Skocz do zawartości

Przygoda z "Bismarck Revell 1/350"


Macisso

Rekomendowane odpowiedzi

Co do maskowania do malowania w "biegnącą zebrę" to wydaje mi się, że rozsądne będzie maskowanie powierzchni pomiędzy liniami relingów (docinanie taśmy do linii relingu), tak, by relingi wystawały nad taśmę maskującą. Następnie delikatnie przymaskować relingi taśmą tamiya.

Dzięki za radę skell. Raczej tak zrobię, tym bardziej że żaden inny pomysł nie wpadł mi do głowy.

 

 

Nie wiem jak inni, ale ja nie mogę się doczekać fotek in-progress komina.

No ok Dziś wieczorkiem wrzucę kilka fotek, choć wydaje mi się że nie bardzo jest na co patrzeć Wyszło tak sobie, ale na lepiej raczej mnie nie strać. Chyba ze 4 razy zrywałem wszystko do poprawki. Nie mniej różnica pomiędzy klejeniami pierwsze/ostatnie jest znacząca. Z resztą sami zobaczycie Do wieczorka zatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 445
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano (edytowane)

Witam.

Tak jak napisałem, zamieszczam kilka fotek odnośnie komina "in progress".

Powinienem był liczyć ilość godzin jaką spędziłem przy doklejaniu i zrywaniu relingów..... Na pewno uzbierała by się pokaźna ilość Troszkę mnie martwią białe ślady jakie pozostały po kleju zmywanego debonderem. Co prawda powierzchnia jest równa i była przetarta papierkiem, ale zastanawiam się czy farba będzie się trzymać w tych miejscach. Tym bardziej że komin będzie maskowany...

A oto i sam komin:

06052010_010.jpg

06052010_009.jpg

06052010_001.jpg

06052010_012.jpg

 

Nie było łatwo, ale co tu dużo ukrywać. Mimo moich słabych umiejętności doklejania takiej drobnicy i tak robi to na mnie duże wrażenie

Różnica w stosunku do oryginału jest kolosalna!

 

Na ruszt poszły też łodzie motorowe. Na zdjęciach okrojone z elementów do zastąpienia blachami i częściowi zaszpachlowane/dotarte

06052010_006.jpg

06052010_004.jpg

 

Mam Nadzieję że już na dniach dotrą fototrawionki i stocznia ruszy pełną parą.

Przepraszam za niskiej jakości zdjęcia (komórka) oraz niejscami nie najwyższą jakość wykonania

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no prace postępują

Nie ukrywam, że obserwowanie pracy kolegów Macisso i Skell jest motywujące i aż mnie skręca, że nie mam tyle czasu na pracę nad modelem ile bym chciał no ale mimo wszystko pomału do przodu

 

Pozdrawiam brać stoczniową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc jedziemy dalej.

Od jakiegoś czasu zastanawiałem się jak pomalować wierzch łodzi motorowych aby wyglądał na "szlachetne" drewno. Z pomocą przyszedł mój dobry kolega (pozdrawiam Jonz) podsuwając pewien pomysł i dostarczając materiały.

Efekt końcowy był na tyle piorunujący, że postanowiłem udokumentować go w kilku krokach.

 

Krok pierwszy:

Oklejanie. W tle widać farbę używaną do malowania figurek do gier bitewnych. W moim wypadku trafiła na łodzie motorowe

07052010.jpg

 

"Świnki" wyglądały dość komicznie na tym etapie

I znów w tle widoczny jest wash który trafił na pomalowane elementy. Jak się okazało "w praniu" potrzebne były 3 warstwy, lecz kładzione w różny sposób każda.

 

07052010_001.jpg

 

W oczekiwaniu na wyschnięcie farby przy pomocy małej wiertareczki i

kilku frezów zrobiłem "dziurę" w kapie komina

 

07052010_002.jpg

 

A tu widzimy dosychający wash na który finalne poszedł pół-błyszczący lakier bezbarwny Tamiya

07052010_005.jpg

 

 

A teraz finał. Przyznam szczerze że na końcu tej drogi szczęka mi opadła... To co widzicie za pośrednictwem mojego telefonu nawet w 50% nie oddaje widoku rzeczywistego

Łodzie wyglądają jak by były z prawdziwego drewna i do tego efekt "szlachetności" po prostu piorunuje

 

 

 

07052010_012.jpg

07052010_010.jpg

07052010_011.jpg

07052010_009.jpg

07052010_008.jpg

 

Polecam testy z tego typu specyfikami. Warto czasem się pobawić i poszukać nowych rozwiązań w malowaniu. Ja jestem zadowolony

 

Pozdrawiam wszystkich stoczniowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

No, ciśniesz, kolego, ciśniesz

 

A jeśli chodzi o Surfacer1000 to do aero koniecznie należy go rozcieńczyć, najlepiej firmowym rozcieńczalnikiem http://www.gunze.pl/go/_info/?user_id=T-108&lang=pl - stosunek mieszanek w okolicach 1:1 ale może być również nieco rzadszy. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie wychodzą Ci relingi na kominie.

 

Czuję się trochę jakbym cofnął się w czasie i oglądał komin mego Bismarcka przed pomalowaniem ;-) Trzymam kciuki i cieszę się, że zdecydowałeś się na montaz relingów.

Co do zrywania i kolejnego montażu - oj znam to aż za bardzo.... Pociesza fakt, że efekt końcowy będzie wart poświęconej pracy - na bank.

 

"Utlenienia" debondera i kleju CA nie będą widoczne po pomalowaniu.

Jestem ciekaw jak będzie wyglądał pomalowany komin, po wcześniejszym pokryciu surfacerem - w ogóle opisz wrażenia z pracy z tym specyfikiem.

 

Świetnie zastosowałeś Wash Citadela, fajny patent - faktycznie drewno wygląda szlachetnie.

 

Popcorn w rękach, pierwsze rząd zajęty oglądamy z wypiekami na twarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ciśniesz, kolego, ciśniesz

Marcin, w końcu sam mi napisałeś żebym się nie obijał

 

Czuję się trochę jakbym cofnął się w czasie i oglądał komin mego Bismarcka przed pomalowaniem ;-) Trzymam kciuki i cieszę się, że zdecydowałeś się na montaz relingów.

Teraz, kiedy walki z relingami mają się ku końcowi ja również się cieszę. Nie mniej w trakcie bojów był moment zwątpienia i bałem się że to nie była dobra decyzja No ale pewnie też przechodziłeś przez ten etap :p

 

Jestem ciekaw jak będzie wyglądał pomalowany komin, po wcześniejszym pokryciu surfacerem

Niestety jeszcze czekam na blachy "Edka", zatem ten moment nie prędko. Trzeba czekać.

 

Pozdrawiam i dzięki za słowa otuchy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Igłą od strzykawek ponawiercaj rury wydechowe wokół komina.

W tym celu zakupiłem właśnie (w piątek dotarły) zestaw malutkich wiertełek. Średnice od 0,10 do 1,8mm zatem jest z czego wybierać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
PS. Igłą od strzykawek ponawiercaj rury wydechowe wokół komina.

W tym celu zakupiłem właśnie (w piątek dotarły) zestaw malutkich wiertełek. Średnice od 0,10 do 1,8mm zatem jest z czego wybierać

Zdecydowanie zakup sobie jeszcze igły lekarskie - sam zobaczysz, jak fantastycznie wywiercają, szczególnie bardzo małe otworki - są bardzo ostre, wbijają się ładnie w plastik i dzięki temu się nie ześlizgują. Koniecznie musisz je mieć w swoim warsztacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zakup sobie jeszcze igły lekarskie - sam zobaczysz, jak fantastycznie wywiercają, szczególnie bardzo małe otworki - są bardzo ostre, wbijają się ładnie w plastik i dzięki temu się nie ześlizgują. Koniecznie musisz je mieć w swoim warsztacie.

Spróbuję na pewno. Dzięki za poradę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Cisza i spokój nastały w wątku na dobre. Czas to zmienić

Witam wszystkich po dość sporej przerwie. Parę dni temu (w końcu!!!) doczekałem się tego otóż małego i płaskiego pudełeczka

 

07062010_003.jpg

 

Zestaw imponującej wielkości... Mnóstwo drobnicy, ale jakość wykonania robi wrażenie.

Walkę z zestawem zacząłem ok komina. Tak długo czekał....

Niestety to raczej był błąd i powinienem na czymś prostszym przypomnieć sobie jak obchodzić się z fototrawionkami... Troszkę nie udolnie wychodziły mi gięcia i gdzie nie gdzie będę musiał jakimiś sposobami popoprawiać co zepsułem

 

Puki co komin prezentuje się następująco:

07062010_002.jpg

07062010_001.jpg

07062010.jpg

 

Do usłyszenia za czas jakiś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest problem przed którym stoję Marcinie. Przy przecieraniu debonderem w trakcie przyklejania relingów usunąłem w 2-ch miejscach szpachlę, i teraz będę musiał jakoś to załatać, najlepiej czymś płynnym/półpłynnym...Kupiłem już surfacer, więc może on mi przyjdzie z pomocą.. Jak myślisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Kupiłem już surfacer, więc może on mi przyjdzie z pomocą.. Jak myślisz?
Na pewno tak, ale po przyklejeniu blaszek będziesz miał problem z przeszlifowaniem - chyba się zbytnio pospieszyłeś z tymi blaszkami

 

Modelarstwo uczy cierpliwości i nie wybacza błędnych posunięć Następnym razem będzie lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem będzie lepiej

Co racja co racja Nic tak nie uczy jak własne niewymuszone błędy....

Dzięki za porady i do usłyszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę mnie nie było, a tu aktualizacja jednego z Bismarcków!

 

Fajnie, że wreszcie dostałeś blaszki Edka - znam to wrażenie - potężne arkusze blachy... ;-)

 

Co do problemu ze szpachlówką... Ja bym załatwił to w ten sposób, potraktuj szczelinę surfecerem, delikanie, np. cieniutką igłą lekarską. Po zaschnięciu zrób to co wcześniej tylko ostrożnie - usuń naddatki surfacera i oczyść okolice szpachlowania debonderem, spróbuj na igłę nawinąć odrobinę watki, naprawdę odrobinę, po czym zbierz szpachlówkę. Mozolne, ale da się bez zrywania blaszek.

 

Co do relingów na kominie - spróbuj wyprostować je płaskimi szczypcami lub szeroką powierzchnią pensety - to działa, można dojść do wprawy i uzyskać stan sprzed montażu.

Acha i jeszcze jedno... - do kształtowania relingów idealnie nadają się plastikowe relingi Revella. Ten reling na platformie skleiłem najpierw z plastiku i na jego podstawie ukształtowałem blaszkowy Eduardowski, za pierwszym razem wyszedł jak należy. Pozdrawiam i czekam na dalsze postępy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie porady skell. Dziś troszkę poprostowałem tu i ówdzie i faktycznie da się. Tyle że drżenie moich rąk wcale nie pomagało

Następna operacja z surfacerem i mam nadzieję że uda się naprawić co zepsułem możliwie bezinwazyjnie w blachy

Poza tym na ruszt poszły wierze artylerii głównej (a w zasadzie jedna, która zajęła mi jakieś 3h) i powiem szczerze że troszkę mnie przygniotła ilość elementów jakie są w zestawie Edka, oraz mozół z jakim prace postępują..... Nie wiem czy był to dobry pomysł przy moich umiejętnościach, ale teraz już nie ma odwrotu. Trzeba kleić

Szkoda że zamykasz stocznie na tak długo. Odsuwa to znacznie czas w którym zobaczę Twoje cudo skończone

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się da się! Trzeba dłubać - co do wież artylerii - przyjrzyj się zdjęciom i dokumentacji - Edek niepoprawnie sugeruje montaż niektórych detali.

 

Co do finiszu mego Bismarcka, - a kto to wie kiedy to nastąpi ;-) Nigdy nie mówiłem, że to szybki projekt.... nic na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do szpachlowania to zobacz coś takiego jak mr.dissolved putty.

Jest to szpachla w płynie. Ja osobiście tego używam i świetnie uzupełnia surfeca. Działanie podobnie zaleta jeśli masz rozcięczalnik do surfeca to tego nie trzeba szlifować tylko po wyschnięciu lekko wacikiem zwilżonym w

w/w specyfiku wycieramy nadmiar szpachli, uzyskując gładką powierzchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.