grzesioj Napisano 27 Maja 2010 Share Napisano 27 Maja 2010 Witam po długim (jak na to Forum) okresie dogadywania innym i krytykowania innych. Teraz - krytykujcie mnie . A więc - jak w tytule,czyli SU-76M firmy UM w skali 1:72. Model dla mnie wyjątkowy z kilku względów. Pierwszy, to taki, że jest to najwolniej i najdłużej jak dotąd budowany przez mnie model - prawie półtora miesiąca. Drugi to taki, że od początku do końca, po raz pierwszy zgodnie z zamierzeniami, pomalowany był pędzlem farbami akrylowymi (tylko podkład zrobiłem tradycyjnie Humbrolem 84). Trzeci wreszcie wzgląd to taki, że po raz pierwszy do budowy modelu musiałem użyć szpachli - "ale o tem potem". Jak wspomniałem parę słów wcześniej, model malowany był w całości pędzlem przy pomocy farb akrylowych, z bardzo niewielką pomocą farb olejnych (głównie - bezbarwnych matów) i suchych pasteli oraz starych (ale jarych ) olejnych farb artystycznych. Model - również zgodnie z tradycją - wykonany prosto z pudełka, bez żadnych zewnętrznych dodatków. Ponieważ model budowany był długo, prócz swoich "opatentowanych" technik spróbowałem jakże powszechnych, ale przeze mnie niespecjalnie często używanych washów i biedronek. Na pewnym etapie ich używania rzeczywiście model wyglądał interesująco, ale postanowiłem zastosować o "jedną technikę za daleko"... To "kurzenie" modelu, ale dla odmiany, wykonane również po raz pierwszy farbą akrylową. No i wyszło, jak wyszło, bo akryl zachowuje się zupełnie inaczej niż olej - po prostu po paru chwilach zasycha i już, a olej można mazać i mazać... Co do jakości samego modelu - tragedia, jeśli chodzi o jamy skurczowe i zapadliska tworzywa. Tutaj już nie pomogła betoniarka pełna cyjanoakrylu, trzeba było użyć szpachli, po raz pierwszy i to w sporych ilościach, co pokazują zdjęcia z wczesnych etapów budowy: To białe, to szpachla, nie pasta do zębów Nivea (czy ktoś ją jeszcze pamięta?...). Niestety, w jej stosowaniu bardzo przeszkadzał mi brak wprawy oraz to, że po kilkunastu sekundach robiła się jakby... sucha i niewiele dawało sią z nią zrobić prócz grzecznego czekania, aż zupełnie stwardnieje. Jeśli chodzi o słynną jakość tworzywa UM, to udało mi się złamać tylko jeden element - pałąk do rozwieszania brezentu, i to w trakcie jego wycinania z ramki. Wykonałem więc drugi z kawałka plastiku wyciągniętego nad płomieniem. Dodatkowo, już po sesji zdjęciowej model zaliczył glebę (nie z mojej winy), co spowodowało zerwanie kół razem z kawałkiem gąsienicy. Co do "wynalazków" kolegów z firmy UM, to najciekawszym chyba była konieczność samodzielnego wykonania otworów w hamulcu wylotowym działa, co, będąc pomnym przeżyć z działem z BT-5, wykonałem z duszą na ramieniu, ale skutecznie. Dodam jeszcze, że wedle mnie model został niepotrzebnie zdetalowany w jednych miejscach (zawieszenie, złożone z 36 elementów, nie licząc gąsienic wykonanych z pojedynczych elementów i odcinków - oczywiście, zbyt krótkich, jeśli sklei się je zgodnie z instrukcją) kosztem uproszczeń w innych (kabina obsługi działa, brak narzędzi itp.). I to chyba tyle, czas na prezentację modelu. Szczerze mówiąc, pomimo trudności napotkanych po drodze, bardziej jestem zadowolony z modelu, niż z jego zdjęć. Wykonałem ich mnóstwo w różnych warunkach i wybrałem te, moim zdaniem, najlepsze. Zdjęcia było tym trudniej robić, że występowały bardzo duże zmiany w natężeniu oświetlenia - atelier zdjęciowe stanowiło krzesło postawione w ogródku, na wolnym powietrzu. Z tego też powodu na modelu może być mnóstwo różnych pyłków, nie stanowiących na szczęście integralnej części modelu. Na początek kilka fotografii porównawczych, abyśmy wiedzieli, z czym mamy do czynienia: A dalej już normalnie. Wspomnę jeszcze o dwu rzeczach - pierwsza, to nieusunięte ślady łączenia form na tłumiku. Niestety, model wykonywany był głównie nocami, co przy moim wzroku spowodowało taki, a nie inny skutek - szew ten zauważyłem dopiero... na zdjęciach gotowego modelu. Druga rzecz to kalkomanie. Wykonałem go w takim a nie innym malowaniu, bo część kalkomanii była zupełnie pozbawiona podkładu i wydrukowana wprost na papierze. Te, które miały podkład, miały jego tak grubą warstwę, że na zdjęciach modelu po prostu to widać. Dodatkowo, podkład ów w trakcie brudzenia modelu nabrał jakiegoś dziwnego, brązowego odcienia, dość mocno odcinającego się od otoczenia. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ale! Czas wreszcie na zdjęcia: A tu na stylowej podstaweczce Dragona: A tu jeszcze amunicja w trakcie produkcji: I to chyba tyle. Jeśli chodzi o model, to myślę, że jest wart polecenia ze względu na oryginalność tematyki. Co do reszty - oceńcie sami. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
author21 Napisano 27 Maja 2010 Share Napisano 27 Maja 2010 No cóż. Masz zdrowie i oczy do tych mikro modeli. Jak na takiego malucha niezły. Sam raz się tylko porwałem na takiego 1:72 i mi wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 27 Maja 2010 Autor Share Napisano 27 Maja 2010 Problem w tym, że ja już nie mam oczu do tych modeli , o czym wspomniałem... pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 27 Maja 2010 Share Napisano 27 Maja 2010 Kolejna bardzo udana Twoja praca. O samym modelu nie ma co pisać, skoro z pudła, to z pudła, a co było w pudle to wiadomo Malowanie jak na mój gust bardzo ładne. W porównaniu z poprzednimi pracami widać, że udało Ci się złamać monotonię jednobarwnego modelu. Może to mniej realne ale na pewno bardziej estetyczne Jak sam napisałeś (nie wiem czy wpadło by mi to w oczy bez podpowiedzi) troszkę gorzej wygląda "zakurzenie" na tylnej płycie. Na dłuższą metę kurz chyba lepiej i łatwiej robić startymi pastelami/pigmentmi (a sorki, tak masz rację, w Twoim przypadku nie wchodzi to w grę - zapomniałem o Dowódcy Polowym ;) Tak czy siak, sunia bardzo urokliwa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej_LK Napisano 29 Maja 2010 Share Napisano 29 Maja 2010 bardzo ładny model, efekty zastosowane z wyczuciem. przyjemnie się ogląda. zrób jeszcze załoganta - zwłaszcza przy modelach pojazdów z otwartym przedziałem bojowym ma to sens. akryle rozwijają, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pafica Napisano 29 Maja 2010 Share Napisano 29 Maja 2010 Ładny, to fakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek Michalski Napisano 30 Maja 2010 Share Napisano 30 Maja 2010 Kolego - drzwiczki miedzy przedziałem bojowym a kierowania (silnikowym ), były otwierane do środka przedziału kierowania,wiec tam powinno być przejście a ty postawiłeś tam stelaż z amunicja. Stelaż ten powinien być umocowany po prawej stronie na osłony chłodnicyM M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TankRed1070 Napisano 30 Maja 2010 Share Napisano 30 Maja 2010 Cześć, gratuluję bardzo ładnie wykonanego modelu. Nawet kurzenie tylnej płyty wygląda nieźle. Przynajmniej na zdjęciach. Su-76M to uważam bardzo wdzięczny dla modelarzy temat a niestety rzadko w skali 72 wykonywany. Sam zestaw nienajlepszy jak pisałeś. Wiele elementów bardzo "zlewnych" - mam na myśli nieostre krawędzie. Jak na technologię "spudła" to chyba wycisnąłeś co się da. Żeby pójść dalej konieczna byłaby ostra chirurgia i blacharstwo Do czego mimo wszystko namawiam. Po tym jak pięknie wyrzeźbiłeś hamulec wylotowy nie sądzę żebyś miał z tym problemy. Dodam jeszcze że tempo 1.5 miesiąca jak dla mnie zawrotne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 31 Maja 2010 Autor Share Napisano 31 Maja 2010 Kolego - drzwiczki miedzy przedziałem bojowym a kierowania (silnikowym ), były otwierane do środka przedziału kierowania,wiec tam powinno być przejście a ty postawiłeś tam stelaż z amunicja. Stelaż ten powinien być umocowany po prawej stronie na osłony chłodnicyM M Fakt . Zbytnio zawierzyłem instrukcji sklejania oraz samym elementom, na których zaznaczone były miejsca montażu. pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Panzer4 Napisano 31 Maja 2010 Share Napisano 31 Maja 2010 model został niepotrzebnie zdetalowany w jednych miejscach (zawieszenie, złożone z 36 elementów, nie licząc gąsienic wykonanych z pojedynczych elementów i odcinków - oczywiście, zbyt krótkich, jeśli sklei się je zgodnie z instrukcją) kosztem uproszczeń w innych (kabina obsługi działa, brak narzędzi itp.). No właśnie... Ale przecież mogłeś te detale dorobić z użyciem tego co pod ręką było. Teraz całość prezentuje się całkiem fajnie, ale np. "zrolowany koc" na bocznej płycie, albo magazynki w przedziale bojowym psują efekt i wyłazi z nich zabawkowość. A szkoda. Swoją drogą te srebrne magazynki mogłeś pojechać na czarno i dopiero potem lekko metalizerem je "oprószyć". Podobnie pociski w stelażach. O ile w górnej części listwa jest OK, to trudno wyjaśnić "zrośnięcie się" pocisków na końcu łuski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 31 Maja 2010 Autor Share Napisano 31 Maja 2010 Mogłem, mogłem, mogłem ... Muszę wreszcie kiedyś odważyć się wyjść poza konwencję "prosto z pudełka". Co do magazynków - tak właśnie je robiłem. Fakt, może za bardzo je "oprószyłem"... Drugi to fakt taki, że one się tak błyszczą, bo zdjęcia robione w pełnym, ostrym słońcu, zaś zdjęcie wnętrza robione z lampą błyskową. No, ale to żadne tłumaczenie, bo dla oglądających jedynie zdjęcia model wygląda tak, jak na zdjęciach, a nie inaczej (czytaj - najczęściej "lepiej")... pozdrawiam Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.