Skocz do zawartości

1:72 M48A3 Vietnam


pmroczko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 81
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Chyba sie spoznilem bo juz psikniety.

Ja poprawilbym celownik i "grzybki" dalmierza.

Wizjery tez jakies gladkie, mogles doklejic przynajmniej cienki pasek jako imitacje szkla.

Dobrze ze zmieniles uchwyty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rtoipmodest - właśnie tak, dążę do maszyny zakurzonej. Jeszcze dużo malowania przede mną, jak oceniasz efekt na razie? Scenki raczej nie planuję, ma być tylko czołg i na nim załoga.

 

pioter - no niestety, weekend się kończył, nie mogłem czekać Jeśli chodzi o tę obudowę przed wieżyczką dowódcy, to otwarłem ją, a do środka wkleiłem imitację optyki, więc w myśli miałem już to odhaczone... Co do dalmierza - tego nie poprawiałem, bo dla mnie wyglądał dobrze. Jeżeli mógłbyś napisać kilka uwag co do tych dwóch detali, to kto wie, może jeszcze do tego wrócę, nie takie rzeczy się robiło. Jeżeli chodzi o wizjery, to tu planuję zadziałać malowaniem.

 

Dziękuję serdecznie za komentarze i proszę o jeszcze, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dzięki za kolejną fotkę. Z moich danych wynika, że jest to jedna z dwóch "połówek" dalmierza dwuobrazowego. Z tego co widzę, wynika, że w dalmierzu należałoby zmniejszyć szczelinę, przez którą on patrzy. Szczerze mówiąc nie mam ochoty tego robić, różnica która jest, nie razi mnie aż tak bardzo - chociaż po Twoich mailach może zacznie . Bardzo dziękuję Ci za pomoc i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ponad miesiąc minął, nie wygląda, żeby ktoś za mną tęsknił, ale co tam, wrzucę mały update. Nie udało się za dużo zrobić, ale zawsze coś. Może na początek fotka:

 

paint04.jpg

 

To od lewego górnego narożnika mamy części czołgu nadal na trzymakach do malowania, opigmentowane CMK-owskim "Vietnam earth", pociągnięte sidoluksem i nałożone kalkomanie. Po przymiarkach widać już załogę, prawie gotową. Załoga pochodzi z zestawów firmy Preiser, numer 72524 i 72530. Co prawda nominalnie są to modele zołnierzy z 2000 roku, ale przy niewielkich przeróbkach (głównie hełmy) da się z tego zrobić rok 1968. No i przy tej skali różnice nie są aż tak widoczne (np. nie rozróżni się Beretty 92F od Colta 1911). Dodatkowo zaczynam przygotowywać resztę śmieci - z dużyczh rzeczy to CKM Browning M2, reflektor ksenonowy i zapasowe koła drogowe (wyciosane z odpadów po starym modelu ESCI). Z drobnych rzeczy to bańki na benzynę, skrzynki amunicyjne, worki żeglarskie i plandeki. Do tego zapasowe ogniwa gąsienicy które także zabezpieczają słabo opancerzone boki wieży. Myślę jeszcze nad zrobieniem kilku kartonów z żarciem. W tej skali to będzie zabawa! Mam nadzieję że się podobało, pozdrawiam i życzę miłego weekendu

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modelarz - dzięki za miłe słowa i witam na pokładzie. No było trochę zabawy z gąsienicami, ale nie mogłem tego tak zostawić. Zobaczymy jak dalej będzie szło. Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, nie wiem czy psiknęcie po pigmentach sidoluksem to był dobry pomysł.

Teraz to on wygląda (przynajmniej na tym jednym zdjęciu z daleka) jak pomalowany po bokach rudoczerwonym.

 

No chyba, że to miał być zamierzony efekt. Może lepiej wyjdzie na większych fotkach "galeryjnych"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega R_Mazzi ma rację. Kolor jest stanowczo zbyt rdzawy. Powinien być jaśniejszy i bardziej rudy. Może popracuj jeszcze trochę nad tym. Moim zdaniem warto.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, bardzo dziękuję za komentarze! Chętnie się z wami zgodzę, że np. okolica skrzynki narzędziowej nie wygląda dobrze w tym błyszczącym czerwonym kolorze. Ale nie martwcie się, ja tak tego nie zostawię, na razie z ostatecznym brudzeniem czołgu czekam aż będę miał gotowe wszystkie "śmieci". Muszę powiedzieć, że to w sumie pierwszy raz jak używam takiego pigmentu i mam jeszcze sporo rzeczy do nauczenia. Lekcja pierwsza była taka, że z matowej farby pigmentu praktycznie nie da się usunąć. Dziękuje za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ostatnio w prezencie troszkę ziemi zebranej w Khe Sanh w Wietnamie. Jak będę miał chwilkę to wrzucę fotkę. Może da Ci ona pogląd na odcień (tak wiem wiem, zdjęcia przekłamują, ale lepsze to niż nic). Jest on nieco jaśniejszy od koloru pigmentu Mig'a Vietnam Earth.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia z Khe Sanh? Mocna rzecz! Fotę oczywiście chętnie zobaczę, a kolor i tak trzeba będzie dobrać "do smaku". Wielkie dzięki za pomoc, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, ale ja używałem pigmentu CMK. Właśnie zrobiłem sobie przerwę, reflektor ksenonowy się robi. Znalazłem TM do tego reflektora:

http://www.tpub.com/content/nightvisionandir/TM-11-5855-250-12-P/index.htm

Dobre jest to, że opisane tam są reflektory AN/VSS-1 - montowany na czołgach i AN/GSS-14 - montowany na jeepach i na wieżach strażniczych. Na zachęte fotka:

 

TM-11-5855-250-12-P0013im.jpg

 

Pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ostatnio w prezencie troszkę ziemi zebranej w Khe Sanh w Wietnamie.

Przypomniała mi się scena z "Misia", gdy prezes Ochódzki wręcza Polonusowi kamyk z Jeleniej...z Jasnej Góry oczywiście

 

Trzeba by było jeszcze dodać, że będzie jeszcze czas pogadać o starych Wietnamczykach

 

Poniżej wykonane na szybko zdjęcie porównujące orginalną ziemię z pigmentem Mig'a. Jak widać pigment jest nieco ciemniejszy.

 

acb24eb0a48f.jpg

 

Mam nadzieję, że to pomoże.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Wielkie dzięki za fotę, zawsze to przyczynek do dyskusji o kolorach. Ja z tej foty widzę, że nie ma co przesadzać z czerwonym, ale z drugiej strony wiem od ludzi którzy byli w Wietnamie, że w tym kraju zdarzają się różne kolory gleby - od piasku z plaży, przez czerwoną glinę (jak na zdjęciu) do czarnej ziemi. Czyli i tak ostatecznie trzeba sprawdzać dokumentację. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, Ja bym proponował zostać przy odcieniu MIGa - on się najbardziej kojarzy z Wietnamem. To uproszczenie ale o to przecież chodzi, żeby oglądający od razu wiedział: "Aha, scenka z Wietnamu".

 

Autorze warsztatu, powiedz jaka jest jakość zestawu Legenda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, odcienie to bardzo osobista kwestia... Nie mówię nie, czasem trzeba coś DELIKATNIE przerysować w modelu, żeby było lepiej zrozumiałe. Muszę jeszcze ostro popracować nad brudzeniem mojego modelu.

A co do zestawu Legend - mam trochę mieszane uczucia. Nie wiem czy jest wart pieniędzy, które za niego dałem, ale jak już go mam to korzystam. Zdecydowałem się nie robić worków z piaskiem na czołgu, bo mam tylko jedną fotografię, która pokazuje coś takiego i wydaje mi się to być bardzo niepraktycznym rozwiązaniem. Na uznanie zasługuje kosz na wieży załadowany różnym śmieciem - w skali 1:72 wykonanie czegoś takiego byłoby pracochłonne. Z zastrzeżeniem, że na koszu wisi sobie plecak, co do którego koledzy mieli zastrzeżenia. W zestawie jest też reflektor, od razu z osłoną na szkło. Do tego karabin maszynowy M2 - lepszy od tego z zestawu. Poza tym masa skrzynek amunicyjnych, baniek na benzynę, drewnianych skrzyń (jak po amunicji artyleryjskiej), plecaków i worków żeglarskich a także kilka ogniw gąsienicy do powieszenia na wieży. Ogniwa gąsienicy nie są za dobre. Bańki na benzynę też takie sobie, ale lepsze niż te z zestawu. Kupić-nie kupić - musicie zdecydować sami. Ja jestem raczej zadowolony, a "śmiecia" z tego zestawu wystarczy mi jeszcze na jeden pojazd. Dziękuje za uwagę i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha... czyli kupić. Dziękuję za wyczerpującą recenzję

Twój warsztat zainspirował mnie na tyle, że postanowiłem zbudować M60 (wczesna wersja). Jestem już w trakcie kompletowania części i jeszcze tego lata planuję go zmontować

Ciekaw jestem finału Twojej relacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam ponownie!

Trochę czasu to trwało, ale w końcu mogę pokazać mały update. W końcu się zmotywowałem i pomalowałem załogę. A to było tak: Najpierw posklejałem ich "do kupy", poszpachlowałem połączenia i zrobiłem trochę przeróbek (poprawiłem hełmy na starsze i "podwinąłem" rękawy mundurów). Potem zabrałem się za malowanie - pomalowałem twarze i ręce na kolor piaskowy - o ile dobrze pamiętam był to 63 Humbrola i pozwoliłem mu solidnie wyschnąć (stąd te dwa miesiące ). Następnie zapuściłem "mięsko" brązowym washem, żeby zrobić cienie i zanim to całkiem wyschło przetarłem zmieszanym we własnym zakresie jasnym różowym. Efekt przedstawia poniższa fotografia:

 

crew01.jpg

 

Potem pomalowałem resztę figurek czarnym matowym:

 

crew02.jpg

 

Zanim ten kolor porządnie wysechł (po jakichś 45 minutach) przetarłem mundury sporą ilością Humbrola 116, a potem do tego koloru domieszałem trochę żółtego i tym lekko przetarłem mundury po wierzchu:

 

crew03.jpg

 

Na koniec jeszcze pomalowałem hełmy, buty i kabury pistoletów z pasami i załoga teraz wygląda tak:

 

crew04.jpg

 

Co wy na to? Mam nadzieję, że się podobało, czekam na komentarze i pozdrawiam

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo podoba mi sie dobor i malowanie zalogi. Czy ona byla w zestawie, czy tez dobierales z innych (jakich?) zestawow?

 

Stojacy mezczyzna sprawia troche wrazenie, jakby mial mokre spodnie. To efekt lampy?

 

Pozdrawiam

 

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Krzysztof!

Nie, załogi w zestawie nie ma, musiałem się za nią sporo nalatać. W końcu znalazłem coś zbliżonego w zestawie firmy Preiser, numer 72524 albo 72530. Co prawda przedstawia on załogę z roku ok. 2000, ale różnice są na tyle niewielkie, że da się to skorygować. Zresztą już o tym pisałem. Ten gość z mokrymi portkami, to z powodu tego, że czarna farba wyszła lekko błyszcząca - Humbrole czasem tak mają, jak się ich naprawdę dobrze nie rozmiesza. Na razie nie ma powodu do zmartwienia, i tak jeszcze trzeba będzie coś z lakierem bezbarwnym pokombinować. A ja dziękuję serdecznie za komentarz, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ostatnio znalazłem się w ciężkiej sytuacji - zostałem zmuszony do przeprowadzki. Z związku z tym postanowiłem dokończyć ten projekt, żeby już go przeprowadzać "w całości". Oto co mi z tego wyszło.

Ponieważ główne detale czołgu są już gotowe od dłuższego czasu, pozostało tylko uzupełnić to czym maszyna jest obwieszona - w Wietnamie było tego sporo. W ogniu walki zgubiłem jeden zapasowy odcinek gąsienicy, który normalnie by wisiał na wieży, więc postanowiłem że dorobię od razu dwa. Do tego celu wykorzystałem stare kawałki gąsienicy z modelu ESCI. Poza tym postanowiłem zrobić cztery kartony z żarciem - to zrobiłem z kawałków płyty polistyrenowej, sklejonej na odpowiednią grubość:

 

parts01.jpg

 

Gąsienice jeszcze niepomalowane, kartony pokryte mieszanką Humbrola 62 i białej, żeby uzyskać coś zbliżonego do tektury. W tej skali (1:72) typowy dla Wietnamu karton z żarciem (zawierający 12 posiłków typu MCI - czyli Meal, Combat, Individual) powinien mieć wymiary około 2x4,5x7,5. W dalszej części prac pomalowałem gąsienice kolorem Humbrol 53 a potem je popigmentowałem, a na kartonach, przy pomocy czarnego Pentela starałem się wykonać coś w rodzaju nadruków.

 

I w końcu zacząłem wrzucać cały ten stuff na czołg i w trakcie tej pracy cały czas przypominały mi się nowe detale. Oprócz skrzynek amunicyjnych dodałem też jeszcze jedną plandekę i jeszcze jeden worek (duffelbag) - z zestawu Legenda. Brakło kabla do reflektora - dorobiłem z drutu lutowniczego (cyny) o średnicy około 0,5 mm. Od razu pomyślałem też o zapasowym takim kabelku. Wtyczki są zrobione w ten sposób, że końcówki kabla są owinięte małymi kawałkami taśmy izolacyjnej. Na wieżyczce dowódcy powiesiłem też drut z czterema granatami dymnymi - przydatna rzecz, kiedy się wzywa wsparcie powietrzne. Całość jeszcze trochę przybrudziłem aerografem i teraz wygląda to tak:

 

paint07.jpg

 

paint06.jpg

 

paint05.jpg

 

paint08.jpg

 

Nie za bardzo miałem czas robić lepsze zdjęcia, to się jeszcze zrobi, na razie (od 26.08.2011) model stoi na wystawie w sklepie modelarskim w Poznaniu przy ulicy Półwiejskiej, jakby ktoś chciał obejrzeć 1:1, a ja proszę o komentarze, dziękuję za uwagę i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.