Skocz do zawartości

Porzucony Mercedes 300 SL, Tamiya 1:24


Trojan

Rekomendowane odpowiedzi

Te czarne paprochy usunę co by nie wyglądało jak pożar. (pastele mi się sypnęły). Dojdą jeszcze jakieś detale i finalne "kurzenie". Auto będzie stało w krzakach więc pewnie jakieś liście czy roślinki w środku się znajdą. Generalnie za bardzo się to wszystko świeci. Na część pójdzie lakier matowy a na resztę pigmenty. Testuję popiół z papierosów. Ciekawa alternatywa do AK Models

Przewiduję otwarte drzwi kierowcy, brak tylnej szyby i otwartą maskę. Może potłuczone boczne ale raczej nie. A na razie przymiarka na sucho. Sam nie wiem. Zobaczymy co wyjdzie.

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot43_zpsyldsvywc.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot44_zpsmx5df5pq.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot45_zpsofqq4wfv.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot46_zpslc3yxsfz.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot47_zpso4cb57m4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Hmmm, szkoda takiej bryki. A model piękny - aż można tężca dostać od samego patrzenia

 

Trudno się nie zgodzić z Marudkiem, ale robota piękna

Takie efekty "eksploatacji" są poza moim zasięgiem (brak umiejętności) więc obserwuję warsztat z rozdziawioną gębą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziury w karoserii, a nadkola całe:)

Nadkola będą jeszcze wykończone ale tylko te, które będą widoczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Początek pracy nad karoserią. Na razie wżery, dziury itp.

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot48_zps5s0h28ap.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot49_zpsqhhmjaps.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot50_zpsqm7sxxvw.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot51_zpsnwwdsjkq.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot52_zpsl46jh4ke.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot53_zps25hkm7zd.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot54_zpsg4ixxnqr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dla mnie jest ok - na temat samochodów cywilnych mam takie zdania że w modelarstwie najtrudniej jest wykonać samochód który dopiero co opuścił fakbrykę oraz taki który opuścił ją kilkadziesiąt lat temu i przygnił porzucony za stodołą. w każdym bądź razie oba przypadki to duża frajda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na faktury. Pięknie się sprawuje szpachlówka Tamiyi nanoszona twardym pędzlem. Szybko schnie i jest twarda. Wygląda naturalnie ale tam gdzie będzie za bardzo kostropata się zeszlifuje.

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot55_zpsblyi93ew.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot56_zpsui6sliev.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot57_zpsbhoc7wsd.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot58_zpspziotj01.jpg

 

Tu mnie trochę nerwów kosztowało odłączenie ramki okna. Cieniutki element a musi w takim stanie pozostać do końca budowy

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot59_zps5s3qnbvf.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot60_zps41glaxob.jpg

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot61_zpsdw42met5.jpg

 

Wewnętrzne poszycie drzwi w trakcie tworzenia. Jest to papier toaletowy namoczony w Wikolu. Jak wyschnie ładnie odchodzi o plastiku. Zostanie dołożony po pomalowaniu tak by sprawiał wrażenie materiału "odchodzącego" od wnętrza.

 

mercedes-300-sl-tamiya-fot62_zpsyvo9ubti.jpg

 

Natomiast utknąłem z pomysłem na tzw. krakelury. Jestem po uczelni artystycznej ale na plastiku tego nie testowałem. A chodzi mi o spękanie lakieru, który będzie wyglądał jak, powiedzmy powierzchnia wyschniętego jeziora. Fajne spękania, odchodzący, łuszczący się lakier. Kilka testów trzeba zrobić

Okno wybite. Pojęcia nie mam czy tak szyba się zachowywała w latach 60 tych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie na moje nerwy

Niszczysz coś, co dla mnie jest istotą zabawy w modelarstwo

Mimo to, gratulacje za warsztat i pomysł

Wydaje mi się, że właśnie TO jest modelarstwo. W przeciwnym razie, nazywało by się to LEGO. Tym nie mniej dziękuję za dobre słowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........

Wydaje mi się, że właśnie TO jest modelarstwo. W przeciwnym razie, nazywało by się to LEGO. ..........

 

To dość mocne twierdzenie

Nie robię w moich modelach rdzawych dziur i nie wybijam szyb, a mimo to wydaje mi się, że dość daleko odszedłem od klocków lego.

Wydaje mi się natomiast, że wiele błędów warsztatowych można "przymaskować" brudzeniem czy robieniem perforacji.

Jeszcze raz podkreślam mój szacunek dla Twojego warsztatu, ale troszkę pokory nie zaszkodzi nikomu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz podkreślam mój szacunek dla Twojego warsztatu, ale troszkę pokory nie zaszkodzi nikomu

Moją intencją nie było podważanie Twojego zdania . Zgadzam się z nim i taki rodzaj modelarstwa też uprawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że robienie modelu w rodzaju "fabrycznie nowy" to finezja składania, czystości, odwzorowania oryginału, dorobienia elementów spoza zestawu oraz elegnackie pomalowanie/polakierowanie. Natomiast model z rodzaju "porzucony trup" to raczej arcydzieło malarskie, brudzenia, podniszczania (a więc biegłości w chemii i technikach malarskich) ale również detalu. Nie wiem co trudniejsze, odwzorowanie układu zapłonowego z okablowaniem czy realistycznych dziur po fajkach na tapicerce drzwi ;-)

Generalnie to chyba dyskusja o wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Ja czerpię radość z obydwu bo obydwa oznaczają dużo wolnego i mile spędzonego czasu z najbliższymi i modelami ;-) Innymi słowy lubię patrzeć na obydwa rodzaje modeli, a ten zapowiada się naprawdę imponująco, powodzenia ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie moja bajk, ale odwalasz kawal Dobrej roboty modelarskiej. Jedno- Ale- do robienia dziur w nadwoziu, pod blacha byly wzmocnienia. A one rdzewialy inaczej niz blacha, tak wiec czeka Cie odtwazanie owych wzmocnien w niektorych miejscach. Pamietac musisz ze robienie wrakow to szczyt modelartwa bo musisz dbac o najdrobniejsze szczegoly. Wiec istota tego jest poznanie doglebne konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec istota tego jest poznanie doglebne konstrukcji.

No i tu jest problem ponieważ dość słabo jest z dokumentacją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trojan, tak patrzę na tą karoserię i jeśli mogę coś podpowiedzieć, bazując na swoim i innych prawdziwych klasykach (z górnej pólki ale nie aż tak prestigeeee), to parę razy widziałem, że rdza bardzo chętnie zabiera się za okolice leżące blisko okien, przy samych uszczelkach. Wynika to trochę z tego, że po 20-30 latach, ta guma po prostu parcieje i woda zaczyna podciekać. Tworzą się purchle, a później ruda wyłazi na wierzch. Może też warto podniszczyć słupki.... to taka sugestia. Pomysł na realizację genialny i bardzo mi się podobają postępy. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trojan, tak patrzę na tą karoserię i jeśli mogę coś podpowiedzieć, bazując na swoim i innych prawdziwych klasykach (z górnej pólki ale nie aż tak prestigeeee), to parę razy widziałem, że rdza bardzo chętnie zabiera się za okolice leżące blisko okien, przy samych uszczelkach. Wynika to trochę z tego, że po 20-30 latach, ta guma po prostu parcieje i woda zaczyna podciekać. Tworzą się purchle, a później ruda wyłazi na wierzch. Może też warto podniszczyć słupki.... to taka sugestia. Pomysł na realizację genialny i bardzo mi się podobają postępy. Powodzenia.

 

Dzięki

Mam sporo dokumentacji fotograficznej, także innych porzuconych aut, więc postaram pod względem autentyczności zniszczeń być bardzo blisko. Trudniej właśnie jest zdobyć dokumentację techniczną. Ale myślę, że jeśli to nie zaburzy ogólnej koncepcji to chyba nic się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze mi się przypomniało (nie wiem, może wiesz też o tym). Po pomalowaniu np. drzwi kolorem emaliowanym np revella, położenie lakieru akrylowego Tamki doskonale go ścina dając efekt popękanego, pajęczynowatego lakieru, który po dwóch dniach doskonale zaczyna się łuszczyć i odstawać. Kopara mi opadła jak parę już lat temu na piękną czerwień ferrari, zdaje się nr 34 Revella, prysnąłem właśnie akrylem w sprayu. Daje to efekt zniszczonego, wiekowego koloru. Polecam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angus73 ma rację

Mnie też się coś takiego kiedyś zdarzyło.

Efekt był taki:

 

002_zpswfm6jdjs.jpg

 

Najpierw był Humbrol 220, a potem clear 2k. Albo ten bazowy nie dosechł do końca, albo clear'a było za grubo.

Piękny efekt, choć nie zamierzony. Wykorzystałem go nawet

 

001_zpsygjiebpu.jpg

 

Sorry za off top

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Twój cyrk, twoje małpy. Ja zupełnie nie kupuje takich na maksa przesadzonych efektów, ale to moja ocena. Popatrz może na prace Dirk Dirka Patschkowskiego (FB, Google), który specjalizuje się w takich zniszczonych samochodach, a efekty jego pracy sprzedawane są po kilkanaście tys. USD.

 

Co złego to nie ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.