Skocz do zawartości

Luftwaffe powraca! czyli Messerschmitt P-1099 Revell 1:72


kwiatektatek

Rekomendowane odpowiedzi

Luftwaffe powraca!

Powiem więcej - Luftwaffe 1946 powraca! Na mój warsztat!

 

Model pochodzi z samego matecznika Hunów. Konkretnie ze sklepu kolejkowego na Inwalidenstrasse w Berlinie, ze świata którego już nie ma.

 

DSCN1223.jpg

 

DSCN1224.jpg

 

DSCN1220.jpg

 

Model jest stary, ale jary. Spasowanie wystarczające; linie podziału, faktura zadowalające; szczegółowość bardziej niż zadowalająca (moim zdaniem oczywiście)

Przykładowo goleń przedniego podwozia składa się z czterech elementów plus osobne koło:

 

DSCN1219.jpg

 

A kabina będzie się składała z elementów szesnastu:

 

DSCN1217.jpg

 

Na razie przygotowałem sobie trochę elementów do malowania przed złożeniem i powycinałem z kadłuba to i owo pod ociupinę cięższe uzbrojenie samolotu:

 

DSCN1215.jpg

 

Może to niewiele, ale już widać jaki będzie brzydki

 

DSCN1222.jpg

 

Życzcie mi powodzenia.

 

Horrido!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Gotowy kokpit:

 

DSCN1346.jpg

 

I trochę obciążenia:

 

DSCN1347.jpg

 

Jak zwykle za dużo ale wolę mieć pewność. No i mam nadzieję że podwozie się nie rozjedzie.

 

Kadłub już sklejony:

 

DSCN1348.jpg

 

Płaty też. Trochę szpachli tu i tam:

 

DSCN1349.jpg

 

A teraz zaczną się schody. Podstawowa wersja modelu to ta którą zrobił hanadam. Do mojej dodane jest cięższe uzbrojenie, nowa kabina i nowy nos.

Moja kabina odlana jest jako oszklenie z poszerzonym fragmentem kadłuba. Niestety nie ma tam żadnego rozgraniczenia gdzie kadłub, a gdzie otwierane osłony. Co prawda wyryłem tam linię, ale kuźwa nie wiem jak wy to robicie.

Igła mi ucieka i ryje gdzie ją poniesie. Niby taśma zapewnia powadzenie, ale się odgina. No skandal!

Ale tym się będę martwił później. Większy problem to nos. Revell wykonał go w formie nakładki na oryginalny:

 

DSCN1350.jpg

 

Szczyci się piękną, wypukłą linią ( ) i nie zgrywa się z resztą samolotu:

 

DSCN1351.jpg

 

DSCN1353.jpg

 

W każdem bądź razie możemy już podziwiać rasową, parówkowatą sylwetkę ciężkiego myśliwca

 

DSCN1354.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Luftwafflu specjalnie nie gustuję, ale przyznaję, że maszyna ciekawa i powoli nabiera interesujących kształtów.

 

Działaj dalej!

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda wyryłem tam linię, ale kuźwa nie wiem jak wy to robicie.

Igła mi ucieka i ryje gdzie ją poniesie. Niby taśma zapewnia powadzenie, ale się odgina. No skandal!

 

Mam to samo:/

Taśma 3m, niestety odgina się i ucieka- rylec Trumpetera, igła czy cokolwiek innego. Póki co, najwygodniejsza karta payback {empik}- elastyczna na tyle by przylegać na krótkich odcinkach a jednocześnie nie odkształcać się pod naciskiem.

Znalazłem jednocześnie kilka filmów z tutorialami na YT: http://goo.gl/HHRuC fikuśny multi rylec made in USA http://goo.gl/HHRuC czy rycie za pomocą taśmy Dymo i szablonów http://goo.gl/oy5B6 [tu rezultaty takie sobie. Linii o głębokości i jednocześnie szerokości oryginału- dokładnie omawianego modelu Revella- bom wziął go za przykład podczas ćwiczeń ręki na złomie- nie do uzyskania. Coś na kształt delikatnych z modeli Fujimi- już bliżej, ale różnica jest widoczna okiem nieuzbrojonym].

A z wspomnianego świata, co nie istnieje też mam, dość podobną pamiątkę:

23how9u.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo przjście nos kadłub powinno być wyszpachlowane trasuj zwykłą igłą krawiecką w obsadce a potem powolne żmudne najpierw delikatne trasowanie ale powoli ja znalazłem takie coś:

http://www.luft46.com/mess/mep1099b.html

i w tym miejscu ja tej linii nie widzę więc może odpuśc ją sobie choć w sumie nie wiadomo jedni ją zostawiają i nie szlifuję przejścia nos-kadłub a jeszcze inni robią to inaczej już zgłupiałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.luft46.com/mess/mep1099b.html

i w tym miejscu ja tej linii nie widzę więc może odpuśc ją sobie choć w sumie nie wiadomo jedni ją zostawiają i nie szlifuję przejścia nos-kadłub a jeszcze inni robią to inaczej już zgłupiałem

 

Rysunek wielkości znaczka pocztowego, przedstawiający nieistniejący samolot... A Ty się dopatrujesz tam linii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj widać lepiej o którą linię mi chodziło:

 

DSCN1357.jpg

 

Niestety widać też jaką rzeźnię popełniłem Stałem się posiadaczem ołowianej blachy, może zrobię z niej szablon? Bardziej nie zepsuję.

Natomiast w kwestii nosa to chyba wpadłem na dobry pomysł - urżnę kołnierz nachodzący na kadłub i zostawię sam przód z kulką i działkiem. I przykleję to do kadłuba. Powinno się udać.

 

i tak na marginesie: MrDyzio dokończ Sacka. Chętnie bym go obejrzał, porównał.

Ja wiem, że nie siedzisz na laurach i robisz inne rzeczy. Nawet zaglądam czasami. Ale co samolot to samolot. Zawsze będzie wyglądał lepiej niż kura z lufą w głowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Operacja z nosem się udała. Przejście w kadłub mnie zadowala.

 

DSCN6265.jpg

 

Próbowałem też wygładzić nieco krawędź poszerzonej kabiny, ale tutaj jakoś nie jestem pewny uzyskanego efektu.

Oczywiście jeszcze gdzieniegdzie trzeba dodać ciut szpachli, ale z w zasadzie do malowania model jest gotowy.

 

DSCN6266.jpg

 

Malowanie chciałbym zrobić takie bardziej fikuśne. Rzuci ktoś fajną propozycję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem ;)

Fajny samolot. Dobrze, że do niego wróciłeś . Tylko może jeszcze trochę przeszlifuj miejsce szpachlowania i łączenia elementów kabiny z kadłubem. Tam jakieś takie zgrubienia się uwidoczniły. Będą szpecić model po pomalowaniu. Teraz jest odpowiedni czas ku temu, aby to zniwelować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak na marginesie: MrDyzio dokończ Sacka. Chętnie bym go obejrzał, porównał.

Ja wiem, że nie siedzisz na laurach i robisz inne rzeczy. Nawet zaglądam czasami. Ale co samolot to samolot. Zawsze będzie wyglądał lepiej niż kura z lufą w głowie

 

Jest mała przeszkoda w ukończeniu Sacka... posiałem kalkomanie. Chyba, że jakaś dobra duszyczka poratuje skanem w dobrej jakości, to wtedy ma szansę wreszcie wylądować na półce.

 

Twój Messer wagi ciężkiej prezentuje się całkiem fajnie. Obyś dociągnął do finału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Silniki pomalowałem metalizerem gunze Mr metal color, aluminium.

Co mam dalej robić z tą farbą?

Bo położyła się ładnie, dała się nawet wypolerować, ale nadal brudzi wszystko dookoła. Czy dać na to sido? Czy jakie inne smarowidło?

Potem jeszcze będę musiał zamaskować to amelinium. Przydało by się, żeby taśma nic nie zerwała. Czy zwykłe osłabienie kleju wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan w sklepie powiedział mi, że metalizer będzie brudził bo taki jego urok. I że mogę go zabezpieczyć lakierem bezbarwnym. Szary się nie zrobi

Czy ktoś z panów modelarzy ma własne doświadczenia w tym temacie?

 

Z innej beczki: przyczepiłem przewody hamulcowe do goleni:

 

DSCN6393.jpg

 

Tak wyglądają z kołami:

 

DSCN6391.jpg

 

Podwozie główne jest bardzo macho. Jak koła bliźniacze w jelczach

Koło przednie w tym towarzystwie jakoś cherlawo wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z panów modelarzy ma własne doświadczenia w tym temacie?

Na przykładzie metalizera MM alu tak. Maluję, odkurz zrzucam pędzlem lakieruję MM lakierem połysk = wersja bez specjalnego połysku na płótna. Te same zabiegi co powyżej i polerowanie przed lakierem w połysku dla blach. Generalnie powinieneś to zabezpieczyć i żadnego touch, bo widać i można przetrzeć na rantach do podkładu.

Śledzę warsztat od początku i cieszę się, że nie popadł w zapomnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obmalowałem te silniki, ale zadowolony to właściwie nie jestem.

 

DSCN6400.jpg

 

DSCN6401.jpg

 

Idea moja była taka, że silniki ładnie się błyszczą, tylko po bokach obsługa pomaziała je nieco coby szlachetny połysk osłabić troszkę.

Potem pomyślałem, że jeśli już, to obsługa osłabiła by połysk również z góry.

Ale że model i jego malowanie to SF, a w dodatku krawędź natarcia jest jasna, postanowiłem że nie będę kombinował i zostawię górę w kolorze metalizera.

Jednak polerowanie zostawiło jakieś ciemniejsze plamki. Zdecydowałem, że dam w to miejsce jakieś szlaczki (bardziej realnie będzie) i efekt jest taki, że tego alu właściwie nie widać.

 

Nie wiem jak dalej wykańczać samolot. Łosza na silnikach nie zrobię, bo jak pisał jarek38 dotknąć tego nie można żeby nie zlazło. A skoro na silnikach nie, to na reszcie płatowca też mi się nie uśmiecha.

Matowy werniks trzeba położyć, ale na silniki nie. Pierwotnie chciałem je zamaskować. Teraz myślę że to głupi byłby pomysł. Jeszcze pomyślę.

A na przyszłość to rzeczywiście super gunze metalika trzeba będzie używać.

Podobno można z nim się obchodzić jak z każdą inną farbą. To by mi pasowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było że nic nie robię - łosz, nie za mocny, położony i przymiarki podwozia:

 

DSCN6542.jpg

 

Podwozie sprawi mi troszkę kłopotów. Trzeba będzie złożyć w całość razem z klapami i dopiero wklejać. Instrukcja sugeruje inaczej, ale wtedy musiało by nie być silników tam gdzie są. Choć przyznaję, że było by łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasa! Patrząc na groźny i nowoczesny wygląd modelu cieszy mnie, że wojna nie trwała dłużej. Napisałem o met.alu., by nie dotykać przed lakierowaniem, po można już macać do woli, jak i zapuszczać line, z tym że lakier musi być dokładnie naniesiony, bo może wash w miejscach bez lakieru podejść pod niego i robią się paskudne wykwity - dotyczy olejnego łosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Samolot stanął na własnych kołach:

 

DSCN6722.jpg

 

DSCN6721.jpg

 

 

Jarku38 zapewne masz rację co do metalizera. Podczas prac dotknąłem tu i tam i jakoś się trzyma. Niemniej jednak po polakierowaniu i naniesieniu mazów, w trzech miejscach farba punktowo odlazła. Bez mojej ingerencji (świadomej przynajmniej).

Wolę więc tego nie ruszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.