Skocz do zawartości

RWD-8 PWS 1/48 - ósemka


bartekkw

Rekomendowane odpowiedzi

No prawie Klapek rewizyjnych pod drążkami nie planowałem otwierać. Blaszki dorobiłem dlatego, że połówki kadłuba po złożeniu -delikatnie mówiąc -nie przylegają idealnie do siebie. Łatwiej mi więc było zeszlifować kadłub na gładko i porządnie zaszpachlować, wyszlifować etc. niż bawić się w "renowację" plastikowych nitów. A i efekt powinien być troszkę lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tylko na kilku zdjęciach które zgromadziłem widać w miarę przyzwoicie jak wyglądała faktura skrzydeł w RWD-8:

rwd302.jpg

1copy1789.jpg

pic1w3074.jpg

Wcześniej już walczyłem ze statecznikami, więc nie wypadało odpuścić skrzydeł. Metoda jak ostatnio, tylko w nacięcia wklejam żyłkę i nadmiar kleju przecieram debonerem. Dzięki temu całość idzie trochę sprawniej. Poniżej efekty eksperymentów z lewym i prawym skrzydłem.

Lewe:

20111129555.jpg

20111129554.jpg

I prawe:

20111201558.jpg

20111201558.jpg

 

Jak widać na prawym przykleiłem w poprzek żyłkę imitującą dźwigar skrzydła. Wydaje mi się, że efekt jest najbardziej zbliżony do tego co widać na pierwszym planie zdjęcia z NAC.

Oczywiście w ostatecznej wersji wszystkie bruzdy znikną (a przynajmniej mam taką nadzieję).

Nie wiem czy jakoś źle nakładam szpachlówkę, czy o co chodzi, że mimo wygładzania i szlifowania zawsze powstają takie okropne wżery. Pewnie trzeba proces szpachlowania powtarzać kilka razy - czy tak? Tak samo jest i z Humbrolem i Tamiya White Putty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pasy to cienka taśma, której użyłem do zamaskowania jak szpachlowałem boki żeber. Całość też szlifowałem papierem owiniętym na ołówku, żeby uzyskać minimalne wgłębienia. Druga część zabawy, to żyłka i znowu szpachla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pasy to cienka taśma, której użyłem do zamaskowania jak szpachlowałem boki żeber. Całość też szlifowałem papierem owiniętym na ołówku, żeby uzyskać minimalne wgłębienia. Druga część zabawy, to żyłka i znowu szpachla.

Praca iście mrówcza, ale wierz mi, efekt jest ..., a nie napiszę, najpierw skończ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem - baldachim wraz z naciągami był gotowy 11 listopada. Jak już pisałem - uszkodziłem go przy "postarzaniu" oblachowania. Zrobiłem nowe naciągi, pomalowałem wsporniki i przedwczoraj przykleiłem. Okazało się, że wszystko jest krzywe, a na dodatek jeden ze wsporników wsunął mi się przy za mocnym nacisku. Był to ten moment, gdy chciałem rozdeptać model, ale się pohamowałem.

Zmieniłem sposób mocowania wsporników, kupiłem igły w aptece (już dziwnie się na mnie tam patrzą) i odprawiłem obrzędy Voodoo i w końcu się udało.

20111202562.jpg

20111204564.jpg

Próbowałem ze trzy razy zrobić pokrycie podstawy baldachimu z blaszki, ale w końcu odpuściłem.

Z racji tego co napisałem powyżej, jeśli ktoś ma jakieś uwagi do baldachimu niech wypowie je teraz lub (najlepiej) zamilknie na wieki

Z naciągów jestem zadowolony. Zrobiłem je z żyłki zimowej 0,12 włożonej w otworki 0,3 mm i umocowanej klejem CA. Później lekko dmuchnąłem suszarką do włosów - fajnie się naciągnęły (oczywiście dużego luzu nie było)

Mechanizm sterowania lotkami zrobiony od podstaw z profili plastikowych. Dosyć dobrze widać go tutaj:

PIC_1-W-3109-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, idzie robota aż miło popatrzeć. Naciągi wyszły bardzo ładnie, pod piramidką są wpuszczone w "środek" blachy, czyli prawilno Piękne dźwignie napędu lotek są trochę za grube i za mocno wystaje skrajna łamana dźwignia nad kabinę, na moje oko nie włożysz w tej chwili wiatrochronu przed wanną. Sprawdź, teraz jescze łatwiej będziesz mógł to skorygować. Składałeś skrzydła na próbę? Mam obawy co do przesunięcia zawiasu zastrzału względem okucia w baldachimie. Ze zdjąć jest ciężko dokładnie ocenić odległości, dlatego nie traktuj tego co napisałem jako pewnik, gdyż w naturze może być ok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne dźwignie napędu lotek są trochę za grube

Hmm... No rzeczywiście wygląda to trochę grubaśnie. Zewnętrzne zastrzały zrobiłem z igły 0,7. Na zdjęciu napęd lotek wydaje się trochę grubszy niż zastrzały. Ja go zrobiłem z profilu też 0,7. Boczne (wzmocnienia?) są z profilu 0,5. Wychodzi na to, że trzeba było robić z igieł 0,5. Ale wtedy musiałbym wszystkie wsporniki zrobić od podstaw (bo środkowe - "fabryczne" nie są wcale cieńsze), na co się nie zdecydowałem.

A trzeba było wszystko wyciąć w pień, dorobić pokrycie z blaszki i wszystkie zastrzały... Nie, nie, nie - teraz już tego nie będę ruszał.

na moje oko nie włożysz w tej chwili wiatrochronu przed wanną

Masz dobre oko. Kurcze - zrobiłem to trochę oddalone, bo chciałem mieć pewność, że zmieszczę przelotkę do napędu lotek montowana na baldachimie. O owiewce nie pomyślałem .

Mam już pewną koncepcję jak to poprawić... Wielkie dzięki za zwrócenie uwagi.

Składałeś skrzydła na próbę?

Tak - to akurat sprawdzałem, choć bez zastrzałów (głównych wsporników do boków kadłuba). Wydaje się, że jest OK. Ale ja już od dawna znam zasadę "jeśli coś może pójść źle to na pewno pójdzie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Pogłoski o śmierci tego warsztatu są mocno przesadzone . Witam po dłuższej przerwie i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. A teraz po kolei:

Po skończeniu baldachimu zabrałem się za silnik z osłonami. Wcześniej wydawało mi się, że wszystko w miarę będzie pasować, ale rzeczywistość była inna. Trzeba było szlifować tu i ówdzie, więc wcześniejsze pomalowanie osłon silnika okazało się trochę bezsensowne.

Po sklejeniu całość wyglądała tak

20111210566.jpg

20111210567.jpg

Zaczęła mnie denerwować szpara pod baldachimem, a co gorsza po przyjrzeniu się zdjęciom samolotu (w szczególności temu z harcerzami) i zauważyłem, że przednia osłona silnika ma całkiem inne wloty powietrza. Wyfrezowałem odpowiednie otwory, a wspomnianą szparę przy baldachimie zaszpachlowałem CA. Po poprawkach całość wygląda jako poniżej . Strzałkami zaznaczyłem otwór przy osłonie rury wydechowej, odpływ instalacji benzynowej (?), dorobioną spinkę i trzy przerobione otworzy w przedniej części. Wyżej widać też wlot powietrza w kształcie rurki wystającej poza obrys osłony silnika – wygięta z kawałka cienkiej blaszki.

20120111613.jpg

20120111614.jpg

Oczywiście będzie to jeszcze pomalowane, łącznie z zabrudzeniami na kadłubie.

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wygląda bardzo fajnie, oczywiście trzeba to dopieścić. Chyba nie zauważyłeś, ale rama do podwieszenia silnika powinna być z obu stron. Masz sporo miejsca, więc fragmenty ramki można by wkleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Jarku za uwagi.

- Rama jest z dwóch stron - wiem o tym. Nie dorabiałem jej, bo ta strona (prawa pokrywa silnika) ma być zamknięta. Na ostatnim zdjęciu klapy nie ma, bo podczas poprawek o których wspomniałem wyżej, bo mi odpadła. Zresztą nie pierwszy raz sprawdza się zasada "dwa do przodu, trzy do tyłu". Lewa klapa miała być lekko uchylona, ale po tym jak zobaczyłem tą relacje: Silnik P.Z.Inż. Junior w skali 1:48 , to zaczynam się zastanawiać

- Jeśli chodzi o stopnie wejściowe, to niestety - ale jest to mój błąd ( no może producenta trochę też ;) ). Nie wiem jak mogłem to przeoczyć... Swoją drogą z prawej strony wejście miała wersja DWL, ale i tak o innym kształcie. Jedyny rys. gdzie znalazłem PWS z wejściem po prawej stronie to wersja do skoków spadochronowych - AERO 3/91 str. 7 na dole.

 

Reasumując: ramki silnika nie będę dorabiał, tylko z powrotem przykleję pokrywę, stopnie będę musiał zeszlifować, inne zabrudzenia oczywiście będę jeszcze poprawiał. Pokazałem zdjęcia "robocze", a nie finalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazałem zdjęcia "robocze", a nie finalne.

Jasne, pisząc uwagi wiedziałem, że możesz np. stopnie poprawić, z bólem serca, ale możesz. Czekam na ciąg dalszy, kawał roboty wykonałeś, dobrej roboty, więc nie zrażaj się dodatkową pracą i dawaj dalej z ósemeczką.

 

Pozdro Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Prace trwają na bieżąco. Stopnie szlifowałem, powoli poprawiam co się da i składam całość za przeproszeniem do kupy.

Tak wyglądały oryginalne skrzydła, tak wyglądają teraz. Poprawiłem w nich:

- poszycie od góry i od dołu, , klejąc żyłki , wielokrotnie szlifując, szpachlując, polerując, przecierając, paprając, poprawiając, malując, szlifując, polerując itd. itd. Podczas malowania starałem się je lekko wycieniować stosując farbę z kilkoma kroplami czarnego. Robiłem to z ręki, bo przyklejanie cienkich kawałków taśmy powodowało bardzo ostrze przejścia, które jakoś mi sie nie widziały.

- skorygowałem lekko obrys wg planów

- skorygowałem położenie i rozmiar (zmniejszyłem) uchwytów skrzydła (te pary owalnych otworów)

- skorygowałem lekko kształt lotek, tak żeby były cieńsze w przedniej części – w końcu to były lotki Friese

- skorygowałem (spłaszczyłem) profil natarcia skrzydła, gdyż po sklejeniu połówek skrzydła miał niemalże ujemne nachylenie

- dorobiłem klapki rewizyjne w dolnej części skrzydeł

- dorobiłem sworznie zastrzałów skrzydła . Skrzydła przy składaniu unoszą się lekko do góry, więc to połączenie musi być ruchome. Wierciłem wiertłem 0,4 wklejonym w igłę lekarską

- dorobiłem popychacze lotek i dolne mocowania zawiasów. Tu szczerze mówiąc trochę zgadywałem, gdyż z instrukcji RWD-8 (publikowana kiedyś w Mini Replice) nie za dużo wynikało. Wpatrywałem się jak sroka w kość w kilka fotek, i powstały malutkie trójkątne blaszki oraz uszko w górnej części lotki przez które przechodzi popychacz zrobiony ze srebrzanki 0,3 mm (akurat tego nie widać na fotkach). Zawiasy to spłaszczona na końcu igła lekarska, w której wierciłem otwory wiertłem 0,5 mm (rozgrzewało się do czerwoności)

- zawiasy „fałszywej klapy” zrobiłem jeszcze raz (inne niż na początku relacji) - są bardziej „subtelne”

- wkleiłem prowadnice linek do sterowania lotkami (igły lekarskie)

- wkleiłem tulejki sworzni do blokowania skrzydeł (igły lekarskie)

- jeszcze chyba dokleję blokadę (rygiel) fałszywej klapy

 

 

20110625181.th.jpg20120210635.th.jpg

 

20120106600s.th.jpg20120106601.th.jpg20120106602.th.jpg20120106603.th.jpg

 

20120112615.th.jpg20120112616.th.jpg

 

20120111612.th.jpg

20120128630.th.jpg

 

Z igieł i koszulki termokurczliwej zrobiłem od podstaw amortyzatory

20111223578.th.jpg20111223579.th.jpg20111223580.th.jpg20111223581.th.jpg

 

 

Z blaszki parta i kawałka drutu powstała tylna płoza

20111223586.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wyszedłeś z okuciem klapy W nawierty w uszach zastrzałów nie wklejaj drutu, daj odcinki igły 0,4 mm, nie niszczy powierzchni wewnętrznej, działa jak łożysko. Bardzo ładne skrzydło i w ogóle idzie dobrze, jedynie mocowanie lotek trochę mnie niepokoi, gdyż może wyjść zbyt masywnie, bo zdaje się, że założyłeś pełną ruchomość, a może lepiej delikatniejsze mocowanie i na stałe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zamorsku powiem "wow"!

Miło coś takiego usłyszeć od Ciebie, ale trochę przesadzasz. Jak zobaczyłem twój warsztat (jeszcze na początku konkursu Plastyka) to mi szczęka opadła.

 

Jarku - to są igły 0,4 mm? Ja mam najmniejsze 0,5 i dlatego wkleiłem tam drucik 0,3 bo cokolwiek większego wydawało mi się zbyt duże. Ale przed malowaniem sprawdziłem czy się rusza bez większych oporów.

 

Co do lotek, to chyba nie jest tak tragicznie (masywnie) - poniżej fotka na której widać zawiasy i popychacz. Lotki są całkowicie ruchome, co nie znaczy, że steruje się nimi drążkiem w kabinie

 

20120212638.th.jpg

 

I jeszcze zdjęcie podwozia. Zrobione oczywiście z igieł.

20111223582.th.jpg

"Tylna" część została spłaszczona - na zdjęciach wygląda to na odwrót niż plastikowej części

20111223583.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie lotki wyglądają very gucio, ale dałeś ciała z tym nieruchomym drążkiem i pewnie stałym napędem lotek pod baldachimem, no cóż, następnym razem poprawisz to karygodne i niedopuszczalne przeoczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Powoli zbliża się koniec warsztatu. Galerię zrobię za kilka dni. Poniżej fotki "ósemki" po przejściach. Część po pomalowaniu błyszczącym, ostatnie dwie po matowym i w trakcie brudzenia. Napisy "8" oraz niewidoczne "2" i "S" malowane od szablonu wycinanego ploterem w folii (po znajomości), nr ser. i napis "tu unosić" z kalki drukowanej technologią UV. I tu muszę powiedzieć, że te kalki nie wyglądają jak "fabryczne" ale po potrakotwaniu SET, SOL i w końcu HYPERSOL nie wygladają tak najgorzej. Natomiast fabryczne nakładało się źle, co mnie zaskoczyło, bo niby "Printed by Techmod". Nie ma najmniejszego porównania do kalek PDT, z którymi ostatnio miałem do czynienia, i które są rewelacyjne.

20120215644.th.jpg20120215649.th.jpg20120215648.th.jpg

20120215647.th.jpg20120215646.th.jpg20120215645t.th.jpg

20120224699.th.jpg20120224698.th.jpg

 

Dziękuję wszystkim, którzy mi pomagali, doradzali, kibicowali czy po prostu zaglądali tu od czasu do czasu

Jak będą jakieś pytania czy wątpliwości to oczywiście odpowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku wiedziałem, że powstanie naprawdę dobra replika! Takiej 8mki jeszcze nie widziałem Masz zacięcie i są tego stukrotne efekty.

Osobiście Cie podziwiam, bo sam bym się nie podjął tak karkołomnego zadania

Pozdrawiam

 

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.