electromara Napisano 24 Czerwca Share Napisano 24 Czerwca Witajcie, Po debiutanckim i dość skromnym warsztacie z Tomcatem postanowiłem, że spróbuję jeszcze raz, tym razem z Eurofighterem... Lubię tego współczesnego jeta, widziałem kiedyś na żywo z bliska i pomyślałem że sobie kiedyś takiego zrobię. Pomysł jest z mini dioramą/winietką. Malowanie póki co okolicznościowe "Spirit of Oswald Boelcke", ale jeszcze pewien nie jestem. Być może w trakcie coś pozmieniam bo kalki mają jakby niewielki raster i nie wiem czy to mi wadzić nie będzie... Kilka ciekawych dodatków widocznych się znajdzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję że w miarę będzie wszystko do siebie pasowało, bo mam zamiar wszystko ogarnąć w 100 dni Trzymajcie kciuki 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 24 Czerwca Share Napisano 24 Czerwca Co prawda nie jestem fanem tej maszyny, ale chętnie poczekam na efekt końcowy . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Narciarz Napisano 29 Czerwca Share Napisano 29 Czerwca Trzymam kciuki i chętnie zobaczę jak wybrniesz z tych dziadowskich wlotów made in revell 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Staryfajter1954 Napisano 1 Lipca Share Napisano 1 Lipca No to jedziesz z koksem ! Będę podglądał co tam porabiasz na warsztaciku z tym Typhoonem,. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giberes Napisano 1 Lipca Share Napisano 1 Lipca W dniu 24.06.2025 o 14:32, electromara napisał: Mam nadzieję że w miarę będzie wszystko do siebie pasowało, bo mam zamiar wszystko ogarnąć w 100 dni Nie wiem, czy pocieszę, ale trochę kłopotów miałem przy wlotach powietrza. Chyba też były "bez dna". Pudełkowe uzbrojenie ma sporo wad: przesunięcia form, kanały wlewowe w niekorzystnych miejscach. Poza tym nie było źle, choć miałem potrzebę zamknięcia go w szafie na jakiś czas. Widzę, że masz dysze. To dobrze, bo zestawowe raczej grube są. Powodzenia, popatrzę chętnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz Napisano 2 Lipca Share Napisano 2 Lipca A ja go kupię jak będzie latał z szachownicą Ponoć mamy mieć dwie eskadry samolotów przewagi powietrznej 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duju69 Napisano 2 Lipca Share Napisano 2 Lipca Bardzo fajnie się warsztat zapowiada, dużo widzę dodatków będzie. Na pewno będę zaglądał i kibicował. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 2 Lipca Autor Share Napisano 2 Lipca W dniu 29.06.2025 o 21:44, Narciarz napisał: Trzymam kciuki i chętnie zobaczę jak wybrniesz z tych dziadowskich wlotów made in revell Nie strasz bo już na początku nie jest kolorowo 19 godzin temu, giberes napisał: Nie wiem, czy pocieszę, ale trochę kłopotów miałem przy wlotach powietrza. Chyba też były "bez dna". Pudełkowe uzbrojenie ma sporo wad: przesunięcia form, kanały wlewowe w niekorzystnych miejscach. Poza tym nie było źle, choć miałem potrzebę zamknięcia go w szafie na jakiś czas. Widzę, że masz dysze. To dobrze, bo zestawowe raczej grube są. Powodzenia, popatrzę chętnie. Czyli opinie z problematycznymi wlotami x2 Będę się musiał przyłożyć najwidoczniej... Uzbrojenia nie będzie, tylko same zbiorniki. Robię jednak malowanie pudełkowe. W sumie kalki wyglądają całkiem przyzwoicie (nie wiem czy nie robi ich cartograf? ) i wg mnie są ciekawsze. Mam też wstępny pomysł na późniejsze rozwinięcie tematu z tym malowaniem... 9 godzin temu, Łukasz napisał: A ja go kupię jak będzie latał z szachownicą Ponoć mamy mieć dwie eskadry samolotów przewagi powietrznej Coś czuję że to będzie coś pokroju F-15EX Wracając do tematu. Powycinałem kilka części by sobie na sucho spasować i oswoić się z produktem Już podczas wycinania i sprawdzanie jakości wyprasek uświadomiłem sobie że lekko nie będzie. Zacząłem od wpasowania kokpitu Airesa. Nie obyło się bez szlifowania do cienkiego plastiku wnętrza bo kokpit airesowy jest delikatnie za szeroki. Trzeba też wywalić całe podszybie by zastąpić go żywicznym. Myślałem że będzie łatwiej, ale ostatecznie do zrobienia. Jakość Revella jak na załączonym obrazku w okolicach klapy hamulca - miodzio . Czeka mnie ogólnie sporo szlifowania, wypełniania, odtwarzania, brakuje sporo nitów, niektórych linii podziałów itp itd, zobaczymy co wyjdzie z czasem Małe porównanie czy warto zainwestować w żywice... Kolejną rzeczą jest wsadzenie 30 gramów przed kokpitem. Nie wiem czego używacie, ale ja daję ołowiane ciężarki z wędkarskiego, lecz 30 gramów zajmuje sporo miejsca i nie obyło się wydrążenia otworu przed nosem by wszystko zmieścić. Osłona radaru/dziób jest fatalnie odlany, wymaga wypełnień i szlifowania, ale do ogarnięcia. Oryginalnie na czubku jest jakby pitot/antena taka tytanowa, coś będę musiał z tym zrobić... i na koniec spasowanie na sucho głównego podwozia Airesa. Wygląda świetnie i leży elegancko. Mam nadzieję że po usunięciu nadlewek nie będzie za wysokie i zmieszczą się w korpusie oraz domknę je górną częścią skrzydeł Do następnego... 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giberes Napisano 2 Lipca Share Napisano 2 Lipca Ja swój egzemplarz kupiłem w 2006r w Niemczech. Zakładam, że było to na początku produkcji i formy były w dobrym stanie. Z liniami nie kojarzę problemów, tylko na cienkich krawędziach było coś jakby fale warstw plastiku, ale nic się nie łuszczyło, więc wystarczyło lekko papierkiem pojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 3 Lipca Autor Share Napisano 3 Lipca (edytowane) 10 godzin temu, giberes napisał: Ja swój egzemplarz kupiłem w 2006r w Niemczech. Zakładam, że było to na początku produkcji i formy były w dobrym stanie. Być może, trzeba by porównać. Przypomina mi się trochę revellowskie tornado któremu było też daleko do ideału Linie same w sobie są ok, jak na razie zauważyłem że brakuje w okolicach dysz (na osłonach termicznych?) , ale to drobnostka. Teraz czas na podkład i malowanie kokpitu, wtedy będę składał wszystko w całość i zobaczymy jakie 'kwiatki' wyjdą Edytowane 3 Lipca przez electromara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smialus Napisano 7 Lipca Share Napisano 7 Lipca Rób zwykłego szarego Typhonka. Czasami tak patrząc na te udziwnienia na samolotach woskowych to odnoszę wrażenie, że na siłę chcą z wojskowego zrobić cywila. Ja przy takich stożkach zawsze sobie toczę czubek w mosiądzu, jest jednocześnie twardy i miękki w obróbce. Robię trzpień nawiercam wklejam i ewentualnie papierami ściernymi nadaję ostateczny kształt = gniocia nie łamiocja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Staryfajter1954 Napisano 7 Lipca Share Napisano 7 Lipca W dniu 2.07.2025 o 19:24, electromara napisał: Nie strasz bo już na początku nie jest kolorowo Czyli opinie z problematycznymi wlotami x2 Będę się musiał przyłożyć najwidoczniej... Uzbrojenia nie będzie, tylko same zbiorniki. Robię jednak malowanie pudełkowe. W sumie kalki wyglądają całkiem przyzwoicie (nie wiem czy nie robi ich cartograf? ) i wg mnie są ciekawsze. Mam też wstępny pomysł na późniejsze rozwinięcie tematu z tym malowaniem... Coś czuję że to będzie coś pokroju F-15EX Wracając do tematu. Powycinałem kilka części by sobie na sucho spasować i oswoić się z produktem Już podczas wycinania i sprawdzanie jakości wyprasek uświadomiłem sobie że lekko nie będzie. Zacząłem od wpasowania kokpitu Airesa. Nie obyło się bez szlifowania do cienkiego plastiku wnętrza bo kokpit airesowy jest delikatnie za szeroki. Trzeba też wywalić całe podszybie by zastąpić go żywicznym. Myślałem że będzie łatwiej, ale ostatecznie do zrobienia. Jakość Revella jak na załączonym obrazku w okolicach klapy hamulca - miodzio . Czeka mnie ogólnie sporo szlifowania, wypełniania, odtwarzania, brakuje sporo nitów, niektórych linii podziałów itp itd, zobaczymy co wyjdzie z czasem Małe porównanie czy warto zainwestować w żywice... Kolejną rzeczą jest wsadzenie 30 gramów przed kokpitem. Nie wiem czego używacie, ale ja daję ołowiane ciężarki z wędkarskiego, lecz 30 gramów zajmuje sporo miejsca i nie obyło się wydrążenia otworu przed nosem by wszystko zmieścić. Osłona radaru/dziób jest fatalnie odlany, wymaga wypełnień i szlifowania, ale do ogarnięcia. Oryginalnie na czubku jest jakby pitot/antena taka tytanowa, coś będę musiał z tym zrobić... i na koniec spasowanie na sucho głównego podwozia Airesa. Wygląda świetnie i leży elegancko. Mam nadzieję że po usunięciu nadlewek nie będzie za wysokie i zmieszczą się w korpusie oraz domknę je górną częścią skrzydeł Do następnego... Niestety ale formy niektórych modeli są już nieco zużyte co widać np na formach do modeli F-104G Starfighter io F-14A Tomcat. Osłonmy radarów w tych modelach również wymagają oszlifowania i doprowadzenia do właściwego kształtu. Podsumowując Revell powinien odświeżyć formy do starszych modeli. Jak widać kwestia ta nie omineła również modelu Eurofightera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 13 Lipca Autor Share Napisano 13 Lipca W dniu 7.07.2025 o 12:38, smialus napisał: Rób zwykłego szarego Typhonka. Czasami tak patrząc na te udziwnienia na samolotach woskowych to odnoszę wrażenie, że na siłę chcą z wojskowego zrobić cywila. Ja przy takich stożkach zawsze sobie toczę czubek w mosiądzu, jest jednocześnie twardy i miękki w obróbce. Robię trzpień nawiercam wklejam i ewentualnie papierami ściernymi nadaję ostateczny kształt = gniocia nie łamiocja Też lubię 'standardowe', ale ten akurat będzie okolicznościowy bo mam z nim związany pewien plan. Co do dzióbka to w miałem pitota z f-14 i zacząłem go szlifować, ale sam trzpień okazał się grubszy niż sam stożek. Ogólnie dość ładnie udało mi się wyprowadzić revellowską osłonę i po prostu wytrasowałem sobie linię podziału delikatną w miejscu stożka, więc to załatwi sprawę. btw używasz do tego jakiejś tokarki? U mnie mała nieznacząca aktualizacja. Powklejałem elementy żywiczne airesa, wnętrze kokpitu oraz fotel wstępnie pomalowany z wklejonymi pasami eduarda. Muszę przyznać że kokpit airesa już teraz wygląda ładnie, a to jeszcze nie koniec pracy nad nim. To samo dotyczy wnęk podwozia. Wszystko by było pięknie gdyby nie to że trzeba dużo szlifować by wszystko zmieścić, ale poskładałem już sobie na sucho i jest git. Powklejałem trochę elementów kitowych i widzę że czeka mnie trochę prac wypełniających/korygujących Same wloty póki co wyglądają obiecująco jeśli chodzi o spasowanie na sucho. Co do ich wyglądu to będą zakryte FOD'ami więc jeden problem mniej do następnego... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Staryfajter1954 Napisano 14 Lipca Share Napisano 14 Lipca Prace dobrze postępują w przypadku tego modelu :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smialus Napisano 14 Lipca Share Napisano 14 Lipca Współczuję takiego szlifowania, pył pył i jeszcze raz pył... i ten fantastyczny zapach żywic, masakra... Tokarka w moim przypadku to wiertarka i pilniki Mam pręty mosiężne i z nich "toczę". Z odrobiną wyczucia bez problemu dorobisz takie końcówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duju69 Napisano 14 Lipca Share Napisano 14 Lipca 1 godzinę temu, smialus napisał: Współczuję takiego szlifowania, pył pył i jeszcze raz pył... i ten fantastyczny zapach żywic, masakra... Tokarka w moim przypadku to wiertarka i pilniki Mam pręty mosiężne i z nich "toczę". Z odrobiną wyczucia bez problemu dorobisz takie końcówki. I warto dodać że przy obróbce elementów żywicznych dobrze jest mieć założoną jakąś maskę przec.pyłową, bo i pył z żywic raczej do najzdrowszych nie należy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 14 Lipca Autor Share Napisano 14 Lipca Wiem że to nie zdrowe, ale lubię te modelarskie zapachy Maskę zakładam głównie jak maluję większe elementy lub przy podkładzie Bilmodel'a ale to już inny temat... Mały update... Powklejałem dodatkowe elementy do modelu które można było i zajrzałem pod raz pierwszy do dysz Gloria Model. Świetnie zapakowane i pięknie wyglądające. Po pomalowaniu będzie miód-malina. do następnego... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 18 Lipca Autor Share Napisano 18 Lipca Mały update... Eurofighter poskładany i gotowy do podkładowania. Wszystkie niezbędne drobniejsze elementy także. Model wymagał sporo szpachlowania i jeszcze więcej ścierania i odtwarzania. Na szczęście większość będzie przykryta kalkami . Od siebie dodałem kilka nitów i jakieś pierdołki . Nie jest idealnie, ale zobaczymy po podkładzie jakie kwiatki jeszcze wyjdą, wtedy się poprawi. Perfekcyjnie nie będzie, ale postaram się by było chociaż ładnie Mam nadzieję że Revella już więcej nie będę musiał kleić, choć na półce czeka i 'patrzy' na mnie f-15e... do następnego... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electromara Napisano 11 Sierpnia Autor Share Napisano 11 Sierpnia aktualizacja... Model pomalowany Podstawowy kolor to gunze c307, oraz C334 na radar itp. Metalizery to AK xtreme metal. Oczywiście wszystko w stanie surowym, polakierowane i położone pierwsze kalki. Model sam w sobie jest beznadziejny, ale za to kalki do tego modelu są bardzo fajne. Kładzie się bez problemu mimo że spore formaty niektórych. Nie wiem czy czasem Cartograf ich nie robi. Niektóre wydechy i kratki będą miały osłony FOD (scratch) i RBF dlatego nie wczuwałem się w pewne detale. Teraz czeka mnie jeszcze przyjemna walka z resztą kalek, a później delikatne brudzenie i inne detale... do następnego... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duju69 Napisano 8 godzin temu Share Napisano 8 godzin temu W dniu 14.07.2025 o 21:10, electromara napisał: Wiem że to nie zdrowe, ale lubię te modelarskie zapachy Maskę zakładam głównie jak maluję większe elementy lub przy podkładzie Bilmodel'a ale to już inny temat... Coś w tym jest. Jak ostatnio szukałem czegoś u siebie na strychu to natknąłem się na parę starych emalii humbrola i musiałem jedna otworzyć i powąchać, przypominając jak kleiłem modele te 25 lat temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.