Błąkający się BMD-2, zima 2014, gdzieś na południowym wsch.

Klasa 2 - Pojazdy wojskowe

Specjalna 1 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Specjalna 3 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

Na wstępie chciałem przeprosić osoby, które śledziły mój wątek dot. T-62 z Afganistanu. Ponieważ chciałbym żeby T-62 był ładnie zdetalowany, zamówiłem do niego blaszki z E.T. Model. Sklep nie miał ich na stanie, ale wyświetlał informację, że co 2-3 tygodnie ma dostawy, wiec zamówiłem je w dniu 30.09. Aktualnie jest 16.11 i blaszek nadal nie ma, a przesyłka z tego sklepu idzie ok 1,5 tygodnia. Przy optymistycznych założeniach można oczekiwać, że blaszki dotarłyby na koniec listopada, tak więc miałbym trochę ponad 3 tygodnie na montaż i malowanie, a że zakładałem, że malował będę cały grudzień, to doszedłem do wniosku, że nie mam szans na dokończenie go w terminie zakończenia konkursu. Stąd powziąłem decyzję, że zamienię obiekt konkursowy, który będzie prawie prosto z pudła. Padło na BMD-2 z Panda Hobby.

BMD-2 powstał jako szybka modyfikacja BMD-1 po doświadczeniach z Afganistanu. Okazało się, że wprowadzony w 1981 roku w Afganistanie bojowy wóz piechoty BMP-2, gdzie głównym uzbrojeniem jest armata automatyczna 30 mm 2A42, radził sobie znacznie lepiej niż wozy uzbrojone w armaty 2A28 (BMP-1, BMD-1). Nowa wieża umożliwia zamontowanie wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych 9M113 Konkurs. Ciekawostką jest, że BMD-2 jest, tak jak i BMD-1 może być desantowany z lecącego samolotu, podwozie jest wtedy złożone i wygląda on jakby przysiadł, a załoga jest desantowana w środku, razem z BMD-2 (w BMD-1 załoga skakała oddzielnie) (jeżeli coś pokręciłem, to proszę o poprawkę )

Ja chciałbym zbudować model w malowaniu pudełkowym BMD-2, jest to wóz o nr 735 z 137 Gwardyjskiego Regimentu Powietrzno-Desantowego. W sieci można znaleźć kilka zdjęć tego wozu z ćwiczeń z października 2011 roku, natomiast w marcu 2014, czyli zimą, 137 Gwardyjski Regiment wg oficjalnego stanowiska władz Rosji zgubił się gdzieś na południowym wschodzie. Podejrzewam brak map i nie działający system GLONASS.

To teraz zapraszam do in-box'a:

Malowania do wyboru to:

A) wóz nr 735 - 137 Gwardyjski Regiment Powietrzno-Desantowy

B) wóz nr 702 -

C) wóz nr 355 - pradopodobnie wóz w malowaniu bratniej wizyty w Gruzji w 2008

D) ukraiński wóz, zdobyty przez separatystów z Donbasu.

Słów kilka o modelu. Części w ramkach wyglądają ładnie, detal też wydaje się śliczny. Problem pojawia się przy wycinaniu części. Plastik jest twardawy i bardzo kruchy. Ciężko jest właściwie ustawić wahacze, ponieważ ścięcia na trzpieniach mocujących nie pasują do otworów i praktycznie wahacz można ustawić dowolnie. W instrukcji znajdziemy błędnie oznaczone części i czeka nas drobiazgowe studiowanie ramek w celu odnalezienia właściwej części po kształcie. Ot i tyle.

Mam nadzieję że się wyrobisz. A z T-62 mądra decyzja. Lepiej poczekać i mieć model jaki się chce a nie na upartego byle w konkursie wziąść udział.

Dzięki. :-)

To kilka zbliżeń dla pokazania detali w zrobionych przez Panda Hobby.

Łopata, widać troszkę kiepsko odlana.

Na wahaczu ślady po łączeniu z formą są już obrobione, niestety nadal je widać. Taki plastik.

Wizjery jak widać mają nadlewki.

Koła to droga przez mękę. Ciężko wyciąć tak, żeby nie naruszyć zarysu, potem ciężko obrobić. Do tego koła nie wchodzą od razy na wahacze, trzeba obrabiać trzpień. Do tego możecie zauważyć pęknięcie korony na kole napędowym. Zewnętrzna część tego koła składa się z dwóch części, przy próbie wciśnięcia korony na miejsce niestety pękła, trzeba znów obrobić. Za to połówki kadłuba jak na razie pasują praktycznie idealnie.

Kalki do pojazdu z Donbasu?! No masz. Będzie trzeba kupić.

Podglądam, będzie się na czym oprzeć w przyszłości.

Zapraszam Kamil, mam nadzieję, że sprostam. :-)

Taki raporcik na szybko. Praca nad kołami była wyczerpująca, ale kolejne części składają się całkiem fajnie.

Stan modelu na dziś:

Sorki, fotki na szybko, komóreczką.

Fajnie wygląda, nie będziesz miał problemu z malowaniem wanny i kół przy założonych już gąsienicach??

Wiem, że są specjaliści co sklejają koła i gąsienice, i potem malują, i świetnie im to wychodzi. W moim BMD-2 koła się zdejmują, tak więc będą malowane oddzielnie.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bardzo fajny. I decyzja z następnym modelem jak najbardziej trafiona.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Dzięki Piecu.

Słów kilka o pracach. Gąsienice to wyrób MasterClub. Pierwszy raz pracowałem z produktem tej firmy, do tej pory składałem tylko Friule. No i mam mieszane uczucia. Friule to dla mnie robota na dwa całe wieczory, siadam sobie przed telewizorkiem i powoli sobie składam, na luzie, bez napinki, czasem trzeba coś oczyścić, ale generalnie drut załatwia wszystko. W MasterClub gąsienice łączy się na żywiczne (?) piny. I tu jest problem. Piny się łamią, zniekształcają, gubią. Pierwszą gąsienice składałem trzy wieczory, gdzie poległo mnóstwo pinów, kilka ogniw odpadło przez wady. Miałem ich dosyć. Drugą gąsienicę złożyłem w 1,2 wieczora. Zmieniłem lekko technikę składania i poszło zdecydowanie lepiej. I dlatego mam mieszane uczucia jak zaopiniować tą firmę. Z jednej strony bardziej problematyczny montaż, sporo nadlewek i innych wad, które jednak daje się usunąć. Z drugiej strony brak widoku drutu, który prześladuje we Friulach. Ostatecznie - ujdą. :-)

Fotki z ostatniej nocy, sorki z komórki.

Fajnie wyglada, czekam na dalsze postepy.

Mi niestety nie udało się skończyć. Ostatnie miałem dość intensywne w pracy i do domu przychodziłem tak zmęczony, że nie miałem siły na modelowanie.

Aktualnie model wygląda tak:

Zostało w sumie niewiele, pomalować wizjery i zamknąć pudło, dokleić wieszaki na wieży, jeszcze kilka spawów i pójdzie do malowania.

Mogles dac te zdjecia nieukonczonego, wyglada fajnie nawet bez koloru

Dzięki Tomku. :-)

W końcu są zielone malowania. :-)

Szkoda, sam myślałem że nie zdążę. Z identycznych powodów.

Bo na końcówkach terminów zawsze musi się coś wydarzyć - też coś o tym wiem.

I w sumie Tomek dobrze mówi. Było dać golasa do galerii.