romek Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 No faktycznie , nie dopatrywalem sie przedtem tak szczegolowo - nie o to chodzi - ale jakas "trabka" tam powinna byc . I rozwinal sie temat pozytywnie . Czyli co - do dziela ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
author21 Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 I problem się rozwiązał ))))) Co do małych szczegółów, to fakt, oczy się męczą szybciej niż ręce. Ja raczej lufy Km-u bym nie nawiercał, nie na moje nerwy. Ostatnio mnie zmęczyły nieco magic-tracki do pantery. Po jakiego grzyba dali kilka ogniw z doklejanymi osobno zębami?????? Przy zakładaniu na koła odpadały mi kilka razy - zawsze gdzieś zahaczyłem. A ząbek ma może 2 x3 mm wielkosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 23 Października 2009 Autor Share Napisano 23 Października 2009 To jeśli już o takich drobiazgach mówimy, to jak zapatrujesz się na celowość zamieszczania i oczywiście użycia do budowy modelu takich elementów: - przed zamontowaniem: - po zamontowaniu: O ileż lepiej i pełniej wygląda model z takimi duperelami .A swoją drogą, to sam się sobie dziwię, że to wszystko dokleiłem, oczywiście parę razy szukając tych elementów pod stołem z nosem przy podłodze. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 O widzę, że pierwsze blaszki No to kolega już się w ciągnał i nie ma odwrotu Moim zdaniem w siedem dwójce fototrawionki dodają nieco lekkości detalom. Łatwo co prawda je zgubić pod pędzlem ale.... warto się w nie bawić, ja przynajmniej mam dużą frajdę z ich użycia. Klejenie nie jest znowu takie trudne, bardziej niż umiejętności potrzeba dokładności i cierpliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Panzer4 Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 Łatwo co prawda je zgubić pod pędzlem Dlatego ja zawsze daje podkład z puszki Tworzy się wtedy delikatna, bo delikatna, ale zawsze warstwa chroniąca te wszystkie duperelki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 23 Października 2009 Autor Share Napisano 23 Października 2009 O widzę, że pierwsze blaszki Skądże znowu!!! Pierwsze były w Sherman'ie Eduadra, później w E-100, Jagdpanzer IV no i na koniec te w Tygrysie... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 Jesli chodzi o blaszki to jest pare czynnikow wplywajacych na zamiar uzycia lub nieuzycia do budowy modelu . Pierwszy to cena , drugi to rozmiary ich - przy skali 1:72 moje oczy moga nie dostrzegac tego , ze w ogole zostaly uzyte ; trzecie sklejajac model plastikowy juz dokonalismy wyboru sposobu wykonania . Chcac zmieniac szczegoly zblizamy sie do redukcji i kusi wtedy zmieniac wszystko , a kto wie gdzie sie zatrzymac . Moze za jakis czas modelarze beda wykonywac ruchome tloki w silniku ? Nie podlega dyskusji moze uzycie luf lub gasienic , bo to widac golym okiem , ale to juz zalezy od modelarza . Ja kleje zeby ukoic nerwy , nie na odwrot . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R_Mazzi Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 Jesli chodzi o blaszki to jest pare czynnikow wplywajacych na zamiar uzycia lub nieuzycia do budowy modelu . Pierwszy to cena Fakt bezporny, nie wiem ile sklejasz modeli na rok, ale dodanie blaszek niewątpliwie wydłuża Ci zabawę z jednym modelem Ja, jak mam dylematy drogo, nie drogo, to sobie przeliczam na cenę paliwa, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby model plus wszystkie dodatki był droższy niż jedno tankowanie ;) Oczywiście cały czas mówimy o 72. Inna sprawa, dwa, trzy modele na rok, tyle sklejam więc szczerze mówiąc przy takim przerobie kwestie finansowe są pomijalne dla dorosłego człowieka... drugi to rozmiary ich - przy skali 1:72 moje oczy moga nie dostrzegac tego , ze w ogole zostaly uzyte No ale przecież nie musić od razu wykorzystać wszystkich.... Fakt, że niektóre detale są niemal nie do użycia ze wzdlędu na rozmiar, ale błotniki, fartuchy czy inne tego typu elementy swoją wielkość już mają. Ja kleje zeby ukoic nerwy , nie na odwrot . Racja, w sumie wszystko zależy od człowieka, nie powiem, żebym czasami się nie zdenerwował klejąc, ale to w sumie pozytywne nerwy, jak nie mam ochoty to nie kleję, nic na siłe. U mnie model może leżeć i czekać w pudełku pół roku aż nabiorę ochoty. Nie śpieszy mi się nigdzie, jak to mówią model nie Gołota, nie ucieknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 26 Października 2009 Autor Share Napisano 26 Października 2009 Na końcu lufy brakuje części w numeracji zestawu P34 Dlatego nie ma dziurki. Kolega grzesioj zapomniał sobie dokleić-chyba to się nazywa hamulec wylotowy? Zasiałeś we mnie tak wielkie ziarno niepokoju, że natychmiast po powrocie z pracy w piątek przeszukałem wszystkie torebki z nie użytymi pozostałościami po modelach, i znalazłem coś, co rzeczywiście mogło przypominać element P34. Przymierzyłem do lufy - I TO BYŁO TO!!!. BRABAZON - ZWRACAM HONOR i dzięki za zauważenie tego drobnego faktu. Nie wiem, jak to się mogło stać, że próbowałem coś tam dłubać w kikucie lufy, a nawet nie przyszło mi do głowy, że czegoś mogłem nie dokleić. Myślę, że w czasie pracy nad modelem zostałem wyrwany z otchłani niebytu przez szanowną małżonkę rozkazem przyniesienia ziemniaków z piwnicy bądź wylania kuchennych zlewków. Cóż, warsztat mam w kuchni: a to niebezpieczne miejsce. Po doklejeniu elementu na właściwe sobie miejsce i jego podmalowaniu model prezentuje się tak (w międzyczasie, pomiędzy dniem zrobienia prezentowanych wcześniej zdjęć, a tych prezentowanych poniżej, dokleiłem jeszcze gumową imitację liny holowniczej na tyle pojazdu): pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolin Napisano 26 Października 2009 Share Napisano 26 Października 2009 Podobnie jak prawdziwe maszyny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek Napisano 26 Października 2009 Share Napisano 26 Października 2009 No prosze , w przypadku modelarza Grzesioj i jego pracy 7TP MIRAGE 1/72 forum odnioslo zwyciestwo . Oddzialywanie forum ma niespotykana sile . To zartem , a na powaznie az sie sam ciesze ( smieje sie teraz ) z poprawki . TTeerraz to jest model, co nie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 26 Października 2009 Autor Share Napisano 26 Października 2009 No prosze , w przypadku modelarza Grzesioj i jego pracy 7TP MIRAGE 1/72 forum odnioslo zwyciestwo . Oddzialywanie forum ma niespotykana sile . No, wiesz, forum chyba po to jest. Czasami po prostu człowiek nie jest w stanie zapanować nad wszystkimi aspektami sztuki modelarskiej, czasami coś przegapi, a czasem, po prostu inni mobilizują go do działania... Myślę, że nie jest wstydem przyznać się do błędu... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek Napisano 26 Października 2009 Share Napisano 26 Października 2009 Alez jaki wstyd , przeciez to zabawa . I rozrywka . A malzonke za niezamierzony sabotaz modelarski sugeruje ukarac wyrokiem 25 lat ochotniczego ogladania 2 razy dziennie + jeden zachwyt ( dziennie )polaczony z podziwem, waszych modeli . Pozdrawiam P.S. zarty, zarty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzesioj Napisano 26 Października 2009 Autor Share Napisano 26 Października 2009 Małżonkę za karę (choć nic o tym nie wie) wyciągnąłem w sobotę do... Lublina. Niestety, oglądając zdjęcia, które pojawiły się dziś na forum, doszedłem do wniosku, że znowu nie trafiłem z czasem przyjazdu (byłem w sobotę po 13-tej), bo modeli było jeszcze mało. Kiedy patrzyła na kartonowe, ogromne modele okrętów, wydawało mi się, że w oczach miała iskierki zachwytu, ale w domu powiedziała - jak dzieci... (o zaaferowanych modelarzach). pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romek Napisano 26 Października 2009 Share Napisano 26 Października 2009 No fajnie . Te nasze kobiety tak naprawde sie ciesza , ze siedzimy w domu i cos sobie malujemy i kleimy . Maja nas pod kontrola - o czym my znowu nie wiemy . Ale teraz juz wiemy , tylko nie mozemy pokazac , ze wiemy . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radett Napisano 2 Listopada 2009 Share Napisano 2 Listopada 2009 fajowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.