Skocz do zawartości

Przygoda z "Bismarck Revell 1/350"


Macisso

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich modelarzy i nie tylko.

Po trzech miesiącach oczekiwania dotarł do mnie model na który "chorowałem" od dzieciństwa.

Historii owego okręty nie będę tu opisywał ponieważ jest szeroko znana pośród nas (jeśli ktoś jej nie zna powinien czym prędzej nadrobić zaległości!)

Zatem po kolei.

Pudło w jakie Revell zapakował model może spowodować "opad" szczęki u nie jednego, nawet wprawionego modelarza

Jakość wyprasek moim skromnym zdaniem jest jak przystało na firmę Revell znakomita. Na potwierdzenie słów dodam, że zakupiłem ten sam model z firmy Academy i po wstępnych oględzinach został wystawiony na Allegro w trybie pilnym

 

Kilka fotek:

16042010.jpg

 

W środku

 

16042010_001.jpg

 

Wyprasek jest tak wiele, że musiał by pstryknąć trzy zdjęcia na wszystko

16042010_002.jpg

 

Zestaw luf toczonych

16042010_004.jpg

 

 

Z przyczyn finansowych (szara rzeczywistość) Zestaw blach Eduard-a zakupię dopiero pod koniec miesiąca, ale dzięki uprzejmości Skell-a mam już instrukcję dzięki której mogę usuwać z modelu elementy zastąpione fototrawionkami

 

Zachęcam do odwiedzin wątku oraz liczę na pomoc przy ewentualnych trudnościach.

 

Zaczynamy do poniedziałku

 

PS. Jeszcze jedna sprawa.

 

Pragnę tu ogłosić, że ów model posiadam dzięki miłości i uprzejmości mojej Lepszej Połówki.

W dużym skrócie jest to prezent urodzinowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 445
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No i zaczęło się

 

Prace w stoczni ruszyły i mam nadzieję że uda się utrzymać tempo.

 

Kadłub sklejony i dociążony ekologicznie. Dałem bateriom nowe życie

19042010_005.jpg

Wcześniej usunąłem "niepotrzebne" oryginalne drabinki, oraz wypolerowałem papierem ściernym linie łączeń poszczególnych fragmentów kadłuba

19042010_007.jpg

 

Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla

19042010_008.jpg

 

W czasie gdy klej/szpachla wysychały zabrałem się za Ardo. Swojego czasy rozmawiałem z kolegą skell na temat łączenia pływaków z samolotem, które w modelu są dalekie od oryginału. Już wtedy podjąłem decyzję że wykonam je jak należy, a dziś decyzję ową przeklinałem wielokroć

Ale myślę że warto było... Po 4 godzinach walki ukazał mi się taki to właśnie obraz obu samolocików

19042010_009.jpg

19042010_001.jpg

 

Dzień pierwszy zakończony. Ilość części na samym początku (po jakiś 2h walk z samolotem gdzie wyciąłem raptem 4 elementy) troszkę mnie przygniotła, ale pod koniec dnia czułem to "coś" co pcha nas dalej w naszych dążeniach do stworzenia modelu doskonałego... Jest dobrze Panowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to się mówi - "Pierwsze koty za płoty"!

 

Zazdroszczę tempa. Widzę, że podróż przez Bismarcka zaczynasz podobnie jak ja - od samolotów ;-)

 

PS. Doskonale rozumiem to "Coś"... ;-) Powodzenia - trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było że się obijam:

Dziś dzień który z pozoru niewiele wniósł, aczkolwiek pracy pochłoną co niemiara. Szlifowanie szpachli naniesionej na kadłub zajęło mi więcej czasu niż myślałem, ale po części wynika to z faktu że niezbyt dokładnie potrafię ją położyć w miejscach które tego wymagają. Nadejdzie jednak taki dzień w którym opanuję tą tajemną sztukę

Poza w/w szlifowaniem na ruszt poszły 380-tki. Obsadzenie luf we właściwych mocowaniach było małym wyzwaniem w porównaniu z "obkrajaniem" wierz ze "zbędnych" elementów które zastąpię fototrawionkami. Nie mniej z pracy jestem zadowolony, a lufy toczone to prawdziwy level up w stosunku do fabrycznych propozycji revell-a.

20042010.jpg

20042010_001.jpg

20042010_004.jpg

 

Poza tym wszystkim "obrałem" pokład z odlanych mocowań na łodzie i starałem się wszystko spasować. Nie obyło się bez szlifowania "tu i ówdzie" ale nie ma co narzekać. Stopień spasowania jest co najmniej zadowalający

 

Niebawem nowy dzień i dalsze (mam nadzieję) postępy.

Pozdrawiam wszystkich zaglądaczy wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równo idziesz z pracą... pozazdrościć.

Widzę, że trafił Ci się lepszy egzemplarz modelu niż mi. W moim Bismarcku ściany wież były "podrapane" technologicznie przez Revella - wredoty ;-)

 

...

Poza tym wszystkim "obrałem" pokład z odlanych mocowań na łodzie ...

 

Usunięcie stojaków łodzi, czyli albo pod blachy Edka, albo ze względu na chęć wykonania Bismarcka z czasu Rheinubung.

Z jakiego okresu planujesz zrobić swojego Bismarcka? I jakie malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trafił Ci się lepszy egzemplarz modelu niż mi. W moim Bismarcku ściany wież były "podrapane" technologicznie przez Revella - wredoty ;-)

No u mnie też na dwóch wieżach znalazły się rysy, ale co zrobić

 

 

Usunięcie stojaków łodzi, czyli albo pod blachy Edka, albo ze względu na chęć wykonania Bismarcka z czasu Rheinubung.

Z jakiego okresu planujesz zrobić swojego Bismarcka? I jakie malowanie.

 

Taak...... Decyzja zapadła. Będą stojaki łodzi a malowanie to marzec- maj 1941.

http://www.kbismarck.com/bism40.gif

 

Troszkę boję się tych pasów, ale zaryzykuję. Bismarcka z czasu operacji Rheinubung zostawię Tobie

 

Ps. skell, mam teraz sporo czasu więc staram się dłubać ile wlezie. Nie mniej nie będzie tak wiecznie i zastoje stoczniowe na pewno i mnie dopadną.

 

Ja również dołączam się do gratulacji - siedzę dalej i wcinam popcorn

 

Dzięki za kibicowanie, postaram się nie zawieść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że stocznia kolegi ma tempo zawrotne !

Ja dla odmiany postanowiłem zrobić malowanie okrętu z okresu grudzień/styczeń 1941, czyli klasycznie Bez kamo.

Wiele o tym myślałem i jednak w takim malowaniu podoba mi się najbardziej.

Pozdrowienia dla stoczniowców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemam pojęcia o okrętach, ale takie pytanie, czy nieboisz się wkładać baterii jako balastu, bo one przecierz po jakimś czasie mogą wylewać elektrolit który jakby niebyło jest trochę żrący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemam pojęcia o okrętach, ale takie pytanie, czy nieboisz się wkładać baterii jako balastu, bo one przecierz po jakimś czasie mogą wylewać elektrolit który jakby niebyło jest trochę żrący.

 

Z tego co wiem baterie alkaiczne nie wylewają Poza tym okręt docelowo trafi na dioramę więc w razie jak by co nie będzie tego widać

Nie mniej faktycznie nie pomyślałem o tym kiedy je wklejałem, więc trzymajmy kciuki za firmę Diuracell i miejmy nadzieję że dadzą radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jedziemy dalej.

Z powodu braku zestawu blach "Edka" staram się robić rzeczy które nie wymagają w/w zestawu. I tak dziś skończyłem (jeden całkiem, drugi prawie) Ardo ar 196. Efekt tak mnie zachwycił że postanowiłem podzielić się zdjęciami i radością. (Jak to zwykle bywa na żywo prezentują się lepiej)

22042010_035.jpg

22042010_037.jpg

22042010_039.jpg

 

Poza tym na ruszt poszedł komin, który mam zamiar wykonać podobnie do kolegi skell. Zatem został "obrany" ze wszystkich nadlewek które zastąpię imitacjami relingów, oraz częściami od "Edka". No i naturalnie moja ulubiona szpachla.

skell mam nadzieje że nie pogniewsz się na mnie z powodu próby skopiowania Twojego dzieła, ale co tu dużo mówić- komin zrobiłeś bosko!!

22042010_043.jpg

 

A oto i same relingi

22042010_045.jpg

 

No i kolos z wklejonym pokładem. Wieże już na miejscach i czekają na nieszczęsne blachy.

22042010_046.jpg

 

Praca wre, zatem i postępy są.

Pozdrawiam i do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tę armatę z Arado to chyba lepiej byłoby ściągnąć - lepiej bez niej jak z nią

 

Marcinie.... Racja. "Armata" jest dość toporna w porównaniu do reszty... Może jeszcze nad nią popracuję

Dzięki za słowa uznania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że robisz Bismarcka z tego zestawu, chętnie popatrzę z czym trzeba się zmierzyć

 

Jedno mnie męczy niemiłosiernie - krzywo powklejałeś lufy dział... są pod różnymi kątami, a ponadto na różną długość przyciąłeś jarzma dział. Proszę, zrób coś z tym.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...krzywo powklejałeś lufy dział... są pod różnymi kątami, a ponadto na różną długość przyciąłeś jarzma dział. Proszę, zrób coś z tym.

A zatem już wyjaśniam. To że oś nie jest zachowana w pionie niczym nie skutkuje. Istotna jest oś pozioma, a tu starałem się być dokładny. Jeśli chodzi o różną długość... może nie jest perfekcyjnie i gdzie nie gdzie są różnice 2mm różnice, nie mniej są dobrane parami w dokładnie identycznych długościach. Poza tym pamiętajmy że na działach będą jeszcze osłony podmuchowe (chyba tak to się nazywa) które zamaskują ewentualne różnice w osi pionowej Ale dzięki za czujność. Tak jak pisałem brakuje mi doświadczenia i umiejętności, nie mniej staram się wykonać wszystko najlepiej jak potrafię

Pozdrawaim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że są one wklejone o tak mniej więcej: \ /

 

Nie są jeszcze wklejone zatem stąd te rozbieżności.

 

Na tym zdjęciu widać, że jedno działo jest schowane głebiej od drugiego.

 

Dzięki za spostrzegawczość. Sprawdziłem. Są równo, natomiast kąt pod jakim jest zrobione zdjęcie powoduje takie złudzenie. Nie mniej przekonałeś mnie i popracuje nad nimi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
2 mm w tej skali to kosmos!

No cóż...... Dla każdego "kosmos" ma inne granice. Nie jestem doświadczonym modelarzem i nie zamierzam takiego udawać. Liczy się frajda z wykonanej pracy a każdy odbiera ją na własny sposób i wedle własnych "widełek". Nie mniej lufy zostały poprawione i teraz pracuję nad sposobem wykonania "bastblag-ów" (jak to się pisze?? ) z takich materiałów aby wyglądały realnie i pozwoliły zachować lufom ruch. Pierwsze efekty już są, ale zanim pokażę/opiszę sposób, pozwolę sobie dopracować i dopieścić wszystko żeby nie było wstydu

Poza tym prace nad kominem trwają dość zawzięcie. Dopadł mnie jednak mały problem. Jak wiecie chcę pomalować okręt w tzw. zebrę... Jednak po doklejeniu relingów ręcznych może nie być łatwo zamaskować komin tak, abym mógł skutecznie pomalować kamuflaż. Odstają one troszkę od komina i mam zagwostke. Może ktoś poradzi jak się za to zabrać?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacny temat, zacny Tempo też niezłe

Dzięki Wallace. Tempo puki co niezłe. Mam sporo czasu na dłubanie

Jednak nadal czekam na zestaw "Edka" i troszkę mnie to wstrzymuje....

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wallace. Tempo puki co niezłe. Mam sporo czasu na dłubanie

Jednak nadal czekam na zestaw "Edka" i troszkę mnie to wstrzymuje....

Najważniejsze, że do przodu. Ja swoje maleństwo zacząłem latem 2009 po to, by je teraz na 8 miesięcy odstawić...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje maleństwo zacząłem latem 2009 po to, by je teraz na 8 miesięcy odstawić...

No to wracaj do niego czym prędzej!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak inni, ale ja nie mogę się doczekać fotek in-progress komina.

 

Co do maskowania do malowania w "biegnącą zebrę" to wydaje mi się, że rozsądne będzie maskowanie powierzchni pomiędzy liniami relingów (docinanie taśmy do linii relingu), tak, by relingi wystawały nad taśmę maskującą. Następnie delikatnie przymaskować relingi taśmą tamiya.

 

Jeszcze raz. Fotki, fotki, fotki!!! Please!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.