Skocz do zawartości

Porsche 911 Turbo (993) Italeri 1:24


Thombike

Rekomendowane odpowiedzi

Nikt nigdy nie twierdzil, ze modelarstwo to tania pasja.

Niestety, takie czasy że jakiekolwiek hobby niestety nie jest tanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

misioptyś...ma to snes jak kupujesz hurtem np: model, pędzle, farbki, narzedzia...kupienie jednej tasmy i szpachli za powiedzmy 5 czy 7 euro i zapłacenie a przesyłke tyle samo mija się z celem. Niestety jak na razie nie trafiłem na takie aukcje z magicznym dopiskiem "kostenlos", przynajmniej jesli chodzi o materiały.

 

Raptowny - ale co? Chodzi ciagle o ten dach? Nie wiem...tak odlana kasta. A wyszło dopiero pod lakierem. Cos z wtryskarki, bosa tego sztuk 2 i to symetrycznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Aktualizacja po polerce.

Idąc za przykładem pewnego pana, który jest żywą legenda polskiego modelarstwa, pojechałem na stację paliw i kupiłem pastę polerująco-nabłyszczająca. Tyle ze Sonax, bo innych tu nie ma

Z efektu polerki jestem zadowolony. Gorzej z pozostałościami pasty, której nijak nie mogę usunąć. Jakieś pomysły?

Zdjcie0428-vi.jpg

Zdjcie0426-vi.jpg

Zdjcie0427-vi.jpg

Zdjcie0429-vi.jpg

Zdjcie0430-vi.jpg

Zdjcie0433-vi.jpg

No i wreszcie po polerce widać, że to metalic Tylko te pozostałości pasty zaschniętej :( Myłem, czyściłem, myłem znowu...z mydłem, bez mydła...jedna chwała, nie puszcza w niektórych zakamarkach.

Czy jak użyje szczoteczki do zębów to nie porysuję powłoki? Bo tylko to mi do głowy przychodzi.

Przepraszam za miejsce robienia zdjęć, na razie nie mam warunków. I za jakość też przepraszam, bo to tylko z komórki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko te pozostałości pasty zaschniętej :( Myłem, czyściłem, myłem znowu...z mydłem, bez mydła...jedna chwała, nie puszcza w niektórych zakamarkach.

Czy jak użyje szczoteczki do zębów to nie porysuję powłoki? Bo tylko to mi do głowy przychodzi.

Przepraszam za miejsce robienia zdjęć, na razie nie mam warunków. I za jakość też przepraszam, bo to tylko z komórki ;)

Spróbuj mokrą wykałaczką, u mnie zdawała egzamin, nie zostawiała rys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Wygląda dobrze! Na metalik też czasem dobrze dać jedną czy dwie warstwy bezbarwnego, to też pomaga. Co do szczoteczki, to nie powinno być sprawy, jeżeli lakier jest naprawdę dobrze wyschnięty. Czubek wykałaczki też mógłby się dobrze sprawdzić, albo pod nią dać jeszcze chusteczkę higieniczną.

 

Mam nadzieję, ze to pomoże, pozdrawiam i życzę miłego dnia

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie...no, na wykałaczke to bym nie wpadł

Model ma 3 warstwy bezbarwnego rally klaru (cokolwiek to jest). Całość stała i się wygrzewała 3 dni więc raczej jest twarda ta powłoka. Boję się czasem, że jest tak twarda, że zaczna się odpryski czy cuś jak dojdzie do ożenku dołu z górą.

Idę szukać wykałaczki, jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinien pękać przy żenieniu z podwoziem. Daj jeszcze poleżeć nadwoziu z tydzień na kaloryferze. Zawsze lepiej dłużej, niż za krótko . Jeśli jesteś pewny twardości lakieru to namawiałbym cię do większej zabawy z polerowaniem. Raczej na nowo papierek ścierny z 2500, poszorować trochę i polerować znowu, przynajmniej ze zdjęć wnioskuję że efekt może być (dużo, dużo) lepszy. Póki co to bardziej nabłyszczyłeś lakier niż go wypolerowałeś.

 

Linie podziału grube, ale nie jest to jakiś szczególny mankament, zwłaszcza że sam jeszcze nie mam szczególnie czym popisać się na tym polu

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calkiem ladny ten clear, moze troche skorki widac, ale i tak jest dobrze.

Zgadzam sie z Rabbit666- linie podzialu, szczegolnie na zderzakach zbyt glebokie, ale wrazenia az tak to nie psuje.

 

Jak ja czyszcze linie podzialu, to po wykalaczce jeszcze mieciutkim pedzelkiem na mokro je przejezdzam-jesli lakier jest dobrze wyschniety to slady nie zostana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kasta ma już odstane 3 dni to weź pędzel, szczoteczkę do zębów, karoserię pod bieżącą ciepła wodę i delikatnie zacznij czyścić linie. Ciepła woda pomaga rozpuścić i zmyć resztki pasy.

Karoserii przydała by się jeszcze jedna sesja polerki w kilku miejscach ( maska, spoiler, okolice progów ) - bo płaskie powierzchnie i zaoblenia wyszły dobrze.

 

Pozdrawiam

Messer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dziś tak rozważałem, rozważałem...az wreszcie przeczytałem to co tu napisaliście i tak...będzie jeszcze polerka...ale chyba nie ta pastą...znalazłem typową paste do polerki. Też Sonax. Obecnie mam typową schleifpaste, której zadaniem jest wygładzanie powierzchni lakieru i niwelowanie rys. Do polerowania jest tu typowa Polischpaste..i jest też Polisch&wax Paste..czyli z woskowaniem..ale chyba to sobie odpuszcze. poza tym nie ma ise co spieszyć, bo może sie okazać, że trafię na jescze cos lepszego, tym bardziej, że Sonax w sumie wiele tańszy od past modelarskich nie jest. Więc w sumie dopieszczanie zostawię już na koniec. To chyba nawet lepiej bo teraz bedzie trochę maskowania i malowanie uszczelek i ramek na nadwoziu, więc jakby coś miało pójść nie tak to zniweczy tylko część wysiłku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i staneła sie katastrofa. Wykałaczki nie pomagały, niec nie pomagało ale zauwazyłem, że w miseczce, w której płukałem spojler podczas polerki cała wypłukana pasta soadła na dnie i spojler to jedyny element, który nie posiadał wady zaschniętej pasty. W swojej wspaniałomyślnosci postanowiłem wiec "wykąpać" całą karoserię w ciepłej wodzie z detergentem. Postał całą noc...wyciągam, osuszam i! Katastrofa!

Cały model wszędzie ma jakieś paskudne niczym nie dające sie zlikwidować jasne przebarwienia. Stał się plamisty w takie ciapki jak po źle spłukanym płynie do naczyń. problem w tym, że źle spłukany płyn można wytrzeć a to cholerstwo nijak nie chce zleźć!

I co teraz?

Myslę nad próba ponownego pryskania bezbarwnym...ale jak pod bezbarwnym zostaną te ciapki to juz wtedy zostanie tylko kąpiel w dot4, czego wolałbym uniknąć :/

Po dłuzszych oględzinach stwierdzam, że albo to jest jakaś powłoka, którą wytworzyła pasta...albo cos sie stało z lakierem bezbarwnym, bo sa miejsca, gdzie można zdrapywać paznokciem..

Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać wstawianie go do wody na całą noc z płynem do mycia nie było dobrym pomysłem. Prawdopodobnie bezbarwny zareagował. Wrzuć zdjęcia, będzie więcej wiadomo, czy czeka go zmywanie farby, czy nie. Przy okazji, ja od bardzo dawna stosuję lekko ciepły prysznic, który mi wszystko idealnie wypłukuje, nigdy nie miałem z tym problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie w akcie desperacji i przekonania, że to właśnie bezbarwny chce sie porzagnać z powierzchnia modelu...już jest po szlifowaniu i włąśnie sie suszy. Zamaskowałem kalke ze znaczkiem Porsche jaka juz była na maskę naniesiona i pozostaje teraz modlić sie by kolejne lakierowanie wyszło przynajmniej w połowie tak dobrze jak ostatnie. Mam zamiar prysnąc go raz, góra dwa kolorem, z naciskiem na miejsca gdzie przy szlifowaniu dotarłem do czystego plastiku i potem 2 razy bezbarwny...i polerka bedzie sonaxem ale tym razem z uzyciem bierzacej wody, która "wygania" ja z wszelkich szczelin przed zaschnięciem bez najmniejszych problemów, co sie m.in. dało na spojlerze, który jest jedynym elementem nie budzacym obecnie zastrzeżeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok..teraz to już sie zrobił całkowity dramat więc pytanie..czy DOT4 lub "kret" ruszy lakier nitro? Czy nie bedzie czasem tak, że zajdzie reakcja z plastikiem i cąłosc pójdzie na szrot. bo jak tak, to już to tak kijowo zrobione zostawie i trudno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, jestem na bieżąco dlatego pytam. Ale i tak jest totalna kaszana bo sie teraz jakieś wżery porobiły....masakra...ot zachciało mi się kąpieli...a mogłem po prostu linie podziału machnąc po wierzchu delikatnie i zamalowac tą paste...jestem zdruzgotany :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W DOT-3 możesz spokojnie zmyć lakier, nie ruszy plastiku, także polecam zmywacz do farb akrylowych firmy Wamod. Natomiast odradzam mycie w DOT-4, ten może zdeformować plastik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym DOT em to ciekawe historie. Co sie stalo z mercem Coppercata widzielismy. Ja natomiast zmywalem lakier nie raz, a poniewaz u mnie nie mozna dostac DOTa 3, jest tylko 4, musialem uzywac takiego i nigdy nie mialem zlych przezyc.

 

Moj przyklad:

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=88&t=38307&start=15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym DOT em to ciekawe historie. Co sie stalo z mercem Coppercata widzielismy. Ja natomiast zmywalem lakier nie raz, a poniewaz u mnie nie mozna dostac DOTa 3, jest tylko 4, musialem uzywac takiego i nigdy nie mialem zlych przezyc.

 

Moj przyklad:

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=88&t=38307&start=15

 

U mnie był DOT-3 i kasta poszła się ......

Widać nie ma reguły.

Polistyren to nie jest tworzywo odporne chemicznie. Co innego polipropylen czy polietylen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

No jak to - nie masz tam Bremsfluessigkeit? Przecież DOT to norma międzynarodowa (OK, amerykańska). Na stacjach benzynowych jednak bym się spodziewał, że można to kupić, w razie ktoś by zauważył brak.

 

Zostaje jeszcze inna opcja - krecik. Rohr- czy Abflussreiniger to się nazywa w Niemczech. Spodziewam się że w supermarkcie powinno się to dać dostać.

 

A jeżeli chodzi o te plamy, co wyszły po moczeniu w płynie do naczyń, to podejrzewam, że dopadły Cię miejsca trochę gorzej odtłuszczone, detergent rozpuścił tłuszcz i zrobił miejsce czemuś, co inaczej załamywało światło - coś jak srebrzenie kalkomanii - i stąd te plamy.

 

Ja bym Cię może poprosił o foty tego co teraz jest - i byśmy się zastanowili, co można zrobić.

 

A na razie życzę wytrwałości i w końcu zwycięstwa w walce z oporną materią

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DOT3 jszcze tu nie zauważyłem na zadnej półce. 4,5.1 ok..ale 3 nie będzie. Rozwiązaniem bezpieczniejszym wydaje sie kret..tylko czy ruszy lakier nitro?

Nie ma co pokazywać, bo zrobiłem na nowo lakierowanie ale efekt jest raczej druzgocacy. Pozalewane lnie, zacieki itp...nie...tylko kąpiel w odpowiednich płynach pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązaniem bezpieczniejszym wydaje sie kret..tylko czy ruszy lakier nitro?

 

Samo stosowanie lakierów nitro do lakierowania plastikowych modeli to proszenie się o kłopoty - są bardzo agresywne względem większości tworzyw sztucznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już było pisane kilka razy i pisałem, że zrobiłem próbę, na szkielecie kasty zanim zabrałem sie za lakierowanie i kłopotów nie było żadnych. W trakcie lakierowania takze i efekt przed polerowanie a nwet po polerowaniu był całkiem zadowalający. Kłopoty zaczeły się od "durnych moich pomysłów" na pozbycie sie resztek zaschniętej pasty.

Teraz...ryzyk fizyk..albo będzie szrot albo zostawie w obecnym stanie...poszukując samej karoserii do tego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Twój temat 3 razy od początku do końca i nie znalazłem nic o próbnym natrysku lakieru nitro na ramkę. O samym nitro pierwszy raz wspominasz, gdy zastanawiasz się czy DOT poradzi sobie z usunięciem nitro.

Może tym razem to ja mam problem z oczami - w końcu okulary na nosie już prawie 3 dekady, a za każdym razem potrzebne mocniejsze ;)

 

Thombike, mam dla Ciebie pomocną radę: na Twoim etapie powrotu do modelarstwa, proponuję odwrócić kolejność czynności. Do tej pory robiłeś coś "po kryjomu" i efekty wrzucałeś na Forum. Natomiast znacznie więcej byś skorzystał (a przy okazji model), gdybyś najpierw pytał jak coś zrobić, a potem wybrał najlepsze, odpowiednie do swoich możliwości rozwiązanie i sposób wykonania.

 

A sposób usunięcia pasty wykałaczką powinien w zupełności wystarczyć - oczywiście trzeba cierpliwości bo samo jednorazowe "przejechanie" patyczkiem po linii niewiele da. No i trzeba zużyć kilka patyczków bo te potrafią się tępić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.