy wcześniej przygotowany pasek i docinamy go po przyklejeniu... Właśnie mi się przypomniało, co zapomniałem przykleić w swoim filipińskim Humvee Tak w sumie to mogłeś otworzyć jeden z tych tylnych paneli (te niby półdrzwi) i wrzucić tam jakieś szpeje. Może jeszcze się da? Bardzo fajnie to wszystko wychodzi. Trzymaj poziom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qdłaty Posted January 7, 2010 Author Share Posted January 7, 2010 mogłeś otworzyć jeden z tych tylnych paneli (te niby półdrzwi) i wrzucić tam jakieś szpeje. Może jeszcze się da? Już od dawna są dobrze przyklejone. Więc musiałbym rozrywać konstrukcję. Kiedyś już taki manewr próbowałem zrobić to połamałem elementy. Miejsce na "szpeje" i tak się znajdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted January 7, 2010 Share Posted January 7, 2010 No to lepiej zostaw. Szkoda by było ryzykować. Miejsce na "szpeje" i tak się znajdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Salieri Posted January 19, 2011 Share Posted January 19, 2011 Witam! Fajnie opisujesz przebieg budowy modelu. Podoba mi się metoda "krok po kroku",no i fotki... Proponuję wydać drukiem, coś na zasadzie: "Jak zbudować model HMMWV". Nie ukrywam, że nie mogę doczekać się kolejnych "odcinków" z budowy modelu. Mam jedną drobną uwagę: w odcinku 7-mym, opisujesz przebieg montażu wewnętrznych paneli nad nadkolami. Ja proponowałbym wklejenie ich, po przyklejeniu tylnej płyty. Dla osób które chciały by dorobić te elementy podaję ich wymiary: (Mam nadzieję, że nie będziesz zły, że wykorzystałem zdjęcie zawarte w Twoim poście). Pozdrawiam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.