Problem z kładzeniem farby

[zaruk]

Cześć.

Poniżej zdjęcie pokazujące efekt ostatniego malowania. Powierzchnia umyta detergentem, wypłukana, położony podkład Mr. Surfacer 1200. Farba Vallejo Air, German Grey, już nieco gęstsza i dlatego rozcieńczona 10:7 rozcieńczalnikiem tej samej firmy. Aerograf H&S Ultra, dość nowy, ciśnienie malowania 1,3 bara. Na niektórych powierzchniach tworzą się farfocle i paprochy, nie wiem, gdzie robię błąd. Chyba dostanę zawału, więc prosiłbym o podpowiedź, co mogę poprawić.

 

[Solo]

Nie używałem farb Vallejo, ale zapewne mieszanka jest po prostu za gęsta, stąd taki efekt. Dużo rzadsza farba powinna problem rozwiązać.

[Bengal]

12 minut temu, zaruk napisał:

Na niektórych powierzchniach tworzą się farfocle i paprochy, nie wiem, gdzie robię błąd.

za gęsta, dodaj retardera, a nawet bardziej rozcieńcz

lepiej malować 5 warstwa niż 1 warstwą

 

12 minut temu, zaruk napisał:

Chyba dostanę zawału, więc prosiłbym o podpowiedź, co mogę poprawić.

spokojnie będzie lepiej

dodatkowo obejrzyj :

 

Edytowane 3 Czerwca 2020 przez Bengal

[HKK]

A to co zrobiłeś potraktuj drobnym papierem ściernym i będziesz mógł nałożyć kolejną warstwę, tym razem cienką. I sprawdź, czy zbiorniczek w aero nie zawiera kurzu przed malowaniem. Prawie niewidoczne, więc dobrze wytrzyj (czymś co nie doda paprochów) i przepłukaj.

Edytowane 3 Czerwca 2020 przez HKK

[zaruk]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Rozcieńczę farbę i spróbuję jeszcze raz.

Obejrzałem poradnik PLASMO, bardzo fajny. W pewnym momencie mówi on tam, że warstwę farby można usunąć alkoholem technicznym.

Czy ktoś próbował? Może pójdzie łatwiej, niż papierem ściernym (trochę tam nitów jest). Czy ewentualnie zwykły spirytus by się do tego nadał - zwykle jest w każdym porządnym polskim domu.

 

[HKK]

10 minut temu, zaruk napisał:

W pewnym momencie mówi on tam, że warstwę farby można usunąć alkoholem technicznym.

Czy ktoś próbował? Może pójdzie łatwiej, niż papierem ściernym (trochę tam nitów jest). Czy ewentualnie zwykły spirytus by się do tego nadał - zwykle jest w każdym porządnym polskim domu.

 

Jeśli chcesz usunąć farbę i podkład całkowicie, to owszem można. Ale spirytus dość słabo rozpuszcza akryle więc będzie ci się mazać. Lepiej coś bardziej agresywnego (ale obojętnego dla plastiku) jak rozpuszczalnik do akryli Wamod-u, lub Mr Color thinner.

Ale jeśli myślisz, że zmyjesz farbę a surfacera nie ruszysz, to tak się nie da. Surfacer jest też akrylowy. Co zmyje farbę, naruszy i podkład. Delikatny papier ścierny ma zeszlifować paprochy. Detali nie ma prawa uszkodzić, chyba że będziesz je mocno tarł, zamiast raczej omijać. 

[Xmen]

31 minut temu, zaruk napisał:

Czy ewentualnie zwykły spirytus by się do tego nadał - zwykle jest w każdym porządnym polskim domu.

 

Co za marnotrawstwo.

[zaruk]

Dobrze, spróbuję papierem 2000, jak się nie uda to Mr. Color Levelling Thinner (taki mam).

Wiem, że podkład zejdzie - liczę się z tym, że jeszcze raz go położę. Dziękuję za życzliwe podejście i zainteresowanie.

Co do marnotrawstwa, to jestem na odwyku.

[erkamo]

Podobno dobrze jest zrosić powietrze i podłoże na miejscu malowania wodą. Wbrew pozorom potrafią w nim fruwać całkiem pokaźne farforcle, które zgodnie z prawem Murphyego zawsze znajdą drogę na świeżo pomalowaną powierzchnię.

[zaruk]

9 minut temu, erkamo napisał:

Podobno dobrze jest zrosić powietrze i podłoże na miejscu malowania wodą.

Wiem, że na zdjęciu wygląda to tak, jakbym przed chwilą trzepał tam perskie dywany.

Ale zapewniam, że utrzymuję przeciętny męski poziom czystości. Bez widocznego efektu Tyndalla