[wrzesień '39] - Starachowicki Bofors

Pozwolicie Panowie, że nieśmiało przyłącze się do projektu.

Przedmiotem moich zmagań będzie 40mm armata przeciwlotnicza na licencji szwedzkiego Boforsa. Cudo takie produkowane było - jak wszyscy wiedzą- w COP, a dokładnie w Starachowickich Zakładach Górniczo - Hutniczych S.A. Zakłady te we wrześniu 39 r. wystawiły fabryczne plutony opl. do obrony miasta. Od 1 września ostrzeliwując nieprzyjacielskie wyprawy bombowe w głąb kraju, zaś 6.IX. strzelając na wprost odparły one próbę wziecia miasta przez Niemców z marszu.

Na pamiątkę wrześniowej obrony wybudowano taki oto pomnik:

w prawdzie główną na nim rolę gra radzicka 37mm armata przeciwlotnicza wz.1939 pt.: 61-K,

ale nikomu to specjalnie nie przeszkadza.

Zamysłem moim nie jest budowa repliki pomnika lecz dioramy mniej lub bardziej przypominającej stanowisko ogniowe "Majówka" .

Zestawym wyjściowym jest :

trzy ramki z zielonego plastiku z czego dwie identyczne.

Oto in-box:

figurki z "porażeniem mózgowym"...na szmelc.

oraz przewidziane dodatki:

Za kluczowe uznałem pozyskanie prawidłwych (polskich) kół. I mam takie dzięki uprzejmości firmy S-Model. Bardzo dziękuję bo grosza nie wzieli.

Postaram się zakończyć prace do 6.IX.2009 r., choć zdaję sobie, przynajmniej częściowo, sprawę z ogromu prac.

Ekspertów od tematyki "wrześniowej" proszę o łagodne traktowanie, pozostałych o konstruktywne kometarze.

Pozdrawiam.

Witam!

Obowiązkiem moim będzie kibicowanie temu projektowi

Powodzenia!

Witaj,

Boforsa jeszcze nie brałem na warsztat. Czytałem jednak na forach, że przerabianie Boforsa Italeri na naszego wymaga sporo pracy. Poprawny jest Bofors S-Model. Może ma ktoś chociaż jego instrukcję aby dokonać pierwszego przeglądu porównawczego. Koła masz już z głowy.

To jest ta instrukcja.

Bardzo z resztą przydatna.

Wstępne oględziny wykazały, że:

oprócz kół i bębnów hamulcowych (w zesatwie S-Modelu cz.43, które to występują w zesatwie Iatleri cz. 42B i 57B jako element zintegrowany zupełnie w moim przypadku nieprzydatny), podstawowe różnice to:

1) oporopowrotnik (S-M cz.10; Italerii fragment cz.35A i 36A) tu jednak

możliwa=konieczna jest synteza z zapasową lufą - jej fragmetem-

zesatwu Italeri cz.19A)

2) przyrządy celownicze. konieczaa wymiana celownika przeziernikowego

Italerii cz.30A, 37b i 38B lub Eduard cz.69 i 75) na kolimatorowy z

zestawu "zrób to od podstaw".

oraz trochę drobiazgów, które to "wyjdą w praniu".

Hej Gerd !

Super pomysł ale i ciężka przeprawa, koła to rzecz ważna ale to chyba nie jedyna rzecz, którą poprawić trzeba. Trzymam za Ciebie kciuki, tym bardziej, że sam chciałbym złożyć kiedyś ten model, nie wiem jeszcze czy lepiej jest walczyć z S Modelem czy przerabiać Italkę.

Niebawem startuję ze starachowicką 75tką wz 36/37 więc będzie mocna reprezentacja plotn.

Powodzenia !

Siadam i kibicuję

A jak kolega Gerd dojdzie do etapu prac przy celowniku to poproszę o relację od podstaw.

Ps. Jak trzeba będzie jakieś zdjęcia części do Boforsa z modelu S-M to służę pomocą.

boforsa S Modela też masz ?

Tak. Kupiłem go specjalnie dla ciągnika C2P, ale jest on tak koszmarnie odlany (ciągnik oczywiście), że leżą i czekają na... odsprzedaż, wymianę lub akt desperacji i próbę podjęcia walki

Kolego Gerd,

DUUUŻO jest do przebudowy i kibicuję.

mam parę fotek kolorowych z muzeum w Rosji znalezionych w necie jak chcesz to mogę wrzucić ale nie jestem przekonany że to do końca polski Bofors

Znam te fotki i stronę www też (rewelacyjna!!!), ale dzięki.

Pojawiają się już pierwsze wątpliwości. Ano mianowicie, zestaw Italerii, załącza części nr 56B 2szt., a żywiczny S-Model -rzekomo poprawny-utwierdza nas w przekonaniu elementami nr 55, obaj producenci serwują nam zaczepy łap stabilizujących armatę. (Poniżej oznaczone czerwonymi strzałkami.)

Niestety nie dopatrzyłęm się ich na żadnym zdjęciu. Na fotce powyżej (tej od Widd'a) widać za to nieco inne elemnty mocujące. Czas zatem na zmiany. Chyba, że Panowie podsuniecie jakieś argumenty przeciw.

Dalej zakończenie lawety- na zdjęciu w czarnym kole -do modernizacji. Nie ma strachu bo wozillo połączony Maskolem łatwo się rozmontowywuje.

mam parę fotek kolorowych z muzeum w Rosji

jeśli są z opisem : http://tanksinmoscow.com - to mam, widziałem. Jeśli coś innego poproszę, ale może do Walkaround Boforsa. Dzięki za pomoc!

Nie wiem o jakich piszesz zdjęciach ale na wschodzie odnalazł się ostatnio nasz Bofors.

No to wrzucę źródło net:

Uprzedzam, że ta moskiewska ma złe koła.

A jak z resztą???

Armata przeciwlotnicza wz. 1939 85 mm rosyjska to chyba będzie to...

na zdjęciach jest Bofors i to naprawdopodobniej nasz, świadczy o tym min. sposób nitowania lawety, mocowanie przyrządów celowniczych, brak wsporników o których mowa wcześniej tylko koła są ruskie od ZIS-5 albo innego super samochodu z dykty. Na ale na pewno nie 85mm!

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jest to polska armata z sowieckimi kołami. Tak ocenili to również eksperci od naszej artylerii.

No to mamy polską armatę na ruskich kołach na zdjęciach widać dużo detali

Dalsza analiza zdjęć archiwalnych i współczenych egzemplarzy wykazała, że laweta wymaga montażu bębnów hamulcowych w tylnej osi. W zestawie Italerii są one zintegrowane z kołami (cz. 42B i 57B) przez co mnie zupełnie nie przydatne. S-Model ma w zestawie ich aż cztery (cz.43 ) czyli parę dla każdej osi. A to przesada.

Jako, że potrzene elementy nie były skomplikowane łatwo dorobiłm je ze zużytej karty telefonicznej:

po montażu:

wraz z elementami hydrauliki (to ten drucik):

Oporopowrotnik to jedna z zasadniczych ingerencji. Element wyjściowy- zapasowa lufa (Italerii cz.19A) już przecięta:

w połączeniu z toczona lufą RB-Model 35B97

osłonę mechnizmu wykonałem z cienkiej blaszki aluminowej. Udało się za trzecim podejściem. Potem miejscowo trochę szpachli...

i jesteśmy już bliżej niż dalej by armata przybrała porządane kształty. Reszta detali przy okazji przyrządów celowniczych.

Okazuje się, że "modlitwy" nad zdjęciami przynoszą co raz to nowe spostrzeżęnia. Konieczne stało się usunięcie przyklejonych niejako rozpędem hamulców ręcznych oraz świateł (,które to występowały na amerykańskiej lawecie czyli takiej jak w zestawie Italeri.) dalej podpora pod lufę także jest inna. Tu już poprawiona:

to oczywiście jedynie cześć przeróbek jakie były konieczne. No ale myślę że lawetę mam "z głowy".

do tej pory najwięcej pracy było z wykonaniem nitowania widocznego poniżej:

Teraz kolej na jarzmo i samo działo. To szczęśliwie już "podgonione".

Nie no po prostu pięknie!

Elegancka robota Gerd, naprawdę miło się patrzy. Dodałeś sporo detali i widać, że włożyłeś całość sporo pracy.

Czekam na dalsze efekty i życzę powodzenia.

Udało się (chyba) zakończyć etap przeróbek, a tym samym sklejania:

Armata na obecnym etapie prac składa się z trzech modułów: lawety,

platformy bojowej i działa z jarzmem.

Wszytsko to dla wygody przy malowaniu, stąd być może wygląda niezbyt symetrycznie.

Moduły połączone w tej chwili na "Maskol", a teraz Do Surfacera -Marsz!

jaka jest średnica kółek ??