Skocz do zawartości

Me 109G-10 by Revell 1/48


MarcinL

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem wam pokazać moje wypociny nad Me 109 z Revella. Fajnie się go klei a w detale nie wnikałem jeszcze za bardzo. Na chwilę obecną jest przygotowany do malowania bezbrawnym połyskiem. Na podkład z Humbrolki 126 położyłem Pactre A93 (RLM 76). Więcej kolorów nie będzie bo robię to drugie mniej barwne malowanie. Dzisiaj pójdzie jeszcze połysk a jutro kalki.

183z3w5tx8yanlnr.jpg

qy1a7oa2au2xsx43.jpg

później postaram się poprawić resztę. Jakoś nie mogę dojść do ładu z miniaturkami raz mi się otwierają a raz nie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to juz po położeniu części kalek i lakierowaniu połyskiem na kalki

cqx01nllthg5ivjy.jpg

ynuxc0tnkspezry5.jpg

i1033vadh8uadab8.jpg

Trochę to robię od d.... strony ale bardziej mi zależy na potrenowaniu pasteli i postarzeń niż super efekcie końcowym / tak to sobie tłumaczę /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ten model robie tylko w pierwszym malowaniu.

Ja juz zrobilem i jest tu gdzies obok. Kurna Marcin fejnie Ci idzie Jak juz skonczysz to mozemy oba postawic obok siebie ...hehe.... Wpadl mi do glowy pomysl in-boxa ( mam jeszcze jednego nie ruszonego ) i na koncu mozna wlasnie pokazac modelami opcje malowania

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAHA widziałem Twojego okonku i baaaaaaaaaaardzo mi się podobał. Jak najbardziej jestem za zestawieniem malowań. Ja też miałem robić to pierwsze ale zobaczyłem Twojego no i stwierdziłem, że nie ma co powtarzać a po za tym cieniowania fajnie wychodzą na jasnym. Dzięki za uznanie będzie motywacja do dalszej zabawy

 

tornado połysk idzie tylko pod i na kalki nie widać wtedy przezroczystych fragmentów folii. Potem matt a na końcu fragmentami półmatt. Tak więc coś mnie łączy z twoimi krążownikami szos - kilka warstwa lakieru

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się zapowiada, tylko zastanawia mnie kolejność operacji.

Napierw kolor, później lakiery i kalki, a później cieniowanie ?

Oczywiście nie neguję tego, bo każdy modelarz ma swoje techniki i triki ...

tyle, że u mnie wygląda to tak:

Cieniowanie linii podziału na bryle gotowej do malowania.

Malowanie z pozostawieniem prześwitów cieniowania.

Malowanie oznaczeń za pomocą masek lub ... lakierowanie pod kalki.

Kalki.

Lakierowanie.

Wasch - zaciemnianie linii podziału olejami artystycznymi i ślady eksploatacyjne.

Ewentualne poprawki w zakresie cieniowania linii i paneli areografem.

Werniks końcowy.

 

Za jakiś czas, bliżej nieokreślony powstanie model, na którym pokażę wszystkie znane mi techniki w modelarstwie.

Praca będzie dosyć obszerna. Będę chciał pokazać podstawy modelarstwa, dodatki w postaci blach i zywic. Techniki malowania areografem i pędzlem przy użyciu farb akrylowych i olejnych. techniki nakładania kalek oraz malowania z szablonu.

Artykuł ukaże się w pewnym piśmie modelarskim, a później tutaj na forum w całości.

Myślę, że będzie to spora i ciekawa dawka informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój sposób jest jak najbardziej OK Sagitarius tylko że ja mam chwilowo do dyspozycji jedynie marne areo za 40 złociszy i musze kombinować. U mnie wygląda to tak:

przygotowanie maszynki do malowania /modelu lub jego fragmentów/

malowanie podkładem dla wyrównania kolorków i sprawdzenia powierzchni

nakładanie koloru bazowego

kamo

lakier połysk

kalki + lakier połysk na kalki

lakier matt + cieniowanie pastelami + lakier matt

uzupełnianie detali i matt lub półmat dla schowania ew kleju

troche kombinacji ale na razie przy tym sprzęcie i kiepskim kompresorze się sprawdza

W przypadku zapuszczania linii to puszczam akryl na lakier błyszczący i dopiero potam matt /lub półmatt/

Generalnie staram się zachować kolejność jaką stosuje się podczas montażu danego pojazdu /samolotu/ w realu.

Sie napisałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na poradnik to sam się piszę. Jak już będzie to daj cynk gdzie szukać.

No i wczoraj podłubałem przy podwoziu i śmigle. Z dużą dozą niesmiałości po świętach zabiorę się za kabinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie, jak by tak na to spojrzec od strony rzeczywistosci, to zapuszczanie wszelkich sladow eksploatacji na samym koncu ma sens. Bo przeciez brod w szczelinach miedzy blachami, czy wszelkie zacieki tworza sie juz w trakcie eksploatacji (jak sama nazwa z reszta wsazuje), czyli po tym, jak sa namalowane kamuflarze, oznaczenia, polozone lakiery itd... Nigdy sie nad tym tak nie zastanawialem i zawsze robilem po bozemu, ale chyba bede musial sprobowac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam obgryzione paznokcie z niecierpliwości na ten artykuł. Może zdradzisz w jakim pismie to sobie zamówię do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie pytanie odnośnie waloryzacji... To że brud, kurz i inne paskudztwa osadzają się w szczelinach między blachami to sprawa oczywista. Ale co mają - że tak zapytam - udawać te smugi wokół linii podziału blach? Jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego na prawdziwym samolocie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociazby zacieki. Woda splywajaca po jakiejsc powierzchni zatrzymuje sie przy krawedziach i tam zasycha tworzac zacieki, przebarwiajac farbe itd... Ponadto takie smugi uplastyczniaja troche plaskie poszycie kadluba. W prawdziwnym samolocie w miejscach, gdzie arkusze blachy sa przynitowane do ramy, blacha sie troszku wygina. Swiatlo na takiej wygietej blasze sie innaczej zalamuje i daje wrazenie innego koloru (ciemniejszego lub jasniejszego). Dobrze gadam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę wyjść na czepialskiego, ale nadal twierdzę, że z rzeczywistością nie ma to wiele wspólnego. Fakt faktem, że coś takiego uplastycznia model, który dzięki temu nie wygląda łyso. Niech ktoś wesprze słuszność takiej waloryzacji jakimś zdjęciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ktoś wesprze słuszność takiej waloryzacji jakimś zdjęciem.

A po co? Czy nie wazniejsze jest to, ze tak fajnie wyglada i ze nam sie podoba? A najwazniejsze jest to, ze sie Marcinowi podoba. My tu sobie nic nie udawadniamy. Robimy tak, zeby bylo nam to frajde sprawialo

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.