Skocz do zawartości

Hawker Hunter F.9 // Italeri // 1:48


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 97
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dzięki, fajnie że się to komuś podoba.

Następny mam nadzieję będzie lepszy.

 

Popracowałem ostatnio nad wnękami podwozia i wlotami powietrza.

Te drugie postanowiłem jednak zmontować w całości przed wklejeniem do skrzydeł, naturalnie uprzednio je malując, bo nie wyobrażam sobie żeby to dobrze pomalować po wmontowaniu do skrzydła.

Przy okazji odkryłem kapitalną białą farbę Tamki (TS-26), która nie tylko bardzo dobrze kryje, ale także tworzy niezwykle błyszczącą, twardą, perfekcyjnie gładką powierzchnię.

Idealny materiał do malowania kanałów dolotowych w myśliwcach (tych które mają je w białym kolorze naturalnie).

Wielka szkoda że Tamka produkuje ją tylko w sprayu.

 

Wloty zostały przygotowane: na zdjęciu jeden jest już zmontowany, drugi jest gotowy do montażu i widać co jest w środku.

Ścianki od strony kadłuba pomalowałem kolorem kamuflażu samolotu, zgodnie ze zdjęciami jakie znalazłem w interku.

 

028.jpg

 

Wnęki podwozia.

Tutaj nie za bardzo było co malować, bo zarówno główne jak i nosowa wnęka podwozia są w całości aluminiowe, podobnie jak prawie wszystkie przewody i urządzenia w środku.

Trochę inspirowałem się zdjęciami prawdziwych wnęk (stąd czerwone i czarne, nieliczne kabelki), trochę zrobiłem jak na nielicznych zdjęciach.

Wszystko połączone mocnym, czarnym washem.

Na zbiornikach w bocznych ściankach wnęki nosowej położyłem kilka kalkomanii z resztek z poprzednich modeli, dodało to trochę realizmu.

 

029.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli do przodu, choć wolałbym trochę szybciej. Ale mi się nie chce szybciej.

Komory głównego podwozia zostały wmontowane do wnętrza skrzydeł, a skrzydła sklejone.

Nie było tu większych problemów, wszystko ładnie dało się docisnąć i praktycznie obyło się bez szpachlowania.

 

030.jpg

 

Kolejny etap to wklejenie skrzydeł w połówki kadłuba i tutaj było już gorzej.

Nie jestem pewien, czy to wina złego spasowania części, czy też może ja klejąc skrzydła coś za bardzo docisnąłem, w każdym razie gniazda w kadłubie, w które należy osadzić skrzydła, okazały się odrobinę za duże.

Zmusiło mnie to do solidnego szpachlowania szpar wokół krawędzi skrzydeł, na szczęście obyło się bez szlifowania, gdyż tamkowa szpachlówka pięknie się wymywa patyczkami do uszu nasączonymi debonderem.

Surfacer potem pokaże, czy zrobiłem to równo, czy też jednak jakieś poprawki będą konieczne.

Teraz czas na najtrudniejsze chyba, czyli wklejanie wlotów powietrza tak, aby z krawędziami skrzydeł tworzyły jedność.

 

031.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mozolnie, ale dobrnąłem w końcu do finału prac nad wlotami powietrza.

Sam sobie utrudniłem życie, bo nie przemyślałem kolejności montażu i przed wklejeniem, do wlotów przykleiłem prowadnice strug (tak to się chyba nazywa), czyli dość skomplikowane elementy, które potem musiałem maskować żeby pomalować wloty w środku.

Po prostu masakra i robota zupełnie niepotrzebna.

W ogóle wloty wyszły niezbyt ładnie, trochę nierówności widać tu i tam, ale musiałem się poddać, bo przy takiej ciasnocie praca stawała się męczarnią.

 

032.jpg

 

Gdy farba dobrze zaschnie, może skuszę się żeby spróbować przeszlifować te nierówności, ale raczej dużo już tam nie zwojuję, na szczęście raczej nie będzie tego widać po pomalowaniu samolotu.

W międzyczasie zrobiłem także "silnik" czyli rurkę jaką zrobiła Academy i pomalowałem od środka połówki ogonowej części kadłuba.

Tak więc jeszcze ze dwie blaszki, wklejam kabinkę i mogę zamykać kadłub.

Chyba najgorsze już za mną.

 

033.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem wytrzymać i postanowiłem wkleić kabinkę i sprawdzić jak pasuje.

Po kabince postanowiłem sprawdzić jak pasuje kompresor i silnik maszyny, tak więc w finale wyszło mi coś na kształt przekroju Huntera.

Ze smutnych spraw - zapomniałem przed sklejeniem skrzydeł wywiercić otwory na podwieszenia, dopiero teraz się zorientowałem...

Oj biada mi biada...

 

034.jpg

035.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bryła samolotu złożona.

To w sumie bardzo prosty model i do tego dobrze spasowany, ale ja naturalnie musiałem zepsuć to wszystko czego się zepsuć w zasadzie nie powinno.

Źle skleiłem połówki kadłuba (minimalne różnice), dzięki czemu spędziłem ostatnie dni na upojnym szpachlowaniu i szlifowaniu miejsc łączenia.

Dodatkowo źle wkleiłem przednią komorę podwozia i teraz kombinuję jak zlikwidować dziury między nią a kadłubem. Na szczęście nie będzie tego praktycznie widać.

Chyba.

 

Tak jak powiedziałem, model sklejony, jedynie osłona radaru czeka na swoją kolej (to po zakończeniu prac nad wnęką podwozia). Dodam jeszcze, że część ogonowa kadłuba jest wciśnięta, nie przyklejona - spasowanie wręcz idealne jak widać.

 

Zostało mi kilka drobiazgów do poprawienia i dokończenia, w tym wyprowadzenie łączenia osłony przeciwodblaskowej w kabinie z częścią tejże osłony w kadłubie.

Na koniec polerowanie drobnymi gąbeczkami ściernymi miejsc po szlifowaniu na kadłubie i w zasadzie kadłub gotowy.

 

036.jpg

037.jpg

038.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje standardy to ten model powstaje w błyskawicznym tempie.

3 tygodnie i prawie skończone klejenie.

Jeszcze kilka drobiazgów do montażu i odtwarzanie linii zatartych przy szlifowaniu i gotowe.

Ale wtedy przerwę zabawę i wezmę się za model konkursowy chyba, bo mi konkurencja widzę ucieka i nie chce poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały klops tak zwany.

Dopiero teraz zorientowałem się, że skrzydła po sklejeniu z kadłubem nie są w takiej samej pozycji:

 

039.jpg

 

Końcówka prawego jest wyżej od końcówki lewego o dobre pół centymetra i to widać.

Prawdopodobnie gdy starałem się jak najlepiej spasować łączenie skrzydła z kadłubem, nie zwróciłem uwagi jak to wpłynie na całą bryłę płatowca i mam oto taki efekt.

Zastanawiam się, czy ryzykować i próbować wygiąć to skrzydło, czy też skorygować tę różnicę poziomów na przykład skracając długość prawej goleni podwozia głównego?

A może zostawić jak jest, bo poprawki mogą jeszcze pogorszyć sytuację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie boisz się ryzyka możesz spróbować je wygiąc delikatnie do dołu, ja bym wykorzystał do tego opalarkę chyba. Ale ja tu jestem amator, czekaj na wypowiedzi bardziej doświadczonych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wloty powietrza wydają się być na jednakowym poziomie (jeśli tak nie jest to możesz przestać czytać) więc może wygiąć skrzydło już poza wlotami? Tylko głośno myślę jakby co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i gotowe.

Poza paroma drobnymi detalami maszyna jest gotowa na maskowanie i położenie podkładu.

Skończyłem malowanie kokpitu i osłony antyodblaskowej, wiatrochronu w środku, dociążyłem i dokleiłem nos, wszystkie powierzchnie sterowe są jak widać na swoim miejscu (choć klapy nie są wklejone, łatwiej będzie je pomalować osobno).

Muszę jeszcze dokleić blaszki wlotów powietrza na prawej burcie, wyryć kilka linii podziału na brzuchu i przeszlifować to i owo w kilku miejscach, ale to już chyba koniec pracy nad plastikiem, teraz czas na malowanie.

W zasadzie chyba teraz odłożę Huntera na bok i wezmę się za konkursowy model, ale Hunter na pewno będzie powoli kończony, tak z doskoku.

 

040.jpg

041.jpg

042.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekne linie płatowca..

To chyba ostatnia konstrukcja wyraźnie nawiązująca do starej, brytyjskiej szkoły.

 

Dla mnie cudny!

Pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczny przykład ironii losu, czy jak kto woli - przycieranie zarozumiałego noska przez tzw. los:

 

Wychodzi na to, że Solo jest modelarzem 1 klasy. http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=190&t=50419&p=734003#p734003

 

...a po dwóch dniach:

 

Mały klops tak zwany.

 

Jak dla mnie... szkoda że tak wyszło. Choć z drugiej strony trochę więcej pokory, ewentualnie skromności nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.