Skocz do zawartości

[Standard] Fw-190 A-6 Mastercraft


Fallstart

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

na wstępie gratulacje dla organizatorów przede wszystkim za ciekawą formułę konkursu oraz za dotychczasowy wysiłek i czas poświęcony dla nas, byśmy mieli fantastyczną zabawę.

 

Ponieważ firma Mastercraft jest jedną z moich ulubionych - nie może mnie również zabraknąć w konkursie...

 

Na warsztat trafia krótkonosa "Foka" z pudełka Mastercraftu.

 

fw-190a6_01.jpg

 

fw-190a6_02.jpg

 

Zdjęciem pudełka proszę się nie sugerować. Mogłobyć dowolne, ponieważ model będzie na pewno w malowaniu innym niż pudełkowy "Grun Hertz".

 

Model nie zawiera zbyt wielu elementów, tak więc wszystkie zostały wycięte z ramek i oszlifowane:

fw-190a6_03.jpg

 

Nie odmówiłem też sobie przyjemności spasowania całości "na sucho":

fw-190a6_04.jpg

 

fw-190a6_05.jpg

 

Pomalowałem wnętrze kabiny, fotel i tablicę przyrządów:

fw-190a6_06.jpg

 

Postanowiłem zmienić nieco kolejność montażu i najpierw skleiłem połówki kadłuba w całość:

fw-190a6_07.jpg

 

Następnie do wewnątrz wkleiłem fotel i tablicę.

 

Aktualnie skleiłem wszystkie większe elementy w całość i już wyłania się zgrabna sylwetka...

 

fw-190a6_08.jpg

 

fw-190a6_09.jpg

 

O jakości wyprasek nie ma się co rozpisywać - jaki jest Mastercraft, każdy wie. Szału nie ma, ale tragicznie też nie jest - piłowanie, szlifowanie, pasowanie - słowem normalka. "Wyprowadzenia" na pewno będzie wymagała osłona silnika. Obecnie wygląda jak wyklepana młotem kowalskim po czołowym zderzeniu z tirem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ten model jest tragiczny i szczerze powiedziawszy, konkurs nie konkurs, podziwiam ludzi którzy z własnej nieprzymuszonej woli sięgają po ten zestaw... I trochę im współczuję , tym bardziej że tania i łatwo dostępna Foka Revella jest modelem o kilka klas lepszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Banny:

Ten model jeszcze nie jest tragiczny Jak chcesz zmierzyć się z naprawdę tragicznym modelem, to polecam Spitfire UTI lub Hurricane z firmy LOTNIA. Zapewniam Cię, że sklejenie ich w standardzie będzie sportem ekstremalnym .

 

Wielokrotnie na tym forum były już dyskusje na temat jakości modeli Mastercrafta (i innych polskich firm). Moje zdanie (które też wielokrotnie już pisałem) jest następujące - te modele są jak tanie wino - są dobre bo są tanie No i są polskie - a to też wg mnie się liczy. Ja już wolę kupić np BAC Lightninga produkcji ZTS Plastyk niż produkcji Revella. W jednym i drugim przypadku w środku będzie pochodna Froga, tylko za Revella będę musiał zapłacić z cztery razy więcej... Z resztą w ofercie Revella jest więcej takich odgrzewanych niespodzianek za całkiem niezłą kasę, a niektóre z nich są dwa razy starsze od wyprasek pakowanych przez Plastyk, czy Mastercraft.

Poza tym czasem nie ma alternatywy - kilka osób skleja Cobry AH-1G - o ile mi wiadomo żadna inna firm nie robi tej wersji Cobry w 1/72.

 

Mam chyba też jakiś sentyment do tej firmy. Swój powrót do modelarstwa zacząłem (z resztą przypadkowo) od MIG-21 Mastercraft, a potem jakoś samo poszło. Właśnie przed chwilą spojrzałem na półkę z zrobionymi modelami i Mastercraft przeważa

 

Dla tych, którzy twierdzą, że na takie modele trzeba "wiadra szpachli" poniżej dwa zdjęcia pokazujące ile szpachli nałożyłem dziś na swoją Fokę:

fw-190a6_10.jpg

 

fw-190a6_11.jpg

 

Myślę, że ta ilość powinna być w zupełności wystarczająca... Jutro finalne szlifowanie i może już uda się co nieco malować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z modelami LOTNI zmierzyłem się jakieś ćwierć wieku temu i nie zamierzam wracać do tego tematu, aż tak sentymentalny nie jestem hehe. Nie mam też zapędów masochistycznych, choć stare modele zdarza mi się nadal kleić.

 

Problem z tym modelem polega nie tylko na składalności, ale także na ilości błędów i uproszczeń powodujących, że powstaje raczej karykatura FW-190 i to niezależnie od ilości użytej szpachli.

 

Tym niemniej życzę powodzenia i trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszym odcinku wczorajsze prace...

 

Foka została pozbawiona zbędnej szpachli za pomocą patyczków do uszu + zmywacza Wamodu. Po raz pierwszy spróbowałem tego patentu i jestem bardzo zadowolony - dużo mniej pracy, o wiele lepsza kontrola nad obróbką i brak ryzyka zeszlifowania tego co powinno zostać. Spasowałem także owiewkę i położyłem pierwszą warstwę farby.

 

fw-190a6_12.jpg

 

fw-190a6_13.jpg

 

fw-190a6_14.jpg

 

Dzisiejsze prace zaś to finalne malowanie kolorami bazowymi.

 

fw-190a6_15.jpg

 

fw-190a6_16.jpg

 

fw-190a6_17.jpg

 

Oraz pomalowane drobiazgi (śmigło, kołpak, zbiornik paliwa, itp) które nie załapały się na fotkę

 

Pozostało pomalować osłonę silnika oraz końcówki skrzydeł i stateczników na czerwono, żółty pas za kabiną, paski na sterze kierunku i można kłaść kalki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne zdobyczny samolot przemalowany w USAAF (317 FS lub 325 FS Włochy 1944).

 

Dokładnie tak. Maszyna z 325 FS Włochy 1944. Kwity na malowanie mam ze strony Karay'i:

 

karaya_4806.jpg

 

Karaya robi kalki do tego i innych malowań, ale stwierdziłem, że nie ma sensu kupować całego zestawu za całkiem spore pieniądze. Gwiazdy amerykańskie mam z Techmodu, a resztę pomaluję. Stwierdziłem, że kolejna Foka w RLM 74/75/76 z czarnymi krzyżami nie będzie przyciągała oka stąd też taki wybór malowania.

 

Moja Foka dzisiaj została zamaskowana:

 

fw-190a6_18.jpg

 

fw-190a6_19.jpg

 

oraz już wstępnie pomalowana:

 

fw-190a6_20.jpg

 

fw-190a6_21.jpg

 

fw-190a6_22.jpg

 

Niestety przewiduję kłopoty - niebieski Pactry zaczął odłazić razem z taśmą. Nie ukrywam, że jest to przykra niespodzianka, zwłaszcza, że zdarza mi się to po raz pierwszy, a Pactrami maluję już długo. Poza tym jak zwykle żółty słabo kryje pod pędzlem, a niebieski przebija spod czerwonego...

Jutro poprawki i aż się boję ściągać taśmę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie dlatego cały czas maluję Humbrolami, trzymają się modelu i dobrze kryją. Powodzenia przy ściąganiu maskowania. Nic tak nie denerwuje jak niepowodzenia (tfu tfu) na sam koniec prac nad modelem.

 

Jak do tej pory nigdy nie miałem problemu z akrylami Pactry, mimo, że kładę je bezpośrednio na plastik, bez żadnych podkładów, mycia modelu, i innych tego typu "cudów" opisywanych niejednokrotnie w Internecie. Jedyne czego przestrzegam, to aby nie zostawić tłustych odcisków na modelu przed malowaniem.

 

Na szczęście po zdjęciu taśmy okazało się, że więcej takich niespodzianek już nie było. Po lekkich poprawkach model nabrał takiego wyglądu:

 

fw-190a6_23.jpg

 

fw-190a6_24.jpg

 

fw-190a6_25.jpg

 

Ponieważ rozpoczęły się ferie zimowe stąd też mam nieco więcej czasu na modelarstwo i dzisiaj udało mi się zakończyć malowanie Foki:

 

fw-190a6_26.jpg

 

fw-190a6_27.jpg

 

fw-190a6_28.jpg

 

Podczas gdy pracowicie malowałem paski na sterze kierunku moja czteroletnia córka cichaczem odkryła jeszcze kilka tajnych, ja dotąd nigdzie nie publikowanych malowań Fw-190A

 

malowanie1.jpg

 

Podoba mi się szczególnie ten pomarańczowy z żółtym spodem...

Pozdrawiam wszystkich modelarzy-ojców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, pójdzie na to jakiś mat, czy model zostanie tai błyszczący? Póki co, bez kalek w tym kolorze wygląda jak zabawka.

 

Pójdzie jeszcze sidolux, potem kalki, na koniec wykończenie prawdopodobnie na półmat lub całkiem na głęboki mat. Na pewno nie zostanie błyszczący, bo faktycznie wygląda jak plastikowa zabawka. Zapuszczenie linii podziału ołówkiem co prawda nieco to wrażenie zmniejszyło - na poprzednich zdjęciach wyglądał jeszcze bardziej zabawkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mat na pewno wyjdzie mu na dobre. Na jednolitym malowaniu nie zaszkodzą też dość mocne slady eksplotacji. NIekoniecznie może okopcenia od działek, bo te niekoniecznie musiały być intensywnie używanie podczas prób przez amerykanów, ale za wylotem spalin nie szczędziłbym suchej pasteli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądałem trochę fotek zdobycznych Fw-190 i ze śladami eksploatacji jest problem. Jedynie można dostrzec ślady spalin na bokach kadłuba, a i to zazwyczaj delikatne. Podejrzewam, że zdobyczne samoloty utrzymywane były w możliwie jak najlepszym stanie technicznym. Niemniej jednak jakieś lekkie okopcenia na pewno zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img.wp.scn.ru/camms/ar/451/pics/3_1.jpg

 

Pewnie ten rys. jest CI znany, niemniej jednak ja bym się nim sugerował przy pracach wykańczających. Nie jest to co prawda dokładnie to samo malowanie, niemniej jednak ja bym go nie oszczędzał. ;)

 

Zatem nie oszczędzałem

Boję się tylko, czy aby nie przesadziłem... Ale delikatnie zabrudzony nadal wydawał się za bardzo "plastikowy".

Brudzenie zrobiłem za pomocą pasteli olejnej i krótko przyciętego pędzla. Dlaczego olejnej - otóż maluję modele pędzlem i suche pastele przy werniksowaniu mi się pod pędzlem rozmazywały w sposób niekontrolowany.

Po dzisiejszym dniu mogę stwierdzić, że model jest ukończony. Jutro jeszcze oględziny w świetle dziennym i ewentualnie jakieś kosmetyczne poprawki, no i do galerii.

 

fw-190a6_29.jpg

 

fw-190a6_30.jpg

 

fw-190a6_31.jpg

 

fw-190a6_32.jpg

 

fw-190a6_33.jpg

 

Rewelacja to nie jest, ale z Milosem o ostatnie miejsce zamierzam powalczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię pędzelki

 

Recepta na dobrze położony kolor to dużo warstw naprawdę dobrze rozcieńczonej i co ważniejsze dobrze rozmieszanej farby. Czasem można także delikatnie polerować między kolejnymi malowaniami. Akryle tutaj rządzą bo przy użyciu suszarki do włosów następną warstwę można spokojni kłaść po 20 minutach Duże znaczenie ma także dobry pędzel - najlepiej ze sklepu dla plastyków. Choć przyznam, że także nie lubię takich kolorów jak biały i żółty i w moim modelu z bliska to już nie są takie bardzo rewelacyjne

Gdybym jeszcze raz malował ten model, to najpierw malowałbym żółty pas i czerwone końcówki skrzydeł i silnik a potem kładł niebieski - nie miałbym takich problemów z prześwitywaniem niebieskiego pod czerwonym. Przyznam się szczerze, że gdy po czwartej warstwie czerwieni ten niebieski dalej było widać, to zaczął mi świtać szalony pomysł, aby cały obszar czerwonego zmyć do gołego plastiku zmywaczem Wamodu. Bałem się jednak, że odejdzie mi też taśma maskująca...

Ponoć Gunze robi taki specjalny podkład pod jasne kolory. Jak wybiorę się kiedyś do M-Zone to z ciekawości zapytam i może zakupię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.