Skocz do zawartości

Fregata Francuska >>ACHERON<< firmy Zvezda 1:200


Zielnix

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj dotarła do mnie kolejna piękna książka o żaglowcach z przełomu XVIII i XIX w. Okazało się że to czego się tylko domyślałem znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości. Chodzi o mój nieszczęsny kabestan. Otóż w mojej książce znalazłem rycinę z żaglowcem posiadającym kabestan do kotwic za grotmasztem:

 

capstan2.jpg

 

A zatem rozwiązanie które zastosowałem okazało się być trafione. Uff...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dziękuję wszytskim za komentarze. Zachęcam też do uwag - na pewno są jakieś elementy, które przeoczyłem. Dzisiaj zacząłem eksperymenty z żaglami także wkrótce będę was prosił o opinię w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dotarła do mnie kolejna piękna książka o żaglowcach z przełomu XVIII i XIX w. Okazało się że to czego się tylko domyślałem znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości. Chodzi o mój nieszczęsny kabestan. Otóż w mojej książce znalazłem rycinę z żaglowcem posiadającym kabestan do kotwic za grotmasztem:

Super. Czy jednak te rozwiązanie nie dotyczy wcześniejszych łajb gdzie stosowano liny kotwiczne ? Ale rozwiązanie wspaniałe.

Teraz wiem dlaczego tak dużo marynarzy chodziło na drewnianej nóżce.Łańcuszek w ruchu robił swoje

Co to za książka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka dotyczy marynarki brytyjskiej "The Arming and Fitting of English Ships of War 1600-1815". Możesz mieć rację, że u mnie ten system wyglądał jeszcze inaczej ale wszytsko wskazuje, że było to coś w tym stylu. Z resztą ten element nie jest aż tak istotny - okazuje się że po przyklejeniu rufy i górnego pokładu niewiele widać środka. W związku z tym skupiam się na głównym pokładzie.

 

Dzisiaj kończę karonady i bloczki. Pewnie na dniach wrzucę jakieś nowe fotony. Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę podziwiam

 

Wybrałeś piekielnie, masakrycznie trudną skalę. W jakiejś mądrej książce wyczytałem, że już skala 1:100, w przypadku modelarstwa szkutniczego, łączy się z bardzo dużą ilością uproszczeń i pomijaniem dość istotnych szczegółów i detali. Czyli modele są takie sobie.

 

Wszystko wskazuje na to, że nie czytałeś tej mądrej książki i poczynasz sobie bez żadnych zahamowań. Twoja karonada, już w pierwszej wersji, była lepsza od kolumbryny, dostarczonej przez producenta. Wersja finalna wbija w fotel.

 

Rób tak dalej, a my będziemy się uczyć!

 

Oczywiście nie w tej skali. To chyba jest już mikromodelarstwo!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jorge dzięki za komentarze. Twoje słowa są dla mnie naprawdę cenne. Tak się składa, że z zawodu jestem jubilerem więc mikroskala jest wliczona w koszty każdego dnia mojej pracy zawodowej.

Można powiedzieć że ten model to rozgrzewka

Nie ma to jak zacząć dzień od sklejania modeli od razu robota lepiej idzie. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli mój model zaczyna przypominać statek.

 

DSC_2749.JPG

 

Pojawiły się elementy masztów i dodatkowe bajery na pokładzie, np kule od armat (0,75 mm każda), ułożone wzdłuż pokładu:

 

DSC_2750.JPG

 

Oczywiście nie leżały luzem. Każdy komplet miał jeszcze stalową obejmę. Dorobię ten detal w najbliższym czasie.

 

foto110.jpg

 

Teraz pora zrobić kolejne elementy do karonad. Muszę przyznać, że strasznie dużo przy nich roboty. Dzisiaj zrobiłem próbę z montażem bloczków. Na razie nic nie malowałem tylko spasowałem czy wszytsko dobrze leży:

 

DSC_2748.JPG

 

Wszytsko w sumie pasuje ale zanim zamontuje bloczki to zapomniałem o jeszcze jednym ważnym elemencie:

 

DSC_2756.JPG

 

DSC_2758.JPG

 

DSC_2760B.JPG

 

Wszytsko po to aby jak najbardziej zbliżyć się do oryginału:

 

DSCN13280.jpg

 

Zrobiłem też pierwsze próby z żaglami. Wkrótce zamieszczę zdjęcia, bo nie wiem, które rozwiązanie wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW!!!

 

Szczeny opad!

 

Zdradź proszę metodę jak radzisz sobie z wykonywaniem powtarzalnych elementów?

Ja po 2 takich samych detalach muszę zrobić tydzień przerwy.... ;-)

 

W takich chwilach zawsze kojarzy mi się mój model B-24 z Małego Modelarza (sklejony jakieś 20lat temu).

Ukończyłem go, ale tylko z jednym silnikiem - nie starczyło mi sił na pozostałe...

 

Podziwiam i pozdrawiam.

Skell

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, że śledzisz mój wątek Skell. W powtarzalnych elementach chyba najważniejsze jest znalezienie odpowiedniej metody. Po którymś kolejnym nabywasz takiej biegłości, że robota idzie znacznie szybciej.

 

Ale ja też nie robię wszytskiego na raz. Zrobię kilka, a potem siadam do innej roboty. Następnie wracam do tych elementów. W ten sposób robota mniej się nudzi. Poza tym ważne też jest to aby efekt twojej pracy był widoczny. Nie sztuka się narobić tak, aby nic z tego nie wynikało. Chodzi o to, żebyś sam cieszył się efektem i miał z niego satysfakcję. To pozwoli wykrzesać z siebie więcej wytrwałości.

 

Ja wprawdzie widzę u siebie sporo błędów bo wróciłem do modelarstwa po dłuższej przerwie, ale staram się je usuwać, a w następnym modelu prawdopodobnie ich nie popełnię. Z pewnością pojawią się nowe ale chyba o to chodzi w rozwoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainstalowałem jedną karonadę. Trwało to godzinę Powiązałem wszytskie sznurki, bloczki i dodałem komplet przyborów do czyszczenia.

 

DSC_2826.JPG

 

DSC_2827.JPG

 

 

Pozostaje jeszcze tyle:

 

DSC_2831.JPG

 

Przyszła też nowa dostawa nagli:

 

DSC_2828.JPG

 

Tak jak obiecałem zrobiłem też pierwsze próby z żaglami. Po lewej mam żagiel z papieru. Po prawej z cieniutkiej folii. Rezultat ciekawy ale też wybór metody oczywisty. Kiedy mój kolega przyniósł mi z baru belkę gładkich ręczników papierowych nie sądziłem, że tak mi się przyda. Próbowałem też z materiałem ale niestety nie znalazłem na tyle cienkiego żeby w skali 1:200 wyglądał lepiej niż ten papier.

 

DSC_2830.JPG

 

Piszcie co myślicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wygląda żagiel z tego białego papieru. Spróbuj poszukać batystu, też jest b. cienki. Nie wpadł bym na to że sznurki można zrobić z drutu. Całość godna podziwu. Oglądam z ciekawością i czekam na dalsze relacje. Szacun!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryszard dzięki za komentarz. Oczywiście kolor żagla papierowego dopiero się pojawi. Chodzi o kształt. Ostatnio przyszły mi nowe akcesoria więc robota wre. Wkrótce coś pstryknę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
WOW!!!

 

Szczeny opad!

 

Zdradź proszę metodę jak radzisz sobie z wykonywaniem powtarzalnych elementów?

Ja po 2 takich samych detalach muszę zrobić tydzień przerwy.... ;-)

 

Wygląda na to, że wygadałeś Trochę utknąłem z tymi działami i wiązaniem bloczków. Cały czas je robię i końca nie widać. Ale jestem dobrej myśli, że to tylko chwilowa niemoc i jak ten temat przebrnę to cyknę ładną serię zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie Skell - walka trwa. Na razie zawiązałem 30 kompletów bloczków do dział. Brakuje mi jeszcze 10

 

DSC_2871.JPG

 

DSC_2874.JPG

 

Skończył mi się klej więc zanim kupię nowy zrobiłem inne bajery. Skupiłem się na pachołkach. Wprawdzie miałem je już przyklejone do pokładu ale mnie na maxa wkurzały. Nie dość, że same w sobie były dość niezdarne to jeszcze nie wiele miały wspólnego z oryginałem. Pewnie producenci nie potrafili dostrzec różnicy:

 

DSC_2884.JPG

 

Oryginał:

 

fig037.jpg

 

W związku ze spożywczym postanowiłem wszystkie pachołki amputować i zrobić to porządnie. Ukształtowałem mosiężny pręt o tym samym wymiarze, pociąłem go na odcinki i wyfrezowałem cechy charakterystyczne. Następnie je pomalowałem zostawiając fronty rolek na połysk. Efekt chyba zdecydowanie lepszy:

 

DSC_2887.JPG

 

DSC_2891.JPG

 

Zrobiłem też wreszcie dzwonnicę. To był element, który nie dawał mi spokoju, aż wreszcie zebrałem się aby go urealnić. W modelu takowego nie było

 

DSC_2895.JPG

 

DSC_2897.JPG

 

I oczywiście zdjęcie w realu dla porównania:

 

Gloria.jpg

 

Powoli zaczynam myśleć o masztach i sznurkach. Myślenie zacząłem od wejścia na E-bay i zakupu nici marki Gutermann, która jest wyjątkowo cienka i świetnie się ją wiąże.

 

DSC_2881.JPG

 

Mam nadzieję, że jej wystarczy do moich supełków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Gratuluję wytrwałości - robota iście monotonna.

 

A swoją drogą...

Myślenie zacząłem od wejścia na E-bay i zakupu nici marki Gutermann, która jest wyjątkowo cienka i świetnie się ją wiąże.
... jaką grubość ma ta nić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję wytrwałości - robota iście monotonna.

 

A swoją drogą jaką grubość ma ta nić?

 

Ok. 0.15 mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

img_1251_1_224.jpg

 

Ponadto, że nić jest cienka, co oznacza że można upleść grubszą, ma ona jeszcze jedną bardzo ważną zaletę.

 

Do wniosku takiego doszedłem po jednym z moich modeli, gdzie zastosowałem nić naturalną, używaną w krawiectwie.

 

DSC02935.JPG

 

Taka nić jest pleciona z naturalnych włókien, które nie skręcają się idealnie i wiele z nich odstaje. Efekt staje się jeszcze gorszy po kilku miesiącach. Owe farfocle łapią kurz i na dłuższą metę jest to nie do doczyszczenia.

 

DSC02939.JPG

 

Teraz planuję tego problemu uniknąć. Zastosuję też dodatkowe rozwiązania, które opracowuję na bieżąco. Dostawa nowych materiałów jest w drodze i już wkrótce zabieram się za wanty. Muszę tylko skończyć te nieszczęsne działa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te kilkadziesiąt dział zaczyna być monotonna nie tylko dla twórcy hahahahaa

 

No dobra, już dobra . Zgodnie z obietnicą zabieram się za wanty. Cały motyw zaczynam od jufersów dolnych. Każdy z nich ma stalową obejmę która przechodzi przez ławę wantową do podwięzi:

 

Fernando.jpg

 

Przygotowałem narzędzia i jufersy. Zakupiłem też czarny drut 0.4 mm aby troszkę sobie ułatwić potem przy domalowywaniu całości.

 

DSC_2923.JPG

 

DSC_2924.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz trzeba opracować odpowiednią metodę. Cały patent polega na tym, że w oryginale nie widać łączenia w tej obejmie. Wygląda na to, że spawana była elipsa z pręta i zaginana w taką "ósemkę". Nie che mi się zbytnio lutować takich elips więc postanowiłem zrobić to tradycyjnie. Łączenie będzie w miejscu przechodzenia przez ławę wantową więc też go nie będzie widać. No to jedziemy:

 

DSC_2899.JPG

DSC_2900.JPG

DSC_2901.JPG

DSC_2903.JPG

DSC_2904.JPG

DSC_2907.JPG

DSC_2908.JPG

DSC_2909.JPG

DSC_2913.JPG

DSC_2914.JPG

DSC_2915.JPG

DSC_2916.JPG

DSC_2917.JPG

DSC_2920.JPG

DSC_2922.JPG

 

Już mam pięć zrobionych. Pozostaje tylko 35

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Już mam pięć zrobionych. Pozostaje tylko 35
Zielnix - wiesz co, ja chyba nic już nie będę pisał, bo wychodzi na to, że jedynym określeniem jakie znam na opisanie mojego zachwytu nad tą koronkową robotą jest "O rzesz ty w mordę "....

 

...no bo nic innego nie można powiedzieć - no może jeszcze "Rewelacja"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.