Skocz do zawartości

Flotylla Pińska 1/72, Hydrogliser Farman


Kapitan1

Rekomendowane odpowiedzi

Przydały by się, chociarz kapitan ( albo sternik ) i jakiś piesek na dziobie (jestem furry lover ), ale nie wiem co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

W zasadzie jeszcze jedna rzecz mnie bardzo zastanawia ale to przy całym wątku "drobiazg".

Chodzi o tą malowaną szachownicę - ta dla mnie niezrozumiała zagadka

I to nawet nie na twoim modelu ale na tym archiwalnym zdjęciu, który był błędnie podpisany "na Pinie".

(a to jedyne zdjęcie "wannolotu" jakie znam na którym ją widać)

Chodzi oczywiście o barwienie pól - ale to musi się wypowiedzieć jakiś spec od skrzydeł...

Z tego co wiem to wtedy obowiązywało malowanie gdzie górne lewe pole było czerwone...

A tutaj oraz na wielu różnych fotkach hydroplanów z Pucka jest odwrotnie, co więcej zdjęcia udowadniają że szachownice były malowane raz tak raz odwrotnie co mocno mnie zadziwia, ale może ktoś zna racjonalne wytłumaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jeśli był (przed przekazaniem do FP) użytkowany przez MDL, więc powinien mieć kotwicę i napis

Chyba, że na jednej burcie miał szachownicę, a na drugiej MDL, chociaż byłoby to bardzo dziwne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na ten temat swoją własną teorię, że dotyczy to sprzętu zakupionego i malowanego we Francji. Oni nam zawsze odwracali szachownice i zupełnie nie wiem z czego to wynika :(

Popatrz na samoloty, które dostaliśmy w 1940 r.

Być może niektóre z nich potem zostały u nas ponownie malowane ( np, po pewnym okresie ) i wtedy namalowano szachownice poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o samolotach, a co do naszego FARMAN to sam dobrze wiesz, że nie wszystko jest do końca jasne i to co poznane zmieniało się jak w kalejdoskopie.

Zresztą to była tylko moja teoria

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, możesz posłać parę fotek twoje żuczka bez odpisu Żuk A07

Chętnie bym wrzucił na FB.

 

Tak wracając do jego historii to szczerze mówiąc, kiepsko widzę tę budowę w Polsce.

O ile dobrze pamiętam to jest tam sformułowanie "wzorując się" a nie "kopiując". Wzorując się można zbudować nawet Camsa bo też ma silnik z tyłu itp. Więc w jakimś sensie jest wzorowany na Farmanie. Koszt takiego kopiowania też może okazać się znaczny i przekraczać koszt zakupu oryginału we Francji. Nie widzę tu po prostu logiki, ale są to oczywiście czyste moje spekulacje więc proszę się nimi nie sugerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że do tego już się nie dojdzie....

Przekopałem za wym wehikułem masę papierzysk i mam dwie teorie "bezkwitowe":

- albo to jest ten egzemplarz kupiony od prywaciarza z Bydgoszczy - w końcu z tamtejszej Szkoły Podoficerów Lotnictwa wielu pilotów wylądowało w MDLu

- albo jest to nówkasztuka sprowadzona z Francji już prosto do Pucka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na tę druga tezę. Jakaś nówka sztuka pomalowana we Francji, sprowadzona na próbę dla MDLu. Taki testowy egzemplarz.

 

Jak pisałem wcześniej raczej wykluczam budowę jego w Polsce, bo to wiązało by się z szukaniem specyficznych części, opracowywaniem technologi budowy itp. To tak jak z samolotem. Prościej było np. Kupić nowy samolot za granicą niż brać jakiś egzemplarz, rozbierać go by sprawdzić jak był zbudowany, potem kopiować poszczególne części i składać oba egzemplarze do kupy.

Tak mi podpowiada logika, ale masz rację, raczej nikt już do tego nie dojdzie.

Chyba, że są na to jakieś kwity w zakładach FARMAN, tyle tylko że kopanie w nich po to by wyjaśnić tę w sumie marginalną kwestię mija się chyba z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ostatnio się rozchorowałem, dlatego nic na forum nie pisałem:) Jednakże już coś zrobiłem, czyli podstawkę. Zasiałem trwakę elektrostatyczną, zrobiłem drzewko.Oczywiście dioramka nie jest jeszcze skończona, boki nie domalowane, woda nie zrobiona (jedynie ją pomalowałem). Postanowiłem jeszcze zrobić kilka większych drzew na brzegu oraz mostek. Jednak zastanawiam się, czy podstawki nie wymienić, bo jakoś mi nie pasuje do hydoglisera, jednak to zostwiam do oceny.

20160306_185705.jpg

 

20160306_185726.jpg

 

20160306_185839.jpg

 

20160306_185903.jpg

 

20160306_185931.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to płyniemy dalej...

Dorobiłem drzewo, jednak nie jestem zadowolony z kory, nie wyszła mi. Najpierw skręciłem druciany szkielet, potem pokryłem go masą wikolowo-kawową, no i pomalowałem, posypałem pyłem (zdrapałem sobie z drewnianego parkanu sąsiadów trochę sypkiego mchu, jak pigment), zamontowałem z siateczki liściastej Heki liście ( na zdjęciu są strasznie blade)...

Dorobiłem z jakiegoś drewna mały mostek...

20160312_070211_zpsywremss3.jpg

20160312_070222_zpsksndhuxp.jpg

20160312_070234_zpsaoftndvt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dzisiaj kolejna aktualizacja.

Na brzegu wyrosły jakieś suche habazie oraz brzeg został wyrównany z poziomem wody.

20160325_181415_zpsbv0etaa7.jpg

20160325_181445_zpsgstggd6b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Trochę "odświeżam" temat bo w końcu, po wielu tygodniach, dostałem oficjalną i obszerną odpowiedz z puckiego muzeum. Otóż po przejrzeniu swojego archiwum nie mają oni żadnych innych nowych informacji o owym ślizgaczu typu "Farman" poza tymi które już tutaj zamieściłem.

Ale jest "światełko w tunelu" - otóż muzeum MDL przy współpracy z archiwami francuskimi jest w trakcie zbierania danych (chodzi o konkretne dokumenty w postaci oryginałów czy fotokopii) o zakupach sprzętu oraz współpracy inżynieryjnej między MDL a firmami i rządem francuskim w latach przedwojennych (jak wiadomo owa zakupy były znaczące i wieloletnie). Może tam znajdzie się jakiś konkret bo jak wiadomo konstrukcja była "francuska". Efekt prac ma zostać opublikowany w jednym z przyszłych numerów "Historii Puckich" - serii wydawniczej firmowanej przez muzeum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.