Skocz do zawartości

Spitfire Mk V


tryingtobe

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o Bitwę o Brytanię, to w użyciu były głównie Spitfire mk. Ia. Pod koniec bitwy w sierpniu 1940 - dwyizjon 611 został wyposażony w Spitfire mk. IIa

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Kolega Erolek ma racje. W 1940 brały udział Mk I i Mk II. Nie jestem specjalistą ale chwile powęszyłem po necie..

 

artoor_k

Wspominales o Sidoluxie.. mam w domu Sidolux ale do paneli nie do Pcv. Nada się?? Zrobilem właśnie małą próbkę na Łosiu i czekam aż wyschnie..

 

No i najważniejsze pytanie:

Jak wspomniałeś najpierw wash a potem suchy pedzel.. Więc co teraz?? Bo już suchy pędzel zrobiłem... Zrobić na nim wash czy zacząć od nowa??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur a ja Arek dzieki za podpowiedzi.. właśnie zrobilem próby Sidoluxem na Łosiu i efekt jest blyszczący.. zachowało fakture poprzedniej warstwy i nadało połysk.. ale gdy naniosłem rozcieńczonego humbrola czarnego i po wyschnieciu chciałem zetrzeć pałeczką, niestety kolor czarny rozcieńczony pozostał.. chyba to ja popełniam jakiś błąd.. z resztą nieznam kogoś komu za pierwszym razem coś wyszło.. poćwicze więc dalej... jak mi sie uda właściwie przeniose to dopiero na Spitka..

 

Niestety rano do pracy żeby zarobić na przyjemności i ze swoją kobietą trzeba spędzić trochę czasu .. więc ciąg dalszy pewnie w środę.. zakupie bezbarwny matowy oraz szpachle bo miałem kiedyś humbrola i pare miesięcy temu kupiłem italieri.. teraz otwieram i zdziwienie bo cała uschnieta... a humbrol trzymał pare ładnych lat.. więc jego kupie ponownie.. Licze że inni również napiszą pare zdań z pomocą i poradami..

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur a ja Arek dzieki za podpowiedzi.. właśnie zrobilem próby Sidoluxem na Łosiu i efekt jest blyszczący.. zachowało fakture poprzedniej warstwy i nadało połysk.. ale gdy naniosłem rozcieńczonego humbrola czarnego i po wyschnieciu chciałem zetrzeć pałeczką, niestety kolor czarny rozcieńczony pozostał.. chyba to ja popełniam jakiś błąd.. z resztą nieznam kogoś komu za pierwszym razem coś wyszło.. poćwicze więc dalej... jak mi sie uda właściwie przeniose to dopiero na Spitka..

 

Niestety rano do pracy żeby zarobić na przyjemności i ze swoją kobietą trzeba spędzić trochę czasu (która nie ma potrzeby twórczej..).. więc ciąg dalszy pewnie w środę.. zakupie bezbarwny matowy Licze że inni również napiszą pare zdań z pomocą i poradami..

 

Nie ty popełniłeś błąd a ja nie powiedziałęm ci o jednym:zamocz pałeczkę w rozpuszczalniku i lekko ją osusz (tak żeby się z niej nie lało) wtedy pójdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale spoko.. Łosiek jest spory jest gdzie testować.. Dzięki w ogóle za zainteresowanie.. Bo naprawde się na tym nie znam i każda wskazówka jest dla mnie cenna.. Z pałeczką w rozpuszczalniku poćwicze dopiero pewnie po cichu jutro po pracy..

 

 

Jednak nie.. nie wytrzymałem.. zamoczyłem patyczek w rozpuszczalniku i efekt.... Działa.. Dzięki Czekam na dalsze wsakazówki..

 

Mam ogromną prośbę.. Jeżeli kotś ma zdjęcia wychylonych lotek i sterów wysokości Spita proszę o linki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Pomimo początkowych trudności fotograficznych, Twój warsztat rozwija się bardzo pozytywnie i mobilizuje kolegów do pomocy.Widać, że masz sporo chęci do pracy. Bardzo mi się to podoba

 

Jeśli chodzi o suchego pędzla, to patrząc na Twoje poczynania z kokpitem stwierdzam, że chyba nie wystarczająco osuszyłeś pędzel przed wcieraniem. Jakiego pędzla używałeś ? Najlepiej robi się go płaskim i dość sztywnym pędzlem (przynajmniej mnie). Pamiętaj również aby po washu, przed suchym pędzlem nieco zmatowić powierzchnię żeby metalizer ładnie na niej siadł.

 

Pytaj, pytaj i jeszcze raz pytaj, a zostaniesz wspomożony

 

Powodzenia

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i witam ponownie.. Dzisiaj był dalszy ciąg przygody ze Spitkiem..

Artur dzięki za linki.. Przydadzą się jutro.. Rano jade po zakupy i jak tylko wroce z przyborami zaraz je wykorzystam..

Kornik dzięki za wsparcie. Masz racje co do suchego pędzla.. po kilku innych próbach faktycznie świetny efekt z płaskim pędzlem.. ja robiłem z początku zerówką i słabo ją wycierałem...

 

Dziś zastosowałem poraz pierwszy w życiu washa.. Już tak na "czysto".. Efekt?? Dla mnie dramatyczny.. :(

 

Najpierw pomalowałem sidoluxem..

 

0ebb0e3dfa80bfe9.jpg

 

Następnie rozcieńczoną czarną farbkę naniosłem na elementy..

 

069ef8991cb08d13.jpg

 

I zacząłem przecierać nasączoną pałeczką...

 

44212be367b4d727.jpg

 

Aż do momentu kiedy sidolux zaczął sie "zcinać" No i wyszedł koszmar...

 

fce995759670c33d.jpg

 

Delikatnie jeszcze przetarłem w paru miejscach ale już nie dłubałem za dużo... I zamiast delikatnych zabrudzeń wyszedł kokpit jakby przez tydzień pracował w środku mechanik.. i w dodatku na tej jednej połówce ta zcięta farba..

 

abc2e18b384f7af9.jpg

 

Eh.. Ale bez załamywania nałożyłem kalke z zegarami i płyn do kalkomanii.. Ładnie siadła i przyjeła fakture odlanych zegarów..

 

a845a599019996e5.jpg

 

Złączyłem obie połówki i teraz sobie schną do jutra...

Generalnie wiem.. dramat.. Ale ciesze się że choć tyle wyszło.. Kokpit wygląda faktycznie jakby mechanik zaraz po regulacji zaworów wsiadł do środka i pracował tam reszte dnia..

Mam nadzieje że napiszecie pare zdań z poradami a ja będę sie ich uczył.. Z resztą taka była moja geneza..

Zmienie też telefon na aparat.. Żeby było wszystko dokładnie widać..

 

Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie wyszło to mogłeś nie wklejać jeszcze segmentu kokpitu i poprawić te ścianki. Mam kilka pytań:

 

1.Jakiej farby używałeś do washa? ,

2.Czym ją rozrabiałeś?

3.Po jakim czasie zacząłeś ścierać wash?

4. Czym nasączałeś wacik?

 

Czy czytałeś dokładnie poradnik o washu zamieszczony na forum ?

 

Sidolux czasami ścina się gdy jest już stary. Miałem kiedyś taki przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Sidolux czasami ścina się gdy jest już stary. Miałem kiedyś taki przypadek.

Widząc i czytając tu i tam o różnych wpadkach przy pracach z sidoluxem zastanawiam się czy warto narażać swoją pracę na ryzyko. Czy nie lepiej odżałować tych kilka złotych więcej i zakupić porządny bezbarwny lakier ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że warto,ale nie zawsze jest możliwość i pieniądze. Czasem połysk potrzebny jest już, a sidolux jest ogólnie dostępny i niedrogi. Ja czasem stosuję bezbarwny Gunze lub Model Master, a czasem właśnie Sidolux.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wina sidoluxu, tylko rozcieńczalnika washa, który zmywa wash i przy okazji psuje powłokę sidoluxu. Jak użyjesz washa z plakatówki/farby olejnej rozcieńczanej white spiritem(niektóre działają, inne nie), z sidoluxem nic się nie stanie. Ja osobiście washa robię odrazu na powłokę farby. Maluję Gunze C, których nie rozpuszcza benzyna ekstrakcyjna. Washa robię z farb olejnych dla plastyków rozcieńczanych właśnie benzyną ekstrakcyjną. Później lakier dla zabezpieczenia i fajnie to wygląda. O tak:

IMG_2848.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do washa użyłem czarnej matowej z humbrola, rozcieńczyłem ją benzyną ekstrakcyjną, wash zacząłem ścierać po jakiś kilkunastu minutach a wacik też nasączyłem benzyną..

 

Wiecie bezbarwny błyszczący kupie.. Dziś zakupiłem Humbrola Matt Cote bo poszedłem za radą że ten humbrol w puszce potrafi być nieraz błyszczący i tak samo się dowiedziałem w sklepie.. No i oczywiście szpachle..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co proponujesz??

A wspominałeś o farbach dla plastyków.. Przechodziłem dziś obok takiego sklepu i przypomniałem sobie Twoje słowa.. z resztą nie tylko Twoje bo widze że dużo osób je stosuje ale nawet nie wiedziałbym o co się zapytać...

 

 

A tym czasem nałożyłem szpachle no i teraz czas na wyschnięcie..

 

fe7d1ef72e3724f9.jpg

57ac935987269bf0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytaj o "farby olejne dla plastyków" i weź jakąś droższą (8zł za duużą tubkę), możesz wziąć mniejszą tubkę, powinno kosztować coś koło 5zł. Starczy na całe życie Kolor czarny, ciemny brąz i jasny brąz wystarczą, ja używam takiego zestawu od dawna i nie potrzebuję więcej kolorów. Rozcieńczam jak mówiłem benzyną ekstrakcyjną i kładę to pędzelkiem w linie bezpośrednio na lakier. Akrylowych mi toto nie zżera, z emaliami nie próbowałem, bo nie lubię nimi malować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z iloscia aplikowanej szpachlowki to chyba przesadzasz trynigtobe! Dodajesz sobie pracy na szlifowanie i odtwarzanie linii podzialowych. Poza tym akurat ten zestaw jest niezle spasowany i praktycznie mozna sie obejsc w ogole bez szpachlowania. Wiem, bo jakis czas temu sklejalem model Revella:

 

spitfireV-revell-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast benzyny ekstrakcyjnej możesz użyć benzyny do zapalniczek dostępnej praktycznie w każdym kiosku. Używam jej od jakiegoś czasu i daje ona bardzo dobry efekt. Warto również dodać do mieszanki kropelkę zielonego płynu do mycia naczyń (Ludwik lub coś w tym stylu). Wtedy wash ma mniejszą tendencje do wyłażenia z co płytszych linii (które i tak warto delikatnie pogłębić i udrożnić przed malowaniem) podczas ścierania i nie musimy robić dużej ilości powtórzeń.

 

Ale z iloscia aplikowanej szpachlowki to chyba przesadzasz trynigtobe! Mr. Green Dodajesz sobie pracy na szlifowanie i odtwarzanie linii podzialowych

 

Kolega Banny ma rację. Szpachli powinno być zdecydowanie mnie, bo przy takiej ilości jak teraz, będziesz miał sporo roboty z obróbką i odtwarzaniem faktury, nie mówiąc już o tym, że sporo szpachli która znalazła się na tym Spicie mogłaby posłużyć do innych modeli. Czym nakładałeś tę szpachlę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej szpachlówki chyba wcale tu nie ma aż tyle. Wg mnie wydaje się tak, bo Humbrolowska szpachlówka bardzo zwija się w takie odstające gluty przy nakładaniu. Pomaga jej rozcieńczenie. Dajesz sobie kuleczkę szpachlówki na jakąś starą płytkę CD, i kropelkę rozcieńczalnika, np zmywacz WAMOD, ale myślę, że co innego też da radę. No i mieszasz to, i masz nieco rzadszą szpachlówkę, którą dużo lepiej się nakłada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie po chwili nieobecności.. Jak najszybciej chciałem powrócić do pracy.. Liczyłem też że jak wróce z powrotem to znajde wiele informacji od Was.. i niezawiodłem się

A więc na początek..

 

Ilość szpachli dobierałem względem siebie.. bo do tej pory kładłem nadmiar abym mógł ewentualnie pomanewrować przy czyszczeniu.. i następnie drugą cienką warstwe uzupełniającą..

Po waszych postach będę nakładał jej zdecydowanie mniej..

 

Banny nie wiem czym to idzie ale jak poskładałem kadłub i dołożyłem skrzydła to naprawde mało gdzie się co pokrywało.. Ciężko mi powiedzieć czy po prostu trafił mi się feler czy ja coś powyginałem.. Najgorsze było łączenie kadłuba ze skrzydłami... Ja do tej pory uważałem modele revella jako naprawde dobrze odlane wypraski z pasującymi częściami.. Jednak tu było inaczej..

P.S. Świetnie Ci Spit wyszedł.. Naprawde mi się podoba.. Jest gdzieś może Twój warsztat??

 

Kornik dzięki za informacje na temat washa.. Zgodnie z moją tendencją zaraz z rana ją wypróbuje.. i zapamiętam..

A szpachle nakładam takim czymś śmisznym co znalazłem kiedyś u mamy w kosmetyczce przy okazji poszukiwania pilniczka do paznokci.. :D Nie mam pojęcia co to takiego i do czego służyło.. A czego używasz do nakładania szpachli??

 

52fda9ff180a2e34.jpg

 

Lucas HS powiem Ci że faktycznie była taka do tej pory ta szpachlówka Humbrola ale teraz jak kupowałem tą nowa to w sklepie się dowiedziałem że zmienił się jej skład (dostosowanie do wymogów UE) i teraz faktycznie jest taka bardziej wodnista i lepiej się ją nakłada ale pod warunkiem że robi się to naprawde szybko bo szybko schnie i po naprawde bardzo krótkiej chwili coraz ciężej się ją nakłada..

 

A ja dziś zabrałem papier do ręki i szuru buru..

Na początek 400.. bo zaplanowałem że zrobie pierwszą warstwe 400 a następna już 800 i dla ewentualnego wygładzenia 1500..

 

031eafdc6f6a4b90.jpg

13734a84c30fb48a.jpg

96a98fc56b8fefdf.jpg

7cccf249d4320712.jpg

25aae356254c5e21.jpg

 

Ale to są tylko moje teorie na temat czyszczenia szpachli które sam sobie kiedyś tam wymyśliłem..

W jaki sposób to należy robić?? Jakie są wasze metody?? Jakie rady??

 

Aha.. Najważniejsze.. Czym zabezpieczacie kokpit przed zapyleniem?? Czy plastelina to dobry pomysł??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kornik dzięki za informacje na temat washa.. Zgodnie z moją tendencją zaraz z rana ją wypróbuje.. i zapamiętam..

A szpachle nakładam takim czymś śmisznym co znalazłem kiedyś u mamy w kosmetyczce przy okazji poszukiwania pilniczka do paznokci.. Nie mam pojęcia co to takiego i do czego służyło.. A czego używasz do nakładania szpachli??

 

Używam dokładnie takiego samego urządzonka, tylko nieco bardziej zaostrzonego na czubku. Nazywamy to w naszej modelarni "Kujka". Daje zdecydowanie najlepsze efekty przy w miarę rozsądnym zużyciu szpachli.

 

Ale to są tylko moje teorie na temat czyszczenia szpachli które sam sobie kiedyś tam wymyśliłem..

W jaki sposób to należy robić?? Jakie są wasze metody?? Jakie rady??

 

Jakiś czas temu dorwaliśmy gąbki ścierne 3M w trzech grubościach. Są świetne! Można dostać je na allegro:

 

http://www.allegro.pl/item1078844217_3m_gabka_scierna_superfine_03810_polecam.html

 

Aha.. Najważniejsze.. Czym zabezpieczacie kokpit przed zapyleniem?? Czy plastelina to dobry pomysł??

 

Najlepiej byłoby zabezpieczyć oszklenie taśmą Tamiya, tak aby wystawała tylko sama jego rama przykleić je prowizorycznie do modelu np. maskolem. Miałbyś od razu z głowy malowanie oszklenia. Jeśli nie chcesz tego robić w ten sposób, to możesz zabezpieczyć kokpit kawałkiem gąbki. Plastelina Ci sie poprzykleja do powierzchni i będziesz się musiał bawić z jej usuwaniem z kokpitu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem 400 i 800 są zbyt mocne i na tak małej powierzchni mogą pozostawić widoczne rysy. Zanim zacząłem używać gąbek zwykle najpierw szlifowałem model papierem 1000, a potem polerka 2000 i polerowadłem kosmetycznym z drogerii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli będziesz kładł zdecydowanie mniej szpachli to wystarczy tak jak Kornik 69 pisze, zacząć 1000 lub 1200, później 2000, oczywiście z dodatkiem wody. Na sucho ten papier działa tylko przez chwilę, później się muli. Na koniec polerka tym urządzeniem do szponów, które wcieliłeś do służby w modelarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.