BTR-60 PB - Dzień jak co dzień na północy. 1:72 ICM

Klasa 2 - Pojazdy wojskowe

Specjalna 1 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Specjalna 3 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

Model w zimowym malowaniu, nawet podstawkę jakąś ze śniegiem zmontuję, więc żadnej bajki do tego dorabiać nie trzeba.

W pudle:

Gigant to to nie jest, ale w konkursie na najmniejszy model ze Zlinem Kiemlicza może przegrać. Malowanie będzie fińskie:

Materiałów trochę w necie jest, co prawda do "letnich kamuflaży" finów, ale w zimowym malowaniu najjaśniejszy zielony kolor trzeba zamienić białym, ot i cała filozofia. Model będzie bez większych wydziwień, pokrywy przednich wizjerów chcę otworzyć, bo model ma być w ruchu, więc szyby przednie trzeba będzie dorobić i wsadzić dwóch figurantów, których pewnie i tak nie będzie widać i to tyle. A teraz idę do działu pancernego podglądać, jak ludzie robią mokre błoto.

I pierwsze koty za płoty. Wanna poskładana, przednia szyba wklejona, kierowca i dowódca siedzą w środku. Widać ich pewnie i tak nie będzie, ale to nie powód żeby robić pojazd samobieżny. Wokół przednich szyb pomalowałem częściowo kolorami bazowymi a to z tego względu, że szyby maskuję maskolem, więc żeby po zdjęciu maskowania nie wystawał mi kolor plastiku pomalowałem to zawczasu.

Jak klej złapie trzeba będzie na łączeniach poszpachlować całość bo ICM rządzi się swoimi prawami ;)

Do szpachlowania CA się zraziłem przy Su-7 Modelsvitu. Do dziś modele leżą w pudłach i czekają na zlitowanie Kupiłem jakiś czas temu dwuskładnikową szpachlę Miliput i jestem z niej mega zadowolony i tu też jest raczej użyję. Dodatkowo, do wyprowadzenia są powierzchnie płaskie, więc sądzę, że pójdzie gładko.

Ja bym jednak spróbował podejść jeszcze raz do szpachlowania CA, zawsze dobrze się trzyma w przeciwieństwie do dwuskładnikowych i nigdy się nie zapada jak zwykłe szpachlówki. W cywilnych jest to ważne bo bez szpachlowania CA po pomalowaniu modelu lakierem bezbarwnym często okazuje się, że szpachla się ładnie zapadła...

Jestem zaskoczony wyborem modelu - nie spodziewałem się że wybierzesz pojazd gdy twoją specjalizacją są latadła. Tym bardziej będę zaglądał zobaczyć co pokażesz.

No wpadłem na pancerne podwórko na występy gościnne, wczoraj wieczorem mnie naszło. Sam jestem ciekaw co to z tego wyjdzie. Z lotniczym podejściem o model bazowy jestem spokojny. Zobaczymy co się będzie działo jak przyjdzie do podstawki i błocenia modelu i do śniegu ;) Nie powiem, liczę na wsparcie merytoryczne pancerniaków.

Z błoceniem nie przesadzaj. Ostatni zimowy jaki robiłem budziłem pigmentami i to delikatnie. Mnie się podoba, a nie zatracił szczegółów pod masą błota.

Nie no, topić go w błocie nie zamierzam. Wanna od spodu i może nieco rozbryzgów po burtach ponad linią błotników, ale niewiele. Na podstawce chcę zrobić wyjeżdżoną drogę w błocie (stąd moje pytanie o błoto) a po bokach czapy świeżego śniegu. Może górny pancerz nieco przyprószony śniegiem, ale to niekoniecznie. Ot i cała filozofia. Zbyt fajne to malowanie fińskie, żeby je zarzucać zaprawami.

Fińskie malowania to wdzięczny temat.Może i ja uruchomię Leo z ćwiczeń zimowych w Norwegi ,to przecież po drodze.

Kurcze, w moim takich szpar nie było po spasowaniu...

Też swego czasu zrobiłem zimowego, tylko naszego:

viewtopic.php?f=68&t=36898

No widzę ostro się wziąłeś do roboty ;) Na całym podium chyba chcesz się rozłożyć ;)

Na całym podium chyba chcesz się rozłożyć ;)

Do głosowania daleko i to nie ode mnie będzie zależeć, tylko od wszystkich na forum Ekipa pancerniaków na forum jest silna, musiałbym być totalnym bufonem, żeby już świętować zwycięstwo. Dla mnie to zupełnie nowa jakość i podejście mam "badawczo-rekreacyjne" ;)

@Grzes - przeglądałem forum przed rozpoczęciem warsztatu i Twojego BTRa obejrzałem sobie dokładnie Temat MO mnie nie pociąga, a i malowanie fińskie jest na tyle efektowne i "egzotyczne", że jak już mam wypływać na nieznane morza to z grubej rury ;)

@jakub476, Reflect - dzięki raz jeszcze za porady, ale dwuskładnikowej szpachli Miliputa ufam. Jest chemoutwardzalna, więc po wyschnięciu nie będzie się zapadać jak szpachle jednoskładnikowe (co z resztą było dla mnie powodem kupna szpachli dwuskładnikowej) a dwa, że gęsty CA mi wyszedł więc choćbym chciał mieć dylemat to się nie dało

Wyszło tak:

Wyszło to słowo na wyrost, bo tu do końca zabawy daleko. Na razie szpacha/szlif wykonane raz, teraz będą poprawki tam, gdzie trza, wygładzanie, coraz większa gradacja papieru, etc. Ale idzie w odpowiednim kierunku.

I przy okazji baza na podstawkę:

Na górnej powierzchni wykonam tę polną drogę, o której pisałem wcześniej a boki zostawię w kolorze impregnatu, bo ładny ;)

Oglądam uważnie.

Fajny pomysł na podstwkę

A mojego podrzuciłem tak dla ciekawości, nie by kusić malowaniem

Co znaczy brak doświadczenia:

Dokleiłem dziś część drobnicy na kadłub, nalałem farby w aerograf i zaczynam malować, myśląc że to już ten etap. A tu byk na byku wychodzi i tym sposobem mam model w białym podkładzie

Naprawdę myślałem, że tu zgrubne głaskanie pilnikiem wystarczy a tu się pewnie i na polerce skończy, żeby to chciało wyglądać. Roboty a roboty.

A uchwyty, stopnie?

Później dodasz?

Z tyłu nie było jakichś osłon na silnik?

A uchwyty, stopnie?

Później dodasz?

Z tyłu nie było jakichś osłon na silnik?

Całą drobnicę planuję dokleić po pomalowaniu bo to strasznie delikatne wszystko. Z bambetli, które położyłem teraz na kadłub tylko korba nie się nie połamała przy wycinaniu czy obróbce ;) Albo to takie delikatne, albo ja za dużo energii w to włożyłem Poręcze i stopnie chyba w ogóle wykonam z plastikowych pręcików, bo zestawowe elementy są strasznie kruche.

Gdyby malowanie było jednokolorowe to co innego, ale tu będzie dużo maskowania taśmą z granicami kolorów przechodzących w miejscach tej drobnicy i jestem pewien, że maskowanie zdejmowałbym z fragmentami części.

A uchwyty, stopnie?

Później dodasz?

Z tyłu nie było jakichś osłon na silnik?

 

Całą drobnicę planuję dokleić po pomalowaniu bo to strasznie delikatne wszystko.....

Nie uważasz, że możesz mieć problem lub sobie bardziej utrudnić klejenie drobnicy na pomalowany model? Ja zawsze miałem problem klej + farba + element. Spróbuj zastosować jakąś drobną taśmę, mam na myśli naklej ją w miejsce gdzie ma być dany drobny element, a później psikaj farba. W ten sposób zostawisz sobie "goły" plastik.

Pozdrawiam

Mikele Nawierć drobne otworki i zrób te wszystkie uchwyty i stopnie z drutu.

Szkoda zdrowia żeby walczyć z tymi patyczakami.

Może i macie rację. Roboty przede mną a roboty

Dorobiłem poręcze z plastikowego pręcika 0.5mm i wkleiłem drobnicę na kadłub. Stopnie pod błotnikami wkleję jednak już po pomalowaniu spodu wanny a najlepiej razem z zawieszeniem i kołami. Na zdjęciach jedna z poręczy na lewej burcie odgięta jest do góry. Skorygowałem to, ale już po obejrzeniu zdjęć, wcześniej nie rzuciło mi się w oczy.

Teraz znów trzeba całość będzie przykryć białym kolorem w ramach podkładu i jak nie będzie już żadnych miejsc do poprawki to pora brać się za malowanie.

Wychodzi doświadczenie w modelarstwie lotniczym.

Fajnie to wygląda.