Skocz do zawartości

IJN Maya 1:350


Rhayader

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dziękuję za profesjonalną prezentację

Czy kierunek ustawienia wlotu wentylatora miał znaczenie, czy był całkowicie losowy?

Na zdjęciach/rysunkach część jest skierowana wlotem do dziobu, a inne w różnych kierunkach. Szczególnie widać to na tych z 'pyszczkiem', bo wtedy łatwo ocenić gdzie jest skierowany.

 

Czekam na renesans wentylatorów
Już lecą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Bardzo dziękuję za profesjonalną prezentację

Czy kierunek ustawienia wlotu wentylatora miał znaczenie, czy był całkowicie losowy?

Na zdjęciach/rysunkach część jest skierowana wlotem do dziobu, a inne w różnych kierunkach. Szczególnie widać to na tych z 'pyszczkiem', bo wtedy łatwo ocenić gdzie jest skierowany.

 

Czekam na renesans wentylatorów
Już lecą

 

Losowy raczej nie. wg mnie dziobowe mialy część nawiewową skierowaną wlotem do dziobu zawsze.

Na rufie - raczej też w stronę dziobu ale tu są wyjątki - widać to nawet na wyprasce pokładu Takao.

p5030851.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Losowy raczej nie. wg mnie dziobowe mialy część nawiewową skierowaną wlotem do dziobu zawsze.

Na rufie - raczej też w stronę dziobu ale tu są wyjątki - widać to nawet na wyprasce pokładu Takao.

 

A nie jest tak, że te czerpnie można było przekręcać? W ruchu okrętu logiczne jest by kierować ich wlot ku dziobowi by w sposób naturalny wymusić ruch powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Losowy raczej nie. wg mnie dziobowe mialy część nawiewową skierowaną wlotem do dziobu zawsze.

Na rufie - raczej też w stronę dziobu ale tu są wyjątki - widać to nawet na wyprasce pokładu Takao.

p5030851.jpg

 

A po jakiego grzyba wzorować się na przeciętnym modelu Aoshimy jak mamy do dyspozycji Anatomy of the Ship J.Skulskiego gdzie Takao jest rozrysowany do ostatniego nitu ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Maya_008.jpg

 

Nie wiem co to będzie. Nie da się poszpachlować/poszlifować tego bez uszkodzenia faktury pokładu. Potencjalna ilość pracy zaczyna mnie przerażać. Kilka zerwanych elementów wypadło na powierzchni ryflowanej, Ją też trzeba będzie jakoś odtworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, po fakcie, że ja w 700 pokłady maluje na odpowiedni kolorek, a na koniec podmalowuje na szaro wystające duperele i wychodzi to sprawnie. Znacznie sprawniej niż wymalowanie pokładów tak, żeby nie ubabrać "dupereli". I jest to oczywiście pójście na skróty, ale przy tak dużych modelach jak krążownik w 350 to jakieś skróty chyba jednak trzeba zrobić ,-)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A jako kompletnie nie znający tematu zapytam się do czego ten wraz służył? Bo jak na szybko oceniam ze zdjęć to raczej nie dało się nim wyjść od strony wnętrza bez uprzedniego zbudowania go od strony zewnętrznej kadłuba. Swoją drogą wydaje mi się dziwne umieszczanie tak skomplikowanych włazów na okrętach gdzie szybkość dostępu do wyposażenia miała czasem kluczowe znaczenie.

Ale zasadniczo mogę się mylić w tych moich rozmyślaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie byl to wlaz uzywany wylacznie w przypadku odwiedzin okretu przez jakies grubsze szychy, sluzacy im do zejscia pod poklad na kieliszeczek sake. Do celow militarnych raczej nie uzywany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie włazy stosuje się do pomieszczeń do których potrzebny jest dostęp głównie w porcie. Podczas rejsu są one zamknięte. Dla przykładu na dziobie do chowania cum, jako dodatkowa wentylacja tak zwanego kaszlaka czyli portowego generatora prądu który jest chłodzony powietrzem. Włazy te są wodoszczelne i na okrętach bardzo często spotykane gdyż pomieszczenie nim zamknięte służyło oprócz normalnego zastosowania jako dodatkowa komora wypornościowa. Jako że na morzu szyszki raczej nie występują to można tam wpuścić grube ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

AOSHIMA...hmmm. muszę zapamiętać tę firmę...

Aż sprawdziłem rok wydania... ale nie 2008, całkiem niedawno. Tak właściwie, to sklejałem pancerkę.

Już nie pamiętam jaki był pierwszy okręt, który kupiłem; czy Liberty, czy właśnie Maya, którą zobaczyłem na wystawie w Martoli i od razu się w niej zakochałem. Fakt, nie znałem rynku okrętów, ale żeby takie coś...

 

Maya_010.jpg

 

 

Maya_011.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AOSHIMA...hmmm. muszę zapamiętać tę firmę...

Stara Aoshima wydawała strasznie toporne okręty, a to jest dość nowy model i to w 1:350, ale numer

Skoro robią takie akcje w 1:350, to jestem ciekaw jak wyglądają modele w 1:700...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.