Skocz do zawartości

M 12 SPG, Academy 1:35, reaktywacja


Lipstein

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Wymiary pocisku: 6.1 inches (155 mm) in diameter and 27.5 inches (700mm) long

 

Tuby to nie plastik, tylko prasowana i zwijana tektura, powszechnie używana przez Amerykanów do pakowania amunicji wszelkiego kalibru. Oczywiście tuby były odpowiednio impregnowane i uszczelniane...

Wymiarów tych pojemników niestety nie znam, ale myślę że były nieznacznie większe od pocisku. Jeden, dwa centymetry (maksymalnie) luzu po bokach i pięć do dziesięciu centymetrów na wysokość. Pocisk nie mógł "dzwonić" w opakowaniu...

 

I tyle....

 

 

Ps. Ładunek był typu "separate-loading", czyli rozdzielnie ładowany . Pocisk, ładunek miotający i spłonka, pakowane były i przewożone osobno. Rozmiar pocisku znasz. Spłonka to raczej płaski kapselek, a ładunki prochowe to takie wałki okręcone papierem lub płótnem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

I o to chodziło, bardzo dziękuję. Dzisiaj pojadę z papierem, który zaimpregnuję CA.

 

Zastanawiam się, jak zrobić "poprawną historycznie" siatkę maskującą nad częścią dioramy; chodzi mi o te kolorowe elementy doczepiane do samej siatki - sznurki, fragmenty materiału. mam mało satysfakcjonujących zdjęć takich siatek

 

Alternatywnie może to być płachta namiotowa doczepiona do jednego z boków pojazdu, pod którą będą ułożone w pryzmę opakowania na pociski.

 

Marioba, a w jakich kolorach te tuby na pociski mogły występować? "Jako taki khaki" ? Tuby na pocisk były takie same jak na ładunek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siatek na pojazd co prawda nie robiłem, tylko na hełmy dla spadochroniarzy ale myślę że zasada jest podobna siatka np gaza z dużymi oczkami pomalowana wstępnie w kamo a do tego poprzyklejane paski z bibuły papierosowej w kolorach zielonych, brązowych i piaskowych,co do tub transportowych były one wykonane z kartonu i jak sadzę były były w tym samym kolorze,( a pociski to nie powinny być na "paletach" pakowane po 8 szt?,Patrz Amunicja z AFV)Pozdrawiam i miłego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za radą Mariusza pochylnia zmieniła kąt podniesienia działa na mniejszy - obniżyłem wysokość podpory o 10mm. Było tak:

 

IMG_3151.JPG

 

a teraz będzie tak:

 

IMG_3152.JPG

 

IMG_3154.JPG

 

I kilka zdjęć zadniej części tego modelu:

 

IMG_3157.JPG

 

maksymalne podniesienie działa:

 

IMG_3158.JPG

 

i maksymalne wysunięcie, tłoki oporopowrotnika wysunięte na maksa:

 

IMG_3159.JPG

 

I taki widoczek na całość:

 

IMG_3163.JPG

 

Po małej redakcji poniżej zamieszczam garść informacji od Marioby:

"... M12 to działo samobieżne, a nie haubica. Armata od haubicy różni się kątem podniesienia lufy. Armata podnosi lufę do 35-45 stopni i zazwyczaj służy do strzelania na wprost (płaski tor lotu). Haubica unosi lufę do 80-90 stopni (stromotorowy lot pocisku). Pole ostrzału jednej i drugiej to około 25-30 stopni. Armata zamontowana na M12 unosi lufę w zakresie od -3 do +35 stopni. Jest więc armatą, a nie haubicą i jako taka była używana. Na boki obracała się w zakresie 28-14 stopni. Tylko w tych obszarach kątowych ostrzał mógł być prowadzony celnie.

Patrząc na to jak umieściłeś pojazd na dioramie, sugerujesz, że używano go jako haubicę? Czy może chłopaki chcieli zwiększyć zasięg ognia (niecelnego) poprzez podniesienie lufy do góry. M12 przy maksymalnym uniesieniu lufy (35 stopni) i regularnym ładunku miotającym miał donośność 15 200 jardów (13 382 metrów). Przy wzmocnionym ładunku zasięg wzrastał do 18 700 jardów (17 017 metrów). Maksymalny zasięg każdej armaty, lub innej strzelającej lufy, uzyskuje się przy kącie 45 stopni i maksymalnym ładunku miotającym. Podniesienie lufy powyżej 45 stopni (lub obniżenie lufy poniżej 45 stopni) skraca zasięg pocisku. Dlatego zastanawiam się czy Twój M12 ma strzelać stromotorowo?

Każda armata na stanowisku bojowym jest ustawiana na tzw. dozór i jest dodatkowo poziomowana, w celu prowadzenia skutecznego i celnego ognia. Do poziomowania M12 służyły takie dziwne kliny na bokach wanny na wysokości tylnych wózków jezdnych. Kliny były prostopadłe do podłoża i wyznaczały środek ciężkości pojazdu. Wzdłuż tych klinów spuszczano piony (odważniki na sznurku) i dotąd manewrowano pojazdem aż piony pokrywały się z końcem klina i były jeszcze równoległe do niego.

M12 to połączenie podwozia M3 Lee i francuskiej armaty M1917A1 lub jej licencyjnej wersji M1918M1. Podwozie trzeba było zmodyfikować. Przede wszystkim odciążono tył pojazdu poprzez umieszczenie centralnie silnika Continental R975 (dlatego wydechy masz na bokach wanny), skrócono wał Kardana i pomniejszono przedział bojowy. Zrobiono to po to, aby przesunąć środek ciężkości pojazdu, by nie utracił swoich właściwości trakcyjnych i był stabilny podczas strzelania. Jeśliby tego nie zrobiono, pojazd miałby przeciążony tylny wózek. Na twardym gruncie występowałoby wzdłużne kołysanie się pojazdu z odrywaniem się przodu od podłoża. Na miękkim gruncie pojazd natychmiast zapadałby się tyłem, unosząc przód do góry. No i najważniejsze: przy wystrzale, mimo podparcia lemieszem, pojazd stawałby dęba, odrywając przód od gruntu...

Patrząc się na Twoją dioramę próbuję sobie wyobrazić oddanie strzału. W tym ustawieniu środek ciężkości Twojego pojazdu przesunięty jest do tyłu. Pada strzał! 59 000 funtów masy pojazdu staje dęba i z hukiem wali się na te dechy, które z trzaskiem się łamią....."

 

Dlatego zdecydowałem się na modyfikację, bo te argumenty do mnie przemawiają, ponadto utwierdza mnie w tej decyzji samo zdjęcie, na którym się wzoruję z pierwszej strony tematu. Wcześniej po prostu trochę przesadziłem...

 

Mariusz, mam nadzieję, że się nie gniewasz ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Poza paletami na pociski zrobiłem tez tuby na ładunki prochowe. Kolor na razie tymczasowy, docelowo pomaluje je już ułożone w stosie przy pojeździe. Na razie wygląda to tak:

 

IMG_3184.JPG

 

IMG_3185.JPG

 

IMG_3195.JPG

 

IMG_3196.JPG

 

Tuby zrobiłem totalnie "na oko" z papieru utwardzonego CA i szpachlówki. Średnicę uzyskałem owijając pocisk papierem zakładając, że średnica ładunku i pocisku muszą być takie same. jak się to kolegom podoba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

hehehe, ja swoje własne miałem 3 lata temu - chodzi o wesele znajomych.

a tak przechodząc do przysłowiowego adremu - znalazłem ostatnio kalki do mojego modelu, więc będę musiał zedrzeć stare numery boczne i nałożyć nowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Warsztat nie umarł, ale z uwagi na nowe, aczkolwiek ograniczone możliwości ekspozycji tego modelu wraz z podstawką, muszę trochę pociąć podstawkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.