Skocz do zawartości

F6F5 Hellcat 1/72 Italeri


spiton

Rekomendowane odpowiedzi

W linku który podesłałeś są wymienione 3 gradacje. Więc myślałem że jesteś w stanie powiedzieć ;) Chociaż kolor powiedz jakiego użyłeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 102
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mam wszystkie trzy. Czerwona i zielona jet bardziej ostra, szara mniej . Do poleraowania po "dremelu" uzywałem czerwonej. Lakier przetarłem szarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos tam podłubałem

 

Wyciąłem kilka dziur pod wyloty z chłodnic.

 

f94a68e9c4d5e086.jpg

 

bde504557abdff26.jpg

 

Musiałem zrobić coś z lotkami, po wyszlifowane na gładko wyglądały łyso.

 

2c5a6b9d2ef0a964.jpg

 

 

a54aaaa33fa18b66.jpg

 

 

7b921fde73e21743.jpg

 

Gotowe wygladaja w miarę OK. W każdym razie lepiej niż fabryczne i lepiej niż gładkie ,-)) A ja miałem zabawę, bo jeszcze nigdy nie nalepiałem takich paseczków, w celu zrobienia imitacji poszycia.

 

7b921fde73e21743.jpg

 

A tak wygląda Hellcacik w lotkami i klapami.

 

a052f84cabcd001d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze wycinanie klap poprawia efekt w znacznym stopniu, wypadało by spróbować ale boję się, że za cienki jestem na to jeszcze. Zapowiada się ładny Hellcat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szew swoją drogą, ale farba tak grubo położona. Nitujesz, bajerujesz powierzchnię, a później zalewasz to lakierem...

Tam na spodzie mi sie chlapnęło grubiej ,-)). Wszystko przez te otwory i mocowania rakiet , które chciałem domalować,-)) Ale to tylko spód. Hellcat ma stać na fragmencie pokładu, i być podpięty pod katapultę. Tak, ze spód będzie słabo widoczny ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem światła pozycyjne, żeby końcówka płata nie wyglądała łyso ,-))

5402b0e6af281eea.jpg

 

I zacząłem kombinować z okopceniami. Żeby było jasne. Wiem jak powinny wyglądać, lecz nie mam pojęcia jak to zrobić. Zatem zaczynam eksperymenty !

99bbe3a2447d9f9b.jpg

 

99bbe3a2447d9f9b.jpg

 

ac2d1dafcc1310d9.jpg

 

46afba77fe46df25.jpg

 

Efekt marny. Trzeba będzie pojechać czymś na ostro ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kombinowanie to najprzyjemniejsza część tego hobby. Lubie robić każdy model w inny sposób ,-)) Co nie znaczy, ze aerograf jest zły. Na pewno jest super. Tyle, że argumenty niecelne ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem. Malowanie okopceń na granatowych samolotach to nie jest modelarski standard. Pewnie kilka osób to potrafi, ale ja wiele takich modeli nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do wniosku, że już czas nalepić kalki. Miałem do wybotu kilka. Wiadomo. modelarz z moim stażem ma karton kalek ,-)) Niestety w większości kiepskich ,-)). Zdecydowałem sie na barwy lotniskowca eskortowego USS Monterey. Bo oznaczenia w formie trójkątów są łatwe do wycięcia z kalek Academy . A właśnie gwiazdy academy wylądowały na moim Hellcacie. Zatem, żeby biel na oznaczeniach i gwiazdach nie różniły się od siebie, musiałem przerobić te oznaczenia, które były kompletem do gwiazd. To znaczy z Horneta. Nie użyłem oryginalnych bo Hornet nie miał katapulty. A ja chciałem lotniskowiec eskortowy, bo eskortowe miały katapulty. Kalki udało się położyć przyzwoicie. Nawet bardzo przyzwoicie, jak na moje standardy. A nie było to oczywiste, bo powierzchnia jest nierówna, a kalki są prześwitujące, co bardzo podkreśla każdy bąbelek powietrza. płyn zmiękczający był bardzo pomocny.

 

54da710d689261cf.jpg

 

 

d637a1f250bdef08.jpg

 

 

3e085e0180d8a888.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie użyłem oryginalnych bo Hornet nie miał katapulty. A ja chciałem lotniskowiec eskortowy, bo eskortowe miały katapulty. ]

 

Oba Hornety miały katapulty

CV-08 Hornet (klasa Yorktown) miał trzy -dwie na pokładzie lotniczym i jedną w hangarze

CV-12 Hornet II (klasa Essex) miał jedną w hangarze.

były niezwykle rzadko używane...w 44 zdemontowano je ze wszystkich jednostek typu Essex. Poza Hornetem właśnie - który miał ją do czasów wojny koreańskiej.

 

a tu Twój Helcat - tyle że wersja F6F3 - "odpalony" z katapulty właśnie :

 

12509607264_d98090566b_c.jpg

 

bardzo mi się podoba okopcenie w Twoim Hellcacie... i obdarta farba na skrzydłach... miodzio. zapominam, że to 1/72...

pozdrawiam!

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja wiedza o okrętach imponuje !

Ciekaw jestem, czemu na wielkich lotniskowcach katapulty się nie przyjeły. Domyślam, się, że i tak nie praktykowano startów i lądowania w tym samym czasie, co było ryzykowne, a długość pokładu i prędkość dużych lotniskowców pozwalał wystartować bez katapulty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym powodem był czas.

Załadowanie katapulty i wystrzelenie samolotu trwało wielokrotnie dłużej niż jego start z pokładu. Poza tym efektywność katapult była dyskusyjna w przypadku samolotów operacyjnych np ze zbiornikami paliwa, bombami...

 

Na klasie Essex katapulta była prostopadła do osi okrętu wiec najbezpieczniej było startować, gdy lotniskowiec był w bezruchy. W innym przypadku pojawiał się niekorzystny wektor powietrza w krytycznym momencie łapania siły nośniej.... a siła nośna - to już nie moja działka.....

 

Pokłady lotniskowców do startów i lądowań były inaczej przygotowane. Te dwie operacje lotnicze nie mogły się odbywać w tym samym czasie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokłady lotniskowców do startów i lądowań były inaczej przygotowane. Te dwie operacje lotnicze nie mogły się odbywać w tym samym czasie....

Niemniej ewentualna możliwość odbywania startów i lądowań w jednym czasie byłaby chyba ze względów taktycznych bardzo pożądana. Kiedyś jak to ja (modelarz SF i What if) Projektowałem sobie lotniskowiec i wyszedł mi w końcu taki "Forestal" ,-)) Ale zdecydowanie poszedł bym w katapulty. I to porządne. Żeby można było startować samolotami zatankowanymi i uzbrojonymi na maksa. A najlepiej dwusilnikowym, z wiadomych względów.

Ale to co piszesz o szybkości przygotowania katapulty rozwiązuje "zagadkę" niestosowania katapult na wielkich lotniskowcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem takie doświadczenia z frezowaniem powierzchni skrzydeł w 72-ce i nie do końca mnie to przekonało, ale ty poszedłeś dalej, zrobiłeś linie klapki nity i muszę powiedzieć, czekam na galerię. Kociak z piekła rodem wygląda interesująco i będzie to jeden z ciekawszych modeli do oglądnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki chłopaki za dobre słowo !

 

Pomyślałem, że pomaluje te "okopcenia" tradycyjnie pędzlem. Chyba będę miał wtedy większą kontrole nad kształtami plam. Poza tym lubię malować pędzlem ,-)) A skoro coś lubię to staram się to często robić ,-))

 

4984970ba80e52d4.jpg

 

I jeszcze go trochę przypudrowałem

43ff7d776913af98.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot podczas startu ma często(czy wręcz zawsze) otwarte na maksa żaluzje silnika. Wiadomo, jak samochód w korku. A żaluzje italerowskiego Hellcata są lekko uchylone. Nie oparłem się pokusie przeróbki ,-)) Szczerze mówiąc napaliłem się na wklejenie pomiędzy dwie żaluzje srebrnego elementu pomiędzy nimi widocznego na zdjęciach no i oczywiście popychaczy napędzających same żaluzje.

be68911f3596ebf5.jpg

 

 

Zdałem sobie sprawe, ze przez otwarte zaluzje bedzie widac wiecej. I powinno byc widac rury wydechowe, których nie ma.

 

 

0a9ddc5be72ae7a7.jpg

 

 

Wlepiłem zatem druciki, żeby nie wiało pustką, nie bardzo doktoryzując się nad ta czynnością. Patrzyłem żeby było w miarę OK, w miejscu, w którym coś widać. A poza... olałem.

 

f1dd27ef4714408d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdałem sobie sprawe, ze przez otwarte zaluzje (...) powinno byc widac rury wydechowe, których nie ma. (...)

Wlepiłem zatem druciki, żeby nie wiało pustką, nie bardzo doktoryzując się nad ta czynnością. Patrzyłem żeby było w miarę OK, w miejscu, w którym coś widać. A poza... olałem.

 

Modelarstwo praktyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowałem farbą, i jeszcze na mokra nałożyłem pigmenty. Żeby się miały do czego lepić. Zdaje się w dwóch kolorach. Pigmenty robię sobie tak, że sproszkowuje na papierze ściernym suche pastele, które podbieram żonie. Użyłem dwóch odcieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.