Sd.Kfz. 251/1 ausf. D Hasegawa 1:72

Witam,

ferie się zaczęły, więc czas najwyższy powoli się wziąć za model konkursowy.

Wybór padł na model taki o:

Jest to zestaw kupiony specjalnie na jakąś specjalną okazję, jaką jest konkurs. No to na początek musowy in-box, czyli co znalazłem w pudełku:

to co normalnie daje Hasegawa w tym zestawie, czyli wypraski z nadwoziem i podwoziem:

elementy, które dostałem bonusowo od Pana, u którego kupiłem ten model, czyli nowe, lepiej odlane podwozie wraz z ogniwkowymi gąsienicami (jako lepsza alternatywa dla tych kawałków gumy, które dała Hasegawa)...

... oraz wypraski z kilkoma detalami (szczególnie przydatny jest KM)

oraz na koniec blaszki Parta dedykowane do tego modelu

I to tyle. Z tego zestawu na pewno da się zrobić bardzo fajny model, ale jak mi to wyjdzie, zobaczymy. Generalnie nie mam jeszcze pomysłu na malowanie. A z takich ogólnych założeń, to - jeśli wnętrze wyjdzie przyzwoicie - planuję nie sklejać połówek nadwozia, żeby mieć swobodny dostęp do wnętrza.

A teraz idę poprzeglądać dokumentację (jeśli takową znajdę), a po obiadku może zacznę coś dłubać.

Wreszcie Mam nadzieję, że zdążysz! Siadam i kibicuję. Oczywiście przewidujesz doń choć małą podstawkę? Jakby co, mam trochę dokumentacji...

Nio to siadam w pierwszym rządku i podpatruje co tam dłubiesz

Witam,

od razu pierwsza prośba. Jeśli ktoś dysponuje zdjęciami wnętrza budowanego przeze mnie pojazdu, to byłbym bardzo wdzięczny za podzielenie się nimi ze mną. Instrukcja Parta jest bardzo mało jasna, więc bez zdjęć oryginału będzie to błądzenie na ślepo.

Jeśli chodzi o zdjęcia wnętrza - gorąco polecam książkę z wyd. Rossagraph - Sd.kfz 251/1 Ausf.D (seria Model Detail Photo Monograph, nr 22). Nie jest droga, a zawiera naprawdę dobre zdjęcia wnętrza 251-ki z MWP w Wa-wie.

Jeśli chodzi o zdjęcia wnętrza - gorąco polecam książkę z wyd. Rossagraph - Sd.kfz 251/1 Ausf.D (seria Model Detail Photo Monograph, nr 22). Nie jest droga, a zawiera naprawdę dobre zdjęcia wnętrza 251-ki z MWP w Wa-wie.

Dzięki za radę! Właśnie przed chwilą kurier wręczył mi tę książkę - i już widzę, że będzie nieocenioną pomocą przy budowie!

Więc teraz już mogę się brać porządnie za budowę.

Cieszę się, że mogłem pomóc.

W razie jakiś problemów, czy wątpliwości - pisz - akurat 251 to mój ulubiony pojazd i "trochę" literatury na jego temat mam ;)

Powodzenia w budowie.

Pozdrawiam,

MJ

No fajnie. Siadam i życzę wygranej walki z czasem.

No to zaczynamy...

Wczorajszy wieczór i dzisiejszy ranek zszedł mi na montażu prawych zasobników na narzędzia (które jednocześnie uzupełniały boczne pancerze i spełniały rolę błotników):

Z ciekawości złożyłem też jeden błotnik, żeby go sobie porównać z plastikowym:

Coby się nie znudzić jednym, zacząłem też pracę nad wnętrzem. Póki co oblachowałem podłogę i zacząłem wyginać osłony. Generalnie ciężko z nimi idzie, i wątpię, aby udało mi się ładnie wykończyć. Ale cóż... Przeglądając części okazało się, że drążki będę musiał dorobić sam, bo zarówno Hasegawa i Part raczyli o nich zapomnieć.

Z wnętrzem będzie jeszcze maaaasaaaa roboty, właściwie to całe wnętrze będzie z blach i polistyrenu. Choć ciągle się waham z siedzeniami, bo te zestawowe są powiedzmy średnie, a samodzielne ich wykonanie w tej skali może być kłopotliwe.

Próbowałem też zmontować wizjery kierowcy, ale to chyba jedna z tych części, których nie podołam wygiąć i skleić.

Póki co nabywam doświadczenie blaszkowe i myślę, że będzie coraz lepiej. bo teraz ciągle popełniam masę głupich błędów.

Witam,

coś długą przerwę miałem. Więc dziś mojemu maleństwu poświęciłem 3 herbaty, kawę i trzy płyty Cypress Hilla. Ale jak zacząłem robić fotki postępów to się przeraziłem, że ich prawie nie ma :/ Pierwszy raz zaczynam się bać, że nie zdążę.

Póki co... Wnętrze się robi

Zasobniki na na karabiny (w blaszkach nie ma za to zasobników na granaty i chyba przyjdzie mi je dorobić samemu)

No i w międzyczasie powoli pozbywam się niektórych otworów, które przy okazji wykorzystania blaszek stały się zbędne

Żyję nadzieją, że po pomalowaniu będzie się prezentować zdecydowanie ładniej.

no musiałeś się przy tym napracować i jak narazie ciekawie to wygląda ale czekam na efekt końcowy

Żyję nadzieją, że po pomalowaniu będzie się prezentować zdecydowanie ładniej.

Nie będzie, jeśli już teraz nie użyjesz Debondera!!!

Pochlapałeś fototrawionki klejem CA i to widać teraz i nawet farba nałożona aero tego nie przykryje. (białe plamy zaschnięte na blachach) Jedyne co to może uratować to debonder, "ściągnie" on nadmiar kleju.

Właśnie cały czas poluję na Zmywacz do super Glue. Jak go dorwę to przetrę tu i ówdzie. Choć gro tego białego to nie tyle nadmiar kleju, co efekt jego oparów (takie rzeczy często są niewidoczne po pomalowaniu).

Właśnie cały czas poluję na Zmywacz do super Glue.

Cieszę się, że wiesz o co chodzi...

(takie rzeczy często są niewidoczne po pomalowaniu)

Nie chcę się wymądrzać, ale sklejałem wiele modeli w 1/35 i niestety to jest widoczne po nałożeniu farb (zwłaszcza Gunze Sangyo czy Vallejo), więc jeśli to jest modelik 1/72, to tym bardziej. No chyba, że użyjesz farb olejnych (ktorych nie jestem zwolennikiem)

Niemniej jeśli poszukujesz debondera to jest dobrze. Najszybsze i najlepsze rozwiązanko. A mam takie pytanie jakie kamo, dywizja, front???

Nie chcę się wymądrzać, ale sklejałem wiele modeli w 1/35 i niestety to jest widoczne po nałożeniu farb (zwłaszcza Gunze Sangyo czy Vallejo), więc jeśli to jest modelik 1/72, to tym bardziej. No chyba, że użyjesz farb olejnych (ktorych nie jestem zwolennikiem)

Nie wymądrzasz się lecz prawisz mądrze. Więc jeszcze z większym zapałem biorę się do zaopatrywania się w owy specyfik. Choć przedział kierowcy będzie mało widoczny po skończeniu.

Jeśli następnym razem najdzie mnie ochota na dłubanie w tej skali to chyba zainteresuje się lutowaniem blaszek.

Blachy w tej skali to ciężki orzech do zgryzienia dla mnie.

A mam takie pytanie jakie kamo, dywizja, front???

Nie wiem. Być może będzie to "pojazd muzealny". Może coś innego.

Choć przedział kierowcy będzie mało widoczny po skończeniu.

Tak to prawda...

Jeśli następnym razem najdzie mnie ochota na dłubanie w tej skali to chyba zainteresuje się lutowaniem blaszek.

Dobry pomysł, daje to fajne efekty.

Blachy w tej skali to ciężki orzech do zgryzienia dla mnie.

Nie tylko dla Ciebie, mam E-100 Dragona w 1/72 i wkręciłem się w blachy, to teraz mnie, aż głowa boli.

Pozdrawiam

Malowań tych pojazdów jest nawet spory wybór, ja jednak nie chciałbym na nim robić żadnych eksperymentów z więcej-niż-jedno-kolorowym-kamuflażem. Dlatego najbliżej mi do pomalowania go na piaskowo.

Ok, jasne. Tylko proponowałem...

Ok, jasne. Tylko proponowałem...

Za co serdecznie dziękuję! Zawsze miło usłyszeć, że ktoś się interesuje relacją i do tego dzieli się radami

Dla mnie rewelacja.Jestem pod dużym wrażeniem!!!!! Jak na ta skalę :-)), zwłaszcza sprężyny w oparciu fotela kierowcy!!!

Pozdrawiam

Za radą Jakuba przeczyściłem elementy debonderem pożyczonym od Reggy'ego (mój będzie dopiero w tygodniu). I efekt jest o wiele lepszy! (a będą jeszcze drobne poprawki)

Poza tym popracowałem trochę przy tablicy rozdzielczej (przyznaję - poległem przy gałkach koło kierownicy).

Pięknie wygląda po kąpieli w debonderze. Brawo, pełen podziw. Bardzo ładnie wykonałeś tablicę rozdzielczą. Buduj tak dalej, bo mało czasu. Czekam na dalsze efekty.

Ja sobie dałem spokoj z konkursem...

I teraz mi nikt nie powie, że 1/72 to zabawki

cudo

tylko jak będziesz malował tablicę rozdzielczą skoro zegary już wklejone?

pozdrawiam

Witam,

dzięki za miłe słowa.

tylko jak będziesz malował tablicę rozdzielczą skoro zegary już wklejone?

Zamaskuję je kulkami z BluTacka. Powinno się udać.