Jędrek Napisano 11 Marca 2011 Share Napisano 11 Marca 2011 myślę, że każdy kto choć raz próbował analizować zdjęcia a potem przenieść efekt tej analizy na grunt modelarski wie ile pracy kryje się za każdą nawet najmniejszą aktualizacją w wątkach ZzB, dla mnie przeglądanie takich relacji z budowy jak ta jest czystą przyjemnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 12 Marca 2011 Autor Share Napisano 12 Marca 2011 Hej. Jako że moja wzmianka o nietypowym zastosowaniu pończoch narobiła nieco zamieszania, postanowiłem zmienić harmonogram update'ów i przybliżyć nieco uboczne korzyści posiadania żony/dziewczyny *(niepotrzebne skreślić) i dać odpór niecnym insynuacjom rozpowszechnianym przez wiadome siły. Na początek chciałbym tylko zaznaczyć, że pisząc „nitka” nie mam na myśli wprost nitki z pończochy a JEDNĄ Z TRZECH niteczek, z których składa się taka pojedyncza przędza. A'ha – i sorki za zwłokę w odpowiedzi. Światło odpowiednie to pstrykania fotek mam jedynie w weekendowe poranki. Zastosowanie nitek z pończochy do olinowania wydaje się dość oczywiste. Czułem jednak przez skórę, że materiał ten ma w sobie niesamowity potencjał. Mimo to przez dłuższy czas nie udawało mi się wyjść poza to trywialne zastosowanie – nitka jest bowiem kosmicznie cienka, ale wiotka. I długo nie potrafiłem uzyskać prostego odcinka dłuższego niż kilka milimetrów. Przełomem stał się reling, który pokazałem w poprzedniej odsłonie. Udało mi się wyprodukowac go całkowicie z nitek. Eksperymentując dalej opracowałem banalnie prostą technologię produkcji i montażu takich relingów praktycznie na „masową” skalę. Chociaż „opracowałem” nie jest właściwym słowem – raczej zaadaptowałem „przedwojenny” sposób na relingi z drutu . Jednak, o ile „druciaki” klejone/lutowane na krzyż zachowywały swoją „dwuwarstwową” strukturę, o tyle „rajstopki” dzięki swej mikrej grubości nitek tej wady nie posiadały. Reling z nitek jest delikatniejszy od większości dostępnych na rynku trawionek. Wymagało to niestety „wyplecenia” go razem z dolną nitką, ale można ją bezproblemowo zamaskować, malując na kolor podłoża. Pomalowanej nitki nie widać w zasadzie już z odległości 15 cm. Na poniższym zdjęciu widać efekty kolejnego eksperymentu – górny pas powstał z czterech nitek zamiast dwóch, ponieważ miał imitować drewniany pochwyt. Wyszło niespecjalnie. Muszę jeszcze pogłówkować nad dopracowaniem technologii. Idea ze zróżnicowaniem grubości elementów relingu nasunęła mi jednak nowy pomysł. Sklejając (trochę niewłaściwe słowo, bo do klejenia używam farby a nie kleju) kilka nitek jedna-obok-drugiej można otrzymać cieniutką taśmę. Od razu znalazłem zastosowanie dla takiej „taśmy” - gretingi w szalupach. Jednak szalupy były już na końcowym etapie wyposażania, więc póki co pomysł z gretingami powędrował „na półkę”. Jednak wyobraźnia była już spuszczona ze smyczy i wkrótce przyniosła w zębach następny pomysł – skoro potrafię „wypleść” PŁASKI greting to czy jest możliwe „wyplecenie” elementu PRZESTRZENNEGO ? I w taki oto sposób powstało to: Miłego weekendu ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 12 Marca 2011 Super Moderator Share Napisano 12 Marca 2011 O kurde.......... Kolego.... ale pociągnąłeś.... ufff.... jestem pod wrażeniem - będę musiał też zacząć kombinować z pończochami w modelarstwie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daro Napisano 12 Marca 2011 Share Napisano 12 Marca 2011 Panowie, ja wysiadam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 12 Marca 2011 Share Napisano 12 Marca 2011 No proszę, nawet w modelarstwie kobieta może się na coś przydać Zadziwiająca praca. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sotter Napisano 13 Marca 2011 Share Napisano 13 Marca 2011 Uhhh.... PRZEMISTRZ. Więcej z siebie nie wykrztuszę. Zdjęcie z łebkiem zapałki nokautuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lothar79_79 Napisano 13 Marca 2011 Share Napisano 13 Marca 2011 sotter, co co Ty... ZzB ma pewnikiem taką wielgachną zapał(k)ę, a model jest co najmniej w skali 1:100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marko Napisano 17 Marca 2011 Share Napisano 17 Marca 2011 Szał!!! Gratuluję efektu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 21 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2011 Hej. Jak wszem i wobec wiadomo, w czerwcu kończy się rok szkolny. Oczywiście dla moich bachorów a nie dla mnie;> A że moje „ukochane dzieciaczki” bez kija nie banglają, to model siłą rzeczy poszedł na dwa miesiące „w kąt”. Szczęśliwie przeszły do następnej klasy (pewnie tylko dlatego że była jakaś promocja...). Znaczy nareszcie mam wakacje. Na początek fotki zaległe jeszcze z kwietnia – artyleria główna Armaty w wycinance JSC są WYJĄTKOWO MOCNO uproszczone – co widać na poniższym porównaniu rysunku złożeniowego z planami. Dlatego postanowiłem podeprzeć się konkurencją a mianowicie wycinanką firmy Dom Bumagi 2008-01 Krazownik II rangi Bojarin. A dokładnie : lufy dział powstały - jak widać na zdjęciu – z igieł lekarskich owiniętych papierem z książki telefonicznej, nasączonych cyjanopanem i oszlifowanych. Natomiast lawety i maski – z wycinanki. Na zdjęciu zaznaczyłem również trzy wyślepione przeze mnie braki w wycinance JSC. Mianowicie bliżej nieokreślone pojemniki przy nadburciach (patrz MS3 str 24 zdjęcie dolne), wsporniki nadburcia (tamże) i zejściówka (plany). Zastanawiam się też nad przerobieniem świetlika – tylko pytanie czy znajdę odpowiednio cienki i wytrzymały materiał na klapy. Tyle na dziś. Do następnego spotkania ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 21 Czerwca 2011 Share Napisano 21 Czerwca 2011 jak dla mnie klasa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 30 Września 2011 Autor Share Napisano 30 Września 2011 Hej. Wakacje miałem mocno „ogrodowo-przydomowe” więc zdjęcia lądowały w „poczekalni” zamiast w relacji. I spotkała mnie za to kara – dysk padł. A ostatni back'up wykonałem na wiosnę... Dlatego do relacji z budowy szalup trafiły te fotki, które ocalały, a nie te które pójść powinny. Mea culpa. Szalupy z wycinanki nie nadają się do niczego (albo ja jestem zbyt tępy żeby zrozumieć intencję projektanta). Dlatego zmuszony byłem wyrzeźbić je od zera. Nie jestem zadowolony ze swojego pomysłu, ale opiszę go – być może kogoś natchnie. W oparciu o rzuty z góry i z boku budowałem „szkielet” szalupy, który potem oklejałem prowizorycznie poszyciem. Takie kopyto trafiało do szpachlowania i szlifowania tak długo, aż byłem zadowolony z efektu. Następnie kopyto zalewałem silikonem i wykonywałem żywiczną kopię. Kopię drążyłem frezem, doklejałem kil, odbojnice – aż powstała szalupa-matryca. I z tego wzornika odlewałem finalne szalupy. Roboty huk – ale wymyśliłem sobie, że lepiej przyłożyć się porządnie do matrycy i mieć spokój przy następnych modelach. Mimo wszystko zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zastosować vacu-formowanie zamiast odlewania – burty szalupy byłyby o wiele cieńsze. Fotki z produkcji żurawików niestety nie zachowały się. Przekrój dwuteownika uzyskałem naklejając po krawędziach żurawika cienki drucik. Muszę wymyślić jednak inne rozwiązanie, bo ten sposób jest pracochłonny i – jak widać - niespecjalnie dokładny. Poza artylerią główną Novik posiadał 6 działek 47 mm, 2 armatki 37 mm i dwa karabiny maszynowe umieszczone na maszcie i (!!) sterowane z poziomu pokładu. Po lewej widać te karabiny, po prawej działko 47 mm. Po środku – moją „tokarkę numeryczną”. Odpowiedni „kawał” tworzywa otrzymuję przez sklejenie kilku warstw polistyrenu, przyklejam go do wykałaczki. Toczę zgrubnie skalpelem, na gotowo – iglakiem lub papierem ściernym. Prosty i szybki sposób na wytoczenie dowolnego elementu (byle niewielkiej długości) w ciągu kilku minut. I na koniec aktualny stan posiadania Trzymajcie się jesiennie ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 1 Października 2011 Super Moderator Share Napisano 1 Października 2011 Ładny okręcik i fajnie to wychodzi. Szalupki też sympatyczne... Dawaj dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 1 Października 2011 Share Napisano 1 Października 2011 Miałem okazje oglądać wcześniej na żywo warsztat i powiem tylko: Wariat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 26 Grudnia 2011 Autor Share Napisano 26 Grudnia 2011 Hej. Dziś to już ostatnie spotkanie z bohaterem Port-Arturskiej kampanii. Bo ostatnie dni listopada upłynęły mi w zasadzie tylko na „dokręcaniu śrubek”. Z ciekawostek – pewnym zaskoczeniem było dla mnie umieszczenie kotwic przy rufowych armatach. Same kotwice miałem wykonane dużo wcześniej, ale za ChRLD nie potrafiłem ich zmieścić w przeznaczonych miejscach. Dopiero po dokładnym wślepieniu się w zdjęcia zauważyłem, że w nadburciach wykonane są otwory, przez które jedno z ramion kotwicy wsuwa się do „wnętrza”. Innym eksperymentem była próba odwzorowania zdjęcia przedstawiającego czterech oficerów i psa. Niestety – wykonanie figurki psa w odpowiedniej skali przerosło moje możliwości. Banderę, po wielu mniej lub bardziej nieudanych próbach, wykonałem z rozwarstwionej chusteczki higienicznej – można wykonać z niej całkiem naturalne „zwisy”. Galion dziobowy został ręcznie namalowany na cienkiej przeźroczystej folii, naklejonej potem „na lakier”. Podsumowując – model okazał się mocno eksperymentalny, ale dobrze się przy nim bawiłem. Na więcej fotek zapraszam do galerii. Link do galerii Wszystkiego dobrego w nowym roku ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sojomail Napisano 7 Kwietnia 2012 Share Napisano 7 Kwietnia 2012 witam, ja dobrze widzę że budowa trwała 2 lata ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 10 Kwietnia 2012 Autor Share Napisano 10 Kwietnia 2012 ja dobrze widzę że budowa trwała 2 lata ? Hej. Jak człowiek ma do dyspozycji 2-3 godz/tydzień to niestety tak bywa...;> Pozdrowionka ZzB BTW - Novik bynajmniej nie jest moim najdłużej rzeźbionym modelem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.