Special Hobby Fiat G.50 Fin 1:32

Modelik prosty i przyjemny. Ja żeby sobie go trochę utrudnić dorobiłem wysoki ogon. Trochę inaczej bym go teraz zmalował (górę szczególnie) ale myślę, że nie ma dużego niesmaku. Z dodatków użyłem tablicę Yahu, kalki Techmodu i maski Montexu. Trochę też pozmieniałem we wnętrzu i dodałem tłumiki do karabinów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gdzieś już widziałem ten warsztat i model, ale napiszę raz jeszcze - super!

Włoskie maszyny zawsze mi się podobały, ta jakoś w szczególny sposób pokraczna - nawet bardzo, a tu jeszcze fajne wykonanie i dużo smaczków w malowaniu.

 

Pozdrawiam

Hubert

Bardzo mi się podoba to malowanie !!!

Takie kombinowane malowania zawsze są świetne. Łapie za oko.

Podoba się Malowanie bardzo fajne, wyszło super.

Maskowałeś czymś czy malowane z ręki?

Witam

 

Twój kunszt modelarski jest naprawdę widoczny w każdej kolejnej pracy. Tutaj dobitnie pokazałeś, że wspaniale opanowałeś aerograf, bo te plamy nie są proste do wymalowania. Według mnie powinieneś jednak zrezygnować z tego mazidła na koła, bo to nie wygląda fajnie. Jakby ktoś opony z pędzla pomalował szarą farbą.

 

Poza tym super. Według mnie twój drugi najlepszy model po Tomahawku.

 

Pozdrawiam

Kornik

Dzięki za pozytywne komcie!

Gdzieś już widziałem ten warsztat i model, ale napiszę raz jeszcze - super!

Włoskie maszyny zawsze mi się podobały, ta jakoś w szczególny sposób pokraczna - nawet bardzo, a tu jeszcze fajne wykonanie i dużo smaczków w malowaniu.

Pozdrawiam

Hubert

Dziękuję. Dla mnie liczy się przede wszystkim malowanie. Ładność maszyny ma drugorzędne znaczenie.

Podoba się Malowanie bardzo fajne, wyszło super.

Maskowałeś czymś czy malowane z ręki?

Z ręki, jeszcze starym aero, teraz mam japońca i wyszłoby ostrzej.

Witam

Twój kunszt modelarski jest naprawdę widoczny w każdej kolejnej pracy. Tutaj dobitnie pokazałeś, że wspaniale opanowałeś aerograf, bo te plamy nie są proste do wymalowania. Według mnie powinieneś jednak zrezygnować z tego mazidła na koła, bo to nie wygląda fajnie. Jakby ktoś opony z pędzla pomalował szarą farbą.

Poza tym super. Według mnie twój drugi najlepszy model po Tomahawku.

Pozdrawiam

Kornik

Oj tam, kunsztem bym tego nie nazwał, trochę treningu z aero. Serio, zero większych trudności. Opony brudzone są piaskowym pigmentem, może zdjęcia trochę przekłamują ale kolor jest lekko żółtawy a nie szary.