Skocz do zawartości

He-219 A-0 Zoukei Mura 1:32


KRL

Rekomendowane odpowiedzi

Niezbyt często robię na forum relacje warsztatowe jednak wydaje mi się że ten model jest na tyle ciekawy że warto pokazać go na warsztacie.

To mój drugi model od Zoukei -Mura jaki będę składał. Pierwszym był Ho-229 i muszę przyznać że było to krótko mówiąc rozczarowanie.

 

Model w większości wykonany z materiału takiego jak oszklenie kokpitu, praca z takim materiałem nie należy do przyjemnych odtwarzanie lini podziału czy nitów jest dużo trudniejsze. Spasowanie Ho-229 także pozostawiało sporo do życzenia. Aktualnie większość modeli jakie wykonuję robię na zamówienie więc najbardziej lubię modele które nie zabierają mi bardzo dużo czasu.

 

Model He-219 A-0 wygląda już na samym wstępie znacznie lepiej choć ilość ramek 17! robi wrażenie i pokazuje że będzie nad czym pracować.

Jakość modelu już na pierwszy rzut oka wygląda znacznie lepiej w porównaniu do tej z Ho-229. Elementy wykonane są bardzo dobrze brak nadlewek, bardzo ładne linie podziału i nitowanie.

 

d5pOQen.jpgHUEmSor.jpg5CRgs0q.jpg

 

W materii detalu także wygląda to bardzo dobrze, spójrzcie na wnętrze silników gdzie mamy tłoki które oczywiście zostaną zakryte niemniej jednak spotykam się z tym po raz pierwszy.

To wszystko cieszy szczególnie że model kosztuje ponad 800zł

 

YkvLOAO.jpg

 

Bardzo dobra jest także instrukcja, elementy oszklenia są wykonane na najwyższym poziomie podobnie jak metalowe golenie podwozia.

Do zestawu dodano także obciążenie co pozwala na szybkie i pewne rozmieszczenie go w kadłubie.

 

QpmyRd1.jpg

 

Podsumowując model robi naprawdę dobre wrażenie.

W kwestii malowanie nie będzie to kamuflaż z zestawu . Zamawiający model wybrał kamuflaż jak na poniższym zdjęciu.

 

ENxWThN.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, KRL napisał:

W mterii detalu także wygląda to bardzo dobrze, spójrzcie na wnętrze silników gdzie mamy tłoki które oczywiście zostaną zakryte niemniej jednak spotykam się z tym po raz pierwszy.

To wszystko cieszy szczególnie że model kosztuje ponad 800zł

 

YkvLOAO.jpg

Te tłoki to nie bajer tylko części do zestawu mechaników który trzeba dokupić osobno. SWS06-F03

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam jeszcze na wnętrze kabiny od RedFox i w poniedziałek startuję z robotą😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wygospodarowałem kilka godzin więc prace ruszyły.

Na początek silniki, niestety model ma być jak to mówi zamawiający pootwierany (w mojej opinii to bardzo popsuje ładne obłe kształty samolotu ). Niemniej jednak nie mam tu nic do powiedzenia.😉

 

Skoro silniki a dokładniej silnik ma być widoczny to musi być w całości pomalowany drugi silnik będzie pomalowany tylko od czoła.

Na początek składam siniki w całość. Nie robię tego etapami malując blok silnika później dekle itd. tylko sklejam cały silnik i na końcu maluję go w całości.

Jeżeli zapytacie dlaczego? To odpowiem że przyczyny są dwie. Pierwsza tak jest szybciej, druga nie lubię sklejać części które są już pomalowane. 

Szczególnie źle się wkleja wszelkie rurki i okablowanie dlatego maluję w momencie gdy wszystko jest na miejscu.

frXSk8L.jpgQ5J0bWl.jpg

 

Na cały skompletowany silnik nakładam podkład dla przyspieszenia pracy czarny i całość maluję kolorem Liquid metal

 

ZFszkQZ.jpg

 

Kolejny krok to kolory w tym wypadku wszystko aplikowane pędzelkami. Jak wspomniałem powyżej jeden z silników będzie widoczny w połowie więc został pomalowany w całości druga jednostka napędowa ma pomalowaną jedynie przednią część.

 

litMubX.jpgvVi5dtO.jpg

lMNeT2Y.jpgeSOTiA1.jpg

 

Następny krok to zabezpieczenie całości lakierem bezbarwnym po którym postaram się by pojawiły się ślady użytkowania wycieków itd, itp.

Myślę że kolejny dzień pracy zakończy ten etap.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Juffre napisał:

Bardzo ładne. Dodawałeś coś od siebie czy to prosto z  pudła?

Nie, to wersja pudełkowa bez dodatków.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś modelarskie brudzenie.

Czyste silniki potraktowałem olejami i "tuszami" od Tamiya tak by wyglądały na pracujące przez dłuższy czas.

Reasumując temat jednostek napędowych uważam za zamknięty.

 

sEdXsYv.jpgfQcrkiw.jpgYQcmJAO.jpghLfMShq.jpgmYQNWus.jpgkigpucA.jpg

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, RogerM napisał:

No to radzę sprzedać, póki nie zaczęty....

Wiem o co chodzi.

Chyba nie mam sumienia wsadzać na kajak potencjalnego kupującego, przyzwoitość nie pozwala.

Chociaż Revell puszczając model z takimi "kwiatkami" nie miał najmniejszych rozterek... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy prac przy He-219, wziąłem się za kokpit.
Podobnie jak przy jednostkach napędowych staram się skleić możliwie najwięcej elementów i dopiero później je malować.

Elementy silników i kokpitu jak na razie pasują bez zastrzeżeń. Irytuje mnie natomiast fakt że nawet na elementach przewodów czy okablowania są nadlewki z form wtryskowych a ich usuwanie to koronkowa robota niemniej jednak ogólnie nie napotkałem do tej pory na większe problemy.

 

2mByq5D.jpg

 

Elementy przygotowane do podkładu przed aplikacją zwykle przemywam zmywaczem lakierniczym tak by po nałożeniu podkładu nie pojawiły mi się rybie oczka czyli tłuste plamki.
Używam zmywacza firmy PPG D837
W kolejnym kroku nakładam podkład na elementy kokpitu podkład Tamiya Light Grey w zasadzie to jeden z niewielu produktów modelarskich które używam
Po wyschnięciu podkładu aplikuję kolory na elementy aerografem
Kolory kokpitu to RLM02 i RLM66

 

Krok następny to miejscowe usunięcie farby w miejscach gdzie będę wklejał elementy kokpitu od Red Fox'a.
Zwykle po wklejeniu elementów od razu staram się zrobić też odrobinę przetarć, odprysków, otarć itd, itp.
Wykonuję to pędzelkiem i oczywiście używam też flamastrów [b]Faber-Castell [/b]konkretnie [b]Pitt Artist Pen brush[/b]
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie dziś pracy modelarskiej bez nich. Mam całą paletę kolorów włącznie z kolorami metalicznymi.
Praca z flamastrami ułatwia robienie kropek czy usuwanie miejsc gdzie mam jakieś uszkodzenia pierwotnego lakieru ale nade wszystko używam ich do robienia różnych efektów.
Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to wkleję zdjęcia flamastrów.

 

czas na fotki

 

Mkvu5Do.jpgriCmi9X.jpgv2NkKNd.jpgsg0tYJ7.jpg

 

Następny krok ale to już kolejnego dnia pracy przy modelu to lakier bezbarwny na całość i po wyschnięciu oleje i oczywiście zabawa flamastrami.
Ważne - na flamanstry Faber Castell można bez problemów nakładać lakiery bezbarwne.

 

dOJJGhJ.jpg

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Juffre napisał:

Super! Jak Ci się pracowało z tymi kalkami od Red Foxa? Masz może porównanie do Quinty? 

Skoro nie używasz farb modelarskich to czym pryskasz? Mieszasz własne farby w danym odcieniu?
Pokaż nam te flamastry :)

 

W materii Red Fox'a pracuje się z nim znacznie lepiej ponieważ to nie są kalki i nie trzeba ich moczyć zwyczajnie jest to drukowany element położony na papier błyszczący. Elementy RF wklejam na klej CA. Banalnie proste w użyciu.

Farb jakie używam mieszam sam są to produkty CR używam dwóch firm PPG i Sikkens.

Flamastry można kupić w sklepie dla artystów choć są też pewnie na allegro, tak jak pisałem używam ich do wielu różnych efektów i w zasadzie dziś nie wyobrażam sobie pracy bez nich.

Jeżeli ktoś potrafi rysować, malować nie będzie miał żadnych problemów z użyciem flamastrów cieniowaniem itd. Zresztą można wypracować sobie technikę ćwicząc. Jak wiadomo trening czyni.........

 

TL7UY1v.jpg

 

Dla przykładu co można z nimi zrobić wklejam zdjęcie F-100 cały efekt przegrzań w okolicach silników jest wykonany za pomocą Faber Castell

 

nNrltJC.jpgoi0QMZk.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczynam pracę nad łączeniem części kadłuba. Pierwsze przymiarki i czar pryska spasowanie głównych części kadłuba jest bardzo słabe, jeszcze gorzej jest gdy zaczynam składać dół.
Poniżej przykład:
 

7jDUzA7.jpg

 

Zdjęcie może dobrze tego nie oddaje ale różnica między częściami po jednej stronie to ok 1mm po drugiej stronie ponad 1mm

Moje doświadczenie z modelami ZM zdaje się potwierdzać, martwi mnie to ponieważ przede mną budowa jeszcze dwóch modeli tego producenta.

Niestety prawidłowe złożenie tych elementów będzie wymagało znacznie więcej pracy.

 

Powoli składam poszczególne części w całość.

 

CUlbFhZ.jpg

 

Ciekawe też są miejsca które producent uznał za warte wyeksponować dając możliwość pozostawienia otwartych luków. Problem polega na tym że są to luki na przestrzał w kadłubie w których naprawdę jest niezbyt wiele a w zasadzie nic ciekawego do pokazania.
Po walce z podcinaniem szlifowaniem i podklejaniem materiału udało mi się poskładać kadłub w całość.

 

KfWuqN4.jpgrJgpTol.jpg

 

Brakuje jeszcze nosa z antenami radaru ale ze względu na ich delikatność wkleję ten element na samym końcu tak by podczas prac przy modelu pozostawić sobie swobodę w obracaniu modelem a co za tym idzie bezpieczeństwo pracy. Nie chciałbym złamać elementów wystających choćby podczas malowania czy nakładania później kalkomanii.

 

mHCmisW.jpg

 

Dodam że wymaga to wcześniejszego bardzo dobrego dopasowania elementu do kadłuba tak bym mógł łatwo i precyzyjnie wkleić ten element pomalowany. Tak by nie wyglądał na doklejony jak element przy modelu kartonowym.
Wstępnie nałożyłem szpachlę na łączenia połówek kadłuba i usterzenia poziomego.
Kolejny krok to złożenie elementów skrzydeł i gondoli silników.

Na tym etapie pozwolę sobie już na opinię że modele Zoukei-Mura absolutnie nie pozwalają powiedzieć że cena idzie w parze z jakością.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszatkowanie elementów i ich średnie spasowanie, to są właśnie uroki ZM. Niby pokazują konstrukcję samolotu, ale umówmy się, żeby to wyeksponować to trzeba zbudować model samolotu na linii produkcyjnej. Sztuka dla sztuki, a poskładać to do kupy biorąc pod uwagę spasowanie... . A tu taki ładny wczesny Wurger się szykuje 🤔.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, KRL napisał:

 Pierwsze przymiarki i czar pryska spasowanie głównych części kadłuba jest bardzo słabe...

...Zdjęcie może dobrze tego nie oddaje ale różnica między częściami po jednej stronie to ok 1mm po drugiej stronie ponad 1mm

 

Widać to bardzo wyraźnie, zwłaszcza gdy ma się świadomość jaka to skala i niestety, jak na model w tej skali i pułapie cenowym słabo to wygląda.

Pozostaje Ci tylko uzbroić się w cierpliwość i powoli działać dalej 😎

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, _OldMan_ napisał:

Chyba raczej Uhu (puchacz). Würger (dzierzba) to FW 190.

 

Ja w ogóle nie wiem o czym mowa😉, wciąż lotnictwo z czasów IIWŚ to dla mnie WIELKA zagadka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.