Szupryt Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 (edited) Oryginał Zaczęło się od książek. Czytam ostatnio sporo na temat wielkiej klęski Armii Czerwonej w lecie 1941. Trudno mi zweryfikować, na ile obraz kreślony przez Suworowa, Sołonina i Bieszanowa jest prawdziwy, ale sam temat i ogrom porażki mnie zafascynował. Postanowiłem zrobić model z tego okresu. Wybór padł na KW-2, myślę, że to dosyć symboliczny czołg dla tego etapu wojny. Szukałem dla swojego modelu jakiegoś ciekawego pierwowzoru. Problem w tym, że większość KW-2 nie nosiła żadnych oznaczeń, a wszystkie napisy "Za Stalina" "Za Ojczyznę" i "Bij faszystów", które proponuje chociażby Tamiya w swoim modelu, nie znajdują potwierdzenia na zdjęciach. W monografii autorstwa Maksyma Kołomiejca (wyd. Eksmo 2011) znalazłem zdjęcie czołgu z białym rombem i cyfrą "4". Według opisu, jest to czołg należący do 14. Dywizji Pancernej walczącej na terenie Białorusi w składzie 7. Korpusu Zmechanizowanego. W tej samej monografii znajduje się też następujący fragment opisujący przybycie KW-2 do 14. Dpanc, Tłumaczenie z rosyjskiego moje, więc może być z błędami: Cytat 7 Korpus Zmechanizowany jako uzupełnienie otrzymał 40 czołgów KW, z czego 30 stanowiły KW-2. Na początku czołgi miano wysłać koleją do Mińska, ostatecznie skierowano je do Smoleńska. Tam właśnie o 7:30 28 czerwca 1941 wyjechał zastępca dowódcy 14. Dywizji d/s technicznych wraz z dowódcami batalionów. Rano 29 czerwca, po rozładowaniu eszelonów, wszystkie 40 KW wyruszyło do rejonu dyslokacji 14. Dpanc. Jednakże 75-kilometrowy marsz okazał się sporym problemem: wieczorem do rejonu dyslokacji dotarło jedynie 14 maszyn, pozostałe pozostawiono po drodze w skutek awarii. Przyczyną takiego stanu było to, że na mechaników-kierowców czołgów KW wyznaczono kierowców samochodów i mechaników-kierowców czołgów T-26 z małym stażem. W rezultacie ich pierwsze doświadczenie z jazdą na KW miało miejsce dopiero podczas wyładunku czołgów na stacji kolejowej w Smoleńsku i jazdy w kierunku Orszy. No i tyle z epizodu, który jakoś wpisał mi się w ogólny obraz chaosu, złej organizacji i w sumie bezsensownych strat. I właśnie tak wyobraziłem sobie swój model - jako fabrycznie nowy czołg, bez żadnych uszkodzeń, okurzony tylko jazdą po gruntowej, białoruskiej drodze. Zdjęcie do celów dyskusji Model Zestaw to Zvezda, moim zdaniem dosyć przyzwoity zestaw. Szpachlówki potrzebowałem tylko w jednym miejscu przy łączeniu płyt wieży. Wymieniłem gąsienice na Friule, dodałem siatki z Abera i lufę z RB-Model. O ile sam montaż był całkiem standardowy, to przy malowaniu i śladach eksploatacji chciałem nauczyć się nowych technik i trochę poeksperymentować. Efekt był taki, że budowa się wydłużyła, a sam model dał mi w kość. Poniżej mała lista tego, czego spróbowałem (jest to też pewien przewodnik dla mnie na przyszłość): Lakier do włosów - ciekawy efekt. Na przyszłość muszę chyba dawać ciut grubszą warstwę lakieru Suche pastele - jedno z fajniejszych odkryć. Łatwe do kontroli, podobał mi się efekt kurzu/wytarć na podłodze przedziału bojowego Faktura odlewu ze szpachlówki - do dalszego zastosowania Modulacja B&W - temat jest rozwojowy. Z podpowiedziami Kolegów, po pierwszych przebojach teraz widzę, że w tej technice jest potencjał. No i już sam fakt, że przestałem używać aerografu tylko i wyłącznie w charakterze pistoletu natryskowego jest już krokiem do przodu Biedronka - tutaj nałożona w złym momencie, bo już prawie na samym końcu na lakier matowy. Przy następnym modelu położę razem z innymi olejami na etapie lakieru błyszczącego Płyny MiGa typu Kursk Soil - jak dla mnie dramat. Absolutnie niesterowalne. Nie byłem sobie w stanie wyobrazić, jaki efekt na realnym pojeździe ta mamałyga ma imitować. Chyba sobie odpuszczam Pigmenty - w tym modelu tzw. gwóźdź do trumny. Na przyszłość będę stosował w minimalnych ilościach na zawieszeniu i gąsienicach. Podsumowanie i podziękowania Efekt końcowy oceńcie sami. Osobiście - oczywiście - nie jestem z niego do końca zadowolony. Mimo wszystko praca z nim dała mi sporo frajdy, zmęczenie przyszło dopiero na ostatnim etapie. Na pewno do tematu Barbarossy będę jeszcze w swoich modelach wracał. Chciałbym tutaj serdecznie podziękować Kolegom udzielającym się w wątku warsztatowym, a zwłaszcza @TAW, @Klapouch, @zaruk za kibicowanie i wsparcie pożytecznymi radami podczas budowy. Zdjęcia Edited October 11, 2021 by Szupryt 6 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
robertmodelarz Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Brawo-fajnie to wszystko wyszło. Bruzding -letni nienachalny- taki jak pewien być w czerwcu 1941 roku. Tak trzymać- jedziemy dalej..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaruk Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Nie jestem znawcą rosyjskiego sprzętu, nie wypowiem się więc w kwestii spasowania płyt wieży. Na zdjęciach widać, że są między nimi szpary częściowo wypełnione pewnie klejem. Osobiście śmielej poszedlbym z obiciami i rdzawymi zaciekami. Te drugie zwłaszcza są łatwe do zrobienia i dodają sporo uroku. Zabiegi brudzące, tym biedronkę, wykonuję na lakierze satynowym, położonym po błyszczącym i po kalkach. Inaczej wszystko zmyjesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klapouch Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Ten czołg jest po prostu brzydki. To raz. Mówię tu nie o modelu, a obiekcie jako takim. Dlatego jest dość trudny zarówno do malowania jak i fotografowania. To co mi się podoba, to gęsi i podwozie - zdjęcie 2. Fajne brudzenie, wyraźne, ale nieprzesadzone wytarcia do metalu. Naprawdę fajnie. Podobnie liny wyszły dobrze. Co do malowania reszty - tu chyba przydałoby się trochę mniej błysku w zdjęciach - na "2" widać przejścia koloru, na reszcie się to wszystko miesza - przynajmniej na moim monitorze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_OldMan_ Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Taki trochę "czyścioch", ale ogólnie мне это очень нравится. Mam wrażenie, że przy fotografowaniu pomieszałeś źródła światła o różnej temperaturze barwowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szupryt Posted October 11, 2021 Author Share Posted October 11, 2021 Dziękuję za odzew. 5 godzin temu, zaruk napisał: Osobiście śmielej poszedlbym z obiciami i rdzawymi zaciekami. Obicia i rdze poćwiczę na następnych modelach "z serii" - w planie jest m.in. BT-7 i T-26. Te czołgi, z racji dłuższej eksploatacji, będą bardziej zużyte. 5 godzin temu, Klapouch napisał: Co do malowania reszty - tu chyba przydałoby się trochę mniej błysku w zdjęciach 9 minut temu, _OldMan_ napisał: Mam wrażenie, że przy fotografowaniu pomieszałeś źródła światła o różnej temperaturze barwowej. Też miałem takie wrażenie, już po napisaniu posta, że trzeba popracować nad fotografowaniem. Zobaczymy - może przyinwestuję w jakiś niedrogi stolik bezcieniowy. 14 minut temu, _OldMan_ napisał: мне это очень нравится. Я очень рад! 6 godzin temu, robertmodelarz napisał: Tak trzymać- jedziemy dalej..... Wielkie dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu83 Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Podoba mi się, ogólnie lubię czystsze modele aniżeli te upaprane błotem po samą wieżę Może... osobiście dałbym trochę mocniejszego washa do podkreślenia głębi, ale całościowo jestem na TAK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TAW Posted October 11, 2021 Share Posted October 11, 2021 Gdzie nie gdzie ma naprawdę fajne momenty (na tych ciemniejszych fotografiach) ale sporo efektów gdzieś uciekło. Tam gdzie gęsi stykały się z kołami powinno być wytarte do metalu. Następnym razem trochę odważniej z malowaniem i brudzeniem (wiem, kwestia gustu ale taki już mam), a widzę że tak zamierzasz - no to czekam Te maszyny będą mogły dość sporo przyjąć, więc mogę podpuszczać w warsztacie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.