Hanomag Sdkfz 251/1

Witam Szanownych Forumowiczów!

Nic nie poradzę na to, że lubię stare modele. To taka moja słabość. Dlatego wczoraj, drogą kupna nabyłem za całe 59PLN, starocie (1974 sic!) Hanomag Sdkfz 251/1 C.

W środku trzy ramki, wanna, góra, oddzielna ramka z pięcioma manekinami w strasznie dynamicznych pozach i gąski gumisie.

Zestaw w jakości typowej dla lat siedemdziesiątych i co za tym idzie jest skandalicznie uproszczony i raczej nie rozmawiajmy o wymiarach, merytoryce itp.

Po czterech godzinach całość wygląda tak :

Zasadniczo model traktuję relaksacyjnie i po szybkim poklejeniu, miałem nie wnikać w bryłę jak taką, tylko ją jakoś fajnie pomalować. Jednak wnętrze zieje straszną pustką i coś tam chyba co nieco muszę pozmieniać i trochę dołożyć. Czerwonymi kółkami ozaczyłem to co muszę odciąć, bo strasznie wali po oczach.

I tyle.....

Ps. Mam całą stertę innych, lepszych i ciekawszych modeli czekających w kolejce, ale ten mnie zauroczył ....

Całkiem ciekawie to wszystko wygląda. Zobaczymy co będzie dalej. Mam pytanie. Czy te koła są zamontowane na stałe?

O będę śledził upatrzyłem sobie ten model tyle, że za 47 zł. Powodzenia.

A też z ciekawością popatrzę bo też takowy leżakuje u mnie

Też go mam w pudle. Będę zaglądał.

I ja zasiadam. Może wnętrze zakryj płachtą i zrób go zimowego?

Ja mam do niego pół plandeki i tak będzie afrykański;-)

składałem go mimo upływu lat trzyma formę ja w swoim zrobiłem otwierane tylne drzwi

Witam!

Dziękuję za ruch w temacie . Zabawy ciąg dalszy. Ten model to kicha... Dorobię trochę bebechów w środku co by wiatr tam nie hulał. Będą to raczej uproszczone atrapy,niż wiernie oddane elementy wyposażenia. Sam model to atrapa i jako taki pozostanie bez żadnych fototrawionych klamer, zapinek itp.

Model będzie miał odkryta pakę i malowanie Panzergrau. Na początek poszły kosze wewnątrz paki. Wykorzystując stare pokrywki od kawy ze Statoil:

zrobiłem trochę uproszczone kosze

które na sucho przymierzyłem do wanny

Trzeba to jeszcze poskracać, dorobić dermowe poduszki oparć i pokleić w jedną całość. Ale to już jutro. Potem będą dorabiane relingi od wewnątrz paki, atrapa radia, uchwyt anteny i inne duperelki.

Kółka poklejone są na Patafixa

I tyle.....

Szczerze mówiąc gratuluję odwagi z dorabianiem części. Mi to nijak wychodzi.

Model i tak się pewnie lepiej skleja niż mój T-55 AK od skifa.

Witam!

Po tygodniowej przerwie, ciąg dalszy zabawy.

Kosze i oparcia skończone...

i wklejone na miejsce...

Dorobiłem relingi i całość wygląda teraz tak:

Wczoraj za całe 21 PLN nabyłem coś takiego:

Zestaw stary jak węgiel kamienny, ale pozwala przerobić model do wersji /10

Zastanowię się jeszcze nad tym, bo kompletnie nie wiem jak wyglądało wnętrze w tej opcji. Może mój esdek będzie po prostu, tę armatę holował?

I tyle.....

Całkiem do rzeczy to wygląda. Stawiałbym na holowanie armaty :]

Cześć,

Bardzo fajnie ci idzie, sklejałem ten model dawno temu jako jeden z pierwszych moich modeli w podziałce 1:35 i mam do niego sentyment, pojazd bardzo uproszczony a jednak ciekawie się prezentuje i ma swój klimat, oczywiście kibicuję

Ja bym dał tą armatę na hol bo jakbyś ją chciał zamontować to trzeba byłoby przerabiać wnętrze a przy tym modelu to chyba bez sensu, chyba że robisz całkowicie relaksacyjny projekt i nie przeszkadzają ci błędy merytoryczne.

Pozdrawiam, Mariusz

Armata na hol i jakaś ciekawa podstawka do tego to chyba najlepsze rozwiązanie.

Pozdrawiam i czekam na dalsze efekty twojej pracy.

Witam!

Ten Pak 35/36 jakiś taki mało efektowny, więc kupiłem to :

Pak 38 jest trochę większy i ładniejszy, więc skleję obie armaty i zobaczę jak się komponują.

Armata będzie na pewno na holu. Nie chce mi się przerabiać całego wnętrza bo to bez sensu w tym zestawie. Poza tym i tak nie wiem jak wygląda wnętrze.

I tyle....

Jak chcesz robić z armatą-kup gotowca,obie wersje do nabycia:-)a o pak-a mogłeś zapytać-wala mi się z zestawu z RSO

Witam Szanownych Forumowiczów!

Zainwestowałem 27PLN w nowe gąski:

Te z zestawu to skandal! Do niczego raczej się nie nadają. Zresztą sami oceńcie:

Lewa to AFV, prawa Tamiya

Prawa Tamiya, lewa AFV

Po lekkim podrasowaniu kółek napędowych, całkiem niezle się prezentują. Oczywiście kółka są niepoklejone, a i same gąski będą jeszcze przyklejone. To przymiarka:

Sam pojazd jest praktycznie gotowy do malowania. Dorobiłem jeszcze mocowanie anteny i przykleiłem tylny notek o którym Tamiya całkiem zapomniała. Notek mam z zestawu Tasca który kiedyś tam kupiłem. Sakramencko drogi, ale można opędzić nim kilka modeli. Trochę różnych lampek i lampeczek zawiera...

A model wygląda tak:

Prace trwają przy armatach. Pak 38 poklejony:

Pak 35/36 jeszcze w proszku...

Jeszcze trochę trzeba poszpachlować, popiłować, zapolerować i chyba będę malował.

I tyle.....

Ps. A tu zapraszam do galerii. Nowego gniota wstawiłem.... viewtopic.php?f=68&t=27935

Na podporze działa widać tyczkę artyleryjską. Nie wiem czy na drugiej też jest, ale jak się dowiedziałem powinny być pomalowane w biało-czerwone pasy. Niestety dla mojego działa wieści przyszły za późno.

Witam!

Pak 35/36 polepiony

Trzeba to wszystko teraz pomalować, ale to już po urlopie.

Warsztat na razie będzie zamrożony. Jadę na urlop! Trzy tygodnie kreatywnego lenistwa i nic nierobienia!

Takiemu to dobrze.

No to miłego wypoczynku.

Witam Szanownych Forumowiczów!

Trzy tygodnie urlopu, to stanowczo za mało....

Najpierw udałem się tutaj, w Karkonosze, a konkretnie w Góry Izerskie

Dużo zwiedziłem i zobaczyłem, między innymi chyba jedyną bombę atomowa w Polsce....

Potem teleportowałem się na moją ukochaną Mierzeję Wiślaną...;

Po przejechaniu łącznie 2850 kilometrów, zjechałem w końcu z rodziną do domu...

Po częściowym rozładowaniu chaosu w pracy i zamieszczeniu w galerii tego czegoś viewtopic.php?f=68&t=28581 po dwóch tygodniach, będąc dalej w szoku pourlopowym , stary wątek warsztatowy odświeżam...

Po rozebraniu Pak 38 na fragmenty, okazało się że muszę dorobić maski do kół. Na zdjęciach z epoki widać wyrażnie granicę felgi i bandaża gumowego.

Zestawowe kółka są kompletnie płaskie.

Taśma maskująca i cyrkiel Olfy do wycinania kółek.....

I chyba problem rozwiązałem.....

Teraz zabieram się na poważnie do malowania.

I to by było na tyle....

Ps. Moderatorze! Myślę, że wybaczysz mi te fotografie przyrodnicze nadające się bardziej do Facebooka niż na forum, ale wychodzę z założenia że "cudze chwalicie, swego nie znacie" . Warto zwiedzać nasz kraj , bo jest co oglądać.

No to czekam na malowanie. Ciekaw jestem efektu końcowego.

Ja też poobserwuje, a mam ochotę na wykonanie takiego modelu.

Marioba świetnie ci idzie.Ten cyrkiel to fajna sprawa - też taki mam

Co do zwiedzania kraju to byłem kiedyś w górach Sowich. Są tam podziemne kompleksy budowane przez niemców w czasie II wojny np. Osówka, Walim. Super sprawa. Szkoda tylko że informcje turystyczne są takie ubogie. Może to się kiedyś poprawi.