BTR-152 W1 1:72 ICM

W najbliższych dniach zacznę dłubać takiego właśnie BTR-a. Będzie w polskim malowaniu - orzełek jest w kalkach ICM-u, numer taktyczny z jakiś pozostałości kalkowych złożę, (najprawdopodobniej będzie to 509 z uwagi na fotkę tej właśnie wersji transportera w "Wozach bojowych LWP" Magnuskiego). W sprawie elementów do dorobienia podeprę się modelem z wątku warsztatowego http://modelwork.pl/viewtopic.php?t=10754 aczkolwiek nie wiem czy dam radę aż tyle dorobić. Mój model będzie w wersji z otwartym przedziałem desantowym, więc i wnętrze przydało by się uzupełnić - z chęcią przygarnę pomocne fotki. O ile zdjęć od zewnątrz mam od metra i trochę zrobionych na zlotach pojazdów militarnych o tyle z wnętrzem - bryndza...

Z kwitów wykorzystam numer "Broniekoliekcji" o BTR-152.

LWP malowało wnętrze BTR-ów na taki sam kolor jak od strony zewnętrznej?

Fotki będę wrzucał w miarę postępu prac.

W razie potrzeby kalki do Pięćset Dziewiątki robi ToRo: http://www.toro-model.com.pl/pliki/72d07e.htm

jeśli wiesz czy w muzeum wojska polskiego w Powsinie (zwanym tez muzeum katyńskim) stoi BTR152 to mam z e trzy zdjęcia wnętrza kabiny kierowcy zrobione na świecie wojska ,na przejażdżce nim po obiekcie.

ups ...skłamałem...mam tylko dwie fotki...

ups znowu zonk z postami.

Tu KLIK jest trochę zdjęć BTR-152 w różnych odmianach. Może się przyda.

jeśli wiesz czy w muzeum wojska polskiego w Powsinie (zwanym tez muzeum katyńskim) stoi BTR152 to mam z e trzy zdjęcia wnętrza kabiny kierowcy zrobione na świecie wojska ,na przejażdżce nim po obiekcie.

BTR-152 znajduje sie w MWP ale w Forcie Czerniakowskim. Z tego co wiem to w powśnie niema żadnego muzeum ze sprzętem wojskowym.

to właśnie miałem na myśli ,że w Forcie...

Wielkie dzięki za fotki!

Powoli zacząłem obrabiać górną część modelu i pojawił się problem. A mianowicie plastik rozwarstwia się przy obróbce skalpelem - parę modeli ICM już robiłem ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Obawiam się że będzie problem z zyskaniem przyzwoitej gładkości powierzchni - pomimo szlifowania wygląda miejscami jak porysowana gwoździem. Spróbuję pociągnąć warstwą Microscale Flat (fajnie wypełnia uszczerbki) i szlifować jeszcze raz.

Oglądam wnętrze i jest mocno ubogie... Poradźcie jak zrobić następujące elementy od strony wewnętrznej:

1) drzwi - naciąć skalpelem od wewnątrz wzdłuż krawędzi i dać mocnego washa?

2) otwory strzeleckie w burtach przedziału desantowego - myślałem o delikatnym nawierceniu "zagłębień" od strony wewnętrznej ale niestety w kierunku prostopadłym do burty jest zbyt mało miejsca by zmieścić się z wiertłem przed drugą burtą...

Wstępnie pomalowałem (pędzlem) górną i dolną część modelu. Nie są ze sobą sklejone. Zuwagi na czarny plastik mam kłopoty z kryciem (prześwituje) - jeszcze miejscami dołożę kolejne warstwy. Zasadniczy kolor - Vallejo 70.921 english uniform, z dodatkiem nieco microscale flat-a (lepiej się kładzie). Opony - Pactra A92 Grauviolet (RLM 75) z domieszką odrobiny czarnego. Opony celowo nieco nierówno malowane, dla uzyskania efektu nierówno przykurzonej gumy.

Problemy, pytania:

- jaki odcień washa radzicie dać na zagłębienia bieżnika opon (brąz van Dycka, czarny, a może jakiś inny)? Wolał bym to zrobić przed przyklejeniem kół, będzie lepszy dostęp

- jaki odcień washa do zakamarków wnętrza?

- pytanie o drzwi i otwory strzeleckie od strony wewnętrznej nadal aktualne.

Ja bym nie kombinował i nie robił wash'a we własnym zakresie, tylko zaopatrzył się w gotowe wash'e firmy Vallejo (VAL-73998) w 8-miu odcieniach.

Set of 8 Washes:

73200 Sepia Shade

73201 Black Shade

73202 Pale Wash

73203 Umber Shade

73204 Fleshtone Shade

73205 Green Shade

73209 Red Shade

73207 Blue Shade

Zrobienie washa to banał, jak masz kolory i rozpuszczalnik do nich właściwy to sam wymieszaj (5-20% farby zalezy jak ma być moc, reszta rozpuszczalnik), ja robię takie rzeczy jak wash w locie w miarę potrzeb to jest bardzo proste.

Oczywiście możesz kupić gotowe jak radzi kolega powyżej jeśli nie masz z czego zrobić washa lub nie wiesz jak. Oszczędza to też czas jeśli ktoś jest początkujący, zaawansowany zrobi wash w kilka minut.

Idea "podkreślania" bieżnika ma trochę mało sensu jeśli założyć, że pojazd jeździ po piachu i się kurzy takie opony traktuje się pigmentem. Możesz je zapuścić washem ale wtedy odchodzisz od realizmu. Pomysł z prześwitującą spod kurzu gumą jest natomiast poprawny. Polecam Ci zrobić tak, osypać pigmentem piaskowym, zakroplić fixerem, następnie przetrzeć (przy mokrym fixerze) bieżnik i ewentualnie zewn. stronę laczka. Będziesz miał efekt bieżnika nabitego piachem/kurzem, a czerń opony dookoła bieżnika wydobędzie jego rysunek. Jeśli masz aerograf możesz napylić "piasek" na opony i na to dać pigment będzie lepiej trzymać.

Zawsze zrób próbkę na złomie modelarski by mieć pogląd jeśli robisz coś nowego.

Mam stare zdjęcia warsztatowe z przykurzonymi oponami, zobacz:

Felga uwalona gliną (symulowałem pojazd terenowy jeżdżący w różnych warunkach) u Ciebie nie trzeba, nie ma żadnego washa w biezniku tylko kolor piasku. Sorry za jakość - stare zdjęcia z komórki.

Washa z zasady też robię "od ręki" z olejnej farby dla plastyków, momencik roboty malutki. Pomysł z pigmentami i przecierką dobry - spróbuję. Z uwagi na brak aerografu (a tym samym ograniczenia w skutecznym stosowaniu fixera) pewnie zrobię tak że zmontuję podwozie z kołami wciśniętymi na osie (mają dość głębokie wycięcia więc będą stabilnie siedzieć) w celu sprawdzenia geometrii a po skończeniu sklejania koła zdemontuję i zrobię na nich brudek. Przy innej kolejności obawiam się że bym zdarł pigment przy dalszych pracach.

Natomiast otwarta pozostaje kwestia koloru washa do wnętrza - nie mam wyczucia, waham się miedzy brązem van Dycka a czarnym.

Po co Ci aero do fixera? Kładziesz pigment i zakraplasz fixerem na zasadzie kapilarnej, po wyschnięciu możesz sobie dotykać palcami i pracować na tym dalej ile dusza zapragnie nic nie zleci. Czarny wash NIE! Za duży kontrast - użyj brązów.

Dziękuję za rady! Czyli fixera nanosić zakraplaczem? Czy da się jako fixera (jako pigmentów używam startej suchej pasteli) użyć np. terpentyny balsamicznej? Czy tylko dedykowany fixer (np. od Mig-a) się nada?

Sypiesz pigment jak popiół z papierosa - wtedy tworzą się grudki - imitacja zaschniętego błota, jak tylko "rozsmarujesz" pigment, bez grudek to jest to imitacja kurzu.

Zakrapla się zwykłym cienkim pędzelkiem - bierzesz kroplę fixera i dotykasz czubeczkiem do górki pigmentu na modelu fixer "zjedzie" z pędzelka i rozprzestrzeni się w pigmencie wiążąc go ale nie burząc tej górki. Tak robimy zaschnięte błoto.

Jak w ten sam sposób potraktujesz fixerem pigment rozsypany na płasko to też zadziała ale nie ma faktury - mamy efekt kurzu. W moich zdjęciach zobacz - na laczku jest efekt kurzu a na feldze ten drugi zeschnięte błoto.

Ja polecam fixer AK to jest na bazie farby typu emalia bardzo dobry produkt, Miga nie używałem. Terpentyna nie zwiąże a jedynie rozpuści pigment jak odparuje to pigment będzie odpadać.

Zmontowałem podwozie - wymagało nieznacznego skrócenia wałów napędowych. Przy oryginalnej długości mocowanie tylnego mostu wychodziło za bardzo z tyłu i koła tylnej oś zawadzały o kadłub. Górna część tylko przyłożona do zdjęć (nie przyklejona) bo z wnętrzem jeszcze sporo roboty będzie. Na zdjęciach wygląda jak by koła "lewitowały" - skutek nierównego ułożenia kartonowego tła, na płaskiej powierzchni wszystkie dotykają jej równo.

Pytanie "jak zrobić od strony wewnętrznej drzwi i stanowiska strzeleckie" (jak widać w modelu jest gładki plastik...) nadal aktualne... Skłaniam się powoli ku namalowaniu krawędzi drzwi czarnym pisakiem do CD.

Trochę za późno o tym pomyślałeś, takie rzeczy najlepiej wyżłobić rylcem kiedy masz luzem elementy - rylec wymaga dość silnego nacisku + jakaś linijka w trakcie żłobienia. Przy gotowym wozie niewykonalne. Pisak zostaje, ale może ktoś będzie miał lepszy pomysł.

Nie jest za późno, górna część modelu nie jest przyklejona, tylko założona do zdjęć. Czyli sytuacja taka sama jak na początku, co widać na fotce z recenzji na http://www.internetmodeler.com/2006/july/first-looks/icm_btr152.php ) Dostęp rylcem ciężki, a z nawierceniem otworów strzelniczych problem jeszcze większy...

Nadwozie zamknięte. We wnętrzu została do zrobienia kierownica - dojdzie w następnym etapie. Obrysy drzwi od strony wewnętrznej zrobione z wygiętego drutu (dopasowanego do obrysu po stronie zewnętrznej).

Zostało jeszcze parę detali i to z czym będzie największa męka - dorobienie siatek osłon reflektorów (zestawowe są bardzo toporne).

Z przodu maski silnika widać łączenie form...podszlifuj to jeszcze.

Niestety padłem przy próbie zrobienia z drutu i blachy osłon reflektorów, dałem zestawowe. Doszło trochę drobiazgów, kalki zestawowe (pomimo trzech warstw sidoluxu pod świecą się miejscami, trzeba będzie na etapie kurzenia zamaskować) i wash z farby olejnej dla plastyków (brąz van Dycka). W kolejnym etapie brudzenie (raczej delikatne, kurz i odrobinka błota na podwozie - suche pastele), obicia i pójdzie do galerii.

Drobne uzupełnienia, dodany kurz i błoto z suchych pasteli, wzmocniony wash. Efekt finalny w galerii http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=68&t=39674