F-16 Revell 1:72

Skleiłem

Moglem lepiej

Jestem zadowolony ,bo następny fajny samolocik pojawił się w kolekcji

Fajne malowanie tej maszyny, trochę szkoda że nie pokusiłeś się o jakieś cieniowanie.

No i odrobinę zabrakło staranności jak na mój gust.

No ale powolutku do przodu.

Malowanie atrakcyjne. Ocenę wykonania zostawię specjalistom z tego działu.

Dziękuje za pochlebne opinie

Nie potrafię się wytłumaczyć

Solo czekałem na Twoja opinie i bardzo się jej balem ,ale jakoś to ulgowo wygląda.Nie chce tutaj lizać pewnej części ciała,jak to napisał w jednym z postów jeden z forumowiczów.Traktuje Ciebie jak i kolegę KRL jako "wyrocznie " malarskie.To od Was uczę się technik malowania ,co nie znaczy ze nie podglądam innych

Czekam jeszcze na opinie kolegi Karambolis ,o ile zechce tu zajrzeć, jego konkursowa "szesnastka " ostro wymiata

Marzy mi się taki kunszt. Staranność .no cóż tego najtrudniej mi się nauczyć .Ale nie odpuszczam i nadal się uczę .Podczas prac na falbanku modelarskim mam super czyściutko .Skąd się biorą klaczki, zacieki i inne babole nie mam pojęcia

Teraz podchodzę do F-4 Phantom II z Revella, tez jakieś okazyjne malowanie, jednak przyłożę się do staranności

Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie

Traktuje Ciebie (...) jako "wyrocznie " malarskie.

To miłe, ale serio uwierz mi, że jest tu wielu znacznie, znacznie lepszych modelarzy niż ja i lepiej na nich się wzoruj.

Hej Baboli jesteś świadom, więc nie będę pisał. Na plus na pewno położone kalki. Takie duże źle się kładzie, wiem coś o tym, a Ci wyszło dobrze Samo kamo też bardzo ciekawe, nie widziałem jeszcze modelu z tego pudła.

Co do syfków na modelu. Maluj cieńszymi warstwami, między warstwami daj podeschnąć poprzedniej, żeby farba nie płynęła po modelu, to mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się przyklei. Po pomalowaniu, przed lakierem możesz kupić sobie polerkę do paznokci (nie pilnik! ) i delikatnie krótko wypolerować nią farbę. Ale tak na prawdę delikatnie, żeby nie poprzecierać, szczególnie unikając krawędzi. To nie model na wysoki połysk, więc nie musi być idealnie. Optycznie może na tym etapie niewiele to da, ale pod palcem wyczujesz różnicę. Przede wszystkim wyrównasz wszystkie syfki, które się przykleiły do modelu i zobaczysz wyraźną różnicę po położeniu lakieru. Połysk będzie znacznie lepszy i wystarczy mniej warstw lakieru. Lakier też, tak jak farbę, kilka cienkich warstw, żeby nie płynął, to niewiele się do niego przyklei.

Traktuje Ciebie (...) jako "wyrocznie " malarskie.

 

To miłe, ale serio uwierz mi, że jest tu wielu znacznie, znacznie lepszych modelarzy niż ja i lepiej na nich się wzoruj.

Na wyścigach jest takie powiedzenie, że najlepiej prosić o rady tych o dwie klasy lepszych od siebie. Ci szybsi o oczko ołgają cię bojąc się wyhodować konkurencję, a ci dużo bardziej zaawansowani nie zrozumieją twoich problemów, ani ty nie zrozumiesz ich rad .

greatgonzo napisał

Na wyścigach jest takie powiedzenie, że najlepiej prosić o rady tych o dwie klasy lepszych od siebie. Ci szybsi o oczko ołgają cię bojąc się wyhodować konkurencję, a ci dużo bardziej zaawansowani nie zrozumieją twoich problemów, ani ty nie zrozumiesz ich rad .

Bardzo fajna myśl bardziej kojarzy się z jakimś chińskim porzekadłem ,ale bardzo mądre

Koledzy fajnie ,ze zaglądacie

Dziękuje bardzo za opinie ,porady i sugestie

Biorę się za F-4 Phantom II

Bardzo ciekawe kalki i malowanie...takiej 16 jeszcze nie widziałem, a to jeden z moich ulubionych modeli.