Skocz do zawartości

Hawker Tempest Mk V 1/72 FROG/Novo/VINTAGE


Banny

Rekomendowane odpowiedzi

Hawker Tempest R@B JN751, pilot Wing Commander Roland P Beamont, maj 1944.

 

tempest_1.jpg

 

tempest_2.jpg

 

O jednostce...

 

W lutym, Wing Commander R.P. Beamont otrzymał zadanie sformowania pierwszego skrzydła Tempestow w 2 T.A.F. Wing No 150 początkowo składał się z dwóch dywizjonów Typhoonów przeniesionych z Air Defence of Great Britain (ADGB). Dywizjony No. 3 i 486 (New Zealand) Tempesty otrzymały w marcu i odbyły w Szkocji na trening strzelecki. W końcu miesiąca Skrzydło zostało przesione do bazy No.B60 (ALG) w Newchurch, gdzie dołączył Dywzijon No.56 Squadron (który z braku Tempestów został chwilowo przezbrojony z Typhoonów na Spitfire'y V)

 

Pod dowództwem Beamonta 150. Wing prowadził osłonę lądowania w Normandii. 8 czerwca Skrzydło (w składzie Dywizjony No.3 i No.486) prowadzone Wing Commander Beamonta natknęło się nad Rouen na formację pięciu Bf109G-6. Beamont zestrzelił jednego, a dwa inne zostały zaliczone na konto Dywizjonu No.3. To były pierwsze zwycięstwa odniesione na Tempestach!

 

18 czerwca, nadal bazując w Newchurch, Wing został przeniesiony do obrony przed atakami V1. Po 3 miesiącach, kiedy zagrożenie ze strony V1 się zmniejszyło, 150 Skrzydło wróciło do zadań nad kontynentem. Skrzydło uzyskało w tym czasie 632 zwycięstwa nad V1 co stanowiło rekord w RAF!

 

O pilocie...

 

Wing Commander Roland P Beamont, CBE, DSO, DFC, DFC (USA), DL.

 

Urodzony 10 sierpnia 1920, Roland Beamont trafił do Dywizjonu No87. we Francji w listopadzie 1939. Powrócił do Anglii 20 maja 1940 mając na koncie zaliczone 1 x Do17 i 1 x Bf 109. W czasie Bitwy o Anglie zyskał kolejne 3 zestrzelenia. W czerwcu 1941 został odkomendorowany na dowódcę Dywizjonu No79.

 

Od grudnia 1941 pracował jako pilot testowy w fabryce Hawker Aircraft Limited. 29 czerwca 1942 przeniesiono go do Dywizjonu 609., wyposażonego w Hawker Typhoony No.609, stacjonującego w Duxford. W październiku 1942 przejął dowodzenie tą jednostką. Beamont powrócił do fabryki Hawkera w maju 1943 i brał udział w programie testów Tempesta. W lutym 1944 otrzymał zadanie sformowanie pierwszego Skrzydła Tempestów, o czym wyżej. 12 poździernika 1944 dowodząc Skrzydłem składającym się z pięciu dywizjonów Tempestów (przemianowanym w międzyczasie na No. 122) został zestrzelony i trafił do niewoli. Na Tempestach Beaumont zniszczył 1 x Bf109, 1 x Fw190, 1 x Ju88 ziemi i 32 x V1.

 

Po wojnie Roland Beaumont został szefem oblatywaczy w English Electric, i testował Canberre, P1, Lightninga i TSR2. Był pierwszym brytyjskim pilotem który na brytyjskim samolocie przekoroczył barierę 1 Macha i 2 Macha w locie poziomym. Odszedł na emeryturę

po udziale w programie Tornado.

 

O samolocie...

 

JN751 to maszyna pierwszej serii, powstała w fabryce Hawkera w Langley i została dostarczonya do RAF 20 lutego 1944. Samolot początkowo trafił do Dywizjonu No.486 (NZ) ale przeniesiony do Dywizjonu No.3 został osobistą maszyną R P Beamont'a. Podczas walki 8 czerwca 1944, kiedy Beumont zaliczył pierwsze zestrzelenie w historii Tempestów, JN751 został trafiony w skrzydło pociskiem z działka. W lipcu i sierpniu na konto tej maszyny można było zaliczyć ponad 30 zestrzałów V1. 1 września 1944 podczas startu nastapiła awaria silnika i JN751 lądował przymusowo w Langley. Samolot został zreperowany, ale chyba Beaumont nie był zadowolony, bo ostatni lot odbył na JN751 5 września. Tempest został 3 października 1944 odesłany do No.20 MU, skąd trafił do Dywizjonu No. 287 w Hornchurch. Kariera JN751 zakonczyła się 18 maja 1945, kiedy JN751 prowadzony przez Flight Sergeant'a P.C.A. Redstone rozbił się we mgle, grzebiąc pilota.

 

O modelu...

 

Hawker Tempest w wykonaniu FROGa wygląda dość ubogo. Ale nie ma się co dziwić. Formy zostały opracowane zapewne w latach 60-ych ubiegłego wieku. Na pewno wcześniej niż opisanego tutaj P-47 Thunderbolta viewtopic.php?t=24645. O ile P-47 miał wypraski w ramkach i dość rozbudowane linie podziałowe, to wypraski Tempesta były w tzw. gałązkach, a linie podziałowe bardzo uproszczone. Praktycznie brak detali zewnętrznych jak rurka pitota czy antena. Ale za to 3 zestawy podwieszeń do wyboru: dodatkowe zbiorniki, bomby lub rakiety. Ciekawostką są oddzielne lotki i stery (wkleiłem je na wprost, ale zastanawiałem się czy nie zrobić wychylonych...). Wnętrze to podłoga i fotel. Płyta pancerna za pilotem odlana z kadłubem. Dziwne, ale owiewka kabiny była w tym przypadku przejrzysta, a szkło to chyba największa bolączka Novo. Pieczołowicie zachowałem prymitywny charakter modelu i nie dokonałem żadnych zmian, choć kusiło mnie łatwe dorobienie paru drobiazgów, choćby jak wspomniana rurka pitota, antena, czy wypiłowanie wylotu z chłodnicy. Jedyną poprawką jaką musiałem wykonać to podwozie główne. Fabryczne golenie nie nadawały się do zastosowania ze względu na zniszczenie formy. Mimo wyraźnych śladów uszkodzenia formy w kilku miejscach muszę powiedzieć, że samolocik składało mi się całkiem przyjemnie, a ze szpachlówki korzystałem naprawdę sporadycznie. W każdym razie dużo mniej niż w P-47D.

 

Co do malowania, to model oczywiście zestawu kalkomanii nie miał. Wybrałem malowanie R P Beumonta, przedinwazyjne. Bo znane jest także malowanie w typowych pasach inwazyjnych. Ten egzemplarz ma pasy szybkiego rozpoznania na dolnych powierzchniach, charakterystyczne w zasadzie dla Typhoonów, w okresie przed inwazją. Minusem było to, że samolot Beaumonta pochodził z pierwszej serii i powinien mieć wystające lufy działek, ale konsekwentnie nie wprowadzałem żadnych poprawek ani uzupełnień zestawu, także wybaczcie to uchybienie (zresztą jak mnóstwo innych haha). Kalki pochodzą z różnych zestawów. W przypadku kokard to pewien problem, bo odcienie czerwieni i niebieskiego rzadko pasują do siebie, ale udało mi się jakoś dobrać. Choć np finflash składa się z dwóch różnych kalkomanii... Litery i numer seryjny malowałem farbą na przezroczystych kawałkach kalkomanii. Idealnie nie jest, ale to w końcu wykonanie vintage! Malowanie Humbrolami, pędzlem.

 

No dobra, dość ględzenia. Fotki:

 

tempest_3_frog.jpg

 

tempest_4_frog.jpg

 

tempest_5_frog.jpg

 

tempest_6_frog.jpg

 

tempest_7_frog.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie łosz, preszejdingi itp, do bani

 

A na serio, Banny rozpocząłeś nowy trend, i fajnie bo stare zestawy robione bez walorki a'la vintage mają coś w sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, super , pieknie no i czysto jak juz wszyscy napisali ale te linie to jak nie chcialo ci sie robic wgłębnych to chociaz mogłes je zeszlifowac.Widac ze nie jestes babroch ale to razi bardzo.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Dzięki za opinie jonnym, ale widzę trochę niezrozumienie tematu.

 

Jakbym chciał mieć Tempesta z wgłębnymi liniami to bym zrobił np Academy. Model ładny, tani i łatwo dostępny. Wykonanie zajęłoby mi zapewne podobną ilość czasu, tylko zamiast opiłowywania i spasowywania części więcej bym sobie posiedział nad wykończeniem, shadingiem, washowaniem itp...

 

Ale dla mnie cały urok tego starocia kryje się w takich właśnie "smaczkach" jak np grube, wypukłe linie. I ani mi w głowie ich usuwać! Wręcz przeciwnie - cieszę się, że z daleka widać, że jest to zestaw sprzed ponad pół wieku! Ale rozumiem, że nie wszystkim musi się to podobać. Tu pełna zgoda. O gustach się nie dyskutuje. Chciałem tylko wyraźnie zaznaczyć, że taki był zamysł autora (czyli mój) na wykonanie i prymitywizm widoczny gołym okiem jest zamierzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dla mnie cały urok tego starocia kryje się w takich właśnie "smaczkach" jak np grube, wypukłe linie. I ani mi w głowie ich usuwać! Wręcz przeciwnie - cieszę się, że z daleka widać, że jest to zestaw sprzed ponad pół wieku! Ale rozumiem, że nie wszystkim musi się to podobać. Tu pełna zgoda. O gustach się nie dyskutuje. Chciałem tylko wyraźnie zaznaczyć, że taki był zamysł autora (czyli mój) na wykonanie i prymitywizm widoczny gołym okiem jest zamierzony.

 

Otóż to!! Niektórzy lubią stare, czyste modele z wypukłymi liniami. Ja dlatego uwielbiam np. stare zestawy airfix'a, które niektórzy krytykowali. Takie modele są ładniejsze, ciekawsze, przynajmniej w odczuciu niektorych osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.