DarkWing Napisano 14 Lutego 2016 Share Napisano 14 Lutego 2016 Ferrari Enzo niedawno rozpoczęte, a już prace zostały wstrzymane na rzecz Fiata. Jest to spowodowane nie tyle zachcianką, co wcześniejszym planem pewnego projektu. Tak czy owak zapraszam na warsztat pt. Fiat 806 GP. Tym razem model od Italeri w skali 1:12. Rzut okiem w pudło... Instrukcja posiada tylko kolorowe okładki, wewnątrz już jest cz/b i nie tak ładnie i wyraźnie ale czytelnie. Oprócz kalkomani są też maski do malowania numerów startowych oraz arkusik blaszek Dość pokaźnych rozmiarów pudełko ze śrubkami, nakrętkami, przewodami, sprężynkami itp. Duży + za posegregowanie i podpisanie wszystkich elementów. Bardzo ułatwia to późniejszą pracę, w przypadku Tamiyi trzeba było tracić czas na rozpoznawanie śrubek i mierzenie ich suwmiarką... Jakość wykonania części typowa dla Italeri. Można było się spodziewać czegoś lepszego jak za model klasy premium, a przynajmniej za model za tą cenę... Niestety, poza ładnym opakowaniem i wspomnianym organizerze ze śrubkami,reszta to zwykła Italeri. Tu wyraźnie widać z czym przyjdzie walczyć... :( Budowę rozpoczynam od ramy. Części nie dużo i stopień komplikacji minimalny, jednak czas na wykonanie maksymalny... Przede wszystkim szlifowanie szlifowanie szlifowanie szlifowanie szlifowanie Jak już część zacznie wyglądać jak należy to wygładzanie wygładzanie wygładzanie wygładzanie Niestety ale tą operację należy powtarzać przy KAŻDYM, nawet najmniejszym elemencie, a gdy już się osiągnie zadowalający efekt można co nieco posklejać i pomalować... Myślałem, że malowanie karoserii zostawię sobie na koniec ale niestety. Już teraz do ramy trzeba przykręcić spodnią płytę, która jest w kolorze nadwozia. Producent przewiduje kolor nadwozia - czerwony. W moich planach i zamyśle chcę wykonać model w kolorze ciemnej wiśni... taka czerwień wpadająca w brąz... może burgund. Coś podobnego do koloru z pudełka, chociaż na zdjęciach to nie do końca widać...Tak czy owak muszę sobie odpowiedni kolor wymieszać. Dlatego póki co zająłem się silnikiem Silnik malowany spray'em TS-17, a więc aluminium gloss. Na koniec napylę na to cieniutką warstwę w kolorze stali, aby pozbyć się aluminiowego bloku, co raczej w 1927 roku nie miało miejsca Ogólnie modelik bardzo fajny i pomimo tych wszystkich niedociągnięć mam nadzieję, że będzie się go składało z dużą frajdą. Nie polecam go jednak modelarzom początkującym, trzeba mieć troszkę doświadczenia jeśli chce się go dobrze zrobić, z drugiej zaś strony jego budowę można uznać za modelarstwo pełną gębą.... To nie to samo co "klocki" Tamiyi ale też nie to samo co.... najgorsze marki. Po dopracowaniu każdej części wszystko z miarę pasuje do siebie. Cóż... taka już jest Italeri, tradycyjna i konserwatywna.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jakub476 Napisano 14 Lutego 2016 Share Napisano 14 Lutego 2016 No sprzedawać taką kastę za 500zł... niezłe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiterATS Napisano 14 Lutego 2016 Share Napisano 14 Lutego 2016 Chętnie popatrzę, bo to mój zakup w najbliższym czasie. Na jakość nie ma co narzekać, bo z tego co wiem, jest to wznowienie dość już leciwego zestawu, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rabbit666 Napisano 14 Lutego 2016 Share Napisano 14 Lutego 2016 Chętnie popatrzę, bo to mój zakup w najbliższym czasie. Na jakość nie ma co narzekać, bo z tego co wiem, jest to wznowienie dość już leciwego zestawu, Ale nadal to 5 stów z kieszeni. Więc czasem italeri mogło by się postarać Wypraski tamiyi z lat 80 są porządne i od dzisiejszych różnią się tylko rozwiązaniami konstrukcyjnymi (typu gorzej zamaskować, pomalować, zdetalować). Wiek dla italeri wymówką nie jest. Kasta to masakra. Mam nadzieję, ze felgi wygląda fajnie, bo póki co wyglądają niezachęcająco. To samo tyczy się grilla. Silnik wygląda super. Domyślam się, że (tak jak z resztą pisałeś) dojście do takiego stanu zajęło masę czasu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 24 Lutego 2016 Autor Share Napisano 24 Lutego 2016 aktualności z warsztatu fiata.... Dorobiłem kolor na karoserię. W mieszalni farb wytłumaczyłem Pani o co mi konkretnie chodzi i wspomagając się próbnikami ustaliliśmy barwę... Po wymieszaniu i nabiciu puszki spray Pani stwierdziła, że wybrałem kolor z palety.... fiata . Hmm... czyli nie będzie całkiem z kosmosu .... Mogłem w końcu zamontować płytę osłaniającą podłogę i... dalej ruszyć z ramą Podłoga jest drewniana, w modelu imitację drewna zrobiono z blaszki. Wystarczyło ja odpowiednio pomalować i voilà Dalej prace przeniosły się na silnik. Częściowy montaż oraz uzyskanie docelowego koloru. Tu widać zamontowane wsporniki zawieszenia. Kolor podwozia na tym zdjęciu jest najbardziej zbliżony do koloru w rzeczywistości... przynajmniej na moim monitorze :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trojan Napisano 24 Lutego 2016 Share Napisano 24 Lutego 2016 Tak jak Ferrari, Fiacik również zapowiada się ciekawie. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 14 Marca 2016 Autor Share Napisano 14 Marca 2016 Najwyższy czas ruszyć dalej z fiacikiem... Kontynuując prace skończyłem silnik oraz połączyłem z nim układ kierowniczy. Ponieważ jest to konstrukcja dość wiekowa dodałem gdzieniegdzie troszkę wycieków Od góry rzucaja się w oczy przewody zapłonowe Kierownica oklejona materiałem (większy kawałek dodany do zestawu - należało go tylko pociąć w 2mm paski) Ciekawostką jest gałka na kierownicy - w aucie wyścigowym - dzisiaj rzecz nie do pomyślenia Po zakończeniu prac przy silniku i kierownicy przyszedł czas na zawieszenie. Na początek tylne. Na koniec mała przymiarka silnika do płyty podwozia.... ... i pierwsze koło. Układ szprych jest wymuszony konstrukcyjnie więc nie trzeba męczyć się z ich odpowiednim ustawieniem... chociaż można przekręcać obręcze (są 4 na koło) względem siebie co 15 stopni ale wtedy ewidentnie wychodzi kaszana... Opony maja oryginalny "nadruk" z gumy DUNLOP i rozmiar... niestety trzeba go ściąć lub zeszlifować i dać kalki z właściwa nazwą producenta i rozmiarem. Teraz chyba przygotuję karoserię i pomaluję, żeby miała czas dobrze wyschnąć przed etapem jej montażu. Jedna uwaga co do jakości modelu. Nie będę już pisał, że WSZYSTKO wymaga DUŻEJ obróbki skrawaniem i piłowaniem... ale co razi ewidentnie - zastanawiam się dlaczego Italeri dając ładny pojemniczek ze śrubkami, nakrętkami etc. nie poszła krok dalej i nie dała metalowych wałków (osi, półosi) zakończonych gwintem. Te wykonane z plastiku są po prostu koszmarne, o gwincie nie wspominając, ani o jego trwałości. Szkoda, bardzo by to podniosło walory tego bądź co bądź ślicznego autka.... Mógłbym zrozumieć politykę firmy gdyby można było dokupić stosowny DetaiUp, ale nie... nic z tego :(. Szkoda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 14 Marca 2016 Share Napisano 14 Marca 2016 Piekna robota Ciekawostką jest gałka na kierownicy - w aucie wyścigowym - dzisiaj rzecz nie do pomyślenia E tam, w NASCAR to nawet przepisami zobowiązane jest wyposażenie w 4-biegowy manual. I żeby nie było, że to tylko ganianie w kółko na ostatnim biegu, w Road Course po zwykłych torach też latają w tej samej specyfikacji. 4 biegi, 350km/h i więcej, czemu nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 14 Marca 2016 Autor Share Napisano 14 Marca 2016 wow.... hard core Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marak Napisano 14 Marca 2016 Share Napisano 14 Marca 2016 Jak widać ze zdjęć, to raczej piszecie o różnych gałkach. Mikele pisze o gałce zmiany biegów, a Darkwing o gałce na kierownicy ułatwiającej jej szybki obrót, spotykanej jeszcze dzisiaj w niektórych ciężarówkach. Jak podejrzewam przekładnie kierownicze z tamtej epoki nie mialy jeszcze wspomagania, a całkowity skręt kół wymagał kilku obrotów kierownicy - stąd przydatność takiej gałki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 1 Kwietnia 2016 Autor Share Napisano 1 Kwietnia 2016 Troszkę zaniedbałem warsztat, powstała nieco dłuższa niż planowałem przerwa ale nie znaczy to, że prace przy modelu nie postępują. Aktualny stan jest w dość zaawansowanym stanie.... można by rzec, że tuż przed narodzinami. Wracając do tematu gałki, Marak masz rację, ja nie dopatrzyłem i bez sensu potoczyła się dyskusja.... Tak na dzień dzisiejszy wygląda Fiacik Oczywiście w planach było robienie zdjęć poszczególnych etapów i wstawiania wątków w warsztacie. Prace przy modelu wykonywałem jednak ostatnio z dużego doskoku i zawsze kończyłem "potwornie zmęczony" wszelkim poprawianiem i wyprowadzaniem najmniejszej z części. Kiedy już udawało mi się ogarnąć bałagan z jakością to byłem tak uradowany, że od razu chciałem iść dalej z montażem i... tak to zleciało. Kilka zbliżeń Przenie zawieszenie. Całość skręcana i pracująca/ruchoma, oczywiście zakres ruchów jest ograniczony sztywnym, plastikowym piórem resora (znów zagadka, dlaczego Italeri nie zdecydowało się na blaszki do resorów?). Pod atrapą grila widać chłodnicę na której jest malowany numer startowy (widać pod odpowiednim kątem, trzeba się przyjrzeć) NA chwilę obecną w przednim zawieszeniu brakuje tylko drążka łączącego zawieszenie z układem kierowniczym. Silnik został zamontowany na ramie wraz z wszystkimi potrzebnymi podłączeniami. Gotowy, zamontowany zbiornik paliwa - dość pokaźnych rozmiarów Na poniższym zdjęciu widać sprężynki, które imitują połączenia dźwigni hamulca z hamulcami. Do pełni szczęścia pozostało mi zrobienie karoserii. Te elementy karoserii które już są pomalowane i zamontowane są wykończone lakierem Vallejo Satin (półmat). Zdecydowałem się na ten rodzaj wykończenia i jestem bardzo zadowolony z uzyskanego efektu. Karoseria nie błyszczy się jak psu... i sprawia bardzo realistyczne wrażenie. Myślę, że w 1927 roku lakiery nie były tak dobre jak obecnie i w tego typu aucie raczej nie przykładano się do tego aby idealnie błyszczał. Sugerowałem się również tym, że na zdjęciu z pudła model też ma raczej półmatowe wykończenie. Tak czy owak, bliżej końca niż początku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Browarek90 Napisano 2 Kwietnia 2016 Share Napisano 2 Kwietnia 2016 Świetnie ten model Ci wychodzi ładna czysta robota działaj działaj bo jest na co patrzeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomcat28 Napisano 2 Kwietnia 2016 Share Napisano 2 Kwietnia 2016 Fajny projekt. Będziesz nanosił ślady eksploatacji na silnik? Swoją droga, zaintrygowała mnie ta drewniana blaszka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 3 Kwietnia 2016 Share Napisano 3 Kwietnia 2016 Fajny model Z tym przewodem nie da się nic zrobić? Ułożenie wygląda trochę sztucznie. Jeśli to sprężynka, to może włożyć do środka jakiś drut, który nada kształt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 18 Kwietnia 2016 Autor Share Napisano 18 Kwietnia 2016 Z tym przewodem nie da się nic zrobić? Ułożenie wygląda trochę sztucznie. Jeśli to sprężynka, to może włożyć do środka jakiś drut, który nada kształt? Przewody hamulcowe to faktycznie sprężynka ale nie widzę nic złego w ich ułożeniu więc nie wiem co miałbym poprawić, może zdjęcie niefortunnie to uchwyciło... Model powinien już być dawno skończony jednak jeden z elementów skutecznie spowolnił finish... ale o tym dalej. Aktualnie wszystko juz jest złożone do "kupy" i prezentuje sie następująco: Silnik zyskał kompletny układ wydechowy - kolektory oraz rury wydechowe Z tyłu jest już numer startowy W kabinie pojawił się również fotel kierowcy, oczywiście obciągnięty "gumową" skórą Z proszu korek wlewu płynu do chłodnicy oraz rzecz najważniejsza - korba A teraz ostatnie elementy które tak skutecznie opóźniły budowę. Dwie pokrywy silnika - tzw. współcześnie - maska Pierwsze zdjęcie pokazuje element zaproponowany prze Italeri - w żaluzjach widać nieśmiałe szczeliny, w zasadzie nie wiadomo czy to zamierzony efekt czy raczej błąd w wyprasce . Postanowiłem to poprawić, bo pomyślałem, że będzie o niebo lepiej wyglądało i w sumie to łatwa i prosta czynność.... Niestety, nic bardziej mylnego !!! Odległość między szczelinami oraz same szczeliny są na tyle małe, że nie da się podejść żadnym narzędziem typu frez czy jakakolwiek inna końcówka szlifierska. Jedyny sposób to skalpel i tak cięcie po cięciu, segment skalpela po segmencie powycinałem te cho...rne szpary. Może na powyższych zdjęciach nie widać jakiejś oszołamiającej różnicy ale uwierzcie, że jest i na pewno będzie to widoczne po pomalowaniu i zamontowaniu pokryw na silniku. Aktualnie oba elementy już schną, czekają na kalki i bezbarwny. W następnej już ostatniej aktualizacji warsztatu przedstawię efekt końcowy. Przyznam się, że mam już serdecznie dość tego modelu oraz Italeri, myślałem, że ich motory w 1:6 to porażka ale Fiat póki co pobił wszelkie rekordy... kiczu. Kiedyś chorowałem na motor MotoGuzzi California w skali 1:6 ale skutecznie się wyleczyłem. Jeśli wszystkie "ruchome" elementy w tym motorze mają działać jak chociażby przednie zawieszenie w fiacie to ja dziękuję..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkWing Napisano 19 Kwietnia 2016 Autor Share Napisano 19 Kwietnia 2016 Jak przerwa to przerwa, a jak progres to progres.... Malowanie, kalkowanie i lakierowanie przebiegło bez przeszkód więc model skończony. Zainteresowanych efektem końcowym zapraszam do galerii: viewtopic.php?f=73&t=53736 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.