Westland Wallace Mk.I - 1/72 - FROG/Novo

Kolejny nietypowy polonik ukończony.

 

Tym razem jest to Westland Wallace Mk.I z 1 Signals School Cranwell.

 

Na początek pragnę nadmienić, iż model jest jedynie próbą odtworzenia wyglądu maszyny gdyż nie istnieją zdjęcia oryginału.

 

Model to wiekowy zestaw FROG/Novo (jego początki sięgają roku 1964) przerobiony co by udawał maszynę wojskową - zestaw w swojej pierwotnej formie pozwala na budowę maszyny która przeleciała nad Mount Everestem.

 

Zakres zmian to:

 

- przeróbka kadłuba w celu uzyskania wejścia do kabiny ucznia

- wykonanie wnętrza kabiny

- wykonanie rur wydechowych (w zestawie brak jakichkolwiek)

- wymiana płozy na kółko ogonowe

 

Tradycyjnie dla mnie kalki to zbiór pozostałości po innych zestawach.

 

Zapraszam do odbioru.

 

 

PZDR

fajowy jest

Podoba się .

Naprawdę fajny model...no i SZA-CUN...za te wszystkie odciągi-oj napracowałeś się przy tym

Fajny, takie vintage plus. Wyraźnie jednak nie starczyło Ci cierpliwości na poprawienie podwozia. Wygląda wyraźnie mniej delikatnie niż reszta. Zastanawia mnie też barwa słupków międzyskrzydłowych. Dlaczego nie w kolorach kamuflażu?

Polonik to mocno naciągany, ale samolot ciekawy i rzadko wykonywany... Poza tym bardzo miło zobaczyć tak pięknie wykonanego vintyga! (a już myślalem, że tylko ja się potrafię zmierzyć z Novo/FROGami hehe).

 

Podoba mi się wykończenie i kapitalnie zrobione naciągi. Fakt użycia washa w lotkach i sterach też został zauważony!

Dziękuję Kolegom za dobre słowo.

 

Letalin - no fakt - odpuściłem sobie, co gorsza zupełnie nie wiem czemu.

 

Banny - bo stare Frogi, Airfixy, Matchboxy i Hellery mają to coś, czego nie mają wypacykowane Tamiye, Hasegawy itp.

 

PZDR

bo stare Frogi, Airfixy, Matchboxy i Hellery mają to coś, czego nie mają wypacykowane Tamiye, Hasegawy itp.

 

Pełna zgoda

A model prezentuje się bardzo ładnie. W ogóle wybierasz bardzo ciekawe tematy. Co następne?

A kolejny zabytek - pomału działam przy Milesie Master Mk.II - płatowiec Frogowskiego Mastera Mk.III + zespół silnika również Frogowskieo Blenheima .

 

PZDR

Banny - bo stare Frogi, Airfixy, Matchboxy i Hellery mają to coś, czego nie mają wypacykowane Tamiye, Hasegawy itp.

Ja lubię stare modele i regularnie je wykonuję, ale uważam że Tamiya i Hasegawa też mają swój urok! Myślę ZIO że też powinieneś po nie częściej sięgać, nie zamykając się w getcie ze starymi modelami! Właśnie dzięki temu że nie trzeba spędzać godzin na dopasowaniu i szlifowaniu można się bardziej skupić na wykończeniu (co oczywiście można nazwać "pacykowaniem" ).

Byłbym niezwykle kontent gdyby jakaś poważna firma wypuściła serię przyzwoitych maszyn szkolnych lub bombowców AdA - niestety szanse są raczej niewielkie.

 

Zdecydowana większość staroci które sklejam nie ma godnych następców a że lubię takowe prymitywy to już swoją drogą

 

PZDR