Skocz do zawartości

Fregata Francuska >>ACHERON<< firmy Zvezda 1:200


Zielnix

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za komentarze Panowie. Prawdę mówiąc to powoli do mnie dociera że olinowanie w tym żaglowcu to istne szaleństwo. Cały czas badam zdjęcia przed kompem i dostrzegam nowe rzeczy.

Momentami to wydaje mi się, że więcej czasu zajmuje wyłapanie wszytskich bajerów niż samo robienie ich potem w pracowni.

 

Np różne liny mają różne grubości. Staram się je podzielić na grupy aby odwzorować ich średnicę względem siebie. Prawdopodobnie przypłacę zdrowiem psychicznym przeniesienie tego do skali 200.

Nie ma zatem czasu do stracenia. Idę dziergać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Niestety moja metoda okazała się niewłaściwa. Nie przewidziałem tego, że jak naciągnę talrepy z jednej i z drugiej strony to moja obejma, która jest tylko spasowana się rozjedzie. Nawet jeśli byłaby szansa tego uniknąć, to nie będę robił 40 elementów żeby eksperymentować.

 

W związku z tym postanowiłem zrobić te obejmy metodą podobną do tego co zostało zrobione w oryginale. Czyli każda obejma była spawana z pręta w kształcie elipsy, a następnie zaginana na giętarce.

 

Zrobiłem tak samo tylko, że posłużyłem się drutem 0.4 mm. Najpierw przygotowałem sobie kółka o odpowiedniej średnicy, którą ustaliłem metodą prób i błędów.

 

DSC_2928.JPG

 

Następnie każdy element zlutowałem za pomocą palnika. Niestety z koloru czarnego nie wiele zostało. Pod wpływem temperatury po prostu wyparował.

 

DSC_2936.JPG

 

Teraz wystarczyło każdą obejmę zagiąć. Z jednej strony włożyłem jufers a z drugiej wiertło fi-1mm i w środku zagiąłem szczypcami.

 

DSC_2938.JPG

 

Okazało się, że roboty w sumie jest tyle samo, a efekt znacznie lepszy. I nie muszę się obawiać, że coś się rozleci gdy pojawią się sznurki.

 

DSC_2926.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Okazało się, że roboty w sumie jest tyle samo, a efekt znacznie lepszy.
Oj, oj..... coraz bardziej mnie ciągniecie, chłopaki, w stronę popełnienia jakiegoś żaglowca Niech no tylko koledzy od pływadeł WWII się o tym dowiedzą to marny wasz los (mówię do was koledzy Zielnix, ryszardb, gruby0606, wochu1 i inni)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba niepotrzebnie się napinasz. Zacznij równoległy projekt i tyle a nie jakieś ortodoksyjne XX wieczne podejście.

 

Zrób najlepiej taki model jakiego jeszcze nie było na tym forum.

 

Aha i tylko nie Victory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW!!!

 

Zielnix, słów brakuje, "ładne słownictwo" się kończy - jedyne co ciśnie się do ust to "...o ja pie......lę..." i to powtarzane tak ze pięć razy...

 

Chłopaki, te sznurkowce to całkiem nie moja bajka... ale to co wyprawiacie szokuje!

 

WIELKI SZACUN (ech te trendy słownictwo )

 

BTW. Co masz do Victory - chyba najbardziej rozpoznawalna wielopokładowa krypa... Taki Bismarck poprzednich czasów... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW. Co masz do Victory - chyba najbardziej rozpoznawalna wielopokładowa krypa... Taki Bismarck poprzednich czasów... ;-)

 

Nie wiem czy Victory można porównać z Bismarckiem ale ta łajba jest tak oklepana przez wszystkich, że można mieć jej dość. Na jakie forum nie wchodzę to połowa tematów to "Jak zbudowałem HMS Victory".

 

Tym czasem jest tyle innych ciekawych żaglowców, których jeszcze nigdy nie widziałem żeby ktoś ładnie skleił lub zbudował, że szkoda by było brać się po raz kolejny za temat w którym już chyba wszystko zostało powiedziane:

 

http://www.victorymodel.com/

 

ship1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklejałem kiedyś taki żaglowiec z Revella: Alexander von Humboldt. To przykład naprawdę pięknego statku, w którym można się wykazać. Historia tego barku też jest ciekawa. Charakterystyczne zielone żagle i linia czynią ten statek wyjątkowym. A jednak nigdy nie widziałem go na żadnym forum.

 

To miałem na myśli mówiąc, żeby nie brać się za Victory

 

800px-Alex_von_Humboldt_%28ship%29.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Oklepanie tematu Victory zbliża go do Bismarcka właśnie.... - dlatego go porównałem.

 

Nie siedzę aż tak bardzo w II WW ale jak przeglądałem fora to wcale tak dużo tego Biskarcka nie było. Poza tym z tego co wiem to model ten można zrobić inaczej w zależności od okresów. Ale oba są symbolami swojej epoki - to fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC02945.JPG

 

Roboty posuwają się na przód powoli. Niestety lut miedziany który mam powoduje wżery na tak cienkim druciku, co powoduje że połowa zlutowanych kółek nadaje się do wywalenia. W związku z tym nabyłem drogą kupna lut cynowy:

 

sac3064-100.jpg

 

Mam nadzieję że teraz będzie szybciej. Poza tym sprawiłem sobie muzę z "Pana i Władcy" więc teraz na pewno będzie szło szybciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę podziwiam

 

Oczywiście nie w tej skali. To chyba jest już mikromodelarstwo!?

 

Jorge kiedy możemy się spodziewać Twojej obiecanej relacji?

Przyznam się szczerze, że trochę mało żaglowców na tym forum. Wrzuć swój!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj porobiłem na pokładzie kilka linowych "słoneczek" na próbę ale będę pewnie jeszcze udoskonalał metodę ich robienia.

 

DSC_2940.JPG

 

DSC_2942.JPG

 

Robię też przymiarki do następnego elementu podwięzi wantowej. Na zdjęciu widać spawanie tego elementu. Postanowiłem zrobić podobnie ale niestety ten "spaw" wychodzi mi za duży. Muszę zaczekać na ten lut cynowy, może z nim uda się zmniejszyć ten ślad, żeby był proporcjonalny.

 

aaa1.jpg

 

Ale i tak wyszło całkiem fajnie. Jeszcze parę prób i będzie jak z oryginału.

 

DSC_2944.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam precyzję. Z tymi spawami to raczej można sobie darować. Pręty te chyba były tej samej grubości co obejmy jufersów, a łączenia były zgrzewane na gorąco, gdyż w tym czasie nie stosowano spawania -jeszcze nie było znane w produkcji. Acetylen wynaleziono w 1836roku ,a pierwsze połączenia robiono pod koniec wieku. Po 1900 roku skonstruowano pierwsze palniki do spawania gazowego . Tyle z historii. Zobacz na inne wiązania - nie maja śladów spawania bo nie były ostatnio remontowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Daruję sobie ten szczegół. Ale puki co będzie problem żeby było inaczej bo tak czy siak muszę jakoś połączyć tą obejmę. Muszę potestować ten nowy lut ale narazie go jeszcze nie mam. Może uda się wyeliminować to łączenie żeby nie było jakoś mocno widoczne.

 

Obejmy są na pewno cieńsze:

 

Fernando.jpg

 

Tutaj to widać lepiej. Ale chyba przesadziłem z różnicą - też wezmę na to poprawkę. Dzięki za uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wszytskie próby zakończyły się niepowodzeniem. Wynika to z tego, że tak cienki drut miedziany fatalnie się lutuje. Cyna topi miedź i drut zamienia się momentalnie w kulkę. Ponadto aby polutować całość jak na zdjęciu trzeba to zrobić bardzo sprawnie żeby nie spalić drewnianego jufersa.

 

Wychodzi na to, że miedzią nie powalczę. Zamówiłem w związku z tym drut srebrny o kilku średnicach.

 

1043881870.jpg

 

Obejma jufersa będzie z drutu 0.4 a kolejny element, ta elipsa z drutu 0.3mm. Plusem jest to, że srebro wrzucę sobie do oksydy, dzięki czemu zrobi się czarne i nie trzeba będzie malować, ryzykując, że farba może się kiedyś złuszczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotarł do mnie w reszcie srebrny drucik i zaczynam experymenty. W weekend pstrykne jakieś fotki ale jestem dobrej myśli.

 

Kupiłem też na aukcji nowy żaglowiec, na który od dawna poluję. Relacja wkrótce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bellepoule.jpg

 

Zgromadzenie dokumentacji jeszcze trochę potrwa i chyba kupię do niego monografię. Po prostu Francuzi po latach służby wpadli na pomysł żeby go rozebrać i tylko plany mogą nam coś wnieść do tematu hellerowskiej wypraski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle acz niespodziewanie okazało się, że czekając na klientkę od pierścionków mam teraz chwilę więc wrzucam ostatnie osiągnięcia z dziedziny lutowania.

 

Tak jak wspominałem wcześniej postanowiłem obejmy zrobić z drutu srebrnego. Zacząłem od ukształtowania kółek.

 

DSC_2947.JPG

W każdym komplecie jest obejma jufersa i obejma do podwięzi wantowej. Pierwsza z nich ma średnicę 0.4mm, a druga 0.3mm. Z pozoru to nie duża różnica, ale kiedy pojawi się na ławie wantowej po 8 sztuk będzie to widać, proporcjonalnie jak w oryginale.

 

 

Teraz wypadałoby polutować elipsy. Korzystam z kupnego lutu - nie chce mi się za bardzo go robić bo łatwo coś spaprać przy tak małych ilościach a i tak w srebrze zbytnio nie robię.

 

DSC_2961.JPG

 

Ponieważ chciałbym bardzo uniknąć przypiekania jufersów więc postanowiłem najpierw zlutować jedną, potem przewlec drugą i też ją połączyć.

 

DSC_2948.JPG

 

Zaginanie zlutowanych elementów zacząłem od mniejszej pętli. Aby zrobić ją równo i w proporcji użyłem wiertła 1mm i szczypiec.

 

DSC_2952.JPG

 

DSC_2953.JPG

 

Teraz trzeba wstępnie dopasować obejmę jufersa. Trzeba przyznać, że narzędzia jubilerskie bardzo się przydają w modelarstwie.

 

DSC_2954.JPG

 

DSC_2956.JPG

 

Czas na podrównanie wszytskiego. Najlepsza do tego będzie wąziutka pęseta.

 

DSC_2957.JPG

 

Oto efekt:

 

 

DSC_2960.JPG

 

Teraz można śmiało zanurzyć całość do kąpieli oksydowej:

 

DSC_2946.JPG

 

Efektem jest ściemnienie srebra, dzięki czemu mamy trwałą warstwę nie wymagającą malowania:

 

DSC_2963.JPG

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że teraz wszytskie obejmy, które zrobiłem z miedzi muszę usunąć i zrobić nowe

 

Życie...

 

Na szczęście Groove Armada wydała nowy, pokrzepiający teledysk dla modelarzy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora teraz na kolejny element układanki:

 

podiwez.jpg

 

Prace ze srebrem idą dużo szybciej i efekt jest znakomity. Może dzisiaj wieczorem wrzucę jakieś efekty.

 

Na pierwszy ogień idą wanty fokmasztu. Chcę zrobić całość i sprawdzić czy wszystko się zgadza. Kiedy rozwieję wszystkie wątpliwości reszta masztów pójdzie już błyskiem. Aż sam jestem ciekaw jak to wyjdzie

 

freg.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to wszytsko trwało ale co chwilę wychodziły jakieś nowe rzeczy. Po długich konsultacjach z radzieckimi naukowcami doszedłem do wniosku, że trzeba najpierw połączyć wszystkie obejmy, a następnie je ukształtować i wstawić jufers.

 

Czyli pierwszym etapem było zrobienie wszystkich kółek:

 

DSC_2965.JPG

 

Potem trzeba było polutować je ze sobą w swoiste "łańcuszki":

 

DSC_2971.JPG

 

Dla ukazania skali problemu zrobiłem zdjęcie wszytskich etapów wykonywania tych obejm.

 

DSC_2970.JPG

 

Efektem końcowym jest kąpiel w oksydzie aby srebro zrobiło się czarne:

 

DSC_2972.JPG

 

A zatem mamy gotowe elementy obejm z jufersami.

 

Następnym etapem będzie zainstalowanie wszystkich tych bajerów na ławie wantowej i wykonanie podwięzi. Nierówności znikną po naciągnięciu całej ławy.

 

Szkoda tylko, że na różnych etapach tych prac mnóstwo kółek uległo częściowej lub całkowitej dezintegracji. Spoczęły wspólnie w pudełku na srebrne elementy do przetopienia:

 

DSC_2967.JPG

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.