Mi-1 VEB Plasticart 1/100

Witam

Kolejny maluszek z NRD w galerii. Modelik tego pierwszego Mila zacząłem jakoś ze dwa lata temu i stał tak sobie na pół gotowo gdzieś na tyłach półki, aż trafiłem na niego w jakiś dzień i najzwyczajniej postanowiłem go jako tako dokończyć, a że dziś ładnie słoneczko świeciło pstryknąłem kilka fociszek co by go pokazać publice

Model sklejony z tego zestawu

malowany od dołu Humbrolem 89, tutaj dwa lata przerwy, odkurzanie , zasidoluxowany, szachownice zestawowe, numerek kombinowany, ponownie zasidoluxowany i gotowy.

Tutaj trzy fotki na innym tle, ogólnie to coś mi aparat dziś wariował z ostrością

Ramy oszklenia troszkę mi nie wyszły bo wtedy malowałem ręcznie a teraz już nie chciałem tego poprawiać w obawie że będzie gorzej. Ogólnie to jest pewnie więcej niedociągnięć, ale to miał być vintycz Modeli bardzo podoba się mojemu ojcu bo on takiego za kawalera skleił a potem to ja się bawiłem nim w czasie oglądania "Przygód psa Cywila" i za każdym razem coś mu tam odpadało i zawsze było szybko doklejane Hermolem aby tato nie zobaczył Takie akcje regularnie się powtarzały i ostatecznie ojcowy Mi-1 mógł podpierać się łopatami wirnika zamiast na kołach i wyglądał jak glut

Dzięki za uwagę

Fajniutki "vintyż" , miałem takiego jak byłem dzieciakiem. Chętnie skleiłbym jakiegoś Plasticarda ale niestety trzeba trochę kasy aby zakupić jakis na aukcji.

A dzięki Kowal Ostatnio na aukcjach uda się trafić takiego Plasticarta do 20 zeta, więc tragedii już nie ma. Ja tego też kupiłem chyba za jakieś 20-25 zeta w tym pudełeczku.

Vintage ciekawy i rzadko budowany. Wygląda nader primitywnie (co w tej konwencji jest komplementem ), ale myślę że jakbyś ramki oszklenia pomalował dokładniej i dał lepiej wydrukowane szachownice, to wcale by nie stracił swojego charakteru...

Piękny maluszek! I do tego niesamowity kawałek wspomnień... Może faktycznie z nowszą szachownicą byłoby mu bardziej do twarzy, ale ta tworzy klimat... Podobnie jak charakterystyczne "piasty" kół, które mają zapewnić im możliwość obracania się, ale i mocno podkręcają "awanagardowość" modelu:) Strasznie się cieszę, że odświeżasz te cudeńka:)

To był mój pierwszy model w życiu. O niego wszystko się zaczęło. Fajny szkrab.

Przesympatyczny maluch i ciekawa podróż sentymentalna - też go kiedyś miałem. Przychylam się do opinii kolegów, że jeszcze lepiej wyglądałby z szachowniczkami ze współczesnych kalkomanii i lepiej poprowadzonymi ramkami oszklenia. A jak już bawisz się w "vintage" - to spróbuj zrobić Plasticardowego Drakena, ale w kamuflażu - będzie hit

Mikołaju, Drakena mam, ale w wersji "ortodoksyjnej vitage", czyli bez żadnego malowania, tylko czysto sklejony plus kalki, o taki

Ale mam zamiar zrobić takiego Drakena w tym malowaniu, co mi kiedyś Grześ-Letalin pokazał

Skoro wywołałeś wilka z lasu to może zrobię małą galerię grupową tej piątki mikro cudaków z NRD (MIG-21, Saab J-35 Draken, L-60, Mi-1, Mi-4)

Kurcze, ale mnie wzruszyles!

Nawet pamietam zapach tego plastiku i kleju....

Dzieki!!!!!

A srebrzanka Plasticarda? zlewało się to do butelek od witaminy C... Oj czasy... Ale o Miłym... Ładnie Też przez niego przeszedłem... Malowanie polskie wg TBiU. No ale co z niego zrobił pan A.Z? Ufff...