Fallstart 2 Posted January 10, 2012 Share Posted January 10, 2012 Witam, na wstępie gratulacje dla organizatorów przede wszystkim za ciekawą formułę konkursu oraz za dotychczasowy wysiłek i czas poświęcony dla nas, byśmy mieli fantastyczną zabawę. Ponieważ firma Mastercraft jest jedną z moich ulubionych - nie może mnie również zabraknąć w konkursie... Na warsztat trafia krótkonosa "Foka" z pudełka Mastercraftu. Zdjęciem pudełka proszę się nie sugerować. Mogłobyć dowolne, ponieważ model będzie na pewno w malowaniu innym niż pudełkowy "Grun Hertz". Model nie zawiera zbyt wielu elementów, tak więc wszystkie zostały wycięte z ramek i oszlifowane: Nie odmówiłem też sobie przyjemności spasowania całości "na sucho": Pomalowałem wnętrze kabiny, fotel i tablicę przyrządów: Postanowiłem zmienić nieco kolejność montażu i najpierw skleiłem połówki kadłuba w całość: Następnie do wewnątrz wkleiłem fotel i tablicę. Aktualnie skleiłem wszystkie większe elementy w całość i już wyłania się zgrabna sylwetka... O jakości wyprasek nie ma się co rozpisywać - jaki jest Mastercraft, każdy wie. Szału nie ma, ale tragicznie też nie jest - piłowanie, szlifowanie, pasowanie - słowem normalka. "Wyprowadzenia" na pewno będzie wymagała osłona silnika. Obecnie wygląda jak wyklepana młotem kowalskim po czołowym zderzeniu z tirem... Quote Link to post Share on other sites
tombie01 68 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 nie jest tragiczny - a jak na mastercrafta to tempo też masz niezłe Quote Link to post Share on other sites
Banny 4 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Moim zdaniem ten model jest tragiczny i szczerze powiedziawszy, konkurs nie konkurs, podziwiam ludzi którzy z własnej nieprzymuszonej woli sięgają po ten zestaw... I trochę im współczuję , tym bardziej że tania i łatwo dostępna Foka Revella jest modelem o kilka klas lepszym. Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 11, 2012 Author Share Posted January 11, 2012 Banny: Ten model jeszcze nie jest tragiczny Jak chcesz zmierzyć się z naprawdę tragicznym modelem, to polecam Spitfire UTI lub Hurricane z firmy LOTNIA. Zapewniam Cię, że sklejenie ich w standardzie będzie sportem ekstremalnym . Wielokrotnie na tym forum były już dyskusje na temat jakości modeli Mastercrafta (i innych polskich firm). Moje zdanie (które też wielokrotnie już pisałem) jest następujące - te modele są jak tanie wino - są dobre bo są tanie No i są polskie - a to też wg mnie się liczy. Ja już wolę kupić np BAC Lightninga produkcji ZTS Plastyk niż produkcji Revella. W jednym i drugim przypadku w środku będzie pochodna Froga, tylko za Revella będę musiał zapłacić z cztery razy więcej... Z resztą w ofercie Revella jest więcej takich odgrzewanych niespodzianek za całkiem niezłą kasę, a niektóre z nich są dwa razy starsze od wyprasek pakowanych przez Plastyk, czy Mastercraft. Poza tym czasem nie ma alternatywy - kilka osób skleja Cobry AH-1G - o ile mi wiadomo żadna inna firm nie robi tej wersji Cobry w 1/72. Mam chyba też jakiś sentyment do tej firmy. Swój powrót do modelarstwa zacząłem (z resztą przypadkowo) od MIG-21 Mastercraft, a potem jakoś samo poszło. Właśnie przed chwilą spojrzałem na półkę z zrobionymi modelami i Mastercraft przeważa Dla tych, którzy twierdzą, że na takie modele trzeba "wiadra szpachli" poniżej dwa zdjęcia pokazujące ile szpachli nałożyłem dziś na swoją Fokę: Myślę, że ta ilość powinna być w zupełności wystarczająca... Jutro finalne szlifowanie i może już uda się co nieco malować. Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Ależ Wy wszyscy macie łatwe w obróbce modele. Szpachli jak na lekarstwo ps. Jeśli uda Ci się kupić model Lynx'a, to wiedz, że będziesz miał przynajmniej jednego zagorzałego kibica ;) Quote Link to post Share on other sites
Banny 4 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Z modelami LOTNI zmierzyłem się jakieś ćwierć wieku temu i nie zamierzam wracać do tego tematu, aż tak sentymentalny nie jestem hehe. Nie mam też zapędów masochistycznych, choć stare modele zdarza mi się nadal kleić. Problem z tym modelem polega nie tylko na składalności, ale także na ilości błędów i uproszczeń powodujących, że powstaje raczej karykatura FW-190 i to niezależnie od ilości użytej szpachli. Tym niemniej życzę powodzenia i trzymam kciuki! Quote Link to post Share on other sites
Milos Varak 0 Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 Witam konkurenta i podziwiam za tempo prac . Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 14, 2012 Author Share Posted January 14, 2012 W dzisiejszym odcinku wczorajsze prace... Foka została pozbawiona zbędnej szpachli za pomocą patyczków do uszu + zmywacza Wamodu. Po raz pierwszy spróbowałem tego patentu i jestem bardzo zadowolony - dużo mniej pracy, o wiele lepsza kontrola nad obróbką i brak ryzyka zeszlifowania tego co powinno zostać. Spasowałem także owiewkę i położyłem pierwszą warstwę farby. Dzisiejsze prace zaś to finalne malowanie kolorami bazowymi. Oraz pomalowane drobiazgi (śmigło, kołpak, zbiornik paliwa, itp) które nie załapały się na fotkę Pozostało pomalować osłonę silnika oraz końcówki skrzydeł i stateczników na czerwono, żółty pas za kabiną, paski na sterze kierunku i można kłaść kalki. Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 A co to bedzie za malowanie? Póki co wygląda dość nietypowo (jak dla człowieka spoza kręgu zainteresowań lotnictwem III rzeszy) Quote Link to post Share on other sites
Milos Varak 0 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 A co to bedzie za malowanie? Hehe.... miałem się oto samo zapytać Quote Link to post Share on other sites
Banny 4 Posted January 14, 2012 Share Posted January 14, 2012 Zapewne zdobyczny samolot przemalowany w USAAF (317 FS lub 325 FS Włochy 1944). Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 15, 2012 Author Share Posted January 15, 2012 Zapewne zdobyczny samolot przemalowany w USAAF (317 FS lub 325 FS Włochy 1944). Dokładnie tak. Maszyna z 325 FS Włochy 1944. Kwity na malowanie mam ze strony Karay'i: Karaya robi kalki do tego i innych malowań, ale stwierdziłem, że nie ma sensu kupować całego zestawu za całkiem spore pieniądze. Gwiazdy amerykańskie mam z Techmodu, a resztę pomaluję. Stwierdziłem, że kolejna Foka w RLM 74/75/76 z czarnymi krzyżami nie będzie przyciągała oka stąd też taki wybór malowania. Moja Foka dzisiaj została zamaskowana: oraz już wstępnie pomalowana: Niestety przewiduję kłopoty - niebieski Pactry zaczął odłazić razem z taśmą. Nie ukrywam, że jest to przykra niespodzianka, zwłaszcza, że zdarza mi się to po raz pierwszy, a Pactrami maluję już długo. Poza tym jak zwykle żółty słabo kryje pod pędzlem, a niebieski przebija spod czerwonego... Jutro poprawki i aż się boję ściągać taśmę Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Ja właśnie dlatego cały czas maluję Humbrolami, trzymają się modelu i dobrze kryją. Powodzenia przy ściąganiu maskowania. Nic tak nie denerwuje jak niepowodzenia (tfu tfu) na sam koniec prac nad modelem. Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 16, 2012 Author Share Posted January 16, 2012 Ja właśnie dlatego cały czas maluję Humbrolami, trzymają się modelu i dobrze kryją. Powodzenia przy ściąganiu maskowania. Nic tak nie denerwuje jak niepowodzenia (tfu tfu) na sam koniec prac nad modelem. Jak do tej pory nigdy nie miałem problemu z akrylami Pactry, mimo, że kładę je bezpośrednio na plastik, bez żadnych podkładów, mycia modelu, i innych tego typu "cudów" opisywanych niejednokrotnie w Internecie. Jedyne czego przestrzegam, to aby nie zostawić tłustych odcisków na modelu przed malowaniem. Na szczęście po zdjęciu taśmy okazało się, że więcej takich niespodzianek już nie było. Po lekkich poprawkach model nabrał takiego wyglądu: Ponieważ rozpoczęły się ferie zimowe stąd też mam nieco więcej czasu na modelarstwo i dzisiaj udało mi się zakończyć malowanie Foki: Podczas gdy pracowicie malowałem paski na sterze kierunku moja czteroletnia córka cichaczem odkryła jeszcze kilka tajnych, ja dotąd nigdzie nie publikowanych malowań Fw-190A Podoba mi się szczególnie ten pomarańczowy z żółtym spodem... Pozdrawiam wszystkich modelarzy-ojców Quote Link to post Share on other sites
mieszko988 0 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Fajne malowanie choć bardziej się by mi kojarzyło z jakimś Air show i grupą pokazową niż z maszyną bojową- taka landrynka Ale wygląda ciekawie i ładnie wyszło malowanie Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Właśnie, pójdzie na to jakiś mat, czy model zostanie tai błyszczący? Póki co, bez kalek w tym kolorze wygląda jak zabawka. Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 16, 2012 Author Share Posted January 16, 2012 Właśnie, pójdzie na to jakiś mat, czy model zostanie tai błyszczący? Póki co, bez kalek w tym kolorze wygląda jak zabawka. Pójdzie jeszcze sidolux, potem kalki, na koniec wykończenie prawdopodobnie na półmat lub całkiem na głęboki mat. Na pewno nie zostanie błyszczący, bo faktycznie wygląda jak plastikowa zabawka. Zapuszczenie linii podziału ołówkiem co prawda nieco to wrażenie zmniejszyło - na poprzednich zdjęciach wyglądał jeszcze bardziej zabawkowo. Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 Mat na pewno wyjdzie mu na dobre. Na jednolitym malowaniu nie zaszkodzą też dość mocne slady eksplotacji. NIekoniecznie może okopcenia od działek, bo te niekoniecznie musiały być intensywnie używanie podczas prób przez amerykanów, ale za wylotem spalin nie szczędziłbym suchej pasteli ;) Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 16, 2012 Author Share Posted January 16, 2012 Przeglądałem trochę fotek zdobycznych Fw-190 i ze śladami eksploatacji jest problem. Jedynie można dostrzec ślady spalin na bokach kadłuba, a i to zazwyczaj delikatne. Podejrzewam, że zdobyczne samoloty utrzymywane były w możliwie jak najlepszym stanie technicznym. Niemniej jednak jakieś lekkie okopcenia na pewno zrobię. Quote Link to post Share on other sites
Mikele 16 Posted January 16, 2012 Share Posted January 16, 2012 http://img.wp.scn.ru/camms/ar/451/pics/3_1.jpg Pewnie ten rys. jest CI znany, niemniej jednak ja bym się nim sugerował przy pracach wykańczających. Nie jest to co prawda dokładnie to samo malowanie, niemniej jednak ja bym go nie oszczędzał. ;) Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 17, 2012 Author Share Posted January 17, 2012 http://img.wp.scn.ru/camms/ar/451/pics/3_1.jpg Pewnie ten rys. jest CI znany, niemniej jednak ja bym się nim sugerował przy pracach wykańczających. Nie jest to co prawda dokładnie to samo malowanie, niemniej jednak ja bym go nie oszczędzał. ;) Zatem nie oszczędzałem Boję się tylko, czy aby nie przesadziłem... Ale delikatnie zabrudzony nadal wydawał się za bardzo "plastikowy". Brudzenie zrobiłem za pomocą pasteli olejnej i krótko przyciętego pędzla. Dlaczego olejnej - otóż maluję modele pędzlem i suche pastele przy werniksowaniu mi się pod pędzlem rozmazywały w sposób niekontrolowany. Po dzisiejszym dniu mogę stwierdzić, że model jest ukończony. Jutro jeszcze oględziny w świetle dziennym i ewentualnie jakieś kosmetyczne poprawki, no i do galerii. Rewelacja to nie jest, ale z Milosem o ostatnie miejsce zamierzam powalczyć Quote Link to post Share on other sites
Moses 468 Posted January 17, 2012 Share Posted January 17, 2012 No musze powiedziec jestem pod wrazeniem :-) Quote Link to post Share on other sites
Milos Varak 0 Posted January 19, 2012 Share Posted January 19, 2012 Narodził się mój faworyt . Powiedz, jak ty to robisz, że żółty i czerwony tak dobrze się położyły? Mnie szlag trafia jak mam malować tymi kolorami. Quote Link to post Share on other sites
Banny 4 Posted January 19, 2012 Share Posted January 19, 2012 Mnie szlag trafia jak mam malować tymi kolorami. Aerograf rozwiązuje ten problem. Model Fallstarta też by sporo zyskał przy malowaniu aerkiem. Quote Link to post Share on other sites
Fallstart 2 Posted January 19, 2012 Author Share Posted January 19, 2012 A ja lubię pędzelki Recepta na dobrze położony kolor to dużo warstw naprawdę dobrze rozcieńczonej i co ważniejsze dobrze rozmieszanej farby. Czasem można także delikatnie polerować między kolejnymi malowaniami. Akryle tutaj rządzą bo przy użyciu suszarki do włosów następną warstwę można spokojni kłaść po 20 minutach Duże znaczenie ma także dobry pędzel - najlepiej ze sklepu dla plastyków. Choć przyznam, że także nie lubię takich kolorów jak biały i żółty i w moim modelu z bliska to już nie są takie bardzo rewelacyjne Gdybym jeszcze raz malował ten model, to najpierw malowałbym żółty pas i czerwone końcówki skrzydeł i silnik a potem kładł niebieski - nie miałbym takich problemów z prześwitywaniem niebieskiego pod czerwonym. Przyznam się szczerze, że gdy po czwartej warstwie czerwieni ten niebieski dalej było widać, to zaczął mi świtać szalony pomysł, aby cały obszar czerwonego zmyć do gołego plastiku zmywaczem Wamodu. Bałem się jednak, że odejdzie mi też taśma maskująca... Ponoć Gunze robi taki specjalny podkład pod jasne kolory. Jak wybiorę się kiedyś do M-Zone to z ciekawości zapytam i może zakupię... Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.