GenKamyk Napisano 30 Września 2019 Autor Share Napisano 30 Września 2019 Wybaczcie podkład ale mało już co było widać przez to szlifowanie klejenie i rozklejanie. Poprawiłem niższą klamrę łopaty, zawiasy, spaw i osłonę KMu bo wyszła beznadziejnie. Czekam na uwagi i ewentualną akceptację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 30 Września 2019 Share Napisano 30 Września 2019 Na tym etapie nie mam uwag. Super praca. Tak trzymaj. Pozdrawiam Krzysztof 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 2 Października 2019 Autor Share Napisano 2 Października 2019 (edytowane) Dzięki śliczne, bardzo mi pomagasz ale muszę prosić o jeszcze pare uwag. Czy kable od s-min tak sobie wisiały czy były tam same otwory? Brakuje mi jeszcze jakiś szczegółów wieży i okablowania wyrzutni granatów dymnych. Wiem, że gdzieś wstawiałeś ale nie mogę znaleźć Edit Jednak znalazłem Mocowanie wyrzutni Edytowane 2 Października 2019 przez GenKamyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markuz Napisano 2 Października 2019 Share Napisano 2 Października 2019 Piękna robota. U mnie niestety przez chroniczny brak czasu warsztat się kurzy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 2 Października 2019 Share Napisano 2 Października 2019 Proszę bardzo. 10 godzin temu, GenKamyk napisał: Czy kable od s-min tak sobie wisiały czy były tam same otwory? Przewód poprowadzony był wewnątrz pojazdu i tam był mocowany.Na zewnątrz przez otwór wystawał tylko kawałek potrzebny do podłączenia. 10 godzin temu, GenKamyk napisał: Brakuje mi jeszcze jakiś szczegółów wieży i okablowania wyrzutni granatów dymnych. Znalazłeś, ale może jeszcze przyda się widok - mocowanie granatów dymnych z przodu. Znów trochę pomarudzę. Osłona pancerna wentylatora na dachu wieży - wygląda dziwnie - jest zbyt płaska. Obręcz jest częścią wentylatora i jest uniesiona - nad dachem wieży. To do tej obręczy od dołu łapią/trzymają mocowania na śrubach. Zresztą co będę się wymądrzał - popatrz. Pozdrawiam Krzysztof 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 2 Października 2019 Autor Share Napisano 2 Października 2019 53 minuty temu, meser262 napisał: Znów trochę pomarudzę. Głównie po to tu wchodzę ale spokojnie, ani włazu ani osłony nie śmiałem jeszcze przyklejać. Śrubki dam na koniec bo długo by nie przetrwały. Póki co takie tam przymiarki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 4 Października 2019 Autor Share Napisano 4 Października 2019 Coś tam poprawiłem Macie może pomysł jak ten właz ładowniczego był uszkodzony? Na fotkach mało co widać a robienie tego na pałe to bilet w jedna stronę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seb Napisano 4 Października 2019 Share Napisano 4 Października 2019 (edytowane) Meser pewnie zwróciłby uwagę na ten ogranicznik przy włazie ładowniczego. Powinien być mocowany tuż przy samej krawędzi włazu. 7 godzin temu, GenKamyk napisał: Coś tam poprawiłem Macie może pomysł jak ten właz ładowniczego był uszkodzony? Na fotkach mało co widać a robienie tego na pałe to bilet w jedna stronę Jak był uszkodzony to doskonale widać na fotkach, ja bym raczej zastanawiał się jak to uszkodzenie zrobić. Tak czy inaczej dobra robota biorąc pod uwagę skalę. Edytuję, bo w sumie ten ogranicznik prawie jest ok. Wstawiam foto na którym jest też widoczne uszkodzenie kołnierza: Edytowane 4 Października 2019 przez Seb 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 4 Października 2019 Share Napisano 4 Października 2019 (edytowane) 3 godziny temu, Seb napisał: Meser pewnie zwróciłby uwagę na ten ogranicznik przy włazie ładowniczego. Zapewne tak - bo jest po drugiej stronie uchwytu. Na fotce widać gdzie dokładnie powinien być zamocowany. Uszkodzenie włazu dość dobrze widać na fotkach. Właz trzyma się nadal na uchwytach, czyli górne śruby nadal trzymają.Popatrz co mogło ulec uszkodzeniu w ryglach zamykających. Pozdrawiam Krzysztof Edytowane 4 Października 2019 przez meser262 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 4 Października 2019 Autor Share Napisano 4 Października 2019 Wiedziałem już na początku, że ten właz mnie wykończy, ale próbujemy Zastanawiam się czy to co tam wisi to nie uszczelka włazu. Jak coś to zmienię 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 5 Października 2019 Share Napisano 5 Października 2019 13 godzin temu, GenKamyk napisał: Zastanawiam się czy to co tam wisi to nie uszczelka włazu. Być może tak - choć myślę że raczej by się stopiła.Sądzę że to co odstaje to jednak rant włazu. W dodatku z lewej strony wisi tam jeszcze część ogranicznika i część mocowania rygla. Nabazgrałem to na zdjęciu (przepraszam za jakość).z lewej strony oderwany kawałek nie odpadł między innymi że utrzymała go rączka na włazie. Kolejną sprawą - oczywiście moim zdaniem -jest brak części włazu w dolnej jego części - po środku i po prawej stronie.Na zdjęciach oryginałów widać że właz "dotykał" zawiasów, a w tym uszkodzonym tam jest "dziura".Po lewej stronie między tym "rantem" co odstaje, a odłupanym kawałkiem włazu też chyba brakuje jeszcze kawałka włazu choć tego nie jestem pewien. Pozdrawiam Krzysztof 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 5 Października 2019 Autor Share Napisano 5 Października 2019 Z uchwytem wewnętrznym masz racje, pewnie go wykrzywiło ale co do uszkodzeń włazu nie jestem pewien. Myśle że wygiął się na zawiasach do tylu i tak się prezentuje na tamtym zdjęciu. Na tych późniejszych fotkach widać, że coś tam z niego zostało a rant musiałby odpaść idealnie równo żeby taki pasek utworzyć. Tak czy siak rączkę poprawiam ale w tej skali ciężko coś zrobić sensowniejszego. Mimo wszystko jestem jak najbardziej otwarty na sugestie i najwyżej trzasnę to od nowa. Zresztą już 3 miesiące po urodzinach kolegi, poczeka do następnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 5 Października 2019 Share Napisano 5 Października 2019 (edytowane) W dniu 5.10.2019 o 15:06, GenKamyk napisał: Myśle że wygiął się na zawiasach do tylu i tak się prezentuje na tamtym zdjęciu. Na tych późniejszych fotkach widać, że coś tam z niego zostało... Raczej nie. Na obydwu fotkach widać że tam nie ma części włazu. Dodatkowo wygląda na to że pękł cały właz, W dniu 5.10.2019 o 15:06, GenKamyk napisał: ... a rant musiałby odpaść idealnie równo żeby taki pasek utworzyć. Wczesne tygrysy miały właśnie ten rant osobno dospawywany. Na tym zdjęciu ewidentnie jest to rant z resztkami włazu. Edytuje ponieważ muszę doprecyzować/sprostować - eliminując niedopowiedzenia(moje), aby ich nie powielać. No i niedziela zgodnie z zasadą może Komuś kiedyś? Tygrysy miały dwa rodzaje włazów ładowniczego. Spawane i tłoczone, obydwa rodzaje stosowano w tym samym czasie. Jakość kiepska, ale te dwa Tygrysy "wyszły" jeden po drugim - Fgst.260234 i Fgst.250235. Jeden ma właz spawany Fgst.260234 drugi tłoczony Fgst.250235. Fotki lepszej jakości są w książce na str.111 ~ 113* - Tygrys Fgst.260234 i str.114 ~ 115* - Tygrys Fgst.260235. W internecie lepszych nie znalazłem. W/w włazy były stosowane do lutego 1944 roku z niewielkimi zmianami w samej konstrukcji włazów.Przez ten cały okres - były trzy rodzaje włazów. Różnice w wyglądzie obydwu włazów - w wersji stosowanej do lata 1943 roku - widok na zewnątrz. Dodam że od wiosny do lata 1943 roku wszedł na krótko drugi wariant tego włazu. Różnice w wyglądzie obydwu włazów - w wersji stosowanej do lata 1943 roku - widok na wewnętrzną stronę. Podsumowując 1.Tygrys No.131 miał właz ładowniczego w wersji tłoczonej nie spawanej. 2. Rant który ewidentnie widać jest faktycznie rantem, ale tym wewnętrznym który zawsze był spawany. * - Germany's Tiger Tanks D.W. to Tiger I, Design, Production & Modifications - Thomas L. Jentz, Hilary L. Doyle Pozdrawiam Krzysztof Edytowane 6 Października 2019 przez meser262 Doprecyzowanie/sprostowanie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 7 Października 2019 Autor Share Napisano 7 Października 2019 Wersja kolejna Dorobiłem uszkodzony rant i rygle z rozciągniętej ramki, mocowania rygli w tym jeden na rancie. Oderwałem dolny kawałek włazu. Pęknięcie przez środek jeszcze dorobię. Nie wiem co z tą uszczelką gumową, robić czy nie? Trochę ulepek a nie właz ale to niecały centymetr i raczej max moich możliwości tak czy siak będę starał się poprawić coś, jeśli masz jakieś sugestie 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markuz Napisano 7 Października 2019 Share Napisano 7 Października 2019 Zastanawiam się czy jest sens tak bardzo doktoryzować się nad takim szczegółem. Zwłaszcza, że mało kto będzie mógł zweryfikować czy właz ładowniczego jest pęknięty pod właściwym kątem. Nie mniej podziw za świetny detal. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamil K. Napisano 7 Października 2019 Share Napisano 7 Października 2019 Gratuluję samozaparcia jak i efektów - jest super. EWENTUALNIE (podkreślam, bo nie wiem jaki jest plastik w tym modelu) - możesz troszkę podgrzać właz suszarką i delikatnie odgiąć ten oberwany bok... jeszcze bardziej w bok. W oryginale on nie odstaje aż tak mocno, ale pomniejszenie 48x sprawia, że chyba dla dobrego efektu można tu lekko przesadzić. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 7 Października 2019 Share Napisano 7 Października 2019 Powiem tylko KLASA SAMA W SOBIE !!! Z uwagi na to że nie wiemy jakie uszkodzenia w systemie zamykania spowodowało to trafienie - proponuje zastanowić się czy powinno być zamontowane pokrętło do zamykania rygli. Moim zdaniem zostało by wyrwane, ale decyzja należy do Ciebie. Uszczelka na części wyrwanej też została zniszczona i może (tak myślę) "sobie" gdzieś wisieć na części nie zniszczonej. Na przykład jest na górnej części w całości urwana wisi na części pękniętej, a z drugiej strony też sobie "dynda" w połowie boku włazu.To też tylko propozycja - decyzja jest Twoja. Wydaje mi się że rączka na górze włazu jest trochę za wysoka. Ostatnia, ale najważniejsza jeszcze sprawa do poprawienia to lekko nadpiłować właz w części środkowej z dołu. Nie wiem jak to wygląda u Ciebie w modelu. Z lewej strony nie powinno być włazu do połowy odległości między śrubami. Z prawej strony "ciut" pod górną śrubą i skos po środku. 1 godzinę temu, Kamil K. napisał: ... delikatnie odgiąć ten oberwany bok... jeszcze bardziej w bok. Dosłownie delikatnie, aby górna część tylko się trzymała całości. Dodam jeszcze bo zapomniałem w ostatnim poście że właz spawany i tylko spawany miały pierwsze Tygrysy wyprodukowane do października 1942 roku. Pozdrawiam Krzysztof 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 7 Października 2019 Autor Share Napisano 7 Października 2019 3 godziny temu, Kamil K. napisał: Gratuluję samozaparcia jak i efektów - jest super. EWENTUALNIE (podkreślam, bo nie wiem jaki jest plastik w tym modelu) - możesz troszkę podgrzać właz suszarką i delikatnie odgiąć ten oberwany bok... jeszcze bardziej w bok. W oryginale on nie odstaje aż tak mocno, ale pomniejszenie 48x sprawia, że chyba dla dobrego efektu można tu lekko przesadzić. Niestety bok trzyma się na słowo honoru. Odpadł mi już kilka razy i musiałem podkleić go dołem do mocowania, żeby w ogóle się trzymał. Plastik może nie jakiś dramat ale nawet te cieniutkie ranty trzeba było giąć na ciepło 1 godzinę temu, meser262 napisał: czy powinno być zamontowane pokrętło do zamykania rygli Pokrętło i jedno mosiężne kółeczko maskują brak mechanizmu bo musiałem to zgolić wszystko na równo Jak znajdę coś odpowiedniego to zrobię mechanizm i wywalę pokrętło. 2 godziny temu, meser262 napisał: Uszczelka na części wyrwanej też została zniszczona i może (tak myślę) "sobie" gdzieś wisieć na części nie zniszczonej rączka na górze włazu jest trochę za wysoka. do poprawienia to lekko nadpiłować właz w części środkowej z dołu Myśle, że do zrobienia, zobaczymy co wyjdzie No i przede wszystkim dziękuje Panowie za miłe słowa, jest mi super miło i spróbuje nie narobić wstydu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 9 Października 2019 Autor Share Napisano 9 Października 2019 (edytowane) Wybaczcie fiufki, nie widać ich gołym okiem. Zajmę się nimi później. Górny zapalnik jest oberwany bo cały lewy granat chyba oberwał. Póki co nic nie jest przyklejone wiec spokojnie, bez paniki Edytowane 9 Października 2019 przez GenKamyk 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 9 Października 2019 Share Napisano 9 Października 2019 3 godziny temu, GenKamyk napisał: Górny zapalnik jest oberwany bo cały lewy granat chyba oberwał. Prawy jest "nietknięty". Z lewej strony oderwana tylko górna "puszka. Reszta jest na miejscu. Pozdrawiam Krzysztof 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 12 Października 2019 Autor Share Napisano 12 Października 2019 Powoli kończę (chyba ) Poprawiłem nieco właz, jeszcze muszę wyczyścić trochę kleju, poszukać śruby przy lewym wyrzutniku, nie wiem co jeszcze. Jak z karabinami, załoga zostawiła czy zabrała? Czy spaw na górnej płycie wanny nie powinien być dziurą? Możliwe, że to było od tego rykoszeta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seb Napisano 12 Października 2019 Share Napisano 12 Października 2019 Lufa Km-u głębiej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meser262 Napisano 13 Października 2019 Share Napisano 13 Października 2019 10 godzin temu, GenKamyk napisał: Jak z karabinami, załoga zostawiła czy zabrała? Całe uzbrojenie zostało w czołgu na swoich miejscach. 10 godzin temu, GenKamyk napisał: Czy spaw na górnej płycie wanny nie powinien być dziurą? Doskonałe i logiczne pytanie. Ja zadałem je sobie jakiś czas temu. Nie miałem na nie konkretnej odpowiedzi dlatego tematu nie poruszałem. Co jakiś czas przy okazji kolejnego przeszukiwania materiałów coś nowego się pojawiało.Niestety nie było to wprost wytłumaczone i zastanawiam się do dnia dzisiejszego dlaczego. Jedno co mi utkwiło w pamięci to zdanie, lub część zdania - "Uciekli w popłochu/panice i pozostawili sprawnego Tygrysa." Opinia anglików o załodze tego Tygrysa.Zanim dalej rozwinę temat to może najpierw jeszcze mała aktualizacja do poprawienia w modelu. Już objaśniam o co mi chodzi - też to przeoczyłem przedtem. Tygrys ten był wyposażony w komin powietrzny do pokonywania przeszkód wodnych po dnie. Było to związane z wykonaniem wszystkich elementów w reżimie wodoszczelności. No właśnie wodoszczelności wszystkich połączeń i otworów. Chodzi mi o otwory do przewodów odpalających S-miny. Wiemy że na pewno miał wykonaną samą instalację i podstawy pod wyrzutniki. Samych wyrzutników z jakiś przyczyn nie miał zamontowanych. Przewody(trzy żyłowe) przechodząc przez pancerz były w specjalnych końcówkach uszczelniających. Przednie ; Środkowy ; Z tyłu Tygrysy nie miały żadnych dodatkowych - specjalnych otworów na przewody odpalające S-miny w górnym pancerzu. Wracam do kwestii górnej płyty wanny nad kierowcą i radiotelegrafistą. Z różnych materiałów które czytałem przewija się pogląd że załoga opuściła całkiem sprawny pojazd. Jak piszą spanikowała cała załoga. Co jest też dziwne w raportach brak omówienia uszkodzeń zdobytego Tygrysa i omówienia jakich dokonano napraw w 1943 roku. Być może raporty takowe są tylko zostały utajnione - tego nie wiem. Dlaczego tak to podkreślam - zaraz napiszę. Co do samego uszkodzenia to teraz wiem na pewno że płyta pancerna nad głowami kierowcy i strzelca na pewno pękła i odgięła się w dół. Co spowodowało poranienie obu członków załogi i uszkodzeniem radia.W tym momencie dodam że ładowniczy też prawdopodobnie ucierpiał gdy pociski trafiły w jego właz. W niektórych materiałach jest wzmianka o czterech rannych czołgistach z tego Tygrysa. Dlaczego tak uczepiłem się tych uszkodzeń i braku ich w raportach? Wiemy że Tygrys ten podczas ataku na wzgórze 174 najpierw podjechał z jednej strony, następnie wycofał się pod ostrzałem żołnierzy Brytyjskich, by za kilka chwil pojawić się w innym miejscu. W tej nowej lokalizacji strzelali do nich z przejętej (zresztą od Niemców) sprawnej i z zapasem amunicji francuskiej armaty p-panc (75mm) do tego broń p-panc piechoty (Piaty) i kilka czołgów ze swoimi działami, z odległości około 500 jardów czyli niecałe 500 metrów. (1jard = 0,9144 metra). Dziś wiemy na pewno że pocisk który utknął w pierścieniu wieży pochodził właśnie od jednego z Churchilla. Przedtem sądzono że to armata Francuska wyeliminowała tego Tygrysa - czyli brytyjska piechota. Tylko dlaczego Tygrys się ponownie nie wycofał? Jedyną z dwóch przyczyn moim zdaniem była awaria/uszkodzenie silnika. Anglicy nie wspominają, aby w czołgu po przejęciu był martwy kierowca.Co by mogło być drugą ewentualnością. Domniemanie o awarii/uszkodzeniu silnika potwierdza fakt iż w kronice ukazującej przemieszczenie tego Tygrysa jest on odholowywany przez ciągnik. Dodatkowo widać że Tygrys ma zdjęty zasobnik wieżowy. Nie mogli obrócić wieży dlatego zdemontowali zasobnik, aby dostać się do silnika. Naprawa się nie powiodła. Teraz trzeba zadać pytanie - czy załoga opuściła by osłonę z pancerza i uciekała na piechotę gdyby Tygrys był sprawny? Smaczku dodaje jeszcze informacja że Tygrys ten znajdował się pięć jardów od linii Brytyjskich - tak wynika z najnowszych badań z 2018 roku. Podsumowując ten wątek moim zdaniem Tygrys nie mógł się poruszać dlatego załoga szybko opuściła pojazd, ale dlaczego nie wysadziła go.Tego też nie wiadomo. Może gdyby był raport o uszkodzeniach dowiedzielibyśmy się że nie mogli tego uczynić bo ... ? Podobna sytuacja jest z silnikiem.Sam pocisk blokujący obrót wieży nie spowodował opuszczenia pojazdu przez załogę. Co stało się z załogą też nie znalazłem odpowiedzi. Anglicy o tym też nie są jednoznaczni, nie wiedzą. Co do uszkodzeń to dwa wyraźne ślady przy włazie ładowniczego i kołnierz o którym już pisał kolega "Seb"; Jeszcze do poprawienia dość charakterystyczny i niespotykany odlew przy samym celowniku. Popatrz na fotkę. Szczególnie od połowy w dół.Na górze też ten odlew jest prawie nie widoczny. Na trzeciej fotce dobrze widać uszkodzenie "czopa" do podnoszenia wieży. ("MODEL" to element z modelu Dragona.) Zamieszczone fotki tylko w celach dyskusji. Pozdrawiam Krzysztof 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GenKamyk Napisano 20 Października 2019 Autor Share Napisano 20 Października 2019 Popoprawiałem co nieco podniosę błotniki z boku, bo coś zgiąłem muszę podpiłować jarzmo z prawej strony na dole i chyba koniec. Jeśli coś trzeba jeszcze poprawić to piszcie szybciutko Wrzucam jeszcze fotki kolorów, wszystkie to RAL 8000 i 7008. Od lewej AK Real Color, Ammo mig, Mr hobby i Vallejo Air w świetle sztucznym, słońcu i cz-b dla porównania kontrastów 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dorotka Napisano 20 Października 2019 Share Napisano 20 Października 2019 Zobacz na hak z tyłu wieży (ostatnie zdjęcie modelu od góry). Sprawia wrażenie jakby był krzywo... SUPER robota! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.