Skocz do zawartości

[MJZ] Poległy Niemiec Bf 109 E3


tombie01

Rekomendowane odpowiedzi

Informacje o zdarzeniu, które przedstawia zdjęcie są bardzo skąpe jak również opisane są w języku angielskim, który znam ale nie na tyle biegle aby wgłębiać się w teksty pisane fachowym historycznym językiem. Przedstawiony Emil oczywiście jest mocno poturbowany po awaryjnym lądowaniu. Incydent miał miejsce w Ardenach w 1940 roku

 

b7089fb2db7214abmed.jpg

 

zestawik Tamiya co prawda emil 4 ale będę trzymał się foto i opisu - na tyle dużo elementów odpadło z mojego bohatera że da się zaadoptować (jeśli macie w tej kwestii jakieś sugestie to piszcie śmiało)

 

fe35f98fd26db89dmed.jpg

 

zainwestowałem trochę szmalu w motor ale jak widać z obrazka jest na pierwszym planie i nie wypada aby była to jakaś improwizacja

 

a7ab5b9430386c0bmed.jpg

 

zestaw nietknięty - zawsze uważałem że jak się bawić to z klasą i nie korzystam z żadnych możliwości użycia modelu powycinanego z ramek

 

cc9a4364a3c9a2f3med.jpg

 

dostałem taką o to monografię myślę że się nada

 

44bfac11062b6262med.jpg

 

czekam jeszcze na kalki i elementy kokpitu

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Poszukaj foty pojedynczej blachy Meserka... hihihihi... Jeszcze łatwiej! A tak serio - fajny temat... Myślałem o spicie w wodzie ale "

woda" to dla mnie całkowite novum... Popatrzę... popatrzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj też mi się marzyła woda ale nie znalazłem odpowiedniej foty; mesera wybrałem dlatego ponieważ mam cały komplet zabawek do tego foto w skali 1/72 po kilku rozmowach o tym projekcie wybrałem jednak model w skali 1/48 co prawda na szafie miałem tylko zestaw Tamiya resztę musiałem dokupić ale zależy mi na wiernym odwzorowaniu silnika i kokpitu ponieważ tutaj będzie bardzo ładnie widoczny

 

czekam jescze na kalki ten numer wg opisu jest w kolorze czerwonym muszę dosztukować 'trójkę'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto link

 

z tego co rozumiem to pilot próbował lądować z otwarym podwoziem wskutek czego połamało mu golenie - to dość istotne (co prawda na zdjęciu nie widać podwozia ale na dioramie będzie można do stwierdzić) z góry dzięki za tłumaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to tak, że tekst pod zdjęciem nie ma z nim nic wspólnego

 

Zdjęcie przedstawia Messerschmitt Bf 109E3 II.JG27 (Red 3+) forced landed Ardennes 1940 - czyli przymusowe lądowanie w Ardenach, jak widać bardzo twarde . Z zaznaczeniem, że jest częściowo zdemontowany do transportu.

 

Natomiast tekst o wersji E mówi o kłopotach ze starem spowodowanych konstrukcją podwozia oraz kabiny. I nie ma nic wspólnego z messerkiem ze zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki; na szczęście w naszej zabawie nie chodzi o dokumentację techniczną i opis epizodu tylko o odwzorowanie modelu ze zdjęcia - dzięki Tobie Skoti przynajmniej poprawiłem te 'Ardeny' pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, chyba na wyrost dałeś tytuł: "Poległy Niemiec".

Maszyna wygląda na bardzo lekko uszkodzoną, daleko jej do zniszczenia. Nie znam losów tego samolotu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby uszkodzenia oceniono na 10-15%.

Po wymianie śmigła, naprawie uszkodzeń, które wywołały przymusowe lądowanie i ogólnym przeglądzie, niemal na pewno ten samolot jeszcze latał i walczył, o ile oczywiście nie wylądował po drugiej stronie frontu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm w 100% się z Tobą zgadzam letalin ale taki tytuł mi pasował nie pod kątem historycznym ale konkursowym, w chwili robienia zdjęcia z pewnością samolot nie był w najlepszej kondycji i gotowości do walki tak więc zapodałem taki właśnie tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm w 100% się z Tobą zgadzam letalin ale taki tytuł mi pasował nie pod kątem historycznym ale konkursowym, w chwili robienia zdjęcia z pewnością samolot nie był w najlepszej kondycji i gotowości do walki tak więc zapodałem taki właśnie tytuł.

OK, Twój tytuł i wybór.

Ja jednak sądzę, że wybrałeś sobie b.trudny kawałek chleba. Jeśli chcesz go zrobić rzeczywiście jak z obrazka, to będzie wyzwanie. Wszystkie prawie pootwierane otwory inspekcyjne, widoczne elementy konstrukcji po demontażu usterzenia, końcówek skrzydeł, blach oprofilowania połączenia skrzydeł, czy wreszcie pokryw silnika, sprawią, że będziesz musiał przekroczyć wszystkie dotychczasowe swoje modelarskie wyczyny. Samo wygięcie łopat śmigła będzie niezłą zabawą. Życzę w każdym razie powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano będę musiał przekroczyć nie jedną granicę, sama diorama jest dla mnie dużym wyzwaniem jeśli chodzi o samolot to chyba nie będzie aż tak pod górkę ponieważ mam zestaw silnika wraz ze stelarzem, bardzo ładnie odwzorowany - tu nie problem, kokpit to również pełny zestaw Aires; gorzej z tą oberwaną końcówką skrzydła i widocznym elementem konstrukcyjnym oraz otwartym schowkiem na apteczkę w lewej burcie; jak już pisałem wcześniej pomimo iż mam całość dodatków i model do skali 1/72 zdecydowałem się na 1/48 ze względu na moje skromne umiejętności - ale cóż jak nie sklejamy to się nie rozwijamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano będę musiał przekroczyć nie jedną granicę, sama diorama jest dla mnie dużym wyzwaniem jeśli chodzi o samolot to chyba nie będzie aż tak pod górkę ponieważ mam zestaw silnika wraz ze stelarzem, bardzo ładnie odwzorowany - tu nie problem, kokpit to również pełny zestaw Aires; gorzej z tą oberwaną końcówką skrzydła i widocznym elementem konstrukcyjnym oraz otwartym schowkiem na apteczkę w lewej burcie; jak już pisałem wcześniej pomimo iż mam całość dodatków i model do skali 1/72 zdecydowałem się na 1/48 ze względu na moje skromne umiejętności - ale cóż jak nie sklejamy to się nie rozwijamy

 

Na mój gust mógłbyś znaleźć w sieci inne zdjęcie, też leżącego na brzuchu Emila, też ze zdjętym okapotowaniem silnika, ale z usterzeniem.

Są też takie zdjęcia, gdzie pogięta jest np. tylko jedna łopata śmigła. Jak dla mnie taki samolot bez usterzenia, to jednak dziwny wybór.

 

Ten jest nawet lepiej udokumentowany i ma wszystkie blachy , a osłony silnika leżą ładnie w pobliżu.

http://www.asisbiz.com/il2/Bf-109E/Bf-109E-JG27.7-%28W5+%29.html

albo taki:

 

http://falkeeins.blogspot.se/2009/12/fw-wilhelm-willi-roth-bf109e-3n-weisse.html

Tu masz poległego, a przynajmniej ciężko rannego:

http://www.asisbiz.com/il2/Bf-109E/Messerschmitt-Bf-109E/pages/Bf-109E1-3rd-staffel-red-1-force-landed-early-1940-01.html

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok oba zdjęcia widziałem przed wyborem (z tej strony ptrzejrzałem wszystkie fotki E-3) ale obie łączy jeden szczegół którego chciałem uniknąć - figurki - to by było zbyt wiele jak na mnie nowych doświadczeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok oba zdjęcia widziałem przed wyborem (z tej strony ptrzejrzałem wszystkie fotki E-3) ale obie łączy jeden szczegół którego chciałem uniknąć - figurki - to by było zbyt wiele jak na mnie nowych doświadczeń

 

Figurki się ruszają, idą na fajkę, albo na stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niezłe ale wytyczne są najważniejsze;

 

letalin a może Ty zaprezentujesz jakiś modelik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:haha: niezłe ale wytyczne są najważniejsze;

 

letalin a może Ty zaprezentujesz jakiś modelik

 

Mam rozgrzebanych kilka (dziesiąt ), wszystkie czekają na swoją kolej już długie lata. Nie dałbym rady z tak krótkim terminem:)

Będę kibicował.

 

Co do wytycznych, to masz przecież zdjęcie tej białej "5" bez figurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ogłoszeniu projektu przez moment zastanawiałem się co ja bym zrobił i miałem identyczny pomysł jak Ty ;) Podobały mi się te dwa zdjęcia:

 

bf-109-01.jpg

 

bf-109-02.jpg

 

Na szczęście otrzeźwienie przyszło szybko, bo dla mnie to jednak za ambitne, ale będę kibicował ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzytam z okazji że mam ostatnio sporą wenę do lepienia;) na warsztacie kończę właśnie PZL P24 (bez relacji z warsztatu) i zaraz po nim biorę się za powyższy projekcik, skalkulowałem czas w oparciu o sporą ilość dni wolnych rozłożenie świąt w tym roku jest rewelacyjne - cały ostatni tydzień grudnia wolne no i w wielkanoc można trochę polepić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tombie, patrząc na Twoje dotychczasowe warsztaty wątpie abyś sobie poradził z dość trudnym tematem.

 

Robienie samolotów rozbitych i uszkodzonych jest zdecydowanie trudniejsze niż "całych". Poza tym zapewne sam nie wiesz jak się czujesz w tej tematyce. Zamiast angażować dość drogi model z kupą dodatków w niepewny eksperyment sugerowałbym abyś sięgnął po świetny i tani model Emila z Airfixa w 1/72. Ma on nawet odtworzony silnik i obejdzie się bez dodatkowych żywic. Poza tym ma on już firmowe kalki Franza von Werry, z którym wiąże się kapitalna historia udanej ucieczki z angielskiej niewoli. Fotki jego Emila po przymusowym lądowaniu są bez problemu do znalezienia w necie (i to przynajmniej kilka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tombie, patrząc na Twoje dotychczasowe warsztaty wątpie abyś sobie poradził z dość trudnym tematem.

Tombie01 musi spróbować, nawet jak nie wyjdzie, to na pewno się wiele nauczy i przy okazji wzbogaci swój warsztat.

Poza tym ma on już firmowe kalki Franza von Werry, z którym wiąże się kapitalna historia udanej ucieczki z angielskiej niewoli.

Jaka to historia? Strasznie mnie zaciekawiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalibóg, wcale nie chcę zniechęcać tombiego, wrecz przeciwnie! Zasugerowałem tylko pomysł, że nauka wcale nie musi być nazbyt kosztowna i pracochłonna. Ale oczywiście to decyzja autora. Zresztą może zainspiruje tym pomysłem kogoś innego?

 

Co do Franza von Werry, to jak kiedyś złożę model Airfixa, to zapewne uraczę Was uroczą historyjką jego ucieczek (a jest o czym pisać!), ale na razie trzeba pogrzebać samemu... W każdym razie to praktycznie jedyny pilot LW, który miał udaną ucieczkę z alianckiej niewoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalibóg, wcale nie chcę zniechęcać tombiego

Tak, tak, kontekst złapałem, ale mam wrażenie, że w 48 będzie łatwiej o odwzorowanie szczegółów konstrukcji.

Co do Franza von Werry, to jak kiedyś złożę model Airfixa, to zapewne uraczę Was uroczą historyjką jego ucieczek (a jest o czym pisać!), ale na razie trzeba pogrzebać samemu...

No to czekam, byle nie za długo Oczywiście już zacząłem szukać, ale z moim anglijskim te info nie są do przerbnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może trochę zaczynam wahać się nad tą skalą ale ostatnio pozwoliłem skleić sobie model 1/48 z waloryzacją po dwóch (niedokończonych co prawda) w skali 1/72 i mając być szczerym wolę ten ekesperyment przeprowadzić na 1/48 - cóż nauka kosztuje ale jeszcze się zastanowię; co prawda nie mam bf 109 Airfixa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę to dziwne tombie, że masz problem z wykończeniem prostych modelików w 1/72, a bierzesz się za znacznie bardziej pracochłonne 1/48 i to z waloryzacjami, ale może to właśnie Tobie odpowiada? Tak czy inaczej życzę powodzenia przy projekcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.