Skocz do zawartości

[In-Box] F-14A Tomcat 1/48 od Italeri -pozytywne zaskoczenie


Piter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Bycie modelarzem to jedna z najfajniejszych rzeczy na świecie - podoba Ci się jakiś czołg, samolot czy pływadło i możesz je mieć. Na samolotach się nie znam i nie jest to moja dziedzina modelarstwa ale pewnego wieczoru postanowiłem, że chcę mieć na półce Tomcata. Właśnie doszła do mnie paczuszka z tym modelem wyprodukowanym przez Italerke. Model jest w skali 1/48 (takim moim skromnym zdaniem jedyna słuszna skala :P) i uwaga - kosztował mnie 43zł + koszt wysyłki. Początkowo uczucia miałem mieszane ale to był jedyny model w odpowiedniej skali, kalkami między innymi z VF-84"Jolly Rogers" i za niską cene (Jako że to model odpoczynkowy zrezygnowałem z Hasegawy ). Teraz tak :

z niecierpliwością i pewnymi obawami (bo jakiż model za taką cene może być rewelacyjnie zrobiony) otworzyłem paczke i moim oczom ukazało się takie oto pudło :

P4160007.jpg

Wielkość nie powala w przeciwieństwie do Hasegawy jednak elementy s ą upchnięte w nim chyba na siłe.

Po otwarciu pierwsza moim oczom ukazała się ogromna kalka formatu A4 :

th_Obraz002.jpg

 

Jak widać mamy do dyspozycji 4 wersje malowania (wymieniać nie będe bo znawcy tematu sami wyczają). Po tym miłym zaskoczeniu zaczołem wyciągać kolejne wypraski których jest szuk 4 :

th_Obraz004.jpg th_Obraz003.jpg th_Obraz001.jpg

 

i kabinka z luźno latającym dziobem :

th_Obraz005.jpg

 

 

Wstępne oględziny to kolejne zaskoczenie - praktycznie zero nadlewów, żadnych innych baboli a plastik pierwsza klasa. Szczegułowość też na wysokim poziomie - dobrze wykonane np. wnęki podwozia, same golenie i oczywiście kabina. Na koniec pozostała jeszcze instrukcja (10 stron) :

th_Obraz006.jpg

 

której tutaj nie będę dogłębnie opisywał bo i po co - jest taka jaka być powinna

 

Największym zaskoczeniem jest dla mnie stosunek cena - jakość. Wielu mogło by powiedzieć że to szmelc w porównaniu z modelami tego samolotu np. z Hasegawy ale 43 złote za model dokładnie taki jak chciałem to straszna taniocha. Teraz pozostało mi zmieżyć się z modelem i opisać wniąski oraz zastanowić się czy czasem nie przydadzą się jakieś blachy czy żywica - pomyślimy...

Pozdrawiam

P.S. acha zapomniałem dodać że wedle wszystkich znaków na google jest to nowość jednak z tym stwierdzeniem nie będę przesadzał bo nie śledzę rynku (poprostu jak mi się coś podoba to kupuje) i w samolotach nie siedze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tobie i Twojemu opisowi sam zaczynam szykować się do zakupu tego modelu. Jeśli jest tak dobry, jak piszesz, to właściwie nie mam żadnych wątpliwości.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna sprawa: jak wygląda sprawa spasowania? Czy elementy pasują do siebie, czy będą potrzebne szpachlowania?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

saxot - nie, z wszystkich napewno nie bo to będzie jedyne latadło (poza wiatrakami) w mojej kolekcji. Spokojnie mogę Ci posłać wszystkie malowania poza Jolly Rogers daj tylko namiary. Musze tylko sprawdzić co mi będzie potrzebne.

Kermit - bladego pojęcia nie mam jak się to będzie kleiło bo ten modelik jeszcze poczeka jakiś czas (zanim skończe SH-60). Nie spodziewam się raczej systuacji w której nie użyje szpachli czy CA bo nawet w przypadku "super" modeli zawsze trzeba coś zakleić.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie chcę być złym prorokiem ... ale o zgodność z oryginałem warto zapytać specjalistów od "MODERN" latadeł, a na naszym forum ich nie brakuje. Kolejna rzecz to wypraski, faktycznie wyglądają rewelacyjnie ... tylko jak zauważył kolega Kermit ... czy to w ogóle da się skleić?

Swojego czasu dorwałem jakiś model, już nie pamiętam co to było. W rameczkach "siedział" jak marzenie, z kalek patrzyło mu jak z pięknych błękitnych kobiecych oczu ... pierwsze rozczarowanie przyszło niestety przy łączeniu połówek kadłuba ... ( jakieś 2-3 mm różnicy w długości ) później oszklenie, które w ogóle nie pasowało ... a na końcu kalki, które przy zdejmowaniu z arkusza, pękały w oczach.

Mam nadzieję, że jak przyjdzie czas na F-14 ... pokażesz choć trochę "jak to się składa". Póki co pozdrawiam i przepraszam, że zasiałem ziarnko wątpliwości.

 

S. - Krystian.

 

P.s. ... od pewnego czasy również zastanawiam się nad zleptaniem czegoś "MODERN" latającego ... myslałem o Tornado IDF z Italeri, oczywiście tylko 4ósemka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krystian - Ja też raczej nie spodziewam się rewelacji - mam tylko nadzieje że będzie się to dało skleić. Szpary, dziurska i inne babole to raczej nie problem ale już różnice w długości to poważny kłopot. Wstępnie sprawdziłem elementy kadłuba i skrzydeł - narazie wszystko pasuje reszta wyjdzie w praniu. Napewno zrobię relacje jak już się za to latadło zabiore bo warto pokazać jak to się będzie kleić a i pomoc fachowców od samolotów będzie bardzo potrzebna

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Oj panowiem model ten zakupiłem za 40,50 troche przynim posiedziałem i powiem że model jest sklejalny wszystko w miare do siebie pasuje Jednak trzeba być bardzo sotrożnym przy przyklejaniu niektórych części.

przez to jest trudny w budowie.

Ciekawostka f-16 w 48 z italeri 33zł 5 schematów malowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie już widziałem kilka sklejonych Tomcat'ów z tego zestawu i nawet modelarze sobie go chwalili. Chce się za niego zabrać na dniach ale szukam jeszcze ewentualnych dodatków do niego w postaci blach i żywicy. Nie ukrywam, że chętnie wymienił bym fotele na żywiczne i troszkę urozmaicił kokpit. Narazie nic nie znalazłem i chyba zapowiada się, że dorabiać to będę ręcznie. Tomek jak możesz to srób jakieś fotki gotowego modelu - chetnie je zobaczę. Ktoś tu już wrzucił kiedyś gotowca z tego zestawu (może to Ty ale nie pamiętam ).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porobiłem troche tomcata skleiłem skrzydła i połówki kadłuba spasowanie średnie troche szpachli papier ścierny i będzie jazda zdecydowałem się na malowanie z enterprisse

pare linków

http://www.aircraftresourcecenter.com/Gal8/7301-7400/gal7309-F-14-Chan/00.shtm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam również tego Tomcata i również zastanawiam się nad dodatkami, co mi chodzi po głowie:

Luki podwozia - Aires,

kokpit, również Aiers, ewentualnie same fotele Quickbost, blacha Eduarda do Academy lub Hasegawy i oczywiście dodatki własnej produkcji.

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez wnikania w szczegoly widze dwa grubsze problemy:

1. Dysze wylotowe sa tylko w wersji zamknietej a do wykonania modelu zgodnego z prawda przynajmniej jedna powinna byc otwarta.

2. Model mozna eksponowac wylacznie ze zlozonymi skrzydlami ze wzgledu na brak paneli uszczelniajacych skrzydlo/kadlub w polozeniu rozlozonym.

 

Ale tak to jest z Tomcatami, ze czesc modeli tak ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tanich Tomcatow 48 lepszy jest chyba Academy (dysze otw. i zamk., TARPS, bardziej prawidlowe plyty gorne wlotow ale panele kadluba tylko do skrzydel zlozonych). Panele zaskrzydlowe mozna poprawic ale skrzydla otwarte prezentuja sie lepiej z otwartymi klapami i slotami a ma to tylko Hasegawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie odradzam model Academy. To raczej wyrób tomcatopodobny. Model ma kompletnie zły obrys nosa (właściwie nie do przerobienia prostymi sposobami), co czyni go zwyczajnie brzydkim nie mówiąc o zgodności z rzeczywistym samolotem. Linkuję zdjęcie z galerii ARC: 01.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Jetem,

z tym sie nie do końca zgodzę, na Airlinners.net znalazłem sporo zdjęć gdzie obie dysze były zamknięte i nie dotyczyło to maszyn wycofanych ze służby.

Więc co w tym modelu jest zgrzebane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek o dyszach. W F-14 jest tak, że płynem hydraulicznym który napędza siłowniki odpowiedzialne za przekrój dyszy jest... paliwo.

Tomcat ma czujnik na goleni przedniego podwozia, który bezpośrednio współpracuje z systemem sterowania dyszami. Jeśli samolot jest na ziemi, a instalacja elektryczna pracuje, wskazania czujnika przy pracujących na małych obrotach (kołowanie) silnikach uniemożliwiają zamknięcie dysz. Chodzi o to by zwiększony w ten sposób ciąg nie spowodował strat w sprzęcie i ludziach. Nawet podczas kołowania silniki dają sporo ciągu. Na tyle dużo, że potrafią zdmuchnąć z pokładu inny samolot, co miało nawet miejsce. Podczas kołowania dysze są więc otwarte tak jak dla włączonego dopalacza. Dlaczego jedna pozostaje więc zamknięta po wyłączeniu silników? Powodem tego jest konieczność wyłączania silników po kolei. W międzyczasie milknie też instalacja elektryczna, przez co przestaje działać czujnik na goleni podwozia przedniego i do systemu sterowania dyszami idzie sygnał identyczny z tym, jaki następuje po tym jak samolot wzbije się w powietrze. Stąd zamknięcie dyszy pracującego jeszcze silnika. Obie bywają zamknięte (rzadko), ale jest to kwestia wyłączonego czujnika na goleni podwozia i manualnego zamknięcia dysz przez załogę/obsługę.

 

A teraz o zestawie Italeri. Na początek zaznaczę, że moja ocena może być zbyt drobiazgowa i to co dla mnie może dyskwalifikować model, dla innego nie będzie problemem nie do zaakceptowania.

Po pierwsze toporne linie podziału blach. Powinny być zdecydowanie delikatniejsze. Linie w okolicach dysz silników, na częściach, które są bezpośrednio w kadłubie są w zasadzie w ogóle zbędne. Zwłaszcza od spodu. Jednym z największych mankamentów będą na pewno wloty powietrza. Z tego co widzę, to kanały nie maja elementów imitujących przejście profilu z prostokąta do okręgu, do sprężarki. Nie ma też oddzielonych elementów imitujących płyty sterujące przekrojem wewnętrznym wlotu. Można je wykonać tylko w pozycji maksymalnie otwartej, co na ziemi w zasadzie nigdy nie ma miejsca i co odsłania opisany powyżej błąd konstrukcyjny. Dalej skrzydła. W tej skali powinny mieć podział na konkretne powierzchnie sterowe. Italeri umożliwia wykonanie repliki ze skrzydłami ruchomymi, stąd brak możliwości wykonania wysuniętych klap i slotów. O spoilerach nie ma co pisać, bo tego nie oferuje żaden zestaw, w żadnej skali. Ruchome skrzydła oznaczają kolejny błąd w przypadku, kiedy zechcemy model eksponować ze skrzydłami rozłożonymi. Za kołnierzem przykrywający niszę, w którą skrzydła się chowają zostanie nam otwarta kieszeń, którą w rzeczywistości wypełnia nadmuchiwana hydraulicznie poduszka. Więc w zasadzie zestaw umożliwia poprawne wykonanie tylko samolotu ze skrzydłami w pozycji złożonej. Wnęki podwozia: przednia zbyt płytka, z kompletnie niewłaściwą architekturą. Główne są również zbyt płytkie (sufit, to w rzeczywistości cienki panel poszycia górnej części kadłuba), i mało przestrzenne (powinny się zagłębiać nad wlot, podobnie jak w MiGu-29). Detale wnęk nie odpowiadają rzeczywistości. Cockpit jeśli chodzi o panele i tablice tylko z grubsza przypomina prawdziwy. Kontrowersyjny jest też podział technologiczny przedniej części kadłuba. Pewnie nie obędzie się bez szpachlowania. Bryła modelu jest o wiele lepsza niż ta w pokazanym kilka postów wyżej modelu Academy i właściwie nie budzi większych zastrzeżeń. Tyle w skrócie. Reasumując, myślę, że wartość tego modelu odpowiada w przybliżeniu cenie za jaką kupił go Pieter. Sama kalka z innej firmy kosztowałaby pewnie więcej.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje, w sumie nie jest tak tragicznie, a poprawienie tego to modelarskie wyzwanie, można co prawda kupić żywiczne luki podwozia z Airesa ale wykonanie tych luków od podstaw tez może być ciekawe. Jeśli chodzi o płaty to bardziej podoba mi się z rozłożonymi płatami i wiem że będzie z tym trochę zabawy, więc sie pewnie nie odczepię.

Co do dysz znalazłem coś takiego:

1360218.jpg

1311762.jpg

1223405.jpg

 

Zdjęcia pochodzą z serwisu http://www.airliners.net

 

Interesuje mnie również kwestia mechanizmu zamykania kabiny, chętnie szarpnąłbym się na zrobienie jej ruchomej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.